Wioska

Tasha

-Nie nawidze ludzi...-szepnęła i rozwścieczona wbiebła wśrodek tłumu. Biegła długo środkiem drogi warcząc i zczerząc kły. Zatrzymała sie przed budynkiem z napisem "Szkoła". naturalnie, nie wiedziała co to znaczy. Chciała zrobić małe zamieszanie...

Weszła do szkoły. z początku nikt jej nie zauwarzył. Jednak potem dzieci zaczęły podchodzić. nie bały się. bowiem myslały, że Tasha jest psem, który sie zabłąkał
-Jaki milutki piesek...
-Nie jestem psem dziewucho! Krzyknęła Tasha, ale dziewczynka usłyszał jedyni warknięcie. dzieci sie od nej odsuneły. Nagle nauczycielka zobaczyła wiczycę.
-Dzieci...Nie ruszajcie sie! On może was pogryżć...Co gorsza...- i nie dokończyła, bo Tasha rzuciła sie na jedno dziecko. Chciała przestraszyć ludzi, więc t y l k o kilka razy ją ugryzła. Wybiegła z krwią na ustach i w mgnieniu oka znalazła sie spowrotem na placu. Schowała sie w krzakach, zlizała krew z pyska i dalej przyglądała sie ludziom.

Lightning

Spokojnym truchtem przybiegła do tego miejsca. Nad nią szybował czarny jak noc sęp. Usiadła obserwując życie tej wioski...

Kirei

Przybiegł. Dołączył się do wilka. Usiadł koło niej i przedstawił się.
- Jestem Kirei - podał łape.

Lightning

Kiwneła głową,lecz łapy nie podała. Sęp który usiadł na jej ramieniu zasyczał błagalnie patrząc na czarnego szczeniaka:
-Spokój-warknęła tylko
-Lightning-powiedziała krótko,patrząc na wilka...

Kirei

nie chciałem go wystraszyć. Myślę, że mnie on polubi

Lightning

Zaśmiała się szyderczo,ukazując na chwilę swe niezwykle okazałe białe kły:
-Myślisz,że się Ciebie boi?-zapytała ironicznie,wpatrując się w szczeniaka swoimi szkarłatnymi oczami,kolorem przypominającym świeżą krew...

Kirei

-nie wiem. to było takie nie spodziewane.- powiedział ironicznie

Lightning

-Jeśli tak myślałeś-pomyliłeś się-powiedziała cicho,przeszywającym tonem
Machnęła ogonem,lekko uderzając sępa:
-Leć-warknęła tylko
Ptak wzbił się w powietrze,Lightning obserwowała jego lot,do czasu kiedy nie zniknął z pola widzenia...

Kirei

-zastaliśmy razem-powiedział wesoło patrząc sie na wilka swoim radosnym spojrzeniem

Lightning

Nigdy nie zrozumiem dziecięcej radości pomyślała tylko.Machnęła kilka razy ogonem,położywszy się,czujnie wpatrywała się w szczeniaka...

Kirei

-mogę się zmienić jak nie lubisz mojej radości- powiedział z ogromną powagą w głosie.

Lightning

-To Twoje życie,Twój świat...Ja nigdy taka nie byłam...nie miałam do tego warunków...więc nie umiem zrozumieć waszej radości...
Ziewnęła przeciągle,po czym oblizała kły...

Bridget · Gość

Jasno fioletowa wilczyca weszła tutaj.Obejrzała się na wilki i usiadła niedaleko i oglądała niebo.-Ten świat!Nie diwota, że oszalał jednego dnia przychodzą drugiego odchodzą...-pomyślala i spojrzała na szczeniaka, ponownie spojrzała na niebo.

Lightning

//Mój Boże,czy wy naprawdę nie umiecie pisać ortograficznie,albo nie zjadać liter?//
Spojrzała przeciągle na wilczycę,po czym zwróciła swój wzrok ponownie na szczeniaka...

Kirei

może się dołączyć layra - zapytał Lightninga

Bridget · Gość

//Skąd znasz moje imię?//
Wilczyca uśmiechnęła się i spojrzała na Lighting.Wstała i wyciągnęła się jak kot.

Lightning

W oddali zawył przeciągle wilk. Jej serce zaczęło nienaturalnie głośno tłuc się w jej klatce piersiowej:
-Przepraszam,ale muszę już iść-powiedziała tylko,po chwili już jej nie było...

Kirei

tak sobie ja muszę spadać bo siostra chce wejść

pa morze jeszcze wpadnę

Lightning

//To jest strefa gry! Sorry za oftop//

Tanuki

Przyszedł. Zaczął machać powoli ogonem. Rozglądnął się dookoła i przewrócił oczyma. Położył się na boku mając wszystko pod kontrolą.