Wioska

Hakuro

Odbiegł od myśliwych i dobiegł do Sephiry chwycił kłami dziecko i wskoczył do kaplicy.Położył je na środku i wziął szczeniaki w pysk i zaczął biec musieli się wydostać.

Sephira

Spojrzała na Hakuro i wyrwała się mu z pyska. Myśliwy w nich celował. Doskoczyła do niego i wyrwała mu broń.

Hakuro

Sephira ty głupku-krzyknął i mysliwy strzelił, ale zdążył ją osłonić swoim ciałem.Myśliwy ranił go, chwycił kłami małe i wyskoczył w górę.Skakał po gałęziach i wybiegli.

Booze

Została zabrana

Sephira

//już//

Ja głupek? On w nas celował! -powiedziała już na spokojnie.

Hakuro

Nie ma was

Sasori

Pojawił się na skraju urwiska skąd było doskonale widać te małą, jakże apetyczną wioske. Usiadł i z szydercza miną i obserwował ciekawie budzącą się do życia ludność.

Kristal · Gość

Weszła powolnym krokiem usiadła przy drzewie by nie było jej widać i obserwowała ludzi.

Smith

Przybiegł stał na gałęzi po chwili skoczył na dach domu i zawył. Jego celem było zwrócenie uwagi na siebie.

Kristal · Gość

,,Co on robi???" pomyślała wskoczyła na ławkę i także zawyła
-Hej Smith, co robisz?-spytała ździwiona, że ludzie biegną w ich stronę.

Smith

Psy myśliwskie zostały spuszczone z łańcuchów a ludzie zaczęli biec w jego stronę ze strzelbami. Zeskoczył obracając się i odbił się na strzelbie myśliwego biegł w głąb lasu. Rozpoczęła sie pogoń...-Albo przeżyję i nie zawiodę mistrza albo zginę i okryje się hańbą - pomyślał

Sephira

Przybiegła za basiorem. "Co za wariat..." -pomyślała i wskoczyła na gałąź. Zobaczyła Sheenę. -Lepiej uciekaj, zaraz tu będzie piekło...

Zobaczyła ludzi ze strzelbami. Zaczęła biec. Rozwijać swą prędkość. Mijała pociski. Słyszała tylko ich świst. Zatrzymała się koło kaplicy. Znała to miejsce.

Smith

Biegł szybko a ludzie strzelali do niego odskakiwał a strzały był coraz to bliżej. Odrzucał biegnące obok siebie psy, które go atakowały musiał czekać na przybycie jego mistrza.

Szasta

Na szczycie wzniesienia na środku lasu pojawiła się czarna postać, której ślepia migotały. -Smith - warknął do niego i czekał na ucznia.

Sephira

Wolnym krokiem podeszła do kaplicy. Weszła do środka i usiadła.

Kristal · Gość

-Nie boję się!-krzyknęła do Sephiry i pobiegła za Smith'em.Wyminęła myśliwych i psy zrównała się z przyjacielem
-Co robisz?!-krzyknęła-Oszalałeś zabiją Cię!!-krzyczała ,,A mnie przy okazji" pomyślała.

Smith

Biegł szybko po czym wyhamował i zaparł się na łapach tuż przed ludźmi. Rozrywał każdego psa, który podbiegł i wyskoczył w górę...to był jego test. Patrzył na Szastę i zaczął wirować, ale w poziomie jak śruba i leciał w stronę ludzi...

Sephira

Odwróciła się. Zobaczyła ojca. "Mistrz...?" pomyślała i wydała z siebie głuchy warkot. Nagle do kaplicy wszedł mały chłopiec. "Wilceeek." -powiedział i zaczął iść w jej stronę z otwartymi ramionami.

Szasta

Patrzył na niego a jego sierść falowała, srebrne pręgi połyskiwały patrzył na szczeniaka, który wykonywał Tenrou Koga. Rodowy atak jednak czy ten mały celuje w ludzi - zamyślił się mrużąc ślepia.

Kristal · Gość

Niezauwarzyła przyjaciela i pobiegła dalej a za nią dwa duże rude psy i jeden myśliwy uciekała ile sił w łapach
-O kurczaki zaraz mnie złapią...-sapała, coraz bardziej zwalniała tępo biegu psy były coraz bliżej myśliwy strzelał nie miała szans.