Legowisko pod palmami czyli apartament Cristal

Cristal

Gdy będziesz wytrwale iść daleko, mijając resztę legowisk, po nieokreślonym dokładnie czasie dotrzesz pod dwie palmy. Przed tymi palmami jest jeziorko, nieduże ale jest. Wreszcie spragniony nachylasz łeb, a wtedy zauważasz w wodzie swoje odbicie. Ale za tobą pojawiła się tabliczka. Szybko obracasz się by ją zobaczyć, i wyczytujesz że tu mieści się legowisko Cristal.

Jeśli jesteś ciekawy gdzie to jest dokładniej, lub właśnie o spotkanie z nią Ci chodziło, zaczniesz szukać wejścia, co jest złym pomysłem, bo wejście jest dobrze ukryte. Zastanów się więc, jak tamta mogłaby je oznaczyć, by sama nie zapomnieć którędy się wchodzi. A gdy już będziesz wiedzieć, i zaczniesz ponownie szukać, na pewno przypadkowo, lub specjalnie, znajdziesz klamkę i otworzysz zapadnię, a raczej wejście do korytarzyka z kamiennymi schodami prowadzącymi w dół.

Schody, posypane piaskiem by też były zakamuflowane, mogą uwierać Cię w łapy, chyba że nie będziesz się tym przejmować. Na ścianach co jakiś czas można zauważyć świeczkę, oświetlającą przejście. Gdy już zejdziesz na dół, zobaczysz salon. W salonie jest średniej wielkości kanapa, koloru szarego. Przed kanapą stoi stolik, przykryty czerwonym obrusem. Przechodząc przez salon, zobaczysz dwa przejścia - jeden do spiżarni a drugi do sypialni. W spiżarni stoi tylko kilka drewnianych szafek, na których leżą tuziny słoików i pudełek. Większość z nich jest niestety, lub stety, pusta. Będąc w sypialni, w oczy rzuca się wielkie łoże, z ciemnego drewna, z miękkim materacem, przykrytym białym prześcieradłem, z czerwoną, grubą pierzyną i miękkimi, również czerwonymi, poduszkami. Całe łóżko osłonięte jest białym baldachimem. Oprócz łóżka, w sypialni znajduje się też szafka z kilkoma grubymi księgami, których tytuły ledwo da się odczytać, oraz mały stoliczek ze świeczką i małym wazonikiem na kwiaty. W każdym z pokoi są czerwone ściany oraz czarne dywany i duże żyrandole.

Po obejrzeniu tych pomieszczeń łatwo stwierdzić że to nie Cris tak się tu urządziła, lecz kiedyś, ktoś tu mieszkał.

Cris podbiegła po pisaku do jeziorka, uśmiechając się wesoło. Popatrzyła za siebie, sprawdzając, czy Anthony nie zgubił się po drodze. Było to bardzo możliwe, jako że Cristal biegła, a nowo poznany nie znał drogi do jej domu. Chyba. W każdym razie schyliła łeb i napiła się wody, by następnie usiąść i czekać na czarnego basiora.