Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:54, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
- No, proszę! Jako iż jesteś moim przyjacielem powinieneś pomóc mi w tym żarcie. No proszę - zaczęła potrząsać Jaelem. Chciała żeby tak się przyzwyczaił do udawania żeby znów był z Viktorią. Chytra wilczyca... Zawsze myśli o sobie.
- Nie bój się! Serca nikomu nie złamiesz - zapewniała wilka.
- No, może An? - pomyślała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:59, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
- Nie. - powiedział Jael, a ton jego głosu się nie zmienił. - Nie zgodzę się na coś takiego. Komuś mogłoby być przykro, a w dodatku ja nie mam pojęcia co w tym żarcie jest śmiesznego. Po prostu mówię nie. I to jest moja ostateczna odpowiedź. - powiedział. Jeżeli Viktoria dalej będzie go naciskać w ogóle przestanie się odzywać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:07, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
- No, nic. Mówi się trudno. Nie będę Cię naciskać dalej, bo nie chcę stracić jedynego, najlepszego przyjaciela - powiedziała niby wesoło, ale tak na prawdę była zła, żę Jael się nie zgodził.
- To co robimy? Może... - nieskończywszy zdania popchnęła Jaela na dwór. Turlała go, aż nie zrobił się z niego śniegowy naleśnik. Zaczęła się śmiać tak mocno, że aż się przewróciła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:12, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
Jael otrzepał się ze śniegu i wykorzystał to, że Viktoria się śmiała. Chwilę później w stronę wilczycy leciała kula śniegowa zwana Gwiazdą Śmierci (mwah!). To dobrze, że Viktoria odpuściła. Nie chciał, by się znów na niego obraziła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:42, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
Viki dostała śnieżką prosto w otwarta buzię. Wypluła śnieg i zbombardowała teraz Jael, oczywiście nie przestając się śmiać. Stanęła i wywaliła język, na który spadały pojedyncze płatki śniegu. Uwielbiała tak robić. Tak odchyliła łepek do tyłu, że znów leżała na śniegu. Nie przeszkadzało jej, że śnieg jest zimny. Przecież to była tylko zamarznięta woda, czyli to co Viki kochała, poza Jaelem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ines
Szpieg
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 1603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:12, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
Anabell idąc za zapachem Jaela napotkała też zapach Viktorii. Co ona.. aha dobra, to wiele wyjaśnia. Podeszła do nich. -Hej, hej gołąbki! Idziecie na Wigilie? Wszystko już jest gotowe, tylko teraz z Leą na gości czekamy. Jael... tak w ogóle, fajnie tu masz.- wyjaśniła i się do nich uśmiechnęła. Usiadła. Zaczeka na nich, nie chce wracać sama, tak samo jak przyszła tu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:24, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
- Dzięki! - zawołał Jael widząc Anabell. - Jasne, myślę że można już isć... tylko ja nie mam prezentu. - rzekł zgodnie z prawdą. - Wiecie co? Idźcie już, ja zaraz do was dołączę. Już chyba nawet wiem, co mu kupię! To lecę! - zawołał jeszcze i zniknął.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ines
Szpieg
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 1603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:32, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
-Viki! Chodź, chodź! Widzimy się u mnie!- zawołała wesoło i wyszła z jaskini. Cóż, może być ciekawie. Tak więc An opuściła legowisko Jaela i poszła w swoją stronę, cóż Viki powinna trafić przecież węchu nie straciła, prawda?
z/t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:12, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
Na pyszczku Viki pojawił się szeroki uśmiech. Jatro ludzie będą rozumieli co mówią zwierzęta! Czyż to nie wspaniałe? Szczęśliwa wilczyca zaczęła dążyć ku domku An. święta, choinka, pierwsza gwiazdka. Te słowa chyba najbardziej kojarzą się z Wigilią. Już jej tu nie było.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:20, 06 Mar 2011 Temat postu: |
|
Jael wpadł do swej cudownej jaskini. Anabell była zapewne niedaleko, więc miał mało czasu, by ogarnął bajzel. Używając swych magicznych mocy (czytaj: krzemieni) rozpalił w środku ogień, by chociaż trochę ogrzać i oświetlić to miejsce. Bałaganu zbytniego nie było, więc wilk nie musiał sprzątać. Zasiadł przy ognisku rozkoszując się jego ciepłem i czekał na Anabell.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ines
Szpieg
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 1603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:26, 06 Mar 2011 Temat postu: |
|
Chwilę po Jaelu do jaskini przybyła Ania, weszła do środka, jaskinia zdążyło się już ogrzać, tak więc było ciepło. No tak, była już tu. To było dawno temu, nic się nie zmieniło. -Widzisz? Trafiłam.- powiedziała i się uśmiechnęła podchodząc do niego. -Nic się nie zmieniło..- stwierdziła i usiadła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:33, 06 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Nawet przez chwilę nie wątpiłem, iż nie trafisz. - rzekł z uśmiechem Jael. - Nie miało się co zmieniać. Chociaż myślałem nad pomalowaniem ścian. - zażartował i pomachał kilka razu puszystym ogonem. - Co myślisz o morelowym różu? - spytał wyobrażając sobie różowe wnętrze jego gniazdka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ines
Szpieg
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 1603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:36, 06 Mar 2011 Temat postu: |
|
-Morelowy róż mówisz? Sądzę, że jest to bardzo ładny kolor. Podoba mi się!- powiedziała dumna z pomysłu Jaela. -Jak będziesz malował to możesz mnie wynająć, może jako pokojówkę...- pomyślała chwilę i zachichotała. Nie mogła sobie wyobrazić siebie jako pokojówkę, po prostu..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:40, 06 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Tak... Ale wtedy przyda mi się również lokaj... - mruknął Pan Domu i zachichotał na tę wizję. On - rozpostarty na fotelu, z pokaźnym brzuszkiem, Anabell pokojówka i lokaj - może Schatt? Elegancko, nie ma co.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ines
Szpieg
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 1603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:44, 06 Mar 2011 Temat postu: |
|
-No tak, lokaj także. Ale jak coś.. ja zaklepuję pokojówkę!- zapowiedziała i wystawiła język przymykając jedno oko, tak dla podkreślenia? No cóż, tylko ona wiedziała co oznacza ten gest. -O właśnie! Skoro mam robić za pokojówkę, to musisz załatwić mi ubranie pokojówki!- no właśnie, jak można zapomnieć o najważniejszej rzeczy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:48, 06 Mar 2011 Temat postu: |
|
Jael właśnie wyobraził sobie Anabell w krótkiej, czarnej sukience pokojówki i czepku na głowie, więc parsknął śmiechem.
- Oj, załatwię, załatwię. - powiedział z uśmiechem. - Ale ty będziesz musiała załatwić mi za to pokaźny brzuszek Pana Domu. - dodał chytrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ines
Szpieg
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 1603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:53, 06 Mar 2011 Temat postu: |
|
A ona właśnie wyobraziła sobie Jaela z wielkim bebzunem, wyglądał by jak.. beczka! Zaczęła się śmiać.
-No zgoda.. będę cię pasła chipsami, hamburgerami, frytkami i niezdrowym żarciem!
Ale błyskotliwa odpowiedź, ostatnio miała same błyskotliwe odpowiedzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:00, 06 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Ach, myślałem, że jako pokojówka zafundujesz mi swoją kuchnię. Czy mam jeszcze dodatkowo wynająć kucharza? - spytał z uśmiechem i nieznacznie przybliżył się do Anabell. Dodał kilka gałązek do ognia, żeby nie zgasło i nie pozbawiło uch ogrzewania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ines
Szpieg
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 1603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:05, 06 Mar 2011 Temat postu: |
|
-No tak, zafunduję ci moją kuchnię, ale wiesz... czasami będziesz miał też hamburgery na obiad. W końcu to ja jestem twoją pokojówką i ja odpowiadam za to co jesz, prawda?
Nie była jeszcze jego pokojówką, ale może zacząć się przyzwyczajać. Chyba, że Anaś nie będzie jednak jego pokojówką~!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naomi
Latający Szpieg
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 1331
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:13, 07 Mar 2011 Temat postu: |
|
Ada wbiegła do domu niczym wiatr. Po drodze nieco uszkodziła drzwi.
- hejka, co to za impreza beze mnie. - rzekła wyjątkowo głośno.
Po czym przeniosła wzrok na lee.
- Lea. Dlaczego nic mi nie powiedziałaś? - spytała z żalem w głosie. Jej przyjaciółka nic nie wspominała o ciąży... ani o chęci założenia rodziny. Adzie się to jeszcze w łebku nie mieściło. Nie miała nawet partnera... partnera? Ona nawet nie miała nikogo ciekawego na oku.! Mogłaby w końcu poznać kogoś nowego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|