Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kyinra
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 2526
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mglista Dolina Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:24, 06 Sie 2010 Temat postu: |
|
Przybiegła na wieś. Zobaczyła grupkę ludzi. Zręcznie się przedostała aby jej nie zauważyli. Weszła do pobliskiego domku i oglądając się za siebie wzięła wiaderko do wody. Spojrzała na kurnik i się oblizała. Weszła do niego powoli a, że kury głupie to ich sprawa.. spały sobie. Zaczęła je ganiać aż złapała jedna, drugą potem trzecią. Kury narobiły dużo hałasu. Wiec ludzie się zorientowali. Wrzuciła kury do wiaderka i zaczęła z nimi biec. Już jej tu nie było. Musiała przyznać. Wywiązała się z misji.
z/t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Wto 9:55, 10 Sie 2010 Temat postu: |
|
Cytat: | -Już lepiej nie żyć niż patrzeć na Ciebie- sykneła cichym zjadliwym głosem. Ogonem owinełą łąpy, jakby bała się że ktoś chwyci go i pociagnie. Błyszczące ślepia wilczycy śledził każdy najmniejszy ruch demona. -Zapomniałeś o tym jak przybyłeś do tej krainy? Byłeś odmieńcem, inny niż reszta wilków. To dzięki mnie stałeś się w miarę dobrym wilkiem. Potomstwo mamy. Lecz Ciebie to nie obchodzi- rzekła po chwili. Owe słowa wyleciały z pyska suki zanim zastanowiła się nad nimi. Chciała się wyżalić a jedyną osobą był on. On ją wysłucha, może przy okazji przypomni sobie kim jest. Wilczyca zamknęła ślepia, żeby pozbyć się zbędnych myśli. Za dużo czasu była sama. -Musisz wiedzieć że moje uczucie względem Ciebie nadal istnieje- dodała, otwierając ślepia w których była bezgraniczna pustka. Ogonem uderzyła o podłoże i na łapy się dźwignęła. Za dużo tego. |
-Zbyt dawno to było, bym mógł to pamiętać.. - syknął bezczelnie. Machnął ogonem i prychnął pod nosem, po czym ukradkiem uśmiechnął się fałszywie. -Nie ruszają mnie te bachory.. nie istnieją dla mnie, nawet ich nie widziałem. - dodał jakby wcale nie chciał akceptować tego, że zna Sepire.. Napiął mięśnie i okrążając waderę patrzył na nią wyniośle. Był masywny i wiele większy od drobnej wadery.. mimo tego ona nie wykazywała strachu.. nawet jeśli wcale nie wiedziała co się działo przez ten czas.. Wiele się zmieniło, wciąż wszystko się zmienia.[/quote]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sasori dnia Wto 9:56, 10 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sepira
Dorosły
Dołączył: 21 Paź 2008
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:14, 11 Sie 2010 Temat postu: |
|
-Dawno?- spytała unosząc lekko brew do góry. Dla niej było to jak wczoraj. Nadal pamięta jego słowa. Zamkneła oczy, lecz nie płakała. Ona nie była taka, była twarda i silna i zawsze będzie. Po chwili otworzyła ślepia i przeniosła wzrok na niego. Śledziła go uważnie.
-Widziałeś je, ale jak to mówisz to było "dawno"- warkneła w jego strone, nawet sie nie poruszyła nic. Wiedziałą ze cząstka demona powstrzyma go od rzucenia sie na nią. Cząstka tego miłego Sasoriego nadal żyje w nim.
-Powiesz mi co porabiałeś przez ten długi czas?- spytała po chwili nadal wodząc za nim wzrokiem. Ogonem ponownie uderzyła o podłoże a w jej oczach czaiła się bezgraniczna pustka i tak będzie zawsze. Dla niej nie istnieje juz owy świat. Ona żyje w innym świecie, odrębnym od tego. I żyje tam szczęśliwie u boku wspaniałego partnera a nie tego demonicznego zdrajcy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alia
Nowy
Dołączył: 22 Sie 2010
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:56, 23 Sie 2010 Temat postu: |
|
Czarna wilczyca przybiegła na skraj wsi. Po nieudanym polowaniu była tak głodna i wyczerpana, że ledwie trzymała się na nogach.
Odetchnęła głęboko i zaczęła skradać się do pobliskiej zagrody z krowami.
Bezszelestnie przeskoczyła przez drewniany płot, i rozejrzała się.
Nie. Nie tym razem.
Szybko się wycowała i wpadła na... człowieka. A co gorsza, miał w ręce strzelbę. Alia w ostatnim momencie odskoczyła w bok, a pocisk wbił się w ziemię w miejscu, gdzie przed chwilą stała. Myśli szamotały się w jej głowie, ale jednego była pewna:
Potrzebowała pomocy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Torak
Dorosły
Dołączył: 30 Lip 2010
Posty: 902
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Wilcza Akademia Sztuk Walki Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:07, 23 Sie 2010 Temat postu: |
|
Wszedłem na wieś i zobaczyłem człowieka atakującego wilka,ubrałem płaszcz,wyjołem zza pleców łuk i strzałę,naciagnołem strzałę na cięciwe i strzeliłem.
Strzała wbiła sie w ręke człowieka gdzie trzymał broń,zdjołem kaptur z pyskai podskoczyłem na dwóch łapach do człowieka.Ryknołem na całe gardło-Graaww!!-
a ten zbladł i uciekł krzycząc.Podszedłem do wilczycy,uklęknołem-Nic ci niejest?-spytałem chowając łuk za plecy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brenda
Duch
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bodajże z nikąd Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:08, 23 Sie 2010 Temat postu: |
|
Brenda szła przed siebie z rękami głęboko w kieszeniach płaszcza. Życie zaczynało być dla niej cholernie trudne i... wręcz dziwne. Życie jako delikatna szklana kula, która i tak się kiedyś zbije.
Tak rozmyślając ponownie trafiła do ludzkich siedzib, tym razem na skraj ich wsi. Od dalszej wędrówki powstrzymał ją głośny huk prymitywnej, ludzkiej broni. Uniosła głowę i dojrzała ludka z bronią na przeciw jakiegoś kłębka futra i śmieci. Popatrzeć na czyjąś śmierć mogło ją nieco odprężyć i przywrócić chęć do uprzykrzania innym życia.
Po chwili siedział już nad nimi na desce podtrzymującej dach i machając nogami przyglądał się tej sielance.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Qedr
Lekarz
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 2941
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:33, 23 Sie 2010 Temat postu: |
|
Wolnym krokiem do wioski przyczłepał smukły wilk o zimnych, niebieskich tęczówkach. Mimo, że posiadał skrzydła nie używał ich, dla niego był to dodatek przydatny jedynie w kryzysowych sytuacjach, który odbierał mu przyjemność powolnego spacerku. Qedr uzmysłowił sobie, że dwaj ludzie pachnący wilkiem (lub jak kto woli mokrym psem :>) to tak naprawdę jakieś dziwne twory biologiczne - dwunożne wilki.
Westchnął.
~ Co się porobiło z tym światem, eh? - pomyślał i jakby niezwarzając na jakiegoś ludzika przysiadł sobie przy ścianie domostwa, w którym inne ludziki zapewne już szykowały widły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Heroine
Dorosły
Dołączył: 25 Cze 2010
Posty: 951
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:49, 23 Sie 2010 Temat postu: |
|
Przyszła spokojnym krokiem i przeszła kawałek dookoła wioski. Zobaczyła przy ludzkim domostwie obcego wilka. Wyszła powoli oglądając się na wszystkie strony.
- Witaj. Jak ci na imię? - Spytała gdy wyszła spomiędzy domów. Teraz znajdowała się naprzeciw niego i obserwowała uważnie wszystko dookoła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Qedr
Lekarz
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 2941
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:57, 23 Sie 2010 Temat postu: |
|
Qedr przyjżał się wilczycy, która wyglądała na lisa i chyba nim rzeczywiście mogłaby być, gdyby nie wilczy zapach.
Słysząc powitanie basior rozejrzał się dookoła jakby szukając kogoś do kogo mogło być skierowane. Niestety nikogo nie było obok niego. Westchnął.
- Witaj - odpowiedział na powitanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Heroine
Dorosły
Dołączył: 25 Cze 2010
Posty: 951
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:01, 23 Sie 2010 Temat postu: |
|
Nie chciał podać swego imienia. Najwyraźniej ma swoje powody, o których wilczyca nie musiała wiedzieć, więc nie pytała. Jeśli nie chce, trudno, nie będzie go zmuszać. Tylko westchnęła cicho. Skoro nie miał ochoty na powiedzenie imienia, z pewnością nie odpowie na inne pytania. Wilczyca milczała, zupełnie jakby czekała na to co powie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Qedr
Lekarz
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 2941
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:10, 23 Sie 2010 Temat postu: |
|
Qedr zmierzył wilczycę twardym wzrokiem.
- Imię, wataha, ranga! - wręcz rozkazał wojskowym tonem głosu. Wyczuwał w Tsahaylu niezdecydowanie i nieśmiałość. A z takimi osobistościami nie można postępować niezdecydowanie, bo rozmowa utkwi w miejscu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Heroine
Dorosły
Dołączył: 25 Cze 2010
Posty: 951
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:15, 23 Sie 2010 Temat postu: |
|
Podniosła wzrok. Nie była zadowolona z tonu wilka, lecz wzięła tylko powolny oddech.
- Tsahaylu, Noc, Tropiciel. - Rzekła spokojnie. Przekrzywiła głowę i zastanowiła się przez chwilę.
- Czemu zaraz tak ostro? Można spokojnie, prawda? - Powiedziała bacznie obserwując wilka. Głowa wróciła do normalnej pozycji, a ona czekała na jego reakcję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kyinra
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 2526
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mglista Dolina Płeć:
|
Wysłany: Wto 5:12, 24 Sie 2010 Temat postu: |
|
Ta znowu wróciła. Te powietrze- -Tereny Ludzkie ta? Te ohydne dziecko argghh...- pomyślała i spojrzała na wilki. Tsah i jakiś basior. - Emm.. Dzień dobry. - przywitała się. Nie chciała im w rozmowie przeszkadzać. To było nie ładne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brenda
Duch
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bodajże z nikąd Płeć:
|
Wysłany: Wto 9:30, 24 Sie 2010 Temat postu: |
|
Milczałam, nie ruszałam się. Ba, nawet nie mrugałam podczas gdy tumany innych zbierały się pode mną. Czyżby należały do tych, które nic innego robić nie umieją, tylko bezustannie ,,lizać się po nosku" i mówić ,,kocham cię, ja ciebie też"?
Nie przestając machać nogami przyjrzała się gościom. Poznała Tsahaylu, tylko, że na rozmowę jakoś nie miała ochoty. W ogóle nie miała ochoty zwracać na siebie uwagę. Spojrzałam w szare niebo. Było mi potwornie zimno, może dlatego, że pogoda podła. Powoli przeciągnęłam się. Dziś wieczór nad kimś się poznęcam psychicznie. Albo się zaprzyjaźnię, jedno i to samo...
Katem oka dostrzegła Qedra. Aha, nic innego nie miał do roboty jak włóczyć się po miejscach ludzi?
- Ave. - Rzuciła gdzieś w dół.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Brenda dnia Wto 9:51, 24 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Heroine
Dorosły
Dołączył: 25 Cze 2010
Posty: 951
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:31, 24 Sie 2010 Temat postu: |
|
Zerknęła w górę słysząc znajomy głos. Zobaczyła Brendę.
- Cześć. - Powiedziała patrząc na Brendę. Dużo wilków zebrało się dziś w wiosce. Nie myślała nad tym długo. Nie miała o czym rozmawiać, więc czekała aż ktoś coś powie. Nigdy nie lubiła zanudzać wszystkich dookoła bezsensowną paplaniną o niczym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brenda
Duch
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bodajże z nikąd Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:41, 24 Sie 2010 Temat postu: |
|
Ponadto, co można mieć do roboty w tak obskurnym i nieciekawym miejscu, na dodatek z takim towarzystwem? Mimo to, Brenda nie wyniosła się stąd, lecz wciąż spoczywała na belce nie przestając machać nogami.
- Czy naprawdę świat jest taki mały? - Spytała sama siebie. Miała ogromna ochotę tam zeskoczyć i ich wszystkich "powyganiać". Tak, wszystkich. A czemu by nie?
Dla Demonicy każdy kogo nie znała był taki sam. Tak samo nieważny i po prostu przeszkadzał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Heroine
Dorosły
Dołączył: 25 Cze 2010
Posty: 951
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:49, 24 Sie 2010 Temat postu: |
|
Wilczyca ruszyła uchem i przez dłuższą chwilę milczała. Znowu przekrzywiła głowę i rozglądnęła się dookoła. Zerkała raz na wilka, a raz na Brendę.
- Widocznie tak. - Wymamrotała cicho. Zamachała długą kitą i zlustrowała po raz kolejny to obrzydliwe, lecz na swój sposób ciekawe miejsce. Obserwowała po chwili Brendę. Niewiele się tu działo. Choć mogą to być jedynie pozory..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Qedr
Lekarz
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 2941
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:57, 24 Sie 2010 Temat postu: |
|
Qedr spostrzegł Brendę Bublabubla-Hate. Wymanewrował Tsahaylu i zniknął w jakiejś bocznej uliczce. Po chwili już znajdował się na dachu tuż obok Brendy.
- Yo. - rzucił krótko, uśmiechając się tajemniczo. Co mu chodziło po głowie nikt nie wiedział. :]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Heroine
Dorosły
Dołączył: 25 Cze 2010
Posty: 951
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:07, 24 Sie 2010 Temat postu: |
|
Zmrużyła oczy i uważnie obserwowała wilki. Zimne spojrzenie krążyło po okolicy. Wilczyca nadal oglądała wszystko dookoła siebie. Wzruszyła... ramionami (?) i wstała. Powolnym krokiem wyszła z wioski w ten sam sposób w jaki się tu znalazła. Naokoło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brenda
Duch
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bodajże z nikąd Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:16, 24 Sie 2010 Temat postu: |
|
Nie przywitałam się ponownie. Bo po co? Jednak wpatrywałam się w Qedra ze zbyt dużą intensywnością jak na moje mętne spojrzenie.
- Wybacz, przez chwilę zdawało mi się, że byłeś zaniepokojony. Ale, może po prostu jakiś cień nocnej mary przebiegł i skrzywił mój obraz świata. - na mojej twarzy nadal trwał spokój, jednak przekrzywiłam czarną głowę podsuwając kolana pod brodę i nic nie robiąc sobie z tego, że jestem na nędznej, spróchniałej desce kilka metrów nad ziemią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|