Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:01, 14 Lut 2010 Temat postu: |
|
pies Fores- mój ojciec go oddał... ;(
Rybki Gwiazdki-zdechły
#1 Nie miała filtra w akwarium (sprzedawca upewniał, że nie trzeba)
#2 Przegrzała się (Była na parapecie)
#3 Przekarmienie (Przekarmił ją kuzyn)
Były 3 ponieważ gdy, któraś z nich umarła i ja o tym nie wiedziałam. Moja ciocia jechała do sklepu i kupowała taką samą.
Króliczka Nahaji- Umarła na zawał przez psinę
Psinka Malina- Była znajdą i uciekła... Sądze, że nie 1 raz... :(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Demon
Doświadczony Wilk
Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 3552
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:27, 15 Lut 2010 Temat postu: |
|
Mauritius, [*], Myszu, co dawał Pyszu :(
jedyny taki koń, pierwszy mój własny, odszedł po 17 latach swojego życia, ze mną był tylko, nie całe 3 miesiące...
Piękny, gniady wałach, rasy xx <folblut>
do tej pory, mimo że już prawie 4 misiące mineły, nie umiem zapomnieć ....
[*]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:13, 15 Lut 2010 Temat postu: |
|
No to musiało być coś strasznego.
Racja jak inne zwierzęta odchodzą to też.
Bo z własnego doświadczenia wiem co i jak.
A konie żyją długo. I to jednak przykre...
Też dlatego, że był u ciebie tak krótko...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Demon
Doświadczony Wilk
Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 3552
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:50, 15 Lut 2010 Temat postu: |
|
dostałam go w prezencie, po tym jak musiałam zmenić stjnie i zostawić swoją ukochana klacz...
a przez pierwszą godzine, wogule nie mogłam w to uwierzyć....
od tamtej pory, już nie wierzę w cuda ani nic podobnego...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ariana
Duch
Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: z dalekiej północy z krainy Arsha Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:52, 15 Lut 2010 Temat postu: |
|
Demon moje współczucie. Nie martw się i nie smuć się.;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:54, 15 Lut 2010 Temat postu: |
|
Niestety zwierzęta odchodzą...
I dla każdego z nas to jest bolesne.
Nie można się poddawać ani załamywać.
I ja także Ci współczuję...
Ale nie martw się. Wszystko będzie dobrzeee...
Tylko nie możesz się poddać.! ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Demon
Doświadczony Wilk
Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 3552
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:28, 16 Lut 2010 Temat postu: |
|
teraz dostałam nowego konia, klaczke, ma na imie Orlandia
i rasy polski koń zimnokrwisty o.O
zdjęcia można zobaczyć na NK
ale najgorsze jest to, że kocham się ścigać <w>, a on był akurat z tych ras które ścigają się na torach... najpiekniej było scigać się na takiej ślicznej zielonej polance...
a tera tak praktycznie, to ie wiem, jak mam jździć, bo odkąd wiem, jak było cwałować na nim, to odstawiłm skoki, i nie wiem co mam z sobą zrobić, jak jeździć... :(
ale dziękluje za pocieszenie... i nie Off topujmy bo nas admini zgarną xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fedorra
Dorosły
Dołączył: 26 Kwi 2010
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 9:06, 02 Maj 2010 Temat postu: |
|
1. Mój kochany psiak : Borys
2. Kanarek : Pikuś , (bardzo długo po nim płakałam i do tej pory nie mogę o nim zapomnieć)
3. Króliczek , psy mojej sąsiadki go zagryzyły .
Jeżeli ktoś jest przy śmierci swojego pupila , bardzo długo to pamięta , ale cóż nikt życia mu niestety nie przywróci .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Salome
Dowódca Szpiegów
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Monsunowe Wybrzeże Płeć:
|
Wysłany: Pon 9:57, 03 Maj 2010 Temat postu: |
|
Łatek-świnka morska, ze starości {miał 8 lat}
Mirka-też świnka, zatrucie
Sonia-tez świnka...w ogóle to cała trójka to świnki... no cóż, na raka nie ma lekarstwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reneesme
Wojownik
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie godnyś.. Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:32, 04 Maj 2010 Temat postu: |
|
Świnka morska 'Piniuś' - moja mała pupilka umarła na moich rękach. Hym, najpierw nadepnęła na nią moja koleżanka i świnka była zszkokowana, wzięłam ją na ręce, a ona wyskoczyła i spadła na beton skręcając sobie kark. Cóż.. paraliż jest nikczemny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wendy
Młode
Dołączył: 14 Wrz 2010
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z Krainy Wiatru... Płeć:
|
Wysłany: Śro 9:09, 15 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Kiko - Królik Baranek Miniaturowy - zatrucie
Stewart - Chomik Roborowski - zmarł ze starości
Plamek - Chomik Syryjski - zmarł ze starości
Pompek - Pies, pinczer miniaturowy - potrącił go samochód
Gucio - Chomik Syryjski - zmarł z nerwów
Elka - Chomik Syryjski - zmarł ze starości
Kam - Kanarek - zmarł jak Smok Wawelski :|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wendy dnia Śro 9:23, 13 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fari
Dorosły
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Z pod Biedronki Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:20, 19 Lis 2010 Temat postu: |
|
Mój pies ma (miał) na imię Andy. Był słodki, miał ząbki jak igiełki, lubił się bawić..
Był szczeniakiem i pewnie jest do dziś, bo u mojej cioci wpadł podsamochód!!
Wujek mówił że umarł broniąc środowiska, chciał przegryść oponę bo samochody przecież zatruwają spalinami środowisko!!
Caaały dzień ryczałam. Bolało i to mocno. Chciałam ze sobą skończyć!! Umrzeć itd.
ŚMIERĆ SZCZENIAKA BARDZO BOLI!! SAMA BYŁAM W TAKIEJ SYTUACJI!
BOLAŁO I TO MOCNO..........
I PAJĄCZEK WOJTUŚ niewiem co się z nim stało!! Chyba znalazł dziewczynę?..
Andy ja zawszę będę cię kochać.. nawet we snach..
Spoczywaj w pokoju wiecznym Amen.....
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Fari dnia Pią 22:24, 19 Lis 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tevayra
Duch
Dołączył: 01 Paź 2010
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:50, 07 Lut 2011 Temat postu: |
|
Suczka Sonia ,gdy dorosła gryzła meble ,a tata za to ją wyrzucił przez okno.
Cztery młóde koszatniczki. Były malutkie. Jeden zmarł ,bo spadł z pięterka w klatce. Drugi ,bo złamał sobie kręgosłup. Trzeci ,bo też złamał sobie kręgosłup i czwarty ,bo umarł ba zawał przez mojego psa Killer'a.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z probówki. Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:52, 19 Lut 2011 Temat postu: |
|
Ah.. Moje kochane ziwerzątka... tyle zginęło... powiem tylko o tych, których gościłam we własnym domu.
Chomik Sonia-moje pierwsze w życiu zwierzątko, odziedziczona po kuzynce-już wtedy miała dwa lata. Nie zdążyłam się do niej nawet przywiązać, ale była... kochana.
Chomik Szaruś- Napad weny twórczej przy nadawaniu imienia. Nigdy się nie oswoił. Zachorował na coś, miał jakieś dziwne wielkie bąble. I jeszcze... przypadkiem przytrzasnęłam mu łapkę i dopiero po pół godziny zauważyłam... i ta łapka mu zgniła i odpadła. Straszne. Ale i tak był kochany, tak jak Sonia. I... teraz ciągle dręczy mnie sumienie. Ale miał już dwa lata, więc i tak by długo nie pożył.
Królik Rudolf-Kochane króliczątko. Młody był, gdy go dostałam od wujka-urodził mu się synek i nie mogli go trzymać, i ja go chciałam wziąć. Ale... nie chciał się oswoić. Gryzł. No i wtedy kochany Fobsik zaraził mnie świnkową manią. I oddałam królika wujkowi. Teraz siedzi w piwnicy... głupio mi, ale Phobs nie miała co zrobić ze swoimi świnkolaczkami i wzięłam jednego. A mama nie pozwoliła mi na drugie zwierzątko. Przysięgam, że kiedyś wezmę Rudolka z powrotem! Zaiste.
Cdn...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|