Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Djablo
Dorosły
Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z Wiecznej Krainy Mroku Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:29, 21 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Przyszedł i usiadł spokojnie przyglądając się wilkom.Położył się i postawił uszy.Dokładnie rozejżał się po terenie.Położył łeb na przednich łapach i zmróżył ślepia.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Djablo dnia Śro 13:29, 21 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kanna
Dorosły
Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:02, 28 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Ciche niczym kota kroki.. Pokrakiwanie kruka.. Tak, tak. Kanna się zbliżała, ze swoją towarzyszką. Złote oczy lustrowały teren, czarna, smukła sylwetka zanikała w mroku. U kruka wyróżniał się jedynie różowy klucz na prawym skrzydle. Niezmienny znak Tariss. Szamanka spojrzała na grób Kyuubi. Potem na białego wilka ze skrzydłami. Zmrużyła jedynie ślepia i usiadła. Świst wiatru był dla niej śpiewem, kołysanką, a zapach "niczego" wonią kadzidełka. Każde miejsce było dla niej wyjątkowe. Spojrzała w gwiazdy. Miała szansę do nich polecieć. Kiedyś. Trudno. Bez słowa wraz ze swoją towarzyszką odeszła.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kanna dnia Pią 11:38, 30 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yakari Sevile
Dorosły
Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 849
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:46, 13 Sie 2010 Temat postu: |
|
Dziwne miejsce na odwiedziny, nawet sam Yak był zgodny to przyznać.Przybył tu, bowiem to miejsce mogło by się stać jego domem, gdy by miał na tyle odwagi i wyparł się watahy..Może gdzieś w głębi dręczyło go uczucie ogołoconego łgarstwa..Sam siebie, przecież oszukiwał i zwodził, nie tylko w jej jednej jedynej sprawie..
Stąpał pewnym siebie krokiem, po jego nieodwleczonej przyszłości, która śmiało szyderczo śmiała mu się w podły zamroczony zeschła krwią pysk. Pogodził się już z tą godna ubolewania prawdą.Tak, kiedyś tu skończy, i zgnije pośród kilkuset jego poprzedników, którzy także dali się się zapędził w kozi róg..ślepy zaułek.Marny ten los, lecz z goła, prawdziwy, i to trzeba zaakceptować. Poszarzały z kurzu basior, już nawet nie próbował się od tego wymigać, wymyślać coraz to nowe koło ratunkowe, z tej opresji, nic nie jest w stanie sprzeciwić się temu przeznaczeniu..Nic..I choć zdawało by się, iż nadszedł czas w którym mamy szansę się wyszaleć, Savi nijak nie potrafił w pełni się na to zdobyć..Nie dla niego była taka "jedno nocna" przygoda.
Uśmiechną się drwiąco, nie po raz pierwszy wysnuwszy jednoznaczny wniosek..
-"Cóż to za przedziwne myśli nachodzą istotę gdy jest krok od śmierci..."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reika
Dorosły
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 769
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Watahy Gwiazdy Polarnej Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:33, 03 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Na czerwieniącym niebie pojawiła się Reika. Leciała, lecz nie chciała lądować. Miejsce było doprawdy przerażające. Przynajmniej dla niej. Jednak po ujrzeniu jakiejś żywej duszy, która mogłaby przegonić wzrok od tego jak wyciętego z horroru o duchach miejsca, postanowiła wylądować. Miękko wylądowała na skostniałej od zimna ziemi, siadając. Owinęła szczelnie ogonem tylne łapy. Po chwili położyła się, przykrywając się skrzydłami. Niby jest koniec lata, a z mrozami nie ma żartów...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yakari Sevile
Dorosły
Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 849
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:51, 03 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Czy cisza która wprost wdzięcznie dźwięczy w uszach może przerodzić się w cichy szelest skrzydeł ? Albo to rzeczywistość lub tez Yak dostaje omamów słuchowych.Może watro by się rozejrzeć ?
-Przecież nic się nie dzieje..
Fałszywie odparło mu sumienie.Choć w po tej mniejszej..naprawdę minimalnej części, nic się nie działo. Nic go nie chciało zabić, wiec było to może niecodzienne, ale nośne. Przymrużył blade ślepia, a przez oczyma stanęły mu obrazy z jego samotnie odbytej podroży..Wzdrygnął się, cóż krótko mówiąc nie była to udana wyprawa..Choć jak sam później stwierdził staaasznie po niej wydoroślał..Trudno, nawet jemu samemu było się wspominać jako nieokrzesanego brzdąca..
Gdy jego czujne, choć zmęczone spojrzenie napotkało śnieżnobiałe ciało, przekrzywił szpiczasty łeb na bok w geście zdziwienia. Spiął instynktownie wszystkie mięśnie i cofnął się by mieć w razie W, pole do manewru...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reika
Dorosły
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 769
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Watahy Gwiazdy Polarnej Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:56, 03 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Gdy zauważyła ruch samca, uniosła łeb i poruszyła uszami jak radarami. Czyżby owy wilk miał do niej jakieś zastrzeżenia? Jeszcze takiego nie napotkała. Właściwie, rzadko spotykała samców. 10/12 jej znajomych składała się z samic. No ale do rzeczy. Lekko rozchyliła pysk by coś rzec. - Witaj - rzekła łagodnym, odpowiadającym dobrze jej charakterowi głosem, by rozwiać podejrzenia wilka. Ona i ataki, walki, rozlewy krwi, agresywność czy chociażby gniew? Cóż, to nie jest po prostu Reika.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yakari Sevile
Dorosły
Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 849
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:30, 04 Wrz 2010 Temat postu: |
|
No cóż nie trudno mu było odczuć rozczarowanie...Od dawien dawna nie miał sposobności by rozładować swój tłumiony gniew rozpaczy.Pozostawało mieć naiwne mniemanie, iż takowy dzień nadejdzie, bo choć skory do walki.Sam nigdy nie zaczyna niczego.Ot, może dlatego uważany jest wśród nielicznych znajomych za nieśmiałka..Haa, nawet najcięższy przypadek psychiatryczny by się uśmiał.
No dobrze, przywróciwszy na jej prawdziwe miejsce swoją maskę uprzejmej ciekawości, pod którą jego irytacja mieszała się z rozbawieniem..Bo czyżby stracił już wszelkie pojęcie o obcowaniu z kulturalną cześcią wilczej populacji ?
-Witam.
Lakonicznie ? No cóż, gadatliwość przysporzyła mu wielu dotkliwych problemów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reika
Dorosły
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 769
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Watahy Gwiazdy Polarnej Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:30, 05 Wrz 2010 Temat postu: |
|
- Jak Ci na imię? Mnie nazywają Reika - wstała i podeszła do wilka o takim samym umaszczeniu jak ona. Stanęła jakiś metr lub dwa przed nim i przekrzywiła lekko łeb, przyglądając mu się bacznie. Był taki.. normalny. Większość wilków jakie znała miała umaszczenie w niesamowitych kolorach, posiadały włosy, tysiące ozdóbek i wisiorki. Ona w pewnym sensie nigdy się nie wyróżniała. Na początku jako szczenię była kremowo-czarna, potem gdy dojrzewała była ruda, a potem gdy otrzymała skrzydła była biała, aż do teraz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yakari Sevile
Dorosły
Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 849
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:33, 06 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Nawet nie starał się zapamiętywać imienia, nie żeby był takim ignorantem, po prostu z góry wiedział, że je zapomni, do takich rzeczy nigdy nie miał pamięci.Były tego także, zalety, o których zapewne kiedyś wspomni.
-Miło mi.Ja jestem Yakari Sevile, znany niektórym pod imieniem El Paso.
Odparł, choć właściwie nie wiedział po co wspominał o swym dawnym przydomek, miał bowiem przecież zerwać wszelkie więzy z przeszłością, tak żałosną że aż komiczną.
On także chwilowo skupił swoje zimne odległe spojrzenie na waderze. Um, nie wiedział czy mu się podoba, wszelkie gusta porzucił już dawno.
-To nie szata zdobi "człowieka"
Ot, i nie raz się o tym przekonał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reika
Dorosły
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 769
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Watahy Gwiazdy Polarnej Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:39, 06 Wrz 2010 Temat postu: |
|
- Mi także miło, Yakari - uśmiechnęła się nieco szerzej niż zwykle. Ot, tak. Owinęła puchaty, biały ogon wokół tylnych łap, delikatnie poruszając końcówką. Wciąż nie spuszczała wzroku ze swojego rozmówcy, wodząc wzrokiem po jego ciele. Ona zaś zapamiętywała każdy szczegół osoby, której poznała. Dlatego zawsze się przyglądała i wypytywała. Teraz może nie tak intensywnie, ale jednak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yakari Sevile
Dorosły
Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 849
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:58, 06 Wrz 2010 Temat postu: |
|
-I co teraz gburze ?
Tak nie ma to jak motywujące sumienie, na prawdę, jest czego pozazdrościć. Lecz i tak trzeba było przyznać mu ogołocona prawdę.Albowiem Yak był gburem, nie zamierzał robić nic, nie zaczynać, nie kończyć. I nie chodziło tu wyłącznie o rozmowę, tu akurat leżał problem u podstaw jego psychiki, uraz do wszelkich werbalnych i nie werbalnych środków kontaktowania się z innymi przedstawicielami jego gatunku.Chciał tak przeżyć życie, bez zobowiązań, bez problemów, które na co dzień czepiały się go jak rzepy..
Spoglądał śmiałym, choć nienachalnym i wyzywającym spojrzeniem w żywo błękitne ślepia Reiki. Ot jedyny element który różnił każdego innego rozmówcę,może właśnie dlatego basior czasem nieświadom tego potrafił czasy czas utrzymywać kontakt wzrokowy...
Sory bzdury już pisze xDD I nie mam weny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reika
Dorosły
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 769
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Watahy Gwiazdy Polarnej Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:34, 07 Wrz 2010 Temat postu: |
|
heh. zdarza się. ;]
Gdy skrzydlata wilczyca napotkała jakże wyzywające spojrzenie samca, postanowiła tym razem teatralnie nie przechylać głowy, patrząc na niego pytającym spojrzeniem. Machnęła porywczo ogonem i wstała. Dlaczego to zawsze ona musi zaczynać rozmowę? I od dawien dawna ona jej nie kończy, tylko jej rozmówca. Delikatnym, lekkim i giętkim krokiem, jakby bez żadnego wysiłku, wykonała krótki spacer wokół samca. Musnęła lekko ogonem jego posturę, która bez wątpienia była większa. Gdy w końcu skończyła, usiadła przed Yakarim i lekko uniosła pysk w górę, węsząc. - Jesteś z Watahy Nocy. Ja jestem z Wody. - uśmiechnęła się, zachęcając samca do rozmowy. Ah, ten kobiecy urok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yakari Sevile
Dorosły
Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 849
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:11, 15 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Kiwnął jedynie łbem na znak akceptacji jej wniosku.Wataha Nocy, cóż to za różnica należeć do tej czy innej skoro żadna nie jest gruntownie prowadzona, a selekcja w tych stadach wynosi zero, krótko piszą każdy może należeć gdzie tylko chce.
- Długo mnie tu nie było..Czy wiesz czy działy się rzeczy warte wspomnienia ?
Spytał ot tak.Może się czegoś dowie o swych przeszłych znajomych.Czy tu są ? Czy ktoś umarł ?
-hah jakby to Cię na prawdę obchodziło..
Zadrwiło jego sumienie, zgodnie z rdzeniową prawdą.Wszystkie więzi jakie łączyły go z zamierzchłą przeszłością pozrywał w chwili odejścia z tej krainy na nierówne 3 lata.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reika
Dorosły
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 769
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Watahy Gwiazdy Polarnej Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:40, 17 Wrz 2010 Temat postu: |
|
- Dla mnie raczej nie - westchnęła głęboko, kolejny raz wspominając Jerome. Czy kiedyś go jeszcze zobaczy? Wtuli się w jego miękkie futro, masywne ciało, poczuje, jak serce kołacze się ze szczęścia, w jej uszach zabrzmi dźwięk jego głosu. Były to jej wspomnienia tak odległe... Nikogo więcej nie miała, kogo miałaby oczekiwać w krainie, gdy powróci, czy ktoś będzie oczekiwał jej. Zastrzygła uchem i odwróciła na moment wzrok, by spojrzeć na grób. Zaraz potem spojrzała na niebo, patrząc w chmury, które ani na moment nie chciały ustąpić promykom słońca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yakari Sevile
Dorosły
Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 849
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:48, 17 Wrz 2010 Temat postu: |
|
W tej krainie powszechnie się nic nie działo.Choć za jego lat młodzieńczych zawsze były jakieś pomniejsze afery . Automatycznie skrzywił się, wspominając lata w których zachowywał się jak idiota, nie należało do przyjemnych rzeczy..Wszystkie te zabawy, kawały robione niektórym sztywniackim wilkom, takim jakim był on teraz, wydawały się wtedy niewinne i zabawne..A teraz ? Zamknął się w sobie, przebywał na całkowitych odludziach..I właśnie wtedy zaczął odkrywać w sobie to drugie "ja".Przypominał sobie.Kącik jego pyska uniósł się nieznacznie, choć ta druga strona jego jestestwa funkcjonowała jako zły demon, przyzwyczaił się i związał z nią.
-Hah bo zaraz się wzruszę
Momentalnie usłyszał kpiący głos.Złościło go takie wyznanie, był tylko po to by przszkadzać i demoralizować..Więc po jakiego grzyba ktoś miał go lubić ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reika
Dorosły
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 769
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Watahy Gwiazdy Polarnej Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:15, 30 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Reika po jakimś czasie strzepnęła uszami i wstała. - Miło było mi Cię poznać, Yakari - uśmiechnęła się do rozmówcy i rozłożyła skrzydła. Uderzyła nimi kilka razy o powietrze, aż się wzbiła. Krążąc chwilę nad terenem wygnania odleciała z tego miejsca.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yakari Sevile
Dorosły
Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 849
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:14, 19 Paź 2010 Temat postu: |
|
Krótka była ta wymiana zdań...Krótka i Yak czuł po niej niedosyt.Przymrużył ślepia czując jak zbudzone go życia kłębu pyły cisnął mu się pod powieki.Ruszył nim ta zadymka opadła..Przed siebie byle dalej..Byłe do przodu, z żadnymi planami na dalszą podróż, nie mówiąc już nic o przyszłości, albo choćby o następnych kilku dnach..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:10, 20 Gru 2010 Temat postu: |
|
Z daleka dało się wypatrzeć sylwetkę drobnej postaci. Trudno było dostrzec ubarwienie jej futra i jakieś szczegóły na tle ciemnego nieba, które wyjątkowo usłane było setkami małych punkcików. Istotka powolnie przybliżała się idąc nie do końca znanymi sobie drogami. Była tu tylko raz w życiu i to dość dawno, o ile jeszcze dobrze pamięta. Wilczyca delikatnie machała puszystym ogonem na boki ostrożnie się rozglądając. Co jakiś czas drgała uchem by wyłapać jakieś dźwięki - sprzyjające bądź też nie. Po krótkiej wędrówce zatrzymała się w najmniej spodziewanym momencie, aby usiąść i podziwiać krajobrazy xd.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szasta
Dorosły
Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 2854
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:19, 20 Gru 2010 Temat postu: |
|
Dosyć ciężkim "człapem" bo na pewno nie można było tego nazwać krokami, wilk wyłonił się z czeluści mgły, która okrywała ten teren po czym przystanął podnosząc ciemne ślepia na niebo. Nie rozglądał się po tym terenie aczkolwiek nie przypominał sobie by kiedyś tu był. Łapami brodził w miękkim pisaku, mule...cokolwiek to było to podłoże na pewno było chłodne; aż nazbyt, ale co sie dziwić. Taka pogoda. Westchnął ciężko opuszczając nisko pysk ku ziemi jakby zwiesił go zdołowany całą rzeczywistością aczkolwiek nastawienie miał raczej neutralne. Z jego pyska wydobyły się obłoczki pary, uuu czyli jednak na prawdę temperatura była niska. Przymknął ślepia wsłuchując się w błogą cisze, która chyba zawsze otaczała to miejsce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:26, 20 Gru 2010 Temat postu: |
|
Yumi czując tu czyjąś obecność, co ważne nie swoją. Nerwowo odwróciła się odrywając łapę od podłoża. Wodziła wzrokiem jakby chciała prześwietlić gęstą mgłę, jedyne co mogła przez nią zauważyć to ciemna 'plama' gdzieś w oddali. Pomimo wszystkiego, takich plam nie było w innych miejscach. Cicho przełknęła ślinę, no nie... a ta znowu się boi? Tak być nie może! Postawiła uszy na sztorc i tym bardziej starała się wyłapać wskazówkę, jednak do nosa przychodził znajomy zapach - Watahy Nocy. Może jednak nie ma czego się bać? Choć nawet członek stada nie zawsze okazuje się przyjacielem..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|