Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:18, 05 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Oczywiście. - powiedziała Lea kiwając głową. Dobrze, że ich Wataha dba o bezpieczeństwo wilków. Przynajmniej wiedziała, że jej przyszłe potomstwo będzie bezpieczne. - Oczywiście. - powtórzyła raz jeszcze i uśmiechnęła się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Malaysia
Dorosły
Dołączył: 25 Paź 2010
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z umysłu kota Pankracego Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:28, 05 Mar 2011 Temat postu: |
|
Nixenna wszystkiemu w ciszy się przyglądała. Wojowniczka? Czyżby Lea chciała jej się pozbyć w bardziej zjawiskowy sposób i potajemnie coś knuje? Niczego nie można się było spodziewać. Ale dość rozmyślań! Nix spojrzała na Evanę. W istocie przypominała jej wojowniczkę. I to jaką. Siedziała jednak cicho. Nie miała po co się odzywać. A ogon machał to w prawo, to w lewo, to w prawo, to w lewo...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shinra
Dorosły
Dołączył: 02 Paź 2010
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:06, 05 Mar 2011 Temat postu: |
|
Zerknęłą na rozmawiające wilczyce, kiwając im głową.
- Witam. - rzuciła, nie zbliżając się jednak do wader. Wyszła z jaskini, wypatrując samców. Długo ich nie było... Czyżby coś im się stało? Może są ranni? Albo się zgubili? Shinra nie powinna się jednak zamartwiać... Usiadła przed jaskinią i patrzyła w dal... Może ich ujrzy? Może... A z resztą. Niby czemu miałaby się martwić. Nic im nie będzie... Żałowała tylko, że nie poszła z nimi. Też miała ochotę zapolować... No nic... Nie wszystko się udaje. Że też zamyśliła się w tym momencie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:57, 05 Mar 2011 Temat postu: |
|
Obróciła się w stronę Shinry i uśmiechnęła się.
- Witaj. A ty jak masz na imię? - zapytała spokojnie a gdy obracała głowę koraliki na jej głowie poczęły obijać się o siebie tworząc miłą dla ucha melodię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 9:21, 06 Mar 2011 Temat postu: |
|
Lea westchnęła cicho. No tak. Powinni już chyba wracać. Miała nadzieję, że nie stało się nic okropnego... Co by wtedy zrobiła?
- Ehm... Tak, może... Chcecie coś do picia? - spytała. - Tylko to mamy... Chłopaki poszli zapolować. - dodała cicho. Czuła dziwne zmęczenie. Znowu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Seth von Wiegemesser
Dorosły
Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:43, 07 Mar 2011 Temat postu: |
|
Seth już z daleka wyczuł jakieś obce zapachy. Skinął głową w stronę Shinry i podszedł do Lei. Położył królicze mięso i przyjrzał się gościom.
- Witajcie, panie. Seth von Wiegemesser - przedstawił się w typowy dla siebie sposób. - Czy... Schatt jeszcze nie dotarł? - najwyraźniej go wyprzedził. Nawet tego nie zauważył.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:47, 07 Mar 2011 Temat postu: |
|
Schatt najwyraźniej dał się wyprzedzić. Podszedł do Shinry i delikatnie liznął ją na przywitanie.
- No, a nasz Seth nawet nie dał mi się pobawić. Zresztą na początku myśleliśmy, że wystarczy nakarmić Leę, a teraz mamy gości... No cóż. Kto jeszcze głodny? - spytał z szerokim uśmiechem, który pokazywał, że tylko żartuje. Jednak prawdą było to, że Seth nie dał mu zapolować na większe zwierzę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Seth von Wiegemesser
Dorosły
Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:18, 07 Mar 2011 Temat postu: |
|
Seth delikatnie objął Leę.
- Połóż się, ja obsłużę gości - szepnął jej do ucha. - Wszystko jest dobrze, będzie dobrze. Musisz tylko odpoczywać - dodał po chwili i opuścił łapy. Schatt już najwyraźniej dotarł. Zrobił sobie "wielkie wejście". Seth Odsunął się delikatnie od Lei, pozwalając jej najeść się w spokoju.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:57, 07 Mar 2011 Temat postu: |
|
Lea zgodnie z instrukcją swego zacnego małżona położyła się cicho w kąciku i zajęła się konsumpcją. Dobre było wszak jedzenie, które zacny małżon przyniósł ciężarnej.
- Dziękuję. - powiedziała, lecz czuła się w obowiązku zająć gośćmi. - Może wy też chcecie? - spytała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:01, 07 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Witaj Seth. Jestem Evana. - przedstawiła się skinąwszy łbem. - Dziękuję Leo, ale na mnie pora. Rozumiesz, obowiązki. Niedługo znów was odwiedzę. - mrugnęła do niej i pożegnawszy się ze wszystkimi, wyszła.
[zt]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:03, 08 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Smacznego - powiedział Schatt z serdecznym uśmiechem. Teraz miał przynajmniej pewność, że Chemo nie żartowała i tym razem mówiła prawdę. Nie wiedział dlaczego, ale przypomniała mu się przeszłość. Kiedy zakochało się w nim kilka wilczyc. W tym Lea. I na czyjeś pytanie odpowiedział, że spośród tych zakochanych wybrałby właśnie Leę. Ufał jej, więc to może o to wtedy chodziło. Po prostu ją cenił i uważał za prawdziwą przyjaciółkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shinra
Dorosły
Dołączył: 02 Paź 2010
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:33, 08 Mar 2011 Temat postu: |
|
Shinra podeszła do Schatta.
- Dlaczego cię tak długo nie było? - spytała nieco urażonym tonem i spojrzała na niego z wyrzutem. Bała się o niego, lecz wstydziła się do tego przyznać. Delikatnie się do niego przytuliła. Co ona by zrobiła, gdyby coś mu się stało?
- Ja nie jestem głodna - powiedziała w odpowiedzi na pytanie Lei.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:48, 08 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Mieliśmy mały... postój - powiedział trochę niepewnie Schatt. Sam nie wiedział, co ich zatrzymało. Coś kazało mu się nie spieszyć. Jednak wiedział, że nie powinien wtedy zwalniać. Objął ją delikatnie łapą.
- I o nic się nie martw, wszystko jest dobrze - szepnął jej na ucho. Nie powinien był jej tak denerwować. Może nie była w takim stanie jak obecnie Lea, jednak mimo wszystko nie powinien.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:30, 08 Mar 2011 Temat postu: |
|
Lea oddała się więc konsumpcji, a podczas tego rozmyślała o wielu rzeczach. Głównie o tym, że teraz musi być nieziemsko gruba. I niezbyt urodziwa. Usiadła więc w kąciku, żeby oszczędzić innym bólu związanego z oglądaniem jej. Ach, depresja... No tak. Pewnie tak na prawdę w ogóle jej nie lubią, a Seth ją kiedyś opuści...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:03, 08 Mar 2011 Temat postu: |
|
Schatt puścił Shinrę i podszedł do Lei. Wyglądała na niezbyt szczęśliwą.
- Lea, co się stało? - spytał spokojnie. Coś było nie tak. Nie wiedział, o co jej chodziło. - Czym się martwisz? - dlaczego Seth nie reagował? Może... wiedział, o co chodzi...? W każdym razie musiał spokojnie dowiedzieć się, co jej się stało. Nie wyglądała na radosną, ani tym bardziej szczęśliwą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:09, 08 Mar 2011 Temat postu: |
|
Lea podniosła smutny wzrok na Schatta.
- Wszystkim... - powiedziała cicho zjadając ostatni kawałek mięsa. - A co jak sobie nie poradzę? Jeśli jest za wcześnie... Przecież nie dam sobie rady... - w jej oczach zakręciły się łzy. - Nie wiem, czy jestem gotowa...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 8:25, 09 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Wszystko będzie dobrze. Jesteśmy przy tobie. Seth cię kocha. My z Shinrą na pewno ci pomożemy - powiedział i spojrzał na nią wymownie. Usiadł przed Leą. - Niejedna chciałaby być na twoim miejscu. Uwierz mi - dodał troskliwym tonem. - O nic się nie martw. Nie jesteś przecież sama.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Seth von Wiegemesser
Dorosły
Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:11, 09 Mar 2011 Temat postu: |
|
Seth widząc, że nikt nic nie chce, również podszedł do Lei.
- Kochana, wszystko będzie dobrze... Niczego się nie bój. Przecież masz mnie... Masz nas... - powiedział, siadając przy niej i delikatnie całując ją w pyszczek. - Dasz sobie radę. Jesteś silna. I... naprawdę, jesteś już gotowa. Niczego ci więcej nie trzeba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:11, 09 Mar 2011 Temat postu: |
|
Leę tak wzruszyła mowa Schatta, że uroniła łezkę, która spłynęła po jej policzku.
- Dziękuję ci... - powiedziała i przytuliła się do niego po przyjacielsku. Miał rację, w końcu nie była sama, miała wspaniałych przyjaciół, miała Setha.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:34, 09 Mar 2011 Temat postu: |
|
Schatt delikatnie objął Leę.
- Nie powinnaś teraz narażać młodego życia na silne wstrząsy - powiedział do niej cicho. Puścił ją. Powinna teraz dużo odpoczywać. Było wyraźnie widoczne to, że nie zostało zbyt wiele czasu. Powinna jeszcze pocieszyć się trochę wolnością.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|