Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sverre
Dojrzewający
Dołączył: 25 Kwi 2012
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:51, 15 Lip 2013 Temat postu: |
|
- Tak. Obronię. Na pewno lepiej, niż martwa istota - wycedził. Może niepotrzebnie, jednakże emocje wzięły górę. Zaciśnięte mocno szczęki sygnalizowały, że kpiące spojrzenie i drwina ze strony Massacre wcale nie jest mu obojętną.
- Jako jej ojciec powinieneś chcieć jej dobra, prawda? Ze mną będzie szczęśliwą. SZCZĘŚLIWĄ. Czy nie na tym zalezy każdemu, ceniącemu się rodzicowi, nawet przybranemu? - wymierzył w Zjawę pytaniem, poruszając z lekka uchem. Wiedział, że nie będzie łatwo, tym bardziej znając uwielbienie Usera do nękania moich postaci. Niemniej zielone, jasne oczy nadal wpatrywały się w samca. Cały czas, jedynie z wyjątkiem chwili, keidy tamten go okrązał, jeszcze by się Sverrkowi głowa odkręciła czy coś, a tego na pewno nikt by nie chciał.
- Dlaczego zatem chcesz stanąć na drodze do szczęścia tej, którą kochasz? Wywołując smutek na jej licu przez własne upodobania czy nawet głupie widzi-mi-się nie masz prawa zwać siebie ojcem. Chcesz zabrać jej prawo wyboru, uczynić swoją niewolnicą? Doprawdy, to szczyt Twych ambicji? - pytał, nadal całkiem spokojnie. Bez żadnej emocji, bez wyrzutu, kompletnie neutralnie. Tak, godziny ćwiczeń najpewniej się opłaciły. Przynajmniej do momentu, w którym nie zapomni tekstu. ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz
Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:52, 16 Lip 2013 Temat postu: |
|
Znów uważnie przysłuchiwał się jemu, jakby zaczął być ciekawy tego co gada i gada. Rozgadany ten młodzian, a jaki odważny! Operował słowami, które mogłyby rozwścieczyć Zjawę, ale najwyraźniej się nie przejmował tym.
- Sądzisz zatem, że byłbyś lepszym obrońcą dla mojej córki niż Ja sam, wypierdku ? - rzekł rozbawionym tonem, kręcąc łbem a to na prawo, a to na lewo. Znów tylko się zbłaźnił, a nie pokazał, że na nią zasługuje.
- Może i chcę jej dobra, ale nie sądziłem, że wybierze akurat takiego kogoś jak Ty. Chyba ostatnimi czasy popsuł się jej gust. - dodał po chwili nieco mrukliwym tonem, bo po chwili przeciągle ziewnął (a raczej wykonał taki gest jakby ziewał) i rozprostował swoje przeźroczyste cielsko.
- Ta kraina chyli się ku upadkowi, a Ty z pewnością nie dasz rady obronić jej przed wszystkim, oj nie... - zakończył swe komentowanie właśnie takim zdaniem. W krainie nie było już tak bezpiecznie jak za życia Mass'a. Wszystko się teraz zmieniło. Na nowo powróciły Upiory i Demony, które tym razem nie spoczywają na laurach... W dodatku tyrański Władca nieumarłych... To nie wróży nic dobrego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sverre
Dojrzewający
Dołączył: 25 Kwi 2012
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:01, 16 Lip 2013 Temat postu: |
|
Samiec pokręcił łebkiem. NIby taki mądry, a nic nie kuma! Zatracony we własnym, jakże zawyżonym, ego. Młody spojrzał na niego poważnie, by takim samym tonem odpowiedzieć na jego słowa:
- Nie. Uważam, że najlepiej ochronimy ją razem. Ja jako ten żywy i Ty, jako umarły. Ale skoro nie potrafisz się nią podzielić...
Jak mawiają... starego psa nie nauczysz nowych sztuczek. Massacre tymczasem zamiast być straszny, wydał się młodemu zwyczajnie mało inteligentny. Sam uparł się własnego zdania i na tym cały jego świat się opierał. Tylko głupiec nie jest w stanie zmienić swego punktu widzenia, kiedy to słuszne. Prawda?
- Poza tym... taki jesteś wspaniały, aby sam jeden pokonać całe zło świata? No, powinszować naiwności i zatracenia w poczuciu własnej świetności. Nie dociera do Ciebie, że to już nie zabawa? A o gust Dess też bym się martwił, ale w doborze opiekuna, bowiem ten, którego sobie obrała najwidoczniej pragnie jej smutku i łez - zauważył całkiem obojętnie, w nosie mając, czy się mu przypodoba, czy też nie. Massacre uwielbiał tylko tych, którzy wielbili jego, był próżny i żywił się strachem innych. Parszywe i beznadziejnie żałosne. Do tego był potwornym egoistą, co widać na załączonym obrazku. Pewno też paskudnie zakompleksiony, zważywszy na jego zachowanie i obawę, że utraci córkę, kiedy ta znajdzie sobie partnera.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sverre dnia Wto 20:03, 16 Lip 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz
Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:12, 16 Lip 2013 Temat postu: |
|
Zakompleksiony ? To chyba nie pasuje do Mass'a, zwłaszcza, że tym razem Dess była mu bardziej obojętna niż poprzednio. Skoro dobiera sobie takich lamusów to proszę bardzo, droga wolna, ale tym samym stanie się jego wrogiem.
- Po co mam walczyć ze złem, skoro sam chcę zguby tego świata, hm? - zapytał, spoglądając na Sverre. Czy on jest aż tak ślepy by nie widzieć tego, iż Mass nie po to zbiera nieumarłych, by zaprosić ich na piknik. Trudno, jego córka będzie bez jego ochrony, zdarza się, co nie ? Niech Sverre radzi sobie sam, a zobaczymy jak daleko zajdzie.
- Żal mi Ciebie młody samcze, naprawdę. Kiedyś Twój niewyparzony język wyrwę razem z wnętrznościami i wtedy sobie pogadasz z moimi znajomymi w kuźni nieumarłych, he he. - zakończył swą wypowiedź groźbą, a co. Młody fika, potem znika!
Zjawa zdematerializowała się i oddaliła z tego miejsca bez słowa pożegnania, to w jego stylu.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sverre
Dojrzewający
Dołączył: 25 Kwi 2012
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:17, 16 Lip 2013 Temat postu: |
|
Lamusów, miło. Parsknął tylko, kiedy tamten zniknął. Jak zawsze, krowa która najwięcej muczy, najmniej mleka daje. Jakież to typowe. Odetchnął jednak z pewną dozą ulgi, a kiedy nerwy puściły całkiem, począł się trząść jak Userka nie przed obroną czy w trakcie, ale po niej, kiedy była niemalże pewna oceny bardzo dobrej, albowiem poszło jej świetnie. Groził mu? Proszę bardzo, tylko chyba się pogubił w swej funkcji. Miał przewozić dusze, miał o nie dbać, miał nimi się przejmować, miał decydować o ewentualnym odzyskaniu życia - ale w żadnym razie nie miał prawa zabijać.
Samiec odszedł.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|