Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kalina
Demon
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd! Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:35, 26 Gru 2011 Temat postu: |
|
Miała powiedzieć, że rodziców nie miała, ale zrezygnowała. Co go będzie raczyć swoją historią, skoro może łatwiej zdobyć papu? Zignorowała Scarlett patrząc czujnie na Viy'a.
- Tak. - rzekła tylko, czekając na jedzenie. Może i była mądra, ale to tylko dziecko. Miała pewność, że dostanie żarło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Scarlett
Dorosły
Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:39, 26 Gru 2011 Temat postu: |
|
Scar obojętnie wzruszyła ramionami i wróciła znów do swojej zadumy. Nie obchodziło ją szczerze, czy szczenie ma rodziców, wujków czy ciocie, ważne by miała święty spokój. Ziewnęła krótko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raksasi
Dorosły
Dołączył: 20 Cze 2011
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:40, 26 Gru 2011 Temat postu: |
|
Nie przeszło na Gzyta, bo Gzytuś ma więcej z mamusi a mniej z tatusia... Nieważne. A propos, czy wiecie, że kot Viyusia ma na imię tak samo jak mój kot? Ach zły Viyuś, zły! Ale nie o tym teraz! Raksasi podszedł do Viy'ka, zainteresowany jego osobą. To znaczy on nie był, ale głos w jego głowie robił się nie do wytrzymania. Wyczuwam aurę... Ciastek! Tak! Tamten pachnie ciastami! Ugryź go! Będzie pysznie smakowało. Boczek. I krakersy.
- Wal się, kimkolwiek jesteś czopie.
Warknął ku głosowi - istocie żyjącej w nim. A przecież nieopacznie ktoś mógł uznać, że Reksio mówi właśnie do niego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kalina
Demon
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd! Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:50, 26 Gru 2011 Temat postu: |
|
- Daj jeść, ćwoku. - dziecko zaczęło się irytować. Co ten stary ciul sobie wyobrażał, nie chcąc dać jej pożywienia? Pozwalając, aby taka urocza zarówno z wyglądu, jak i zachowania dziewczynka głodowała w ten okropny, zimny dzień! Trzeba być ostatnim ... dość wyzwisk jak na jeden post. Ona była głodna. I chuda. No spójrzcie, na te żeberka!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viy Curay
Shrek
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:51, 26 Gru 2011 Temat postu: |
|
To Xyth ma kota? Łech, userka zaczerpnęła pomysłu na toteż imię z jej ukochanego serialu, gdzie była tam postać, która się tak zwała. Jakieś powalone zdanie wyszło trochę, nic dziś Vijowej właścicielce nie wychodzi. Wracając do fabuły, Vijaszek zlustrował wszystkich swym pustym, wypranym z uczuć wzrokiem alabastrowych oczu. Idealnie odwzorowywały tą nicość, która go aktualne pożera, nieokreśloną pustkę.
- Właśnie obraził Cię bachor a ty reagujesz jakimś nędznym tekstem - Rzekł, wyraźnie zniesmaczony zachowaniem Scar. Jakby jego mało obraźliwe groźby były na wysokim poziomie...
- Nie dziwię się. Kto by chciał karmić takie dziecko.- Zadrwił z małej, która chyba uparła się na to żarło od Vijaszka.
- Masz, żryj. - Z rezygnacją wyjął znikąd jakiegoś cukierka, rzucając go około 2 metrów dalej. Oj, nagada się trochę w tym poście.
- Aport! - Ponownie zadrwił z małej, przerzucając wzrok na Reksia. Zrobił tylko minę 'Ten obok mnie jest dziwny', po czym przerzucił go na jakiś przypadkowy krzaczek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raksasi
Dorosły
Dołączył: 20 Cze 2011
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:57, 26 Gru 2011 Temat postu: |
|
- On mówi, że pachniesz ciastkami, a smakujesz boczkiem i krakersami. Nie, ja tego psychicznie nie wytrzymam! WYŁAŹ DEBILU, BO JAK CIĘ...
Powiedział do Viy'ka, łapiąc się za głowę. Te wszystkie urocze tekściki typu - U, ale słodziutkie maleństwo! Chodź, przytul je! - w jego głowie, doprowadzały go istnego szału. Już wiecie czemu demony chodzą zazwyczaj takie wściekłe? Jeszcze nie? No to gratuluję ogara. Lubię tęczę i małe kotki. Chodźmy kupić małego kotka, miał, miał! Mówił nadał głos, a Reksio nadal się wściekał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kalina
Demon
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd! Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:57, 26 Gru 2011 Temat postu: |
|
Wadera spojrzała w ślad za uciekającym cukierkiem. Brzuszek małej zaburczał cicho, jednak nie ruszyła się ona z miejsca.
- Wal się. - powiedziała, odwracając do Viy'a tyłem, jednak jeżeli ktoś by spojrzał w jej młode oczy ujrzeć w nich można było smutek. No tak, rzeczywiście nie jadła od dłuższego czasu. Ale była zbyt dumna, żeby biegać za cukierkiem jak byle piesek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viy Curay
Shrek
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:13, 26 Gru 2011 Temat postu: |
|
Szczerze, to Vij nie wiedział za bardzo jak zareagować na dość dziwne zachowanie Raksasiego. Zrobił więc jedyną rzecz, która w tej chwili przychodziła mu do głowy. Znikąd formować się zaczęła, ciemno czerwona, szkarłatna mgła, która po krótkiej chwili związana została na pysku walczącego z demonem wilka.
- To dla twojego dobra. - Rzekł tylko, na jego pysku błądził złośliwy, szyderczy, iście demoniczny uśmieszek. A właśnie! Właśnie wydał, że jest demonem. W końcu wyczuć tego raczej nie można, jego oczy nie miały żadnych, choćby najmniejszych anomalii. Były po prostu szare. A po za tym Vij wygląda bardziej na jakiegoś chore psychicznie szaleńca, niźli groźnego demona.
- Już odechciało Ci się jeść? - Spytał ironicznie, szukając wzrokiem cukierka, który leżał gdzieś w trawie. Nie znajdując go przerzucił tylko wzrok na milczącą Scar. Odebrało jej mowę, czy co?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kalina
Demon
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd! Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:18, 26 Gru 2011 Temat postu: |
|
- Zamknij się! - wrzasnęła Kalina, walcząc ze sobą. Co wybrać - jedzenie czy dumę? Oczywiście, w jej przypadku odpowiedź była jedna. Nie narazi własnego honoru, była na to zbyt uparta. - Nienawidzę cię! - jakby Viy myślał, toby go coś w sercu, kurna tknęło, bo on ma ją, kurna, lubić! I niech da jej kanapkę, bo jeszcze posunie się do takiego czynu, jak kopnięcie go w krocze, czy coś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viy Curay
Shrek
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:36, 26 Gru 2011 Temat postu: |
|
Kanapki przy sobie nie miał, no! Tylka kilka cukierków. I to niedobrych cukierków, przynajmniej zdaniem wielmożnego Vijusia. A co do tego, że jej nie lubi - To rzecz naturalna, na początku rzuci kilkoma obelgami, a jak ktoś będzie twardy i mu się nie da powoli będzie darzył go jako takim szacunkiem, potem już z górki.
- Nie wiesz co to znaczy nienawidzić. - Rzucił tylko, przypominając sobie, że Kalina, której imienia z resztą nie znał, jest tylko małym dzieciakiem, czy bachorem, jak by to Vij nazwał. Z równą rezygnacją wyjął drugiego cukierka, po czym leniwie wręczył go małej.
- Masz. Ciesz się. - Rzucił złośliwie, spoglądając na Raksasiego. Jakoś małomówny się zrobił. A no tak, przecie knebla ma na pysku. Spokojnie, Vij z pewnością niedługo go zdejmie.... Chyba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:43, 26 Gru 2011 Temat postu: |
|
A Podły siedział sobie i oglądał całą sytuację.
- Wiesz... Myślałem że jesteś silniejszy od swojej siostry. Jednak nie. Jesteś o wiele słabszy. Nie umieć poradzić sobie z własnym demonem, jeśli oczywiscie do niego mówisz. Deebie przynajmniej potrafiła znaleźć wspólny język z demonem. I ty to powinieneś uczynić. - oznajmił z cwaniackim, drwiącym sobie z Raksasiego uśmieszkiem. Spojrzał na Wija.
- Nędzne stworzenie... A ta mała tym bardziej, ja bym kopnął ją w zad i niech odleci kilkanaście metró dalej. Wijusiu drogi nie spodziewałem się tego po tobie... - mruknął i zaśmiał się. Spojrzał na waderę.
- Ach a przy tej osobniczce to nawet szkoda słów. - mruknął i kłapnął głośno szczęką. Zachichotał psychopatycznie i zbiczował powietrze kilka razy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kalina
Demon
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd! Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:49, 26 Gru 2011 Temat postu: |
|
Wadera spojrzała tylko z politowaniem na ZbytDużoMówiącegoDemona. No cóż, w jej oczach Hiretsuna był niezbyt ciekawym osobnikiem. Jednak na twarzy szczenięcia pojawiło się niemałe zaskoczenie, kiedy Viy podał jej cukierka.
- Dzie-dziękuję... - wydusiła ledwie z siebie, delikatnie się rumieniąc. Spałaszowała cukierka, co jej żołądek przyjął z wdzięcznością. Jednak to nadal było mało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raksasi
Dorosły
Dołączył: 20 Cze 2011
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:50, 26 Gru 2011 Temat postu: |
|
No i mu pysk związał. Reksio w duchu przeklinał swego demona, a raczej głos, gdyż póki co jakoś się nie skapnął, że ma w sobie demona. Głos, który wydawał się zaś czymś miłym, zirytował się. U, pan od boczku i krakersów na pewno nie będzie Tobą pomiatał! A z pewnością nie mną! No już, zacznij odwalać MMA! nakazywał Reksiowi. Ale on nie słuchał. Miał tego po dziurki w nosie. Tak jak tego, że jego własny ojciec, a może ktoś, kim on nie był, z niego kpił. Mając więc zakneblowany pysk, pokazał Hiretsunie środkowy palec. W sumie to wilki nie mają palców, ale nie czepiać się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:55, 26 Gru 2011 Temat postu: |
|
Ten zaśmiał się gdy Raksasi pokazał mu środkowy palec.
- Oj młodzieńcze... Jeszcze życie tyle razy wystawi cię na próbe i tyle razy ci przyniesie problemów, że sam sobie będziesz chciał pokazać to co pokazałeś mi. Zapewne chcesz mi się odgryźć co? Oczywiście kiedy Wij to uczyni prosze cię bardzo. Ale wiedzieć musisz że to ty powinieneś panować nad demonem a nie on nad tobą. - mruknął i oblizał swe kły. No i co tu jeszcze mówić? Raczej nic. Zasmiał się ponownie i znowu chlasnął powietrze z ogona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raksasi
Dorosły
Dołączył: 20 Cze 2011
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:10, 26 Gru 2011 Temat postu: |
|
A ten machał łapencjami, jakby chciał powiedzieć 'On nade mną nie panuje! Co Ty sobie wyobrażasz? W ogóle kim Ty jesteś? Spadaj! Kiełbasa!'. Ale nawet nie miał możliwości powiedzenia czegokolwiek. A user wpadł na bardzo złowieszczy pomysł. Tak złowieszczy, że aż złowieszczy. User, to znaczy los, postanowił bowiem sprawić, że Reksio będzie człapał i wiernie służył Viy'usiowi. Super pomysł nie? A zapowiadało się, że będą się nienawidzić... Ha, los lubi zaskakiwać. No w końcu Reksio potrzebował wzoru i uznał, że Hiretsuna się na niego nie nadaje. Cóż więc mu zostało? Stać się lizusem innego demona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kalina
Demon
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd! Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:17, 26 Gru 2011 Temat postu: |
|
A Kalina przestała pałaszować cukierka i spojrzała spokojnie na obecnych. Że też ich się musiało tyle zgromadzić...
- Jak się nazywasz? - spytała demona, który uraczył ją odrobiną serca i dał jeść. Lubiła go już. Miała swój honor, jednak teraz tak łatwo się jej nie pozbędzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viy Curay
Shrek
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:30, 26 Gru 2011 Temat postu: |
|
Łech, ile się tu działo. Vij miał za mało ślepi by ogarnąć całą sytuacją, każdy coś do siebie tam gadał, taki mętlik powstał. A więc po kolej...
Spojrzał na dawnego przyjaciela, którego gdzieś głęboko, głęboko w duszy nadal lubił. Nie miał jednak zamiaru tego okazywać, tak więc spojrzał na niego leniwie, cały czas równie zmęczony.
- Za dużo gadasz... - Ozwał się tylko nie ruszając z miejsca, gdyż uznał je za wystarczająco wygodne. Ponadto miał widok na każdego z zebranych, co również mu się podobało, przynajmniej będzie słyszał co do niego mówią... Co nie do niego z reszta też.
- Nie dziękuj nikomu... nigdy. - Rzekł tylko z doświadczenia, po chwili dodając:
-...szczególnie mi.
Miał swoje powody by tak stwierdzić, a głównym jest to, iż mimo tej narcyzowatości twierdzi, że nie jest wart takich rzeczy jak przeprosiny czy podziękowania. To ta dobra część Vijaszka, która od czasu do czasu raczy się przejawiać.
Raksasi przydupasem Vija? O, jak miło. Będzie ciekawie, o ile tylko user jest pewny swej decyzji. Nie tak dobrze jest być czymś w rodzaju sługi Vijaszka, on potrafi z tego korzystać... w inny sposób.
- Dalej, co wam zależy! Odstawcie jakąś scenkę, miło będzie popatrzeć. - Skierował to do Reksia i Hiretsuny, mając oczywiście na myśli kłótnie. Jak miło będzie popatrzeć. Tak więc Vij uwolnił pysk Raksasiego z mgły, niech sobie pogada z tatuśkiem, tak od serca.
Z początku Curay zastanawiał się, czy powierzyć komuś swe imię i mało by brakowało, a odpowiedział by 'I co mnie to', ale postanowił wysilić się na odpowiedź.
- Vij. - No cóż, całkiem polubił ta małą. Nie wiedział dlaczego, ale polubił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kalina
Demon
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd! Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:35, 26 Gru 2011 Temat postu: |
|
- Nie dziękuję byle komu. - mruknęła Kalina, nie będąc pewna, czy Viy ją usłyszy. Jednak gdyby tak było, ton głosu wadery był cichy, ale zbyt poważny jak na szczeniaka. - Jestem Kalina. - szepnęła cicho, byle tylko nikt niepowołany nie dosłyszał jej imienia. Dlaczego miałby? Tymczasem brzuch wilczycy powoli wydał kolejny niepokojący dźwięk. Ale więcej już nie będzie o jedzenie prosić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raksasi
Dorosły
Dołączył: 20 Cze 2011
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:38, 26 Gru 2011 Temat postu: |
|
To teraz dawaj MMA! Darł się głos, we łbie Raksasiego. Ale on zrobił co innego. Gdy tylko bowiem Viy'uś uwolnił jego pysk, podlazł do Hiretsuny i rzekł do niego, tak prosto z serca.
- Za kogo Ty siebie masz, co? Zabiłeś mi ojca, zostawiłeś matkę na pastwę swojego smutku, a mnie i Deebie olałeś. To znaczy nie! Deebie jest przecież świetna, najlepsza! Głupia lizuska! A ja? Ja nie istnieję i nigdy nie istniałem. Po co w ogóle jestem? Dzieci się zachciało, co? A i nie pouczaj mnie. Nigdy więcej. Nie znam Cię.
To była taka wzruszająca scena! Następnie Raksasi poszedł dalej, dalej od Hiretsuny i odwrócił się do nich plecami. Miał cały świat w dupie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viy Curay
Shrek
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:57, 26 Gru 2011 Temat postu: |
|
Viy zrobił uśmiechnął się nawet lekko, prawie niezauważalnie, tylko bystre oczy mogły to dojrzeć. Potem jednak wszystko wróciło do normalności, nudnej, kamiennej twarzy na której malowało się jednak znudzenie, lenistwo i zniechęcenie wszystkim, co się porusza.
- Dlatego właśnie nie powinnaś dziękować mi. - Co jest z tym pewnym siebie demonem, co? Gdzie jego demoniczność! Spokojnie, to tylko chwilowy przejaw dobroci, który z pewnością zniknie za kilka sekund. Wilk ponownie spojrzał na Scar. Uciszyła się, jak miło. Gdy cała kłótnia się zaczęła Vij szczerze żałował, że nie miał przy sobie popcornu, z chęcią by go teraz przekąsił. Było by jak w kinie, tyle, że na żywo!
- Wy to macie problemy. Doprawdy, wzruszające. - Zadrwił, wyginając kąciki ust w pełnym złośliwości uśmieszku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|