Arena Neli

Nela

Wybiegła na ogromną spaloną polanę idealna do walki

Płomyczek

Hej - powiedziała zmachana -gotowa???

Szasta

Przyszedł tutaj, stanął przed wilczycą - Nowy nabytek armii Nocy? - wyczuł to i szczerze go denerwowało, że rangę wojownika rozdają teraz jak bułki. - Chciałbym walczyć - chciał sprawdzić czy ona jest dobra czy nadaje się na rangę.

Nela

Tak - odpowiedziała - ale najpierw odpocznij trochę - ustawiła się w obronnej postawie i napięła mięśnie - dobra zasady są proste nie zabijamy jak ktoś ma dość mówi stop!!

Płomyczek

Dobrze - powiedziała szybko i chwyciła waderę za kark.

Katana: Ban dla Ciebie oraz Neli za złamanie regulaminu. Proszę o pisanie dłuższych postów. Liczę na poprawę, tym samym życząc lepszego pisania.

Nela

Obróciła się szybko i odepchnęła wilczyce tylnymi łapami.

Szasta

- To będzie bardzo interesujące - wymruczał ze śmiechem w głosie. Usiadł i czekał na koniec tej walki, może pseudo walki.

//Post musi mieć minimum 15 słów ludzie!!!!Bo osty polecą! To do Neli i Płomyczka///

Katana: Pochwała za zwrócenie uwagi dwóm użytkownikom, zachęcam do dalszego działania ;)

Płomyczek

Ze mną nie pójdzie ci tak latwo - warkneła i chwiciła wilczycę za ogon

Nela

Zobaczymy - powiedziała i szybko zrobiła salto w powietrzu i odrzuciła przeciwniczkę na pobliski kamień aż coś chrupnęło, a następnie podbiegła do niej i chwyciła ją za kark. Następnie z Płomyczkiem w pysku i obiegła parę razy arenę po czy rzuciła nią o o drzewo wzbijając tumany popiołu.

Carly

// Płomyczek, nie ma większej czcionki i mocniejszego koloru żebyś zauważyła co Szasta pisze. Minimum 15 słów, taki regulamin//

Płomyczek

Otrząsła się i zwymiotowała po szybkim biegu i zaczęła szukać przeciwniczki lecz nic nie widziała. Zpróbowała wstac lecz poczuła tylko ból w łapie.

Nela

Wbiegła szybko w chmurę popiołu i chwyciła waderę za złamana łapę i rzuciła na kamienie. - myślałam, że będzie trudniej - powiedziała i podbiegła do przeciwniczki. Po czym przycisnęła ją łapą - masz dość czy mam cię bardziej sponiewierać.

Płomyczek

STOOOOP!!! - krzyknęła szybko i zawyła z bólu który rozchodził się po jej złamanej krwawiącej łapie - wygrałaś ja nie mogę już się ruszać.

Nela

ok - powiedziała i przeniosła Płomyczek pod drzewa - chciałeś ze mną walczyć - zwróciła się do Szasty lecz go już nie było - gdzie on... a nie ważne - zarzuciła wilczycę na grzbiet i zaniosła do lecznicy.

Booze

Weszła wolnym, acz pewnym krokiem. Rozejrzała się po arenie- kilka plam krwi. Uśmiechnęła się kątem pyska. Weszła dalej i siadła na środku areny. Ziewnęła, zatykając pysk łapą.

Nela

Witaj - powiedziała - jak miło cię znowu widzieć na polu walki - uśmiechnęła się lekko i usiadła na skraju areny

Booze

Ta- nie zaszczyciła wilczycy większą ilością słów.
Ziew się powtórzył.
Więc zaczynaj- mruknęła nieco znudzona. Siedziała odprężona, żaden z mięśni nie był na pięty. Wyglądała jak przy mroczona.

Nela

ok - odburknęła i ruszyła w stronę wadery. Chwyciła ją za ogon i zaczeła nią kręcić. W końcu ją puściła tak że Canis uderzyła z całej siły w pobliski kamień. skala rozpadła się na dwie cz. usłyszała chrupnięcie kości i poczuła zapach krwi

Wystraszyła się lekko czy nie przesadziła i nadal gotowa do obrony nasłuchiwała jakiegoś ruchu w tumanach kurzu.

Booze

Pff..-mruknęła-Nie takie zabawy ze mną. Wstała i otrzepała się. Spojrzała na swe ramie, było ledwo zadrapane. Obróciła łapą do okoła, czym samym nastawiając kość. Zgrabnym ruchem ruszyła w stronę wadery.
Stanęła przed nią nos w nos. Parchnęła śmiechem. Opanowała się po chwili i skoczyła, gdy była nad nią. Powiorowała w dół, jej masa powiększyła się do ok. tony (prawa fizyki^^). Gruchnęła w jej grzbiet, wbijając ją w ziemię i w końcowej fazie siadając na niej.

Nela

Warknęła na nią i szybko wykopała tulen którym sie wydostała spod wadery po czym chwyciła jaza gardło