Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Kamienne Źródło

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Ziemie neutralne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Atrita
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 20:30, 18 Kwi 2012 Temat postu:

Silly wolf!
Zielonowłose dziewczę zaśmiało się ponownie, siadając na skraju źródełka i machając raźnie, energicznie nóżkami.
- Ależ skąd, niemądry wilczku! Jestem Driadą! - odparła z chichotem, czochrając nieco swoje i tak rozwichrzone, rozkopane wręcz kosmyki.
Nieczęsto zdarzało jej się rozmawiać z wilkami, gdyż w Krainie nie zawsze były one przyjazne i pozytywnie do niej nastawione - nie to, co normalne, kulturalne zwierzątka. Kto by pomyślał, że któryś z tych nietypowych futrzaków zawędruje poza granice wspomnianej Krainy? Malo kiedy Driada spotykała takich śmiałków. Nie lepiej zostać tam, gdzie bezpiecznie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wichura
Druid


Dołączył: 03 Mar 2012
Posty: 568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 16:02, 19 Kwi 2012 Temat postu:

Wichura zdecydowanie pokręcił łbem.
- Niestety, ale muszę cię zmartwić - powiedział z lekkim uśmiechem. - Coś takiego jak Driady nie istnieje. Musisz być człowiekiem, możliwe, że obłąkanym, ale nie możesz być Driadą z logicznego punktu widzenia. No, chyba, że nie istniejesz - rzekł, z niepokojem spoglądając na zielone włosy dziewczęcia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atrita
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 16:12, 19 Kwi 2012 Temat postu:

Śmiech zamarł, a duże, niewinne oczka zmrużyły się odrobinę. Zielonowłose dziewczę wtem parsknęło, wychylając się mocno do przodu i czochrając gęstą, czarną czuprynę wilka.
- A więc sądzisz, że albo jestem obłąkanym człowiekiem, albo w ogóle nie istnieję? - zapytała z przekornym, niebezpiecznym uśmieszkiem. - Druga opcja chyba odpada, skoro zdołałam Cię dotknąć, hę?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wichura
Druid


Dołączył: 03 Mar 2012
Posty: 568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 16:17, 19 Kwi 2012 Temat postu:

- Tak, tak właśnie - samiec energicznie pokiwał głową. - Nie możesz być Driadą, bo Driady nie istnieją. Jak miałyby istnieć, skoro żyjemy w normalnym świecie? - zapytał, było to jednak pytanie retoryczne, przynajmniej Wichura nie spodziewał się na nie odpowiedzi. Niestety, ale był zanadto przekonany o swoich racjach, a wszelkie odstępstwa od normy sprawiały, że popadał w stan szaleństwa. Dlatego starał się je eliminować.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atrita
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 16:22, 19 Kwi 2012 Temat postu:

W takim razie Driada nawet nie chciała wiedzieć, co też ów basior myśli o Demonach, Upiorach, Magach czy Wampirach. Toż palpitacji serca pewnie na ich widok dostaje bądź zaczyna im tłumaczyć, dlaczegoż to nie mogą i nie mają prawa egzystować. Nauczmy więc tego małego wilczka, co też szlaja się po tym skromnym świecie.
Śmiech.
A po nim dziewczę cofnęło swoją zgrabną rączkę, chichocząc wesoło i nieco złośliwie pod nosem. Zaraz po tym, jak Driada odchyliła się do tyłu, Wichur mógł poczuć mrowienie między uszyma. Dziwne, denerwujące, pełzające po czaszce jak stado mrówek.
Plum!
Spomiędzy czarnych kosmyków wyskoczył kwiatek o różowych płatkach i zaczął kołysać się tuż przed oczyma basiora.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wichura
Druid


Dołączył: 03 Mar 2012
Posty: 568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 16:54, 19 Kwi 2012 Temat postu:

Wichura poklepał się łapą po głowie, zaś znajdując tam kwiatka zdziwił się niesłychanie. Jednak było to dla niego za mało, by uwierzyć w driadowość dziewczynki.
- Iluzja, bardzo dobrze użyta zresztą - powiedział, chociaż w jego oczach powoli zaczęło czaić się coś na kształt zdenerwowania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atrita
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 17:00, 19 Kwi 2012 Temat postu:

Driada tylko zachichotała głośnie, zeskakując z krawędzi źródełka, na którym siedziała i odskoczyła zgrabnie, lekko w tył.
- Jesteś pewien, że ten kwiatek jest iluzją? - zapytała z tym swoim denerwującym uśmieszkiem, machając z ukontentowania motylimi skrzydełkami.
Plum!
Mocniejsze mrowienie i jeszcze więcej kwiatków wystających spomiędzy ciemnych kosmyków. Tym razem jednak nie tylko na tym się skończyło, gdyż przez całe ciało basiora przeszły drgawki, mrowienie i jakby mocne kopnięcie prądu. Wkrótce po tym mógł ujrzeć, że jego sierść nabiera powoli, stopniowo zielonkawego odcienia, a lekkie poczucie wcześniejszego głodu zaczęło miarowo zanikać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wichura
Druid


Dołączył: 03 Mar 2012
Posty: 568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 17:03, 19 Kwi 2012 Temat postu:

Wilk spojrzał na swoje dziwne ciałko, jednak nie był już niczego taki pewien.
- Aaaabsolutnie - odpowiedział jednak, usiłując strząsnąć z siebie niechcianą zieleń. - Beeez wątpienia - dodał, przy czym lekko zaczęła mu drgać powieka. - Naaa pewno... - wyszeptał jednak, tarzając się po trawie, w celu pozbycia się zielska.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atrita
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 17:09, 19 Kwi 2012 Temat postu:

Na skutek działań Wichura, kwiatki rzeczywiście poodpadały. Jednak sierść dalej przybierała coraz to bardziej zielony kolor, a odczuwany wcześniej głód zupełnie zniknął - w końcu w tym miejscu jest dość sporo pożywki dla roślin.
Zzzzzip!
Basior mógł poczuć, jak przez jego umysł przechodzi niematerialna błyskawica, która wstrząsnęła nie tylko jego duchem, ale i całym ciałem. Zaczął odczuwać coś dziwnego, niepojętego jeszcze dla niego, ale z czasem zrozumie, iż właśnie otworzyła się dla niego brama ku wszystkim żywym istotom - zwłaszcza zieleninkom. Swoista ścieżka, nić połączenia...
A Driada tylko stała z rękoma opartymi o biodra i uśmiechała się dalej na ten swoj unikatowy, wredno-zadowolony sposób.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wichura
Druid


Dołączył: 03 Mar 2012
Posty: 568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 17:11, 19 Kwi 2012 Temat postu:

Wichur zdębiał, poczuwszy coś dziwnego. Leżał więc w pozycji na plecach, z łapami uniesionymi do góry, cały w wytartych kwiatach, które przed chwilą obrastały jego ciało.
- Mooo... moje kwiatuszki! - zawołał nagle, zrywając się na cztery łapy i zbierając nędzne, pogniecione roślinki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atrita
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 17:17, 19 Kwi 2012 Temat postu:

Driada zaśmiała się głośno, niemal niekontrolowanie, po czym doskoczyła do wilka i objęła go za szyję. Trwało to jednak tylko sekundę, ponieważ zaraz cofnęła się i odwróciła z szerokim uśmiechem na twarzy, oglądając się na niego przez ramię.
- Uwierz więc w dziwy tego świata i rozpocznij od dziś nowe życie - powiedziała raźnie, chichocząc do samej siebie. - Powodzenia i miłej zabawy!
I pobiegła przed siebie skocznie, energicznie, moment później znikając w pobliskim lesie. Wichur został sam przy tajemniczym źródle, do towarzystwa mając wyłącznie roślinki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wichura
Druid


Dołączył: 03 Mar 2012
Posty: 568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 18:13, 19 Kwi 2012 Temat postu:

Wichur chwilę musiał stracić, aby pojąć, że jego kwiatuszki już się nie odrodzą. Jaką bezduszną był bestią pozwalając, aby zginęły tak marnie... Lecz zaraz. Kim był? Czy może czym był? Skąd wzięły się u niego nowe barwy, miłość do roślin i dlaczego właściwie się niczemu nie dziwił? Jego lekko drżąca powieka maksymalnie zwiększyła okres swoich drgań, a z gardła basiora wydobył się głośny, nieopanowany śmiech. No tak, więc jednak przekroczył tę cienką granicę świadomości i popadł w czyste obłąkanie... Z dziwnym rechotem na ustach, Wichura odwrócił się i pognał przed siebie.

zt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shire
Upiór


Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 19:31, 26 Kwi 2012 Temat postu:

Krążenie między krainą żywych, a umarłych, światem demonów, potworności wszelkich i zwiedzanie innych dla zwyczajnych śmiertelników piekielnie niebezpiecznych terenów położonych między wymiarami mogło poważnie wilka wykończyć. Zwłaszcza Shire'a, który to męczył się bardzo szybko. Ale udało mu się nie dość, że pozbyć pasożyta zwanego Czymś, to dodatkowo całkowicie przejąć nad nim kontrolę, pochłaniając jego upiorzaste ego. Wynikiem tego niemniej okazało się, że teraz to on był upiorem, ponadto flegmatycznym, ale jednak upiorem. Przycupnął więc ten upiór nad brzegiem źródła i podrapał się po głowie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hari
Wygnaniec


Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z otchłani kosmosu.
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 19:41, 26 Kwi 2012 Temat postu:

Kimże jesteś? Kimże się stałeś? Kimże w ogóle byłeś?
Nie znał odpowiedzi na te pytania. Zagubił się w samym sobie... w tej pustce, która została po jego sercu. Wielka, głęboka przepaść pełna nicości i czerni błyszczała teraz dumnie tam, gdzie powinien być ten mentalny narząd. Ten prawdziwy był jeszcze na miejscu, bijąc niestrudzenie i pompując uparcie krew. I nic więcej...
Hari człapał przed siebie niespiesznie, rozpamiętując swoją niedawną rozmowę z Mizu. Mizu... mała, kochana wadera, która była dla niego niczym siostra. Siostrzyczka, która nie chciała go opuścić, która uparcie pragnęła zostać przy jego boku i która nie dawała mu odejść. Ale on i tak to zrobił, pożegnawszy się na dobre z Krainą i wreszcie udawszy się tam, gdzie jego miejsce - na Tereny. Tam, gdzie nie sięgają macki Krainy; gdzie kończą się jej wspaniałe ziemie; gdzie nie ma JEJ. A przynajmniej nie sądził, aby ONA tu była. Morderczyni...
I kto to mówi? Czyż jej nie zabiłeś?
Nie wiedział... Zranił ją przecież - tyle krwi... tyle krwi! Wszędzie czerwień, świeża i zaschnięta. Na NIEJ, na jego futrze, na podłodze jaskini, na ścianach, na jego łapach, na jego kłach... - ale potem zaniósł do Lecznicy. Uratowali ją czy zmarła? Nie miał najmniejszego pojęcia.
Zatrzymał się przy źródle, dopiero teraz zauważając samotną, upiorną postać. Mrugnął, wlepiając w sylwetkę basiora swoje puste, matowo srebrne oczy. Co się stało z jego zmysłami Wojownika?
Przytępiły się, idioto. Ogarnij się!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shire
Upiór


Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 19:50, 26 Kwi 2012 Temat postu:

Upiór skończył drapać się po głowie, kilka samotnych pcheł opadło na ziemię i uciekło, wydając swoje pchle dźwięki. Shire przeniósł spojrzenie na samca, który pojawił się również w tym cudnym miejscu.
- Co chcesz? - zapytał niezbyt uprzejmie, ale w końcu nie widział żywej istoty od dłuższego czasu, tym bardziej z takową nie rozmawiał. No, i był upiorem. To zobowiązywało.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hari
Wygnaniec


Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z otchłani kosmosu.
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 19:58, 26 Kwi 2012 Temat postu:

Niezbyt przyjazny, co?
Hari tylko mrugnął niespiesznie, wydawać by się mogło nawet, że leniwie. To nie było jednak to, a apatyczność, która pochwyciła go w swoje szpony po pamiętnym, nieszczęsnym pojedynku - a raczej: brutalnej walce - z NIĄ. Morderczyni...
... i morderca.
Były Dowódca usiadł wolno przy nietypowym źródle, nie spuszczając matowego, pustego wzroku z drugiego basiora. Ruch ten sprawił również to, że słabe światło nocy padło mocniej na niektóre górne partie jego ciała - w tym i bark, na którym wyryte miał piętno Wygnańca.
- Nic - odparł krótko, beznamiętnie, zastygając po tym w miejscu niby groteskowy posąg.
Ostatnio miał jakiś nawyk trwania w całkowitym bezruchu. Dobrze, że przynajmniej oddychać nie przestawał.
Dobrze? Ha!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shire
Upiór


Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 20:03, 26 Kwi 2012 Temat postu:

Shire tylko łypnął niezadowolony, ale w gruncie rzeczy nie miał na nic siły. Zanurzył końcówkę ogona w źródle i wyjął powoli, przyglądając się, jak woda spływa z pukla sierści na końcu.
- Co robisz poza krainą, zamiast siedzieć w bezpiecznym otoczeniu innych wilków? - zapytał. Kraina... Nie był tam już bardzo dawno. Ciekawe, co u Renny. Pewnie świetnie się bawi w tej swojej nowej, uroczej rodzince.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hari
Wygnaniec


Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z otchłani kosmosu.
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 20:11, 26 Kwi 2012 Temat postu:

Miał ochotę parsknąć, lecz nie zrobił tego. Był to w końcu tylko zbyteczny wysiłek, niepotrzebne wyrażenie emocji. Miast tego mrugnął więc tylko i poruszył nieco prawym uchem, wciąż i wciąż wzrok mając wbity w nietypowego osobnika. Było w nim coś dziwnego, innego i - dla zwykłego wilka - niepokojącego. On jednak pozostał niewzruszony, ponieważ...
Potrzeba czegoś więcej, aby wytargać Cię z pustki, co nie?
Natrętny głosik i głębokie odrętwienie, znieczulenie umysłu. Łatwiej jest po prostu ignorować świat, dać jego falom spłynąć do nicości po swojej niewzruszonej masce i tylko... patrzeć. Obserwować otoczenie i zmiany, nie wkładając w nic wysiłku czy uczuć. Bo na końcu i tak zostanie się zranionym oraz wbitym głęboko w dno.
- Wiatr nie popiera zabójców.
Prosta odpowiedź i jakże prawdziwa.
Morderca, morderca...
A może nie?
Nadzieja! Pogrzeb ją tak, jak swoje serce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shire
Upiór


Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 15:00, 27 Kwi 2012 Temat postu:

Shire uśmiechnął się nieznacznie, jednak nie był to zbyt sympatyczny uśmiech.
- Chcesz powiedzieć, że wypędzono cię za morderstwo? Niesłychane - odpowiedział, spoglądając na wilka spod zmrużonych oczu. - Dlatego wolę się trzymać z daleka od tej krainy. Pełnej poprawnych, miłych wilczków... Z radosnymi, wielodzietnymi rodzinkami, darzącymi się wzajemną miłością... - chcąc nie chcąc, ponownie pomyślał o Rennie i jej nowej rodzinie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hari
Wygnaniec


Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z otchłani kosmosu.
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 15:52, 27 Kwi 2012 Temat postu:

'Wielodzietnymi rodzinkami, darzącymi się wzajemną miłością...'
Ha! Widzisz? Od początku tam nie pasowałeś!
Tak... Tak, mógł zgodzić się z tym wewnętrznym, natrętnym głosikiem. Bo co innego miał zrobić, jeżeli przypominał sobie o ojcu, którego nigdy na oczy nie widział, czy matce, która to spotkała się z nim może z trzy razy w życiu. Nie wspominając o rodzeństwie, które zaginęło gdzieś na początku ich wędrówki. Odeszli? Umarli? Któż to wie?
- Zabiłem Radną Ognia, która była także córką Alfy Wiatru... - dopowiedział Hari po chwili milczenia, nie zmieniając pozycji czy tonu głosu.
Zamordował? Już sam nie wiedział! Przeżyła? Uratowali ją? Czy nić jej jestestwa przecięła bezlitośnie Kostucha? Nie miał pojęcia i to na swój sposób powoli, acz skutecznie wpędzało go w obłęd i coraz głębszą pustkę, żarłoczną nicość.
No chodź, chodź do nas. Tutaj tak przyjemnie i wspaniale jest!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hari dnia Pią 15:53, 27 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Ziemie neutralne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 3 z 7


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin