Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:25, 07 Mar 2010 Temat postu: |
|
Przeszywający, lodowaty wzrok powrócił na Rei. Bez słowa. Bez żadnego gestu, stał nieruchomo w tej samej pozycji co przed chwilą. Łapą zasłonił niewyjaśnione dziury w betonie, pozostawione przez pazury Sasoriego. Nie wiedział co teraz myśli o nim Reika ale w jego głowie kłębiły się definicje iż zdążyła zauważyć, że nie warto go poznawać. Cóż.. może się mylił? Każdy kto widział oczy tego rzekomego wilka, po morderstwie.. Uciekał i nigdy więcej nie chciał spojrzeć głębiej w rzeczone ślepia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Reika
Dorosły
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 769
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Watahy Gwiazdy Polarnej Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:36, 07 Mar 2010 Temat postu: |
|
Z mojej strony również stała cisza. Ciało także, stało. Nieruchomo. Od czasu do czasu powieki musiały się przymknąć, by mrugnąć. Spuściłam na chwilę wzrok, by spojrzeć na asfalt.
- Panie Sasori - zaczęłam - Pan z pewnością jest inny. Ale każdy z nas jest inny, na swój, oryginalny sposób. I tego nie należy się obawiać. I ja o tym wiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:40, 07 Mar 2010 Temat postu: |
|
Mocniej przycisnął łapę do podłoża w miejscu gdzie wcześniej tkwiły jego pazury gdy tylko owy kawałek asfaltu zwrócił uwagę Rei.
-Nic nie wiesz.. nic o mnie.. - mruknął bezbarwnie, od niechcenia.
-Myślisz, że nie należy się obawiać.. Ale ty wiesz kim jesteś, wiesz po co żyjesz, czyż nie? - dodał arogancko, a ironia w głosie była coraz to bardziej słyszalna. Kpił.. kpił z własnego położenia. Żałował tego kim.. a raczej czym.. jest.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brenda
Duch
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bodajże z nikąd Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:14, 07 Mar 2010 Temat postu: |
|
Nic nie znalazłwszy odeszła od ciała i znalazła się pod cieniem drzewa. Zaczęła przyglądać się swym łapom całym w krwi i kwasach ludzkich. Ze wstrętem otrzepała ręce. Chęć krwi znikła równie szybko, jak się pojawiła. Teraz przyglądała się rozmawiającej parze wilków, jakby nigdy nic.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:18, 07 Mar 2010 Temat postu: |
|
Nie zwracał uwagi, że ktoś może mu się przyglądać. Łapy mocno trzymały się podłoża, a nich ponownie było widać żyły. Wyglądało to tak jakby jedna częśc wilka chciała zostać w tym miejscu, a druga pognać w miejsce gdzie rozpałętała się rzeź by ponownie poczuć smak krwi, ponownie ujrzeć czy usłyszeć krzyk i strach bezbronnych istot. Nie odezwał się. Wciąż kły trzymał zaciśnięte, próbując zatuszować jak ciężko jest powstrzymać mu się od kolejnego morderstwa.. nie koniecznie człowieka.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sasori dnia Nie 17:19, 07 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brenda
Duch
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bodajże z nikąd Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:31, 07 Mar 2010 Temat postu: |
|
Spokojnie podeszła bliżej. Może mówili o czymś ciekawym i Brenda mogłaby się "niechcący" wtrącić. Zauważyła, że Sasori wbija pazury w podłoże tak mocno, że niewykluczone, iż je zaraz rozniesie. Zrobiła krok do przodu, i jeszcze jeden, i jeszcze... Aż dzieliły ją od nich zaledwie 2 metry. Czuła wahanie wilczycy i zdenerwowanie wilka. Może się pokłócili? Nie... Gdyby tak było, basior rozniósł by już małą na strzępy. Cóż, Brenda była ciekawską wilczycą i po prostu stała i czekała, aż któreś z nich się odezwie. Jeśli jednak będą tak stać, Brenda zacznie rozmowę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reika
Dorosły
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 769
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Watahy Gwiazdy Polarnej Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:37, 08 Mar 2010 Temat postu: |
|
- Wiem - przytaknęłam krótko.
- "I nigdy nie zapomnę" - przemknęła równie krótka myśl.
Odwróciłam się, powolnym krokiem się przemieszczając. Gdy łapa dotknęła po jakimś czasie ciepłej, czerwonej cieczy, cofnęłam się o krok. Przeskoczyłam szczątki ludzi, zmierzając dalej. Usiadłam pod jakimś gołym drzewem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:05, 08 Mar 2010 Temat postu: |
|
-Tak myślałem.. - mruknął do siebie potwierdzając tylko swoją tezę iż zapewne nikt z tutejszych wilków niw będzie potrafił odgadnąć czym tak naprawdę jest Sasori. Jego sumienie jest równie zatłoczone wszelakimi morderstwami co piekło zapełnione skarconymi duszami. Nie patrzył już na Rei. Nie powędrował za nią wzrokiem. Czuł obecność wilczyc ale nie potrafił już tak dokładnie określić ich położenia. Stał tak w bezruchu próbując się opanować. Łapy walczyły z napięciem, a pysk zaciskał mocno kły by tylko uspokoić napiętą atmosfere w głowie owej..istoty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reika
Dorosły
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 769
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Watahy Gwiazdy Polarnej Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:24, 10 Mar 2010 Temat postu: |
|
Westchnęłam krótko. Podniosłam się i podeszłam do wilka, jednak niezbyt blisko. Jakieś trzy metry od niego.
- Wszystko ok, panie Sasori? - zapytałam, ze swoją troską w głosie.
Przyglądałam się postaci, machając końcówką ogona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:32, 11 Mar 2010 Temat postu: |
|
Zmrużył oczy i uśmiechnął się diabelsko. Po chwili uśmieszek ten przerodził się w bardziej cwany i łagodny. Ciało rozluźniło się i samiec otworzył oczy. Kąt oka skierował na wilczyce.
-Taa.. - mruknął bezbarwnie. I znów.. jakby nastrój mu się wahał. Jeszcze przed chwilą rozszarpałby każdego kto zbliżyłby się za bardzo, a teraz.. teraz był już całkiem opanowany wewnątrz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reika
Dorosły
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 769
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Watahy Gwiazdy Polarnej Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:41, 11 Mar 2010 Temat postu: |
|
Usiadłam, opuszczając lekko łeb. Uszy, jak zwykle, były postawione do przodu, wydające się nie do znieszczenia. Uśmiechnęłam się delikatnie, owijając ogon wokół łap.
- To dobrze... - powiedziałam cicho.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:41, 11 Mar 2010 Temat postu: |
|
-Dobrze... - powtórzył cicho. Usiadł ciężko wypuszczając z nozdrzy powietrze, tworząc mgłę pary, jednak całkiem czarnej, co było dość dziwne. Zrużył oczy, a później spojrzał w górę. Uśmiechnął się łagodnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reika
Dorosły
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 769
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Watahy Gwiazdy Polarnej Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:58, 11 Mar 2010 Temat postu: |
|
Strzepnęłam uszami, podnosząc wzrok na basiora. Wlepiłam wzrok w jego ślepia, nie ruszając się z miejsca. Tylko końcówka ogona pozostała w ciągłym ruchu. Westchnęłam po raz wtóry, zastanawiając się nad tym i nad tamtym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:39, 11 Mar 2010 Temat postu: |
|
Chwilę jeszcze patrzył w niebo, po czym odwrócił głowę w stronę Rei dokładnie jej się przyglądając. Jakby sobie o czyś przypomniał. Siedząc tak zgarbił się nieco, a minę miał dość ponurą i znów znudzoną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reika
Dorosły
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 769
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Watahy Gwiazdy Polarnej Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:56, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
Wstałam, przymykając ślepia.
- Do widzenia - rzuciłam jedynie, po czym truchtem wybiegłam z tego miejsca.
Poruszałam końcówką ogona, co jedynie świadczyło, że jestem w głębokich zamyślaniach.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:23, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
Po dłuższym czasie nudnie spędzonym w tym miejscu wstał i otrzepał się. Westchnął mrużąc oczy, a kiedy je otworzył, wzrok powędrował jeszcze raz w stronę rozerwanych ciał ludzkich. Gwałtownie odwrócił łeb w drugą stronę i nagle.. zniknął, jakby całkiem się rozpłynął.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reika
Dorosły
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 769
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Watahy Gwiazdy Polarnej Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:33, 15 Lip 2010 Temat postu: |
|
Chyba pierwszy raz, bez lotu, przybyła do owego miejsca. Miejsca, w którym ostatni raz widziała się z Panem Sasorim. Minęło tyle czasu, że wydaje się niemożliwe, by ją poznał. Zmieniła się. Lecz tylko zewnętrznie. We wnętrzu wciąż tkwiła ta sama Reika. Szła lekko, giętko, bez wysiłku. Jej niebieskie oczy wbite były w glebę. Gdy postawiła łapę w miejscu, gdzie asfalt nie został naprawiony, po zmasakrowaniu przez pazury Sasoriego, westchnęła cicho. Śmiertelna cisza była przerażająca. Ludzie nie przychodzili do tego miejsca. Wieś opustoszała. Może dlatego, że była to noc? Dokładnie, środek nocy. Ludzie nie są nocnymi stworzeniami. Reika przejechała łapą po dziurach w asfalcie, wciągając do nozdrzy zanikły zapach demona. Gnijące szczątki ludzi wciąż tu leżały.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:28, 16 Lip 2010 Temat postu: |
|
Wyłonił się gdzieś z ciemniejszego zaułka.. Nie, nie przyszedł tu na swoich łapach mimo iż dawno tego nie robił. Pojawił się znikąd, tak jak zwykle. Tym razem pod jego łapami ciągła się jakaś czarna mgła, nieco wyblakła i mało widoczna, rozprzestrzeniająca się po nierównym asfalcie. A co on tu robił? Czy nagle doszły go wspomnienia? Niee.. Nie pamiętał nawet tego miejsca. Zjawił się tu od tak.. może miał po drodze, a może jego dusza przyprowadziła go tu wiedząc o dawnym wydarzeniu.. Wielki basior o masywnej sylwetce ciągnął się ospale krok za krokiem, łeb miał spuszczony ku ziemi, a ślepia nie były widoczne. Pazury z każdym posunięciem się zgrzytały jeżdżąc po podłożu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reika
Dorosły
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 769
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Watahy Gwiazdy Polarnej Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:36, 16 Lip 2010 Temat postu: |
|
Na unoszący sierść na karku dźwięk Reika postawiła uszy. Do jej nosa dobiegła dobrze znana jej woń. Jednak usiadła. Na moment. By... pomyśleć. Czy Sasori się zmienił? A nawet jeśli, jak bardzo? Białego "anioła" to nie obchodziło. Pan Sasori był dla niej jak wujek, którego nigdy nie miała. Czuła się z nim silnie związana. Może dlatego, że zna go od swych pierwszych miesięcy? Od dotarcia do krainy? Przejechała ogonem po podłożu, po czym uderzyła skrzydłami o powietrze kilka razy, aż się wzniosła. Robiąc perfekcyjną beczkę, zawróciła, szukając wzrokiem posiadacza zapachu. Nagle jednak poczuła, że Sasori jest niebezpiecznie blisko. Dotknęła łapami ziemi, złożyła skrzydła. Wytężyła wzrok i... ujrzała masywne ciało czarnego wilka.
- Witam, panie Sasori - jej szept był niczym krzyk w mrożącej ciszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:44, 16 Lip 2010 Temat postu: |
|
Z pewnością samiec był inny niż kiedyś. Nie znaczyło to jednak, że zmienił się wewnętrznie. Jedynie wybudował jeszcze więcej na swych starych śmieciach będących jego skażoną duszą, mianowicie posiadał więcej zaskakujących sztuczek czy też po prostu zmienił się pod względem wyglądu. Niektórym mogło się wydawać, że jego sylwetka nabrała jeszcze większej masy lecz to nie była prawda.. Długi, wąski ogon przypominający linę wirował gdzieś nad podłożem. Nagle do jego uszu doszły jakieś słowa. Odwrócił gwałtownie łeb i spojrzał na bijące od białego futra światło. Jego ślepia był całkiem białe, bez źrenic.. puste.. nie wyrażały żadnych głębszych emocji, co bardzo szkodziło Sasoriemu. Kły wystawały z zamkniętej szczęki, która trwała nieruchomo. Demon nie poznał istoty, która znała jego imię. Zamyślił się chwilę w ciszy. Kto jeszcze mówił do niego per 'Pan' ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|