Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Legowisko Vija

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum O wilkach Strona Główna -> Wataha Ognia / Pustynne Oazy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Viy Curay
Shrek


Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 15:02, 30 Sty 2012 Temat postu: Legowisko Vija

Nie jest to nic nadzwyczajnego, zwykła jaskinia, jak każda inna. Przed wejściem ujrzeć można było rozłożystą polanę, na lewo całkiem sporawy las. Gdzieś niedaleko jest też staw, ogółem miejsce tupu żyć nie umierać. Idealne do odpoczynku, zwierząt jest tu pod dostatkiem, a grota spełnia najwyższe wymogi. Długo się naszukał tego mini raju, oj długo. Praktycznie nic nie ma jeszcze we wnętrzu, tylko kilka legowisk i skała, imitująca stołek.
---

Viju przybył tu wraz z Maxime, która chyba zemdlała, czy coś jeszcze gorszego, nawet znaku życia nie dawała. Do tego chyba rodziła, nie dobrze. Basior położył ją przy legowisku i niczym ostatni idiota Zaczął czekać aż coś się stanie. Bał się, stresował i robił inne rzeczy typowe dla przyszłych ojców.
- Spokojnie, spokojnie. Tylko... Tylko oddychaj! - nie wiedział do końca co bełkocze, rzeczywistość spłynęła na drugi plan. Teraz liczyły się tylko jego dzieciaczki... no i partnerka, oczywiście.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viktoria
Latający Mag


Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 15:36, 30 Sty 2012 Temat postu:

Zaraz i Viktoria pojawiła się w legowisku. Przysiadła przy córce i spojrzała na Viy'a.
- Dobrze, że ją tu przyniosłeś - powiedziała spokojnie i przyjrzała się Maxime. Ta (Max) otworzyła delikatnie oczy i rozejrzała się wokoło. - Spokojnie, nie przemęczaj się... - powiedziała z troską w głosie.

Hym, Gzytuś powiedział, że jak ktoś chce to może kierować Maxime. Mogę ja? Dobrze znam tę postać... Cóż - córka Viktorii. xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viy Curay
Shrek


Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 15:46, 30 Sty 2012 Temat postu:

/Za nią nie decydujemy, żadnych szczegółów, po prostu piszemy, że rodzi dziecko i tyle. Nic więcej. c:/

Yh, a ta tu po co? Viju spojrzał na Viktorię z niechęcią. Jakoś nie przepadał za swą teściową, pamiętał ją, z resztą.
- A ty tu czego? - spytał wpierw, lecz przypominając sobie, że od teraz jest to jego rodzina poprawił się.
- Znaczy... nie jestem na razie wymagana, Maxime potrzebuje spokoju. - ozwał się niskim i wyjątkowo poważnym głosem, rozumiał, że to matka jego partnerki, i że chce zobaczyć szczeniaki, ale one się przecie jeszcze nie urodziły!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viktoria
Latający Mag


Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 15:49, 30 Sty 2012 Temat postu:

Viktoria spojrzała na zięcia poważnie.
- Doprawdy? Wiem o tym. A ty, młodzieńcze, zachowujesz się jakbyś więcej o rodzeniu ode mnie... - przekręciła teatralnie oczyma. - Czuję, że Maxime jest osłabiona. Jestem ty aby jej pomóc, w razie czego... - dodała po chwili.

Kurde, Viy nie przychodzi...!Więc nie czekam.

Po chwili oczom wszystkich wilków okazała się trójka małych szczeniąt. Viktoria wzięła je delikatnie na ręce i położyła obok Maxime. Ależ one był urocze. W oczku wadery zakręciła się łza.
- Jak będą mieli na imię? - zapytała cicho.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Viktoria dnia Pon 16:45, 30 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viy Curay
Shrek


Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 16:57, 30 Sty 2012 Temat postu:

/Gad, Viki, nie rozumiesz, że to ONE mają napisać, że się rodzą? Bądź cierpliwa, a drugą część postu ignoruję. Żeby nie było./

- Może nie znam się na rodzeniu... - no tak, na tymże znał się tak bardzo, jak rozwielitka o gatunkach roślin. Fte, dzisiejsza przyroda mi się przypomniała.
Wilk spojrzał nań alabastrowymi, rażąco białymi oczami.
- Ale wiem lepiej, co jej trzeba. - rzekł niskim, ochrypłym tonem, zmiatając ziemię ogonem. Jaki on skromny, nie ma co.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Croix
Dojrzewający


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 16:57, 30 Sty 2012 Temat postu:

Małe wilczątko otworzyło swoje małe oczka i rozejrzało się nimi wokoło. Pierwszą osobą, którą zobaczył, była szara wilczyca, obok której leżał. Przyjrzał się jej uważnie. Chyba jest niegroźna. Ale czas pokarze...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Crowley
Młode


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 17:06, 30 Sty 2012 Temat postu:

Czytać posta do muzyczki, nu. c:

Wtem... Użesz w mordę, chyba robi się tutaj trochę za ciasno - pomyślał Płód. Zwłaszcza, że dzielę tę komorę z dwoma innymi Płodami - dopowiedział. Potem zaś zorientował się, że nie zauważał u siebie wcześniej czegoś takiego jak zdolność myślenia. Czy to, że myślę oznacza, że już nie jestem Płodem? Bycie nim w końcu wcale nie było złe. Zwłaszcza, że otrzymywałem pokarm i ochronę przed drobnoustrojami od Matki - zadumał się Płód. Z drugiej zaś strony... Teraz, kiedy stałem się istotą myślącą, nie tylko Płodem wydaje mi się, iż przebywanie w tak ciasnym pomieszczeniu wraz z dwoma innymi Płodami, czy tam nie Płodami wydawało mu się mało atrakcyjne. Nie było jak się ruszyć. Dla sprawdzenia spróbował machnąć nogą. Walnął w coś małego i puchatego, oblepionego dziwną mazią. To chyba był jego brat. Albo siostra. A może coś jeszcze innego? Czyżby trafił w wątrobę? Nie, chyba nie. Zresztą nie wiedział nawet, co to jest ta wątroba. No, czas najwyższy się stąd zmywać - pomyślał Płód i zapukał w drzwiczki wyjściowe. Niechaj nas wypuszczą! Udusimy się! - przeszło mu przez myśl. I tak mały Płód pukał w drzwiczki i pukał, aż w końcu został wypuszczony (kiedyś w każdym razie zostanie) i z Płodu stał się Noworodkiem...

Dżizas, coś mam z mózgiem. Absurd. x.x


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viy Curay
Shrek


Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 17:28, 30 Sty 2012 Temat postu:

Vij z lekkim przerażeniem na twarzy dostrzegł, że dwoje z rodzeństwa postanowiło już wydostać się na zewnątrz. Przez pierwsze minuty patrzył na nie, stojąc niczym słup. Zdenerwowany słup. Następnie, po kolejnych kilku chwilach postanowił ruszyć się, ale i to robił powoli, ostrożnie, jakby bał się istotek, które to właśnie przyszły na świat. Nie wiedział, czy to już koniec i żaden szczeniak więcej się nie urodzi, ale miał taką nadzieję. Granica dwóch, ewentualnie trzech szczeniaków była dla niego wręcz idealna, a takie siedem na przykład - koszmar!
Przekrzywił głowę o dziewięćdziesiąt stopni i ponownie zaczął przyglądać się młodym wilczkom.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anais
Nowy


Dołączył: 29 Sty 2012
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 18:19, 30 Sty 2012 Temat postu:

Jestem zUa, piszę bez KP. >.< Darujcie mi, błagam !

Wychodzi na to, że klaczka urodzi się jako ostatnia. A niech to! Powinna wyjść na świat jako pierwsza, ale najwyraźniej los tak chciał. Szczenię starało się jak tylko mogło, by szybko ujrzeć promienie słoneczne. Wkońcu mu się to udało i wylądowało obok braci i matki. Ale tutaj jasno! Dobrze, że nie mogła otworzyć jeszcze oczu, bo rozczarowałaby się całym tym widokiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Crowley
Młode


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 18:49, 30 Sty 2012 Temat postu:

Fantastycznie! Ileż tu było miejsca! Czy to nie wspaniałe? Wilk z lubością się przeciągnął, nie zważając na fakt, iż zachowanie to nie jest częste u nowo narodzonych szczeniąt. Widocznie niespecjalnie przejmował się tak przyziemnymi sprawami. Wilczek rozejrzał się po miejscu, w którym aktualnie był - sporo wokół niego zgromadzonych było osób, które widział na oczy po raz pierwszy. Zresztą, nie widział tego świata wcześniej, to i nic dziwnego. Powinien płakać? Nie podobała mu się ta wizja. Milczał więc.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viy Curay
Shrek


Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 13:41, 04 Lut 2012 Temat postu:

Viju przyglądał się małym istotkom z lekkim uśmiechem na pyszczku, jakieś one malutkie i słodziutkie. Tak, nie lubił dzieci i najchętniej by wszystkie powybijał, ale jak ktokolwiek ruszy jego małe bachorki, to może się liczyć z tym, że Vij nie będzie zbytnio zadowolony, grzecznie ujmując. Podszedł trochę bliżej Maxime, siadając obok niej. Nic nie mówił, nic nie robił, postanowił, że w pierwszych chwilach dzieciaczki muszą się oswoić z nowym otoczeniem, światem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Crowley
Młode


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 17:36, 04 Lut 2012 Temat postu:

Crowley spojrzał wielkimi oczyskami na wilka, który był prawdopodobnie jego ojcem. Zbadał go czujnie i gdy stwierdził, że może doń podejść uczynił to. Stawiał łapkę za łapką, ostrożnie, ucząc się dopiero tajemnej sztuki stawiania prostych w miarę kroków. Gdy zbliżył się już do wilka na odpowiednią odległość złapał go za łapę, chcąc sprawdzić fakturę jego futra. Jakiż ten świat jest ciekawy! No, ale zaczynało się robić trochę nudno...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viktoria
Latający Mag


Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 10:25, 06 Lut 2012 Temat postu:

Wadera spojrzała na szczeniaczki. Jakie słodkie... Przypomniał jej się dzień narodzin Sasome'a, Retes'a i Maxime. Teraz, patrząc na szczeniaki córki, widziała swoje dzieci. W oku zakręciła jej się łezka. Cudownie jest tak na nie patrzeć...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxime
Upiór


Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Shajena i Viktorii...
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 15:46, 06 Lut 2012 Temat postu:

Aż wreszcie Maxime się ocknęła, gdyż user wrócił z 'urlopu'. Pisać mu się wcale nie chce, więc ten post może być nieco dziwny. Nawet bardzo dziwny. Samica spojrzała na kulki leżące nieopodal niej spod przymkniętych oczu. Gdyby była w tej chwili w pełni sił, nie byłaby tak spokojna. Może nawet zaczęłaby się wydzierać i awanturować. Teraz nie miała na to sił.
- No i są... - mruknęła niechętnie, spoglądając kolejno na szczenięta. - Już ich nie lubię - dodała ciszej, ażeby przypadkiem nikt nie usłyszał. Nie musieli wiedzieć, że będzie wyrodną matką, muahaha.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Croix
Dojrzewający


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 9:51, 08 Lut 2012 Temat postu:

Croix spojrzał na dwa inne szczeniaki. Czyżby to było jego rodzeństwo? Przeniósł wzrok na dużego samca. A to kto? Jego wzrok powędrował dalej. Zielona wadera. Przekręcił na lewo łepek. Zapach podobny, a jednak nie czuje, że to ktoś najbliższy. W końcu na dłużej zatrzymał się na brązowej wilczycy. Tak, to na pewno ktoś, kogo zna. Przecież tak długi czas spędził w łonie ów samicy. Zaczął po kolei stawiać łapki - raz jedną, później drugą... Upadł. Szybko znów wstał i podjął się wyzwania. Upadł. Pokręcił łebkiem. Nie, to wszystko nie tak! Znowu wstał i zaczął iść. Zachwiał się, ale nie upadł. Wypiął dumnie swoją malutką pierś. Tak, on tu jest najlepszy. Zrobił następne parę kroków i był już przy pyszczku matki. Obią go swymi malutkimi łapkami i przytulił się do niego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Crowley
Młode


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 16:11, 08 Lut 2012 Temat postu:

Jako, iż wilk nie reagował, Crowley szybko stracił nim zainteresowanie. Poruszyły się zaś w tym muzeum figur woskowych dwie osoby - brązowa wadera i szary szczeniak, prawdopodobnie jego braciszek. Crowley podszedł więc do matki i stanął naprzeciw niej, wpatrując się w waderę wielkimi oczyma. Czekał na jej kolejny ruch, bo jak na razie towarzystwo wygląda niemrawo.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shajen
Dorosły


Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Czy to ważne?
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 9:04, 10 Lut 2012 Temat postu:

Shajen niepewnie wszedł do legowiska, gdy tylko pojawił się nieopodal. No tak, zobaczymy w jaki sposób rozwinie się cała akcja.
- Witaj, Maxime - powiedział do córki, a na pysk przywołał jeden ze swoich lekkich, sympatycznych uśmiechów. - Chciałem ci pogratulować - dodał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Crowley
Młode


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 9:16, 10 Lut 2012 Temat postu:

Crowley obrócił się w stronę nowego wilka, który to właśnie objawił się w jaskini jego ojca i z zaciekawieniem mu się przyjrzał. Jako, iż był tu chyba dość wyraźnie ignorowany, podszedł do rudego osobnika, i począł bawić się jego puszystym ogonem. Może ten przynajmniej uda, że obchodzi go istnienie małego szczeniaka...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shajen
Dorosły


Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Czy to ważne?
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 9:18, 10 Lut 2012 Temat postu:

Shajen poczuł w pewnym momencie, że czyjeś łapki uwzięły się na jego rudą kitę. Obrócił się i ujrzał niewielkiego szczeniaka, prawdopodobnie jedno z nowych dzieci Maxime. Uśmiechnął się szeroko i wziął młodego na ręce.
- Witaj, przystojniaku - powiedział sympatycznym tonem. - Jak się nazywasz? - zapytał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Crowley
Młode


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 9:21, 10 Lut 2012 Temat postu:

Crowley nagle zaczął się unosić! Jakie to było niesamowite! Po raz pierwszy w życiu wydał z siebie jakiś dźwięk i co najlepsze był to radosny śmiech dziecka. W głowie zaś zaczęło mu pojawiać się pytanie owego wilka: Jak miał na imię? Rodzice, niezbyt przejęci narodzinami szczeniąt, nie nadali mu żadnego imienia, więc biedny szczeniak czuł się taki... bezimienny. A może ten sympatycznym rudzielec powie mu jak właściwie się nazywa?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum O wilkach Strona Główna -> Wataha Ognia / Pustynne Oazy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin