Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Flake
Dorosły
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 2477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:35, 03 Wrz 2010 Temat postu: |
|
- Jeśli jesteś zmęczona, to śpij. Dobrej nocy - powiedziała i uśmiechnęła się do małej jeszcze raz. Jej samej nie chciało się spać. Patrzyła przez chwilę na Ginger, a potem położyła łeb na podłodze i skierowała wzrok na wyjście z jaskini. Na dworze powoli się ściemniało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ginger
Młode
Dołączył: 08 Lip 2010
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:41, 03 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Westchnęła cicho i popatrzyła na Flake, jakby mówiła 'tylko się nie zamęcz na tej warcie'. Położyła się wygodnie, delikatnie dotykając ciałem bok wadery. - Bra noc. - Odrzekła, pożerając początek wyrazu. Nawet nie zdawała sobie z tego sprawy. Zamknęła oczy i po chwili już chrapała słodko, czując na sobie ciepło bijące od ciała Flake.
// ja lecę już. jednak nie byli łaskawi... Dobranoc! <3
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flake
Dorosły
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 2477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:58, 04 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Patrzyła na wyjście z legowiska, o dziwo, dziś bardzo długo nie morzył ją sen. Obserwowała, jak na silnym wietrze kołyszą się rosnące na dworze drzewa, potem jak mokną w ulewnym deszczu, aż słońce zaszło całkowicie i zarówno w legowisku jak i na zewnątrz nastała zupełna ciemność. Wtedy dopiero Flake zamknęła oczy i pogrążyła się w śnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ginger
Młode
Dołączył: 08 Lip 2010
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:15, 04 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Ginger często miewała sny, a jak! Każdy szczeniak zapewne je miał. Zazwyczaj były kolorowe, wesołe - wszystko zależało od wyobraźni śpiącej osoby. A jakże, mała miała aż za wielką fantazję. Nie od niej to zależało, ale gdyby nawet to pewnie nie wymieniłaby jej na żadną inną. Raz po raz robiła głębsze wdechy, a czami też strzygła uszkami, zupełnie nie świadoma tych ruchów.
Wszystko w okół odbijało promienie słońca w różnych kolorach, a ono same grzało mocno, łaskocząc ciepłem wszystko i wszystkich. Trawa lekko pochylała się pod naporem wiatru, raz w jedną, a zaraz w drugą stronę. Pośrodku małej polanki stało ogromne drzewo, którego liście szeleściły cicho, łechtając słuch. Gin leżała na jakiejś skałce na plecak, patrząc na niebo i mrużąc oczy. Tuż obok leżała Flake, przyglądając jej się ciekawsko. Co chwili pysk szczeniaczka otwierał się i wydobywał się z niego jej roześmiany głos, opowiadając o różnych rzeczach...
Ginger uśmiechała się przez sen, trochę mocniej przywierając do swojej, śpiącej już towarzyszki. Było jej tutaj tak dobrze. Jak niegdyś w domku. A ciało Flake grzało ją jak kiedyś ciało matki.
Nagle błękitne niebo zmieniło barwę. Zalał je krwisty kolor, sprawiając, że szczeniak otworzył szeroko oczy i buzię ze zdumienia. Co się działo? Po chwili przestała czuć dotyk futerka kremowej wadery. Spojrzała w miejsce, gdzie się przed chwilą wylegiwała. Nie było jej. Zniknęła. Rozpłynęła się w powietrzu. Gin skoczyła na równe nogi, rozglądając się i oddychając spazmatycznie. Wszystkie wilki przestały być wesołe i miłe. Teraz okrążały ją obnażając kły. Zbliżały się do niej, bezlitośnie kłapiąc zębiskami. Ni stąd, ni zowąd zaczęli się na nią rzucać. Jeden po drugim, przygniatając jej małe ciałko. Miażdżąc ją.
Otworzyła gwałtownie oczy, sapiąc. Czuła na sobie pot, a jej serce biło szybko i głośno. Spojrzała w bok. Flake nadal tu była. I w końcu zasnęła. Odetchnęła z ulgą, zauważając, że są same. Chociaż trudno było jej cokolwiek dojrzeć w tych ciemnościach to wzrok po chwili przystosował się do tego mroku, ujawniając kontury. Powoli się uspokajała. Położyła łebek na łapkach, szepcąc: - To tylko sen...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ginger dnia Sob 19:17, 04 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flake
Dorosły
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 2477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:29, 04 Wrz 2010 Temat postu: |
|
A Flake smacznie spała, nie zdając sobie sprawy, że Ginger się przebudziła. Oddychała miarowo i spokojnie i raz na jakiś czas pomachiwała lekko końcem ogona. Zapewne coś jej się śniło, ale jakie to ma znaczenie, skoro rano Flake i tak nie będzie tego pamiętać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ginger
Młode
Dołączył: 08 Lip 2010
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:45, 04 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Delikatnie podniosła się i podeszła do wyjścia z domu Flake. Usiadła miękko, opierając się o jedną ze ścian i zaczęła oglądać gwiazdy. Nigdy nie umiała rozróżnić gwiazdozbioru. Wiedziała, że istnieje Mały wóz, Duży Wóz i inne, ale jakoś nie miała okazji, by nauczyć się, które to gwiazdy. Lubiła na nie patrzeć. Świeciły tak jasno, tak pięknie, że gdyby je zebrać wszystkie razem, byłyby jaśniejsze od samego słońca! Widniały na około księżyca, migocząc lekko. Tak jakby każda chciała zwrócić na siebie uwagę małej Ginger. Kiedyś, kiedy uda jej się nauczyć latać... poleci aż tam - do gwiazd. Usiądzie na jednej z nich i będzie obserwować wszystko z góry. Wszystko i wszystkich. Cały świat będzie miała w zasięgu wzroku. Kto wie, może teraz też ją ktoś obserwuje? - Proszę Was, Gwiazdki kochane, jeśli mnie naprawdę słyszycie to pomóżcie mi w zdobyciu rangi Latającego Wilka. Proszę, pozwólcie, żeby wyrosły mi skrzydła, a ja obiecam, że kiedyś Was odwiedzę. - Powiedziała dosyć głośno i wyraźnie. - Ale chcę Was prosić o coś jeszcze, drogie Gwiazdeczki... Ale to jest o wiele ważniejsze od skrzydeł. Proszę, abyście pomogły Flake zapomnieć o problemach. Żeby już nigdy nie traciła uśmiechu, żeby smutek nie odebrał jej urody i, żeby jej znajomi znów zaczęli się z nią spotykać. - Te słowa prawie, że wykrzyczała. Martwiła się o swoja towarzyszkę. Choć była mała to wiedziała, co to znaczy być osamotnionym. Ona też to przeżywała. Po stracie rodziców...
Zawiał chłodny wiatr i mała zatrzęsła się lekko. Wstała, niechętnie odwracając wzrok od gwiazd. - Proszę, pomóżcie jej... - Dodała ciszej i cicho stąpając powróciła do legowiska Flake. Położyła się obok niej. Po chwili znowu zasnęła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flake
Dorosły
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 2477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:19, 09 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Kiedy Flake otworzyła oczy, już powoli budził się dzień. Na dworze panowała poranna szarówka, na razie na tyle wczesna, że wilczyca przez wyjście z legowiska widziała tylko dziwaczne, powykrzywiane kształty, które zapewne były sylwetkami drzew. Zerknęła na Ginger i uśmiechnęła się lekko. Wyglądało na to, ze mała jeszcze śpi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ginger
Młode
Dołączył: 08 Lip 2010
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:58, 09 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Gdy Flake się obudziła Gin nadal spała. Była dziwnie przemęczona, choć nawet nie wiedziała czym. Przecież prawie w ogóle nie biegała! To jest nie fear, że byle leżenie ją zmęczyło. Po jakimś czasie zamlaskała cicho i ziewnęła leciutko. Otworzyła zaspane ślepka, od razu wbijając wzrok w swoją towarzyszkę. Uśmiechnęła się delikatnie. - Czeeść. - Mruknęła, mrugając aby pobudzić swój wzrok. Nadal widziała lekko rozmazane kształty, ale po kilku przeciągłych mrugnięciach udało jej się tego pozbyć. Ale tu cieplutko! Normalnie przy pobudce marzła na zroszonej trawie lub mchu, ale teraz było jej tak przyjemnie. Żadnego chłodu, żadne wilgoci...! To był już jakiś sukces.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flake
Dorosły
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 2477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:19, 10 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Odwzajemniła uśmiech i machnęła ogonem, który do tej pory pozostawał owinięty wokół ciałka Ginger, całą noc pracując jako kołderka.
- Cześć - odpowiedziała. - Wyspałaś się?
Wilczyca była pewna, że w tak ciepłym i przytulnym miejscu małej spało się dobrze, w przeciwieństwie do niej - Flake już od dawna nie potrafiła odnaleźć spokoju i nie czuła się dobrze w swojej jaskini. A wszystko to było spowodowane wspomnieniami, które łączyły ją z owym legowiskiem: negatywne przeważały nad tymi, które w przyjemny sposób zapisały się w pamięci wadery.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ginger
Młode
Dołączył: 08 Lip 2010
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:40, 10 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Podniosła główkę ze swoich małych łapek i wyjrzała przez otwór, nazywany przez innych wejściem, czy też wyjściem. Na samą myśl przeszły ją dreszcze. A pomyśleć, że ona leży teraz w ciepłym, przyjemnym legowisku, kiedy na dworze panuje zimno i wilgoć. Czasem nawet bała się, że kolejnej nocy przespanej na dworze nie przeżyje. W końcu nie trudno jest zmarznąć. A ona nie miała przecież takiego gęstego futerka!
- Taaaak. - Odpowiedziała, przenosząc wzrok na Flake. Przeciągnęła się leniwie, a po chwili znów gapiła się na waderę wielkimi ślepkami o nietypowej barwie. Jej tęczówki były fioletowe i przez to bardzo ładne. Chociaż sama tak nie uważała. Dla niej najlepiej byłoby, gdyby wyglądała zupełnie jak inni. Bez tego pompona z tyłu, na zadku, bez fioletowych oczu, bez kolorowych łap i uszu i bez tej natrętnej grzywki, którą właśnie odgarniała z oczu. - A ty się wyspałaś? - Zapytała grzecznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flake
Dorosły
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 2477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:55, 10 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Kiwnęła głową w twierdzącym geście.
- Wyspałam się - odpowiedziała. Właściwie to wcale nie skłamała, bo czuła się wypoczęta. Jej sen dzisiejszej nocy co prawda pozostawiał wiele do życzenia, ale mimo to wystarczył Flake do wyspania się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ginger
Młode
Dołączył: 08 Lip 2010
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:34, 11 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Nagle jej mina gwałtownie się zmieniła. Uśmiech znikł, a uszy lekko oklapły. Oczy zmatowiały, jakby nagle tańczące płomyki zasłoniła mgła. Przestało czuć ciepło... Nie ciepło ciała Flake, lecz ciepło bijące od pióra feniksa. Pióra, które dostała od swojego dobrego kolegi - Roana. To, co zrozumiała w tej chwili pogorszyło sytuację. Jej broda zaczęła się trząść, a oczy zaszkliły się od łez.
- Nie czuję... nie czuję ciepła. - Powiedziała płaczliwym tonem i wyciągnęła pióro, które niegdyś emanowała swoim ciepłem, a teraz... było zimne, chłodne. Było to czuć, mimo że w legowisku panowało gorąco. - Wie... wiesz... c-co... t-t-to z-z-z-znac...znaczy? - Zapytała, jąkając się po chwili. Z jej ślepi zaczęły płynąć łzy, a ona patrzyła się na pióro cała drżąca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flake
Dorosły
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 2477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:16, 12 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Flake nie miała pojęcia, skąd Ginger ma to pióro i ile ono dla niej znaczy, lecz wiedziała jedno: pióro feniksa mogło stracić swą temperaturę, gdy ptak, do którego niegdyś należało zmarł i już nigdy miał się nie odrodzić. Albo gdy zmarł właściciel owego ptaka. Wilczyca westchnęła i objęła małą łapą. Przytuliła ją mocno do siebie. Nie chciała wypytywać Ginger o pióro - to mogło wywołać u niej jeszcze gorszy nastrój.
- Śmierć ciała nie jest definitywnym końcem, Gin - szepnęła jej na uszko. - Najważniejsza jest dusza, którą cielesna śmierć uwalnia na wieki od trudu ziemskiego życia.
Nikt nie mógł o tym wiedzieć lepiej od Flake. W końcu to ona straciła bliskich: całą rodzinę i przyjaciół. Żeby nie oszaleć z samotności, wiele rozmyślała na temat śmierci. Na takich rozmyślaniach spędziła mnóstwo bezsennych nocy, aż w końcu ktoś utwierdził ją w przekonaniu, że śmierć to wcale nie koniec. Przyszłość zależy od tego, co duch wybierze: czy odejdzie do świata zmarłych i pożegna się na zawsze z żyjącymi czy pozostanie na ziemi jako niematerialna, półprzezroczysta istota. Zrozumiała to, kiedy poznała Getsu, który mimo bycia duchem potrafił czuć i kochać. Pozostał sobą, choć na zawsze stracił ciało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ginger
Młode
Dołączył: 08 Lip 2010
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:52, 13 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Przytuliła się mocno do Flake. Jej łzy wsiąkały w futro starszej wadery, jeżeli nie udało im się przebyć drogi od oka Gin na ziemię. Jednak raz po raz, coraz to kolejna skapywała na umoszczone 'łóżko', a potem... znikała. Wsiąkała w ten materiał, rozpływając się. Lecz szczeniak nie był w stanie teraz przejmować się, jaką podróż przebywają jego łzy. Jej myśli zamieniały się w huk, rozsadzający jej główkę. Uwaga, zbyt dużo myśli na raz! Alarm! Alarm, przeciążenie systemu!
- Roan... Dał mi to pióro, a ja dałam mu swoje... To znaczy... Wyrwaliśmy je feniksowi, a później zamieniliśmy się, żeby wiedzieć czy drugiej osobie nie jest, czy nadal żyje... A ono teraz... s-stało się-ę z-z-zim-mne... - Powiedziała, co chwilę łkając cicho.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flake
Dorosły
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 2477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:12, 18 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Nic nie odpowiedziała, tylko troszkę silniej przytuliła do siebie Gin. Właściwie to zupełnie nie wiedziała, co ma teraz rzec. Pocieszenie kogoś, kto stracił bliską osobę było jednym z najtrudniejszych zadań, z którym Flake zdarzyło się zmierzyć przecież już niejednokrotnie. Zawsze udawało się jakoś podnieść na duchu drugą osobę, ale jeszcze nigdy nie przyszło jej pocieszać szczeniaka. Chciała powtórzyć swoje poprzednie słowa, że dusza jest nieśmiertelna i nawet śmierć ciała nie kończy jej żywotu, ale w końcu z tego zrezygnowała. A jeśli mała nie zrozumie? W końcu Ginger była tylko szczeniakiem. Wyjątkowo rozgarniętym jak na swój wiek, ale jednak szczeniakiem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Flake dnia Sob 17:12, 18 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ginger
Młode
Dołączył: 08 Lip 2010
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:48, 18 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Przez jakiś czas jeszcze płakała. Łzy nieubłaganie wypływały z jej oczu, zarażając wilgocią. Nie mogła ich powstrzymać, choć tak bardzo się starała. Już jakiś czas udawało jej się nie płakać, a tu nagle wszystko poszło na marne!
Pociągnęła ostatni raz noskiem i podniosła wzrok na Flake. Po długiej walce udało jej się nieco uspokoić. A przynajmniej zatrzymać ten potok słonej cieczy. Jej ciałko drżało lekko, jakby włączone w ruch za pomocą bródki, która przecież całe te wstrząsy zaczęła. Zaczerwienione ślepka patrzyły na towarzyszkę bezradnie. Gin nie mogła nic powiedzieć. Wielka klucha w jej gardle uniemożliwiała jej wszystko. W końcu jednak postanowiła wziąć się w garść. Przełknęła ślinę. - Czy... Czy duchy istnieją? - Zapytała w końcu, nadal się jąkając.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flake
Dorosły
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 2477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:58, 18 Wrz 2010 Temat postu: |
|
- Tak, istnieją - odpowiedziała. Przypomniał jej się Mack, niegdyś jej przyjaciel, który na tyle nie radził sobie z ziemskim życiem, że zdecydował się na skok z urwiska i odejście do Świata Zmarłych. Później pomyślała o Getsu - sympatycznym duszku, który łaził, a właściwie to latał za nią przez długi, długi czas.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ginger
Młode
Dołączył: 08 Lip 2010
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:03, 18 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Jej mina zmieniła się nie do poznania. Uśmiechała się delikatnie i patrzyła z nadzieją na Flake. Istnieją, one naprawdę istnieją! A to znaczy, że być może Roan jest właśnie takim duszkiem! Takim słodkim, latającym czymś! - On może teraz być jednym z takich duszków, prawda? - Zapytała cicho. Nastawiła uszu, które jeszcze przed chwilą zwisały oklapnięte.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flake
Dorosły
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 2477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:07, 18 Wrz 2010 Temat postu: |
|
- Na pewno nim jest - odpowiedziała i delikatnie się uśmiechnęła. - To, że ktoś umiera, nie oznacza, że zupełnie znika ze świata. Umiera tylko jego ciało, ale dusza pozostaje na zawsze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ginger
Młode
Dołączył: 08 Lip 2010
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:13, 18 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Mała, niczym detektyw, szybko kojarzyła fakty i łączyła je ze sobą. Roan być może jest duchem i znajduje się gdzieś na terenach krainy... - To znaczy, że będę sie mogła z nim jeszcze zobaczyć! - Stwierdziła uradowana i uśmiechnęła się szeroko. Czyli wszystko nie jest stracone. Roan nie jest już czymś materialnym, ale przecież można się bawić także w coś innego, nie tylko zapasy!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ginger dnia Sob 19:14, 18 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|