Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:32, 27 Mar 2012 Temat postu: |
|
Carly była wielce zdumiona, gdy okrążył ją ciepłodajny płomień. Odruchowo ruszyła skrzydłami niespokojnie i trochę panicznie - ogień był dla niej czymś przeciwnym, mimo że sama była jak szalejący ognik. Mrugnięcie różowych oczu - i nagle była pod drugiej stronie. Zerknęła w fioletowe oczy Hono-no ufnie - bo zaufać mu, co jak co, ale teraz musiała. Nie ma odwrotu. Patrzyła tak przez chwilę, aż odwróciła łeb i zerknęła w stronę ciemnej puszczy, nasłuchując ryków z jej głębi. Słuch miała wyśmienity, jak każdy szpieg. Zerknęła zaraz także na Nemezys. Nieśmiałą Nemezys. A więc pójdzie ich tylko garstka? Trudno. - Chodźmy.. - rzekła cicho, a i tak echo poszło dalej, obijając się o konary drzew. Wolnym, ale dość zdecydowanym krokiem zaczęła iść do środka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:51, 29 Mar 2012 Temat postu: |
|
Basior kiwnął łbem w strone Hono-no. Szedł obok Carly, jednak po jakichś 100 metrach skręcił bardziej na lewo. Szedł tak, a lepiej powiedzieć można, leciał. Taak, stał się w pół materialny przez swoją mgłę gdy ta go przenosiła. Był teraz w swojej postaci, jednak w pół mglistej. Od czasu do czasu przelatywał nad Carly z lewej na prawą, przeczesując teren. Chociaż tym mógł pomóc, po tej czynności która trwała troszke czasu zleciał w dół aby swoimi włąsnymi łąpami. Kilkanaście metrów przed Carly badać teren czy nie ma żadnych pułapek. Przynajmniej weźmie je na siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:13, 30 Mar 2012 Temat postu: |
|
Skrzydlata jednak co chwilę przystawała i obracała się za siebie. Najgorsze co zrobic w tym niebezpiecznym miejscu to się rozdzielic, chociaż i tak to w końcu ich spotka. Ta dżungla nawet najlepszego szpiega potrafi omotac swymi maskami. Zerknęła na troskliwego demona-przyjaciela i bez słów dała mu znak, żeby się aż tak nie martwił - wiadomo, wzrok przyjaciół mówi wszystko. - Poczekajmy na nich - mówiła tak cicho, że niemalże szeptała, wciąż nasłuchując dzikich ryków i śmiertelnych wrzasków - zapewne zajęczych, zarzynanych jednym ruchem. Aż krew szybciej płynęła w żyłach, czuło się jej głuche dudnienie. I choc Carly nie winna się bac, bo w końcu miała na barkach całą watahę, każdy się kiedyś boi. A teraz to największy twardziel będzie czuł grozę, którą powietrze wyraźnie wibrowało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:23, 30 Mar 2012 Temat postu: |
|
Basior stanął i obrócił się w strone Carlyś.
- Hmm... Oczywiście. - odpowiedział szepnięciem do wadery. No cóż... Czekać musieli a pozatym... Jakoś mu nie pasowało żeby sie rozdzielili. Wilk potrząsnął łem niczym jakiś wkurzony Odyniec, jednak siedział w miejscu. Trzeba było na nich czekać, a oni spowalniali całą wyprawę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nemezys
Dorosły
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:27, 30 Mar 2012 Temat postu: |
|
W końcu i ona musiała ruszyć swe cztery litery. Szła zaraz za Carly i Hiretsun'ą (?), doganiając ich równym krokiem. Nic nie mówiła, bo po co? Jeśli będzie ta czynność potrzebna, to po prostu ją użyje. Jak na razie nie zaistniała takowa sytuacja, aby musiałaby się odzywać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hono-no Ninetails Fox
Postać Specjalna
Dołączył: 20 Wrz 2011
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:25, 04 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Wilki czuły na sobie liczne, nachalne spojrzenia, lecz źródła ów oczu pochowane były głęboko w mrokach puszczy. Tak głęboko, iż nawet wytrenowane wilki nie mogły powiedzieć, kto ich obserwuje i z jakiego kierunku to robi.
Szelest...
Trójka zbliżała się powoli do środka tego wypełnionego cieniami lasu, zostawiając za sobą, przy ogrodzeniu Viktorię oraz Caro.
Szelest i trzask...
Żółte ślepia mignęły gdzieś na prawo od trójki, obrzucając ich wygłodniałym spojrzeniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:20, 07 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Viktoria aż podskoczyła, gdy wokół niej pojawiły się ściany ognia.
- Błeh... - westchnęła. Jako osoba z Wody i jeszcze Mag, który specjalizuje się w tymże żywiole, nie była zbyt zadowolona. Na szczęście wkrótce płomienie zniknęły. Wtedy zaczęła podążać za Carly i Hiretsuną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morte
Demoniczny Tropiciel
Dołączył: 30 Wrz 2011
Posty: 2102
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nieznanych Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:05, 07 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Morte powolnym i nie pewnym krokiem weszła na owe tereny. Nikle uśmiechała się, od czasu do czasu. Przekręciła łeb. Nie dostrzegła tu na razie innych, ciekawe? Stanęła na ''granicy'' i wysiliła wzrok.. Nic.
I co teraz?-spytała kruka który był na jej grzbiecie. Uh.. Dziwna sytuacja. Morte jednak ciekawiło czy wilki z tej grupy zdobyły już tą szkatułkę czy coś tam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
April
Dorosły
Dołączył: 12 Lis 2011
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:43, 07 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Wpadła tu z rozpędu, oczywiście przebijając się przez ścianę roślinności zamiast wejść głównym wejściem. Gdy już wykrztusiła wszystkie przypadkowo zjedzone przez siebie liście, skocznym krokiem podbiegła do Morte. Spojrzała na metalową siatkę, a następnie na stojącego przed nią lisa. Jego obecność po tej stronie wydawała się być nieco zagadkowa. Reszta drugiej grupy zapewne jest głębiej w puszczy. Usiadła na ziemi, i zastrzygła nerwowo uszami, słysząc tajemnicze ryki zza ogrodzenia. Chyba nie będą musieli tam wchodzić... Prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Enney
Dojrzewający
Dołączył: 29 Sty 2012
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:47, 07 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Wadera już dawno stała koło Morte w pewnym momencie spostrzegła szarą z odrobiną błękitu kulkę...
- To April... - Krzyknęła wesoło. - Co się stało? Co to za ryki? - Enni zaczęła dygotać jak by zobaczyła ducha. - Morte mam pytanie. Co to za dzikie dźwięki? I gdzie jest tamta grupa?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:34, 09 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Wilczyca z uwagą poruszała uszyma, zerkając na wszelakie oczy patrzące na nią zewsząd. Nie wiadomo, gdzie się znajdowały. Nawet jej ciężko było stwierdzic lokalizację dzikich stworzeń. Ale strach nie opanował jej ciałem ani na chwilę. Dzielnie brnęła do przodu, w pełnym napięciu mięśni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hono-no Ninetails Fox
Postać Specjalna
Dołączył: 20 Wrz 2011
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:50, 09 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Stojący przed ogrodzeniem Hono-no spojrzał na trzy wadery, które przybyły w to miejsce. Jego fioletowe oczy zaraz skierowały się na zawieszony na szyi Morte klucz, na widok którego skinął z zadowoleniem głową.
- Jeszcze nie wrócili. Musicie poczekać - odezwał się spokojnie, przenosząc spojrzenie z powrotem na puszczę.
Tymczasem po drugiej stronie 'stalowej ściany'...
Viktoria ruszyła szybko za Carly, Nemezys i Hiretunem, zostawiając za sobą Caro.
Wrrrrrr~...
Głośny warkot przeciął powietrze tuż po tym, jak Magiczka dogoniła trójkę. Żółte ślepia ponownie mignęły gdzieś z boku, po czym...
Szru!
Ogromna niczym niedźwiedź, czarno umaszczona pantera wyskoczyła tuż przed czwórkę wilków, podczas gdy drugie takie stworzenie odcięło im drogę powrotną, kierując się ku Becie Nocy. Te dwa zwierzaki wyglądały tak, jak gdyby były utkane z cieni - zwłaszcza ich ogony, których końce wydawały się rozpływać niczym mroki.
Warkot. Napięte do ataku mięśnie. Wygłodniałe spojrzenia.
I co teraz?
Sytuacja:
Jedna pantera stoi przed czwórką.
Druga pantera biegnie w kierunku Caro.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caro
Latający Szpieg
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:19, 09 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Caro się to wcale, a wcale nie podobało. Lecz kto mówił, że będzie łatwo? Ocalić wiosnę to ocalić! Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Beta wcale nie panikowała, wszystko miała pod kontrolą. No, może nie wszystko. Ale doskonale wiedziała: Zero gwałtownych ruchów. Mogłoby to tylko zaszkodzić. Po za tym w razie ewentualnego ataku miała szczelnie schowaną broń. Po za tym była szpiegiem. Miała swego rodzaju plan. Mogliby wykiwać pantery stosując manewr, który sprawiłby, że zderzyłyby się ze sobą. To nie było trudne. Tylko trzeba by było być zwinnym i robić dobre uniki. A z tego co widać to mieliśmy tu dwóch szpiegów, demona oraz magiczkę. Było dość... dobrze? Caro zrobiła kilka wolnych, przemyślanych, niegwałtownych ruchów ku Carly, Viktorii i reszcie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Enney
Dojrzewający
Dołączył: 29 Sty 2012
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:15, 09 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Wadera spojrzała na Betę po czym przeleciała każdego wzrokiem. Dokładnie zapamiętała ruchy, które wykonała Caro... - Pss... - Powiedziała cicho do wadery. - Może zawołać feniksa... odwróci ich uwagę i zaatakujecie. - Enney gdy to mówiła to przysunęła się do Bety by lepiej słyszała. Po czym delikatnymi krokami wróciła ku Morte i innym...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morte
Demoniczny Tropiciel
Dołączył: 30 Wrz 2011
Posty: 2102
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nieznanych Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:45, 09 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Cóż.. Nie mam pojęcia co to za dźwięki.-zaczęła spokojnie i popatrzyła na Enney z nikłym uśmiechem.
Jednak ''przeciwna'' grupa jest zapewne głęboko w puszczy. Na pewno są już nieopodal celu.-dodała chrypliwie i popatrzyła na lisa.
Tak więc.... Czekamy.-pomyślała i popatrzyła przed siebie. Ciekawe czy im się uda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yenn
Duch
Dołączył: 30 Cze 2011
Posty: 761
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Nie powiem XD Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:49, 09 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Yenn teoretycznie przybyła tu jako ostatnia, teoretycznie bo dość długi czas lewitowała nad wszystkimi. Pojawiła się obok April z kwaśną miną i popatrzyła na puszczę.
Może by tak tam polecieć i sprawdzić jak się mają?-pomyślała po czym potrząsnęła łbem. Głupi pomysł...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:39, 10 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Basior spojrzał na pantere przed nimi, oraz na tą która biegła na Caro.
- Carly, Viktorio. Dacie sobie rade? - zapytał i począł biec za drugą panterą. Ale po co? Zniknął w chmurze dymu i pojawił się kilka metrów przed zwierzęciem. Prosze bardzo, niech się z nim zderzy. Przynajmniej jest pożytek z jego mocy. Basior warknął donośnie na pantere i splunął przed siebie.
- No dalej kotku... Kici, kici. - syknął i napiął swe mięśnie tworząc zamkniętą bramę z mięśni, szkieletu i całej postawy basiora. Uśmiechnął się demonicznie i czekał aż ta będzie bliżej. Potem zobaczy się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:50, 10 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Ah! Dzikie światełko adrenaliny błysnęło w róż-oczach Bety. Jej kły zaświeciły złowieszczo w pysku. Futro na karku zjeżyło się, grzywka o róż końcach przecięła wdzięcznie powietrze, gdy skrzydlata napięła wszystkie, ale to wszystkie mięśnie do pełnej gotowości, by odeprzec atak. Jak dawno nie czuło się tego zapachu przygody! Stała nieruchomo, z uniesionym ogonem, ale póki co. Czekała w milczeniu, obdarzając kotki błyskotliwym, ostrzegawczym spojrzeniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hono-no Ninetails Fox
Postać Specjalna
Dołączył: 20 Wrz 2011
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:41, 26 Kwi 2012 Temat postu: |
|
/Czekałam i czekałam... Trzy osoby z sześciu odpisały.../
Plan Hiretsuna jednak spalił na panewce, ponieważ ten poczuł nagłe uczucie osłabienia i padł na ziemię, ciężko przy tym dysząc. Nic więc nie stało na przeszkodzie biegnącej ku Becie Nocy panterze, która wreszcie wybiła się mocno i szybko poleciała ku poruszającej się wolno, ostrożnie Caro. Błąd!
Ostre, długie zębiska zatopiły się w wilczym gardle, tuż pod żuchwą wadery, kiedy pantera wylądowała tuż przed nią i wyrzuciła błyskawicznie rozwarte szczęki ku swemu celowi. Wszystko działo się w ułamkach sekundy.
Druga - a może pierwsza? - kicia natomiast wykonała zwinnego susa ku czwórce, chwilę później znajdując się tuż przed Carly i robiąc szerokie zamachnięcie uzbrojoną w zakrzywione pazury łapą.
Sytuacja:
Caro, w przypadku, gdy biegnie na Ciebie drapieżnik, raczej uciekasz albo się bronisz, a nie wolno idziesz w jej kierunku... Pantera wgryzła się więc w Twoje gardło - jeden zły ruch i kły przebiją tętnicę szyjną. Masz jednak dostęp do swojej broni, więc jak dobrze to rozegrasz, to się uwolnisz.
Carly napisała o gotowości obrony, toteż ma ułamek sekundy na reakcję na atak pantery.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Enney
Dojrzewający
Dołączył: 29 Sty 2012
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:24, 27 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Waderka rozejrzała się wokół i gwizdnęła cicho, a po chwili przyleciała Roza. - Panie Hono może w czymś pomóc mój fenks... - Enney spojrzała na betę po czym przeleciała każdego wzrokiem. - roza usiadła na drzewie i pokazała
przepraszam,że nie odpisywałam, ale nie miałam czasu bo szkoła, pies...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Enney dnia Sob 17:52, 28 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|