Tym razem - Shinq Pisze Książkę!

Stille

Piszę Książkę. A o czym jest? Przeczytacie - Zobaczycie! Tylko nie miejcie pretensji co to tytułu, bo mam na niego plany... gdzieś w środku książki wydarzy się coś...

"Pamiętać Ciebie"

Rozdział I

Na wsi zawitało długo oczekiwane słońce. Po częstym deszczu, kłosy siana na polu chyliły się ku mokrej glebie. Cała Nusa na to czekała. Wreszcie mieszkańcy tej małej wsi poczuli ciepło zamiast zimnej wody, która codziennie albo im lała na ubranie jak z wiadra, albo wlewała im się do butów i moczyła dziurawe skarpety.

Obudziły mnie promienie słońca, przenikające przez moje powieki. Gdy ujrzałem stare, brązowe belki na suficie, usłyszałem jakieś dziewczęce okrzyki. Myślałem, że straciłem rozum. Ktoś krzyczał, jakby na farmie dziadka spotkał U.F.O. Gorzej jeśli byłby to oślizgły E.T. A w ogóle przedstawiłem się? Zawsze zapominam. Zwę się Erwan Pastan. Ale mów mi zwyczajnie - Erwan. Mieszkam u dziadka, który ma na imię Sajen. Jest najlepszym dziadkiem na świecie! Aha i jest jeszcze moja siostra, India. Ma zamiłowanie do katan. A ja? Sam nie wiem. Mam dalej mówić? Dobra.

Wstałem jak pijany, chwiejąc się i ocierając oczy. Kiedy już dotarłem do okna, dostałem pomidorem prosto w twarz. Zdziwiłem się. Zaledwie zdążyłem wytrzeć oczy, by móc coś widzieć, a co ujrzałem? Rozpromieniona buzię Indii. Złapałem ją złośliwie za włosy i pociągnąłem.
- Ała! A to za co? - krzyknęła oburzona siostra i zaczęła mnie szczypać. Tylko nie myślcie, że przez cały czas sobie dokuczamy. Ta sytuacja jest wyjątkiem.
- Czemu mnie uderzyłaś pomidorem?! - spytałem ją, podnosząc głos.
- Myślałam, że będzie Ci smakował! Poza tym, pomidor jest dobry na zmarszczki! - powiedziała żartobliwie i zrobiła mi następnego psikusa. Co kolejne na twarzy? Surowe jajko. Każdy próbowałby się od tego śluzu uwolnić, ja również. Pobiegłem na ślepo do łazienki, umyłem się i wróciłem do pokoju, żeby móc się ubrać. W mój skład wchodziły jakieś dżinsy, para skarpetek i bluzka. Kiedy byłem już odziany, ruszyłem w stronę kuchni i usiadłem przy stole. Zjadłem jedną kanapkę z serem, drugą... i usłyszałem ujadanie psa, później zaś jego skomlenie. To był pies dziadka, rasy Border Collie.
- Cuver, cicho sieć, bo nie dostaniesz kiełbaski! - rzekłem go niego, ostrzegając Cuver'a palcem wskazującym i swym przekonującym wzrokiem. Jak skończyłem jeść, obietnicy dotrzymałem. Rzuciłem psu kiełbasę, szybko wybiegając na dwór. Zauważyłem dziadka, który zbierał zboże, jeżdżąc na kombajnie. Szło mu bardzo dobrze, bowiem miał już doświadczenie. Połowa pola była goła. Wtedy z pośpiechem pobiegłem do stajni i wsiadłem na mojego białego ogiera - Un'a. Lecz nie byłem pierwszy w ujeżdżaniu. India galopowała na własnym ulubieńcu - brązowo-białym koniu, klaczy, która nosi imię Fissen. Poczułem się zazdrosny, więc rzuciłem krótkie "Galop", a koń galopował w stronę przeciwniczek.

[b]C.D.N[]/b]

Fajne? To jest moja druga książka. Dopiero ja zaczynam. Podoba Wam się??

Renna

Brzmi jak...opowieść dziesięciolatka o swoim dniu.

Krótkie, nic nie mówi, nic mi nie powiedziało. Dziwne, ciężkie i moim zdaniem - nieudane. Rozdział strasznie krótki, ba, nie nazwałabym tego nawet rozdziałem. Co macie z tym C.D.N? w pierwszym opowiadaniu z tym ...skrótem mi się to podobało, ale teraz to...dziwne. Na końcu każdego rozdziału ,,C.D.N,C.d.n."?

Pisz dalej, ale to mnie nie zadowoliło.

Xythuel

Ty plagiacie podły! Tylko ja mogę pisać w pierwszej osobie rodzaju męskiego! >:C
A tak naprawdę to nie bierz tego na serio. x3
Sama opowieść nie zaciekawiła mnie ani trochę. Wstęp zdawał się być nawet, nawet ale jak zaczął się temat o obrzucaniu pomidorami... Nie wiem czy to miało być śmieszne, czy miało jakiś inny podtekst. No ale pisz dalej, może mi się spodoba. A i nie zniechęcaj się mą krytyką. Wiem, że jestem podłą francą.

Debra

Znowu to robisz Shinq! :c Na siłę próbujesz coś zrobić! Widać, że to opowiadanie nie było napływem weny, a sama wymusiłaś je od siebie. :c Nic specjalnego.

Stille

Rennna - a bo dziesięciolatkiem jestem, osz ty! Tylko, że dziewczyną.
Xythu - wiem, to wydaje się nudne. Mam do tego opowiadania jakieś plany, ale chyba nie wypalą. Postaram się coś zrobić, ale później do tej książki wrócę, teraz pokażę Wam moje inne opowiadanie. Wkleję je niedługo. ;)

Renna

I co z tego, że dziesięciolatkiem? Nie trzeba mieć 15 lat, żeby ładnie pisać...

Wheat

Pisz dalej, pisz dalej. :C

Yuuseki