Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Moje prace

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Twórczość
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Pein
Dorosły


Dołączył: 26 Wrz 2009
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 15:49, 07 Paź 2009 Temat postu:

Tak, wyobraź sobie Pianę z wielkim wiadrem fioletowej farby na pysku i z myślą 'zabiję'. Oczywiście Konan mu to zrobiła, o.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Honi
Dojrzewający


Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 17:53, 17 Lut 2010 Temat postu:

Twoje rysunki są po prostu cudowne <3 Najbardziej podoba mi się koń narysowany ręcznie, pierwszy rysunek kredkami, który jest dodany tutaj <3

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Athoria
Dorosły


Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 1789
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zza morza, z zorzy wyrwana. Z tamtąd, gdzie wieczna jest noc polarna, ciemność i cienie...
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 19:14, 13 Kwi 2010 Temat postu:

Dziękować^^ Ostatnio jakoś tak postanowiłam sobie założyć deviantArta o.0 No... Oto parę prac:

[link widoczny dla zalogowanych] <---Konie. Kredki^^

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych] <---- To już tu gdzieś wklejałam. Tym razem całkiem przerobione ^.^

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Tak. Wszystkie prace robione od zera... Chętnie wysłucham uwag. Co ewentualnie mam poprawić... Jestem dopiero początkująca ;)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Setha
Dorosły


Dołączył: 08 Sty 2010
Posty: 513
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kraina zimna i śmierci
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 22:48, 17 Kwi 2010 Temat postu:

Moim zdaniem: NIC!! Są śliczne!! Ja sama tak nie potrafię. :( Ale ty rysuj, maluj i... Sama wiesz. :)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Athoria
Dorosły


Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 1789
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zza morza, z zorzy wyrwana. Z tamtąd, gdzie wieczna jest noc polarna, ciemność i cienie...
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 15:25, 13 Maj 2010 Temat postu:

Moja praca konkursowa. Temat i był ustalony, a pojemność pracy ograniczona, więc musiałam się streszczać >.< Proszę o szczere komentarze. (Ajć, akapity mi nie weszły, a nie chce mi się poprawiać)...



~~~~~~~~~~~~~~~~,,Jutro będzie lepszy dzień”~~~~~~~~~~~~~~~~


Deszcz padał nieustannie, stukając o blaszane parapety. Okna były już całe mokre; po szklanych szybach spływały kryształowe krople wody. Cały czas śledziłam je swym wzrokiem , zastanawiając się, która z nich jako pierwsza ukończy ten mokry wyścig. Kątem oka widziałam przez zamazaną szybę, jak na dworze pod kołami stojących samochodów tworzą się coraz to większe kałuże, a chodnikami idą ludzie w przeciwdeszczowych płaszczach z wielkimi parasolami zasłaniającymi ich głowy. I tak cały czas, zupełnie bez większego celu gapiłam się na ten deszcz, na te spływające po oknie krople i szybę.
Chciałam płakać. Płakać jak małe dziecko, ale nawet nie miałam komu się wyżalić. Byłam bezradna…
Mieszkałam wraz z ciotką, która przeprowadziła się tu zaraz po śmierci mojej matki. Rodzice już dawno się rozwiedli, miałam wtedy 7 lat. Teraz mam 16. Dawno nie widziałam ojca…
Ciotka Janina. Nigdy jej nie lubiłam, a teraz nawet jeszcze bardziej, niż wcześniej. To dlatego, że jestem dla niej jedynie głupim, smarkatym dzieciakiem, które tylko ,,przeszkadza i nie da odpocząć”. Tak sama kiedyś stwierdziła. Jednak tak naprawdę, ona się mną w ogóle nie przejmuje. Nie interesuje ją moja szkoła i oceny, a nawet kumple i znajomi. Teraz mieszkamy razem, a bardzo rzadko rozmawiamy. Posiłki też jadamy osobno. Na zasadzie; kto kiedy zgłodnieje. Tak bardzo brakuje mi mamy… Minął już tydzień od czasu jej śmierci, a ja nadal nie potrafię się z tym pogodzić. Coraz częściej zaczynam zastanawiać się nad sensem życia, istocie i celu naszego egzystowania w tym ponurym świecie.
Od kiedy umarła mama, nie mam już ochoty żyć dalej. Wszystko wydaje się być takie bezsensowne i pozbawione kolorów. Każdy dzień wydaje się być taki szary, a ja stoję nad przepaścią i krzyczę… Nikogo tam nie ma. Wspominam czasem chwile, jak byłam jeszcze małą, trzyletnią dziewczynką. Byłam wtedy taka naiwna. Myślałam, że życie jest szczęśliwe, że każdy dzień dostarcza nam nowych kolorów i jest przepełniony radością. Zabawne, nie?
Słyszeliście może bajkę o wilkach podążających do raju? Ktoś kiedyś opowiadał mi taką historię. Wilki zginęły i nikt za nimi nie płakał… Na ziemię spadł deszcz w postaci czerwonych strzałów…
Deszcz… Wciąż pada. Dlaczego ja płaczę? Głupie pytanie, to chyba oczywiste. Nie powstrzymuję łez, chociaż mówiono mi bym nie płakała… Dlaczego? Czy to źle? Bo, bo przecież…
Otworzyłam okno i spojrzałam w dół. Wychyliłam głowę i wdrapałam się jedną nogą na parapet. W telewizji ciągle mówili o nowych wypadkach, porwaniach, aferach. Mnie to już było całkiem obojętne. Ale… Coś mnie powstrzymywało. Nie mogłam skoczyć. Strach? Wtedy byłam jeszcze bardziej na siebie wściekła. Po chwili padłam na łóżko i leżałam tam już do rana. Nikt nawet nie przyszedł zobaczyć, co się ze mną dzieje.
Zadzwonił budzik. Dzisiaj środa. Środek tygodnia. Jeszcze przez jakieś 5 minut byłam na pół śpiąca. Najchętniej trwałabym w tym stanie cały dzień, gdyby ciotka Janina sobie o mnie przez przypadek nie przypomniała… Sama byłam tym zaskoczona. Zrobiłam sobie na śniadanie płatki z mlekiem i kanapkę z serem. Nie byłam specjalnie głodna, chociaż przyznam, że ostatnio jadałam coraz mniej. Na obiad trochę ziemniaków, sałatkę i mały kawałeczek mięsa, a kolacji to już wcale nie jadłam. Jeszcze nie tak dawno było całkiem inaczej…



Wzięłam szkolny plecak i wyszłam z domu. Do szkoły i tak nie poszłam. Miałam dość tego, jak nauczyciele patrzą się teraz na mnie z politowaniem. Nawet z koleżankami nie ma o czym gadać… Moja najlepsza przyjaciółka rok temu wyjechała za granicę do Anglii. Przyjaciółka? Sama już nie wiem, czy nią jest, czy nie…
Błąkałam się po mieście bez celu. Tak tylko, by ciotka myślała, że jestem w szkole. Sama pewnie siedzi teraz w domu i maluje paznokcie lub ogląda swój ulubiony serial. Tak się jakoś złożyło, że środy ma wolne od pracy.
Pogoda była taka, jak wczoraj. Pochmurno, chłodno. Nie wiadomo, kiedy nagle zacznie padać. Obok mnie cały czas chodzą jacyś ludzie. Są w pośpiechu… Czemu się spieszą? Do pracy? Sklepu? Może ich znajomy ma urodziny? Są tacy sami.
Czerwone światło dla pieszych. Stanęłam. Obok mnie, jakiś maluch bawi się swoją zabawką. Mały samochodzik spadł mu na ulicę. Pokazuje go pani, która zajęta jest rozmową telefoniczną. ,,Mamo!” –Woła. Ta pani chyba go nie słyszy. Sam próbuje podnieść zabawkę. W ostatniej chwili złapałam go za rękę. Śmignął czerwony kabriolet. Sama podałam mu plastykowego mercedesa. Chłopczyk podziękował mi jedynie promiennym uśmiechem. Mógł zginąć… Zielone światło. Pani złapała go za rękę i prowadzi przez ulicę. Wcześniejszego zdarzenia zdawała się nawet nie zauważyć. On odwrócił się i pomachał mi na pożegnanie.
Szłam dalej. Teraz widziałam grupkę dzieci bawiących się na placu zabaw. Huśtawki, małpie drabinki, piaskownica. Każde dziecko musiało chociaż raz się potknąć. Ale przecież wstało, śmiało się i bawiło dalej. Usiadłam na ławce i patrzyłam na te dziecięce harce mrużąc oczy. Były takie beztroskie. Uśmiechnęłam się blado kącikiem ust.
Dopiero teraz zauważyłam, że przysiadła się do mnie jakaś pani. Była w średnim wieku. Wysoka, szczupła. Miała blond włosy. –A ty nie w szkole? –Spytała, widząc że jej się przyglądam. –Nie mam po co iść do szkoły. –Stwierdziłam. Kobieta westchnęła i spojrzała na dzieci. –Widzisz tą dziewczynkę? –Wskazała palcem na dziecko siedzące na wózku obok drzewa. –Tą, w kremowej sukience z falbankami? –Chciałam się upewnić. –Tak. Nazywa się Emilka. Dałaby wszystko, by móc pójść razem z innymi dziećmi do szkoły. –Odpowiedziała. Spojrzałam na kobietę pytającym wzrokiem. Dziewczynka widząc, że jest w centrum zainteresowania, uśmiechnęła się do mnie i pomachała energicznie rączką w moją stronę. Miała ciemne, kręcone, długie włosy częściowo upięte różową wstążką. Reszta loków zgrabnie opadała jej na ramiona otaczając jasną twarzyczkę. Jej niebieskie oczy patrzyły na mnie ciepło. Były radosne… -Ma problem z nogami. Prawdopodobnie nigdy nie będzie mogła samodzielnie chodzić. Zawsze prosi mnie, bym poszła razem z nią do parku. Lubi patrzeć na bawiących się rówieśników. Przebywanie tu sprawia jej przyjemność. Słuchanie, jak czytam jej książki… -Zrobiła pauzę. -Gdy jestem smutna, patrzy na mnie i mówi: ,,Nie smuć się, bo ja też się nie smucę…
Zaraz pojawi się słońce, a potem wzejdzie tęcza!”. –Słuchałam jej uważnie. Poczułam się tak jakoś dziwnie. Nie wiem dlaczego. W głębi serca czułam pewną sympatię do tych wszystkich, otaczających mnie, śmiejących się ludzi. Dzieci, rodziców, starszych… Zamyśliłam się.
Niebo trochę pojaśniało. Słońce przebija się przez chmury. Wszystkie dzieci pokazują ten wspaniały widok swoim rodzicom. Mają uśmiechy na twarzach. Promienne. Pełne nadziei… I nawet jak nie było słońca, śmiały się, tym swoim dziecięcym uśmiechem, czekając na bezchmurny błękit.
Na placu zabaw, było już pusto. Siedziałam na skrzypiącej huśtawce, lekko odbijając się nogami od ziemi. Nawet nie zauważyłam, jak zrobił się wieczór. Emilka… Wiecie, że ona też nie ma rodziców?
Jest z domu dziecka, a pani, z którą rozmawiałam jest jej opiekunką. Nasza rozmowa wtedy się trochę przeciągnęła. Obiecałam jej, Emilce, że będę ją codziennie odwiedzać i czytać książki.
Wymyślać różne opowiadania i historie. Nawet jest mi przyjemnie, gdy tak sobie o tym myślę. Naprawdę…
Deszcz. Znów pada. Ale jest to ciepły deszcz. Deszcz, po którym świeci słońce… Deszcz, niosący nadzieję. Pada, obmywając liście drzew. Deszcz… Czym jest naprawdę? Dlaczego ja płaczę? Głupie pytanie, to chyba oczywiste. Nie powstrzymuję łez, chociaż mówiono mi bym nie płakała… Dlaczego? Czy to źle? Bo, bo przecież… Łzy same mi lecą z oczu. Tak. Zupełnie same…
Całe szczęście, że zabrałam ze sobą parasol. Zwykły, granatowy. Kiedyś należał do mojej mamy… Pomyślałam już wcześniej, że może się przydać. Miałam rację. Westchnęłam cicho, wycierając ręką oczy. Wciąż mokre…
Skręciłam chodnikiem w prawą uliczkę. Nie myślałam o niczym. Szłam przed siebie. Czując dziwną ulgę na sercu. Deszcz... Myślę, że to dobry deszcz.
Przede mną idzie starszy pan. Wolnym krokiem. Zupełnie bez pośpiechu. Uśmiechnął się do mnie. Chyba widział moje łzy… -Czemu płaczesz? –Pyta. –Wystarczy, że niebo płacze za nas wszystkich. Nie martw się… –Już wiem… Uśmiechnęłam się do niego, tak jak uśmiechała się do mnie kiedyś mama. Tak, jak dzisiaj uśmiechała się Emilka i dzieci… -Jutro będzie lepsze. Zobaczysz. -Dodał. –Ale mi wcale nie jest smutno. –Odpowiedziałam. –Łzy same lecą z mych oczu… –Zaśmiał się tylko i poszedł w swoją stronę.
Białe kwiaty. Znicz. Krzyże. Ludzie, którzy modlą się za zmarłych. Przeszłam przez cały cmentarz, by dojść do grobu mamy. Z jej granatowym parasolem… Zapaliłam świeczkę i zmówiłam modlitwę. Położyłam kwiaty. –Przepraszam, że musiałaś się o mnie martwić, mamo… Już zrozumiałam. Nie martw się o mnie już więcej… Nie będę się smucić, więc i ty się nie smuć. Zaraz pojawi się słońce, a potem wzejdzie tęcza! Świat jest naprawdę dobry, chociaż wielu rzeczy w nim nie rozumiem. Słyszysz mnie? Tak… Ja już wiem, że jutro nastanie lepszy dzień… -Powiedziałam cicho, a na mej twarzy zagościł delikatny uśmiech. Kim jestem? Czym jest naprawdę życie? Kto wie… Jedynie Bóg zna prawdziwą odpowiedź na to pytanie…


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Athoria dnia Czw 15:29, 13 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Lee
Łowca


Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 19:44, 02 Cze 2010 Temat postu:

Czytać mi się nie chciało, ale co do rysowania...
Konie, po prostu CUDNE! A lwy ładne, wilki... powtażam chyba już entny raz na tym forum: wpisz se na dA w wyszukiwarce wolf tutorial. Wzoruj się na kółkach, innymi słowy wspomaganiach z pewnością pomoże. ;3


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Athoria
Dorosły


Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 1789
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zza morza, z zorzy wyrwana. Z tamtąd, gdzie wieczna jest noc polarna, ciemność i cienie...
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 20:13, 02 Cze 2010 Temat postu:

Dziękuję. W rysowaniu koni w miarę pewnie się czuję xD Książek o rysowaniu mam wiele w tym kółko-techniki ;) Oczywiście ciągle ćwiczę... Ok. Dzięki za opinię i radę. Na pewno jeszcze to poprawię i wkleję tu, co za wilczysko mi wyszło xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Lee
Łowca


Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 12:54, 03 Cze 2010 Temat postu:

Przeczytałam ten tekst... To opowiadanie, czy masz zamiar tak napisać więcej? Bardzo ciekawy pomysł i oryginalny, spodobało mi się. Nie mam rzadnych pretensji, lekko się czytało. Tak trzymać. ;3

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Athoria
Dorosły


Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 1789
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zza morza, z zorzy wyrwana. Z tamtąd, gdzie wieczna jest noc polarna, ciemność i cienie...
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 13:54, 03 Cze 2010 Temat postu:

Dziękuję. Szczerze, to nie planowałam kolejnych części. Zakończenie miało pozostać taką zagadką, jakby zawieszeniem. Zresztą było już wiele prac, których zaczęłam pisać. Tak miałam wiele pomysłów, ambicji i niespełnionych planów. Oczywiście żadnego z projektów nie ukończyłam xD To miała być praca konkursowa, dlatego musiałam zmieścić się w wyznaczonej pojemności i od razu zakończenie napisać. To mnie chyba do tego zmobilizowało ;DD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Torazo
Dorosły


Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 12:02, 20 Lip 2010 Temat postu:

No i moja nowa praca na dA >.< Obraz robiony w Gimpie.

[link widoczny dla zalogowanych]

Torazo&Athoria.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Boozer
Pośrednik Dusz


Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 787
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 21:58, 20 Lip 2010 Temat postu:

Kicz. Włosy wyglądają jak firanka, woda nie ma mocniejszych refleksów świetlnych, tylko miejsca jaśniejsze i ciemniejsze. Nad wodą latają te robale, a nie widać ich w odbiciu. Bliki w oczach są narysowane 'stereotypowo', tak jakby światło padało od prawego górnego rogu i były dwa źródła światła - innymi słowy efekt nadmiaru mangi i anime. Światło rzeczywiście pada od lewej, co mnie dziwi, bo bliki w oczach wskazują co wyżej wymienione, a woda wskazuje, że źródło światła znajduje się przed obrazkiem - kolejny typowy błąd. Banalne tło i woda kończąca się ot tak, bez żadnego naczynia, czy czegoś tam innego. Robal jest tuż przed okiem tego stwora, a nawet żaden blik z jego strony nie pada.

Diagonoza: za dużo błędów wynikłych z częstego 'stereotypowego' (kurcze, wiem, że jest odpowiednie słowo, ale nie mogę go sobie przypomnieć T_T) rysowania.
Proponuję zacząć studium nad światłocieniem i kierunkami padania światła oraz samym światłem. A na te kiczowate oczy to weź sobie lusterko i lampkę i zacznij rysować własne oko, polecam szczególnie szkice wykonane z podświetleniem od dołu. :]

Poza tym, to nie jest źle. >D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Torazo
Dorosły


Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 22:55, 20 Lip 2010 Temat postu:

... Dzięki za szczery (przede wszystkim) komentarz. Łeh... Ja jako marny amator faktycznie nie zwracam uwagi na światło i wszystkie inne istotne szczegóły. Na razie całą uwagę skupiam na samej postaci i w miarę przyzwoitego jej przedstawieniu... Wszystkie niedoskonałości z którymi próbuję sobie poradzić, gdy są retuszowane przekształcają się w jeszcze bardziej rzucające się w oczy 'plamy'... No tak. Tłumaczę wtedy sobie, że następnym razem już będę pamiętała, w czym leży problem i cała praca wyjdzie lepiej ;> Ze światłem jeszcze popracuję, a inne błędy postaram się wyeliminować (chociaż bardzo, bardzo daleko mi do oczekiwanego efektu)... Łeh >.< No. To ,,nie jest źle" naprawdę podtrzymało mnie na duchu xD

Edit: A to dzisiaj robiony art [link widoczny dla zalogowanych]
(Tak, wiem, że kontury krzywe xD)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Torazo dnia Śro 13:52, 21 Lip 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Athoria
Dorosły


Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 1789
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zza morza, z zorzy wyrwana. Z tamtąd, gdzie wieczna jest noc polarna, ciemność i cienie...
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 11:57, 07 Sie 2010 Temat postu:

Najnowsze prace z dA >.<

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Wszystkie rysowane w gimpie :) Proszę o szczere opinie... xD

Mój profil na dA ----->[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Athoria dnia Sob 11:57, 07 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Sasori
Demoniczny Witeź


Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być..
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 10:13, 10 Sie 2010 Temat postu:

Jak dla mnie to niezłe. Pierwsze trochę dziwaczne w konturach, drugie takie mroczne - chociaż wiele na nim nie widać, trzecie najlepsze. Ja tam się nie znam na tych sprawach ale podobają mi się.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Athoria
Dorosły


Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 1789
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zza morza, z zorzy wyrwana. Z tamtąd, gdzie wieczna jest noc polarna, ciemność i cienie...
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 19:40, 02 Wrz 2010 Temat postu:

Dziękuję :)

Oto kolejna praca z mojej galerii.
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Twórczość Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin