Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kaya
Dorosły
Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: trąd? Płeć:
|
Wysłany: Wto 6:17, 05 Paź 2010 Temat postu: |
|
Licząc naszych członków, obecnych członków i tak mamy jedynie mniej niż Noc... - stwierdziła. Gdy robiła nie-obowiązkowe oględziny, dowiedziała się, że Wiatr i Woda mają jeszcze gorzej. Noc.. ona była raczej największym stadem, niemniej jednak jej nie sprawdziła. Zaraz potem spojrzała na wilczą-lekarkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Psychopathic Ghost Doll
Duch
Dołączył: 24 Maj 2010
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z nikąd. Ha, ha niezła jestem xD Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:45, 05 Paź 2010 Temat postu: |
|
Nastała tak zwana błoga cisza, o która walczą najbardziej zepsute anioły świata. Ghost, ukradkiem spojrzała na waderę z dobrej watahy. Zastanawiał ją fakt kim jest dla watahy Ognia, skoro nikt nie odważył się jej tknąć? Szybko jednak odgoniła trapiące ja myśli jak i wzrok przeniosła na inne części owego miejsca, którego wcześniej jakoś nie raczyła obejrzeć.
Nagle odwróciła białka w kierunku zebranych gdy usłyszała ich słowa.
Czyżby nasze tereny miały jakiś dzień otwarty? Nie, to niemożliwe, to zwykłe natarcie pospólstwa, które teraz kłębi się tutaj jak dwoinki zapalenia płuc w samych biednych płucach. Toż to hańba dla nas, dobro chodzi jakby było u siebie, cóż to ma znaczyć! Czyżby koniec złego świata?
Panna Doll machała natarczywie ogonem na boki, była zła i nie mgła tego ukryć. Nie mogła też pojąc po cóż są tutaj te osoby, te spotkanie i gdzie wszyscy źli. Patrzyła po trochu na Agresją, miażdżyła gniewnym wzrokiem i pragnęła, aby ta dziwna larwa matki dobrego serca wyniosła się z tego miejsca, domu demonów, zalążków diabła.
- Wtrącę się. - Rzekła spokojnie ukazując się pomiędzy zebranymi. - Mam rozumieć, iż córka wiecznego dobra, hańbiącego drugą stronę lustra równowagi wstępuje sobie swobodnie na nasze zebranie, jakby ją tu kto chciał i pragnie dostać się do watahy, choć wcześniej należała do innego świata. Możecie to zignorować, jak chcecie, ale przy takim postępowaniu nasza wataha szybko przepełni się pospólstwem. Grzybami wręcz. Zarośnie nimi, aż będzie już za późno. Tak stało się w Nocy, przez co staliśmy się od nich silniejsi. - Spojrzała na wszystkich nade spokojnym spojrzeniem. - Chwilowo. - Przez sekundę wpatrywała się w Agresję i skrzywiła się znacznie na widok tak dziecinnej maskarady. - Mogłaby dołączyć do naszej watahy. Bynajmniej. Ale nie za tak łatwą cenę. Jak każdy inny. Ona nie należy do naszego świata i jednym krokiem nie wyminie całego swego uprzedniego życia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sepira
Dorosły
Dołączył: 21 Paź 2008
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:57, 06 Paź 2010 Temat postu: |
|
Sepira zerkneła na ducha. On miał rację.
-Musi złozyć przysięgę przynależnośći do naszej Watahy. Musi stać się jedną z nas. Lecz nie będzie to łatwe. Będzie ona musiała wypełnić 3 zadania, które utwierdzą nas w przekonaniu że się do nas nadaje. Później złoży przysięgę po której nie będzie mogła odejśc ze Watahy inaczej spotka ją kara smierci- rzekła wzrokiem lustrując Phobsa.
-Zgadzasz się?- spytała a jej pysk kamienny pozostał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:32, 06 Paź 2010 Temat postu: |
|
Atmosfera zaczęła być wprost przytłaczająca, zwłaszcza w momencie podjęcia decyzji przez Phobsa o przyjęciu szarej wadery do Watahy Ognia. Poruszyła się delikatnie, sprawiając, iż płonące za jej plecami ognisko rzuciło chwiejny, długi jej cień na suchą, popękaną ziemię polany. Żółte oczy świdrowały przemawiające wilki, obserwowały nad wyraz uważnie, bez typowych błysków szczęścia, bez zwyczajowego, gnającego w duszy życia.
- Plakietki, etykietki, stereotypy - rzekła niemal kwaśno, co już samo w sobie stanowiło coś dziwnego, nierealnego. - Czyż nie przeżyła ona wystarczająco dużo, aby zostać przyjętą do naszego Stada? Czyż nie poczyniła złych postępków, które idealnie pasują do złego, okrutnego charakteru Watahy? - zapytała wręcz ostro, nietypowym dla siebie tonem wyraźnie ukazując, co sądzi o klasyfikacji Stad. Zwróciła spojrzenie ku Agresji: wadery niosącej na grzbiecie tonę przeżyć, doświadczeń i cierpień; wadery, która... - Pachniesz śmiercią, wiatr w Twej sierści nie jest w stanie zamaskować tego osobliwego zapachu - rzekła, przymrużając niemal niezauważalnie ślepia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agresja
Wilk Spoza Krainy
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:12, 07 Paź 2010 Temat postu: |
|
Cofnęła się lekko po za krąg i położyła w spokoju. Jednak słysząc słowa Doll roześmiała się w głos.-Córka dobra? Ja? Chodź w sumie masz rację. Przynajmniej poniekąd.-Uśmiechnęła się złowieszczo, a w jej oczach błyszczały szalone ogniki. Dopiero słowa Kaji przywróciły jej pyskowi normalny wyraz.-Masz rację. W mej sierści jest ten zapach, czyż nie powiedziałam, że zraniłam kogoś "bardzo".-Pysk miał niemalże martwy wyraz, jednak w oczach błyszczała ekscytacja. Słowa alfy jej zbytnio nie obchodziły. Ta wilczyca była słaba, łatwo nią było sterować. Pod krytyką pierwszego lepszego członka zmieniła zdanie. Te słowa jakby nie docierały do uszu wilczycy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:31, 08 Paź 2010 Temat postu: |
|
- Witam. - odezwał się ponury głos gdzieś z końca krateru. Po chwili wyłoniła się cała sylwetka wilczycy, która właśnie usiadła gdzieś w ciemnym kącie. - Proszę wybaczyć to moje małe spóźnienie. - rzekła, lekko unosząc łeb, a jej oczy skierowały się ku dominującej parze. Nie miała żadnych wyrzutów sumienia, że się spóźniła. Wręcz przeciwnie.
- O czym teraz mowa? - zapytała mało zainteresowana tym, co działo się wokół, jednak musiała wiedzieć, na czym stoi zebranie watahy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sonny
Gość
|
Wysłany: Pią 16:41, 08 Paź 2010 Temat postu: |
|
Wilczyca przybyła wolnym krokiem
- Dobry - prychnęła i spojrzała na wilki - nie znała watachy ale na zebranie się jakoś przywlokła, w końcu jej nie!? Usiadła gdzieś niedaleko Alfy i siedziała.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sepira
Dorosły
Dołączył: 21 Paź 2008
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:57, 09 Paź 2010 Temat postu: |
|
Pff. Na pysku wilczycy pojawił się grymas cynicznego usmiechu.
-Dobrze, skoro nie masz zamiaru mnie słuchać ani szanować to mej zgody nie otrzymujesz. I mego zdania raczej nie zmienie, chyba że jeśli tak Ci na tym zalezy to musisz mnie przekonać- rzekła a jej głos brzmiał ochryple a jej ślepia pałały gniewem. Albo bedzie ją szanować albo niech idzie.
-W Tym czasie dla nas jesteś wrogiem, który wdarł się na nasze tereny.- dodała po chwili z ponurą satysfakcją patrząc na Agresje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Psychopathic Ghost Doll
Duch
Dołączył: 24 Maj 2010
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z nikąd. Ha, ha niezła jestem xD Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:45, 09 Paź 2010 Temat postu: |
|
Widząc iż Phobs milczy, spuściła z niej wzrok i powędrowała nim kolejny raz na stronę dobra - Agresji. Ghostnigdy nie była przyzwyczajona do tłumów. Zazwyczaj jej czas był tylko i wyłącznie w jej towarzystwie albo jakieś ofiary, którą wolno pożerała bez łez. Ale dzisiaj została rzucona przed ścianę tępych obietnic, obietnic, które nikt nigdy nie dotrzymywał. Tam chlastana żelaznym biczem miała być poskromiona przez chochliki z potarganego w strzępy sumienia. Umarłe już serce zabiło jej mocniej, bo również zgniła krew wybiła nierówny rytm o jakim jej nieistniejący mięsień wiedzieć nie chciał. Panna Psychopathic Doll gotowała się w środku gniewem, zadumą, egoizmem, bo taka była. Zirytowanie błyszczało wściekle w jej oczach, ale Ghost nie miała zwyczaju okazywać swych uczuć, to by było zbyt proste w jej mniemaniu.
Biła od niej obojętność do tego stworzenia tego wilka, który brudnymi butami ubłocił jej dywan prywatności. Głęboko brane powietrze, płuca otwierane i zamykane na maksa miały na celu uspokojenie jej nieujarzmione chęci krzyknięcia, uderzenia, a nawet zabicia. Zabiłabym Cie, bo ty oddychasz moim powietrzem - pomyślała mocno zamykając szklące się płomieniem gniewu oczęta. Gdyby tak wpatrzyć się w sylwetkę Ghost można by dostrzec lekkie drgania, które co jakiś czas okalały jej duszę.
-A jeżeli przeszkadzasz, to co wtedy? - zapytała otwierając szeroko ślepia i przerzucając wzrok na kolejna nieznajomą. Zlustrowała ją jakby szukała jej słabego punktu. Patrzyła jak głodne zwierzę na pulchna łanię w oddali. Gdyby jeszcze się oblizała można by śmiało stwierdzić, że pragnęła zagryźć i zjeść nieznaną jej wilczycę o szarym kolorze sierści i imieniu Agresja - Pójdziesz czy zostaniesz? - zadała kolejne pytanie. A jej głos przesiąknięty był niemiłą kpiną
- Wiadomo, że nie ja decyduje o tym kto tutaj jest, a kto nie, ale jeżeli chcesz znać moje zdanie, to tak przeszkadza mi, że przyszłaś tutaj, wprosiłaś się do cudzego życia, czego ja nie lubię. - powiedziała przewracając teatralnie oczami, z lekko rozdziawioną paszcza z szerokim asortymentem narzędzi zbrodni czyli zębów. Ghost to szczera i chamska osoba. Nie miała żadnych skrupułów. Nie obawiała się, że ja to dotknie nawet nie przejmowała się tym, że może mieć wysoka rangę. Powiedziała co leży jej na sercu i cofnąć tego nie miała zamiaru. To tak jakby ktoś wskazówkę zegara chciał wrócić na godzinę wcześniej i rozpocząć tę godzinę jeszcze raz - niemożliwe. Tak samo niemożliwym byłoby, żeby Ghost zmieniła swoje słowa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:01, 09 Paź 2010 Temat postu: |
|
Nie zwróciła zbytnio uwagi na nowo przybyłe wadery, całkowicie skupiona na obecnej sytuacji, zaabsorbowana zdarzeniem dotyczącego Agresji. Ekscytacja widoczna w ślepiach wadery coś jej przypominały, lecz najbardziej ukłuł ją niemal martwy wyraz kufy.
/Tak podobny do wyglądu pyska Twego kuzyna prawda? Ciotki... wuja... matki i ojca... Tych, których Los skazał na zagładę, pochłonął ich w swe wieczne czeluście, połknął w całości, nie dając żadnej szansy.../ - W rzeczy samej...
Usłyszawszy słowa Sepiry - Alfy Ognia - coś innego ścisnęło jej wnętrzności, coś innego zakleszczyło się na jej gardle. Rozbawienie? Być może.
- Przywódczyni nie powinna zachowywać się niby obrażona sześciolatka. Tak przecież nie przystoi - odezwała się, zaś błąkający się po kufie uśmieszek zasłoniły głębokie cienie spowodowane płomieniami za jej plecami. Spomiędzy chwiejących się, drżących mroków jaśniały jedynie jadowite, żółte tęczówki. - Agresja dostała już zgodę od Phobsa - skinęła ku niemu z szacunkiem - więc nie ma powodu jej odtrącać. Nie stanie się wrogiem jedynie dlatego, iż pragnie do nas dołączyć, zna swą wartość i nie boi wyrażać swej szczerej opinii - dokończyła, nie ruszając się z miejsca, trwając na nim niby marmurowy, wiekowy posąg oblany fioletowo-złotą farbą.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kaji Meyit dnia Sob 22:02, 09 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sepira
Dorosły
Dołączył: 21 Paź 2008
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:44, 10 Paź 2010 Temat postu: |
|
Chyba oni nie wiedzieli co to władza. Nie mieli pojęcia.
-Lecz mej zgody nie otrzymuje. A żeby wstąpić w nasze szeregi potrzebna jest zgoda obu Alf. Oczywiscie Agresja ma szanse lecz musi mnie do tego przekonać. Nie dam jej wejść w nasze życie, bowiem ona nie zasługuje na to by stać się wiecznym ogniem- rzekła tylko tyle na swe uzasadnienie. I swego zdania tak szybko nie zmieni. Dla niej Agresja była intruzem, który wdarł się na ich obradę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:02, 10 Paź 2010 Temat postu: |
|
Lekkie przechylenie łba spowodowało niesamowity ruch drżących, pełzających po spękanej ziemi cieni. Ich czarne i ciemnoszare macki zwijały się niby pokaleczone węże, trzęsły się w spazmach, jak gdyby ktoś zadawał im niewyobrażalny ból. Miodowe ślepia wpatrywały się w Alfę nieustannie, lecz... czy wciąż miodowe? Zdawało się, iż gdzieś w głębi nich zalśnił szkarłat, utkał swe grube sieci najczystszy z rubinów.
- Dlaczegóż nie zasługuje na stanie się jedną z nas? Dlaczego nie może zostać Wiecznym Ogniem, płonącym nieustannie i palącym swym życiem wszystko naokoło? - zapytała wtem, żądając konkretnych argumentów, dokładnego wyjaśnienia, nie zaś granicznych, nic nieznaczących fochów zranionej dumy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Phobs
Duch
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 1215
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wyprzedaży.
|
Wysłany: Nie 16:54, 10 Paź 2010 Temat postu: |
|
-Przysięga? Niech będzie.-mruknął marszcząc nos. Zaraz potem zwrócił się do Ghost:
-Pospólstwo? Jakie masz podstawy by tak sądzić? Nawet nigdy z tą waderą nie rozmawiałaś, nic o niej nie wiesz. To się nazywa zuchwałość.-rzucił dość ostrym tonem. Może ów wadera sama nie powinna była wstępować w nasze szeregi, jeśli jest tak nietolerancyjna? Dlaczegóż to Agresja nie mogłaby być jedną z nas?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:12, 10 Paź 2010 Temat postu: |
|
She zachwiała się lekko, ziewnęła. Najwyraźniej ta wymiana zdań lekko ją zanudziła, lecz nic w tym dziwnego, bo niedawno wróciła do krainy.
- Ja tam nie wiem.. - odezwała się w końcu.
- Kto wie, czy nie zrobi tego samego co z Wiatrem. Pobędzie w Ogniu kilka chwil, a potem ucieknie do Nocy? Wydaje mi się to bardzo prawdopodobne, więc raczej nie dawałabym jej od razu zgody. Musiałaby pokazać, że zasługuje na to by być z nami i nie zdradzi nas za kilka chwil. - wyraziła swoją opinię, a wzrok przeniosła na przywódców. Ogarnęła grzywkę z oczu, czekając na ich 'wyrok'.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sheala dnia Nie 19:13, 10 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katana
Lekarz
Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Morza Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:02, 10 Paź 2010 Temat postu: |
|
- Dołącza do naszej watahy mnóstwo wilków i wilcząc, których pochodzenia ani historii nie znamy, a mimo to z chęcią witamy ich w naszym stadzie. - Katana odezwała się nagle, niemal wtrącając się w wypowiedź innego wilka, jednak nie podniosła wzroku znad ziemi, gdy mówiła, aby spojrzeć na innych. Wodziła łapą po piasku przybierając nieco zmęczony, lecz zdeterminowany wyraz pyska. - Ta wilczyca przynajmniej stąd pochodzi. - dodała mrużąc nagle oczy, gdyż piasek osiadł jej pysku. Może nie chciało jej się dużo mówić, ale od czasu do czasu mogła coś wtrącić od siebie, zwłaszcza kiedy obrada rozwijała się w nieodpowiednim kierunku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Phobs
Duch
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 1215
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wyprzedaży.
|
Wysłany: Pon 6:08, 11 Paź 2010 Temat postu: |
|
Phobs rzucił ironiczne spojrzenie Ghost. Było w nim także trochę pogardy, ale w mniejszym stopniu.
-W taki razie, Agresjo - możesz czuć się jak członkini, ale...-tutaj Phobs urwał nagle. Ale urwał! xD Zastanawiała go sugestia Sepiry. Może by tak przysięga?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agresja
Wilk Spoza Krainy
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:27, 11 Paź 2010 Temat postu: |
|
Jedna jej warga uniosła się do góry.
-Nie powiedziałam nic, że Cie nie słucham, czy nie szanuje-zwróciła w stronę alfy oczy, powoli, gdy mówiła to zdanie.-Jednak trudno szanować kogoś, kto zmienia swe zdanie zależnie od oczekiwań. Jeśli będzie rządziła dobrze i mądrze, zasłużysz na mój szacunek.-mówiła racjonalnie, niemalże zimnym głosem.-Chwila ciszy.-Wrogiem? Więc wróg to dla ciebie ktoś, kto przychodzi i rozmawia, czy ktoś, kto się nie płaszczy? Ja znam nieco inną definicję tego słowa.
-Pójdę czy zostanę?-powtórzyła po duszy, patrząc na pysk Phobsa.-Na pewno nie będę błagała, jak szczenie szukające matki.-Zamilkła. Przysłuchiwała się słowom Kaji i odpowiedzią Sepiry. Milczała. Kaji wydawała jej się inteligentna. Szara eminencja tej watahy. Doll za to była jej duszą, złą i nieposkromioną. Te dwie świetnie tu pasowały. -O taaak.- przemknęło jej przez myśl. Potem słuchała Phobsa. Wiedziała już, że ja zaakceptowała. Uśmiechnęła się niemalże niewidocznie, gdy wspomniał o zuchwałości.-Czyż płomień nie jest zuchwały, pożerając las, nawet, gdy pada deszcz?-uśmiech po chwili znów zniknął.
-Czy nie zostawię was jak Wiatru?-powiedziała, nie patrząc w stronę wilczycy.-Nikt nie zna przyszłości, możemy się jej tylko domyślać, patrząc na cechy innych osób. A Ty mnie nie znasz. Nie usłyszałaś nawet mojej historii, którą opowiedziałam.-Powiedziała i w ułamku sekundy odwróciła pysk ku wilczycy.-Mówiąc to zarzucasz mi niestałość. Ale czy jest to cechą ognia? Najbardziej zmiennego z żywiołów?-Zamilkła i, nie czekając na odpowiedź, znów spojrzała na Phobsa. Teraz już czekała w milczeniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Selena
Dorosły
Dołączył: 02 Paź 2010
Posty: 451
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dalekiej Alaski Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:51, 12 Paź 2010 Temat postu: |
|
Selena przyszła po cichu. Usiadła sobie z tyłu tak aby jej nie było widać. Chciała zatuszować jakoś sprawę że jej nie było od początku. Zaczęła obserwować wszystkich i słuchać uważnie co się dzieje. Z tego co zdarzyła ustalić o to czy ktoś może przyłączyć sie do watahy ognia czy nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sepira
Dorosły
Dołączył: 21 Paź 2008
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:44, 14 Paź 2010 Temat postu: |
|
-Nie tak szybko Phobs- rzekła jej głos zabrzmiał ostro. -Nie dałam swej zgody, narazie zostawmy jej sprawę w spokoju, niech pokaże że jest godna. Damy jej dwa tygodnie czasu na przekonanie nas o tym że jest godna zostac wiecznym ogniem- rzekła po czym przeniosła wzrok na Agresje.
-A teraz zajmijmy się innymi sprawami- dodała ponownie wzrok przenosząc na Phobs'a. Czekała aż on coś powie.
Jak czytam wasze posty to mi sie odechwiewa pisac, seryjnie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sepira dnia Czw 13:44, 14 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Menari Savage From Hell
Dorosły
Dołączył: 05 Sie 2010
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z promocji, a dokładniej z Gór Uśpionych Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:19, 14 Paź 2010 Temat postu: |
|
Pewnie gdyby nie fakt, iż łapy wilka powoli zaczynały odmawiać mu posłuszeństwa, a co za tym szło, był zupełnie bezradny. Nie miał zamiaru wpakować się w jakieś gówno, co zwykle zdawało się być monotonnością. Peszek. Los jednak postanowił, że samiec znajdzie się w zupełnie zaludnionym miejscu, będącym miejscem zebrania watahy, gdyz nie bbyło tu nikogo z obcej watahy. A przynajmniej jego nozdrza nie wyczuwały niepokojących zapachów innych wilków, czy też zwierząt, nie wliczamy w to tych niegroźnych zwierzątek, które najwyraźniej pochowały się wyczuwając Menariego.
Chodź zawsze uważał się za lepszego od innych, jego chód nigdy o tym nie informował. Wręcz przeciwnie, był koślawy, a teraz, gdy łapy były zmęczone po tak długiej wędrówce, tym bardziej jego krok zdawał się być niemałym wysiłkiem. I tak było, basior czuł się coraz bardziej zmęczony, z każdym kolejnym krokiem. Do tego ten nieprzyjemne chłody wiaterek, który muskał jego ciało i zabawiał się jego niebieskim futrem. Zwiesił łeb, wodząc nosem po trawie. Kiedy tylko nasz bohater znalazł się przy tłumie, legł. Nie, on upadł na ziemię, jakby skonany jakąś walką. A przecież tylko wędrował. Widocznie objawy chorego serca dawały się we znaki, niestety będzie tak już do końca życia. Wszak walka z samcem alfa nie była byle czym, ot co. Jego narządy wewnętrzne ucierpiały na tym najbardziej, bo na ciele nie miał już ran, nawet blizny zakryte były przez bujne, czarne futro.
Czarne wychudzone łapy wyciągnął do przodu, by zaraz położyć na nich swój łeb. Mruknął coś jeszcze pod nosem, powoli zamykając oczy. Wiedział, że Fenek powinien się zaraz zjawić. Ba! Już tu był, tylko jak zawsze czekał na to, aż jego Pan go do siebie przywoła. Był bardzo oddanym sługą, bo nie można było go nazwać Zwierzęcym Towarzyszem. A spoufalanie się ze zwierzętami odmiennej rasy było hańbą.
- Długo masz zamiar się tak czaić? To zaczyna mi działać na nerwy. - burknął w jego stronę ignorując dziecinne spory o przyjęcie Wiaterku do Ognia. Oby się nie okazało, że zebranie spowodowała owy wilk. A wiadomo, ze wiatr gasi ognisko. Podniósł ciężkie powieki kierując wzrok w stronę zarośli. Jasny, uszaty Fenek wyłonił się zaraz z nich ze skulonym ogonem. O dziwo był na prawdę duży jak na te zwierzęta. Mutant? To Ci dopiero!
- Wybacz. - zwierzę skarciło się w myślach, przykładając łeb do ziemi, nie patrzył na wilka. Nie mógł. Menari nie pozwalał na to, przynajmniej nie w takich sytuacjach. Kiedy to było konieczne to mógł spojrzeć, puki co, nie ma o czym marzyc. Basior słysząc jego słowa, prychnął niezadowolony. Chyba o czymś zapomniał. Sam skarcił go wzrokiem, oczekując czegoś więcej.
- Wybacz, Panie! - jak mógł o tym zapomnieć? Wilk kiwnął głową, a Fenek znów zanurkował w zaroślach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|