Arena Szasty

Sheala

*Ja się zgadzam - Jaina. xD*

Powarkiwała gniewnie na Layrę, żeby przegonić ją z miejsca walki. Pchnęła ją nosem w bok, żeby odeszła. Prychnęła pod nosem.

Bridget · Gość

Warknęłą na Renesmee i drapnęła Mastera w pysk.

Riki · Gość

///On nie ma szans z nim bo on jest synem innej i wiadomo że wygra.A te zasady są chore,nie jest możliwe żeby on ciągle tracił przytomność.Posty szasty nie są w ogóle branę pod uwage///

Sheala

Master

Mam pozwolenie :D
A Ty jak jesteś nieprzytomny to nieprzytomny...

Skoncentrował się na bólu. Dotkliwy. Jednak się nie poda. Kiedy zobaczył, że Szasta już nie kontaktuje próbował rozewrzeć szczęki. Niestety, skurcz nie ustępował. Klnął w duszy... To nie była wilczyca. To biała suka...

Star

To teraz niech ktoś inny będzie MG.
moje kostki nie kłamią... <urażony>

Riki · Gość

Rzucił sie na Mastera oderwał od Szasty i rzucił o drzewo.Powiedział:Walcz ze mną fałszywy draniu.

Master

Master nie był w stanie puścić. Kiedy ojciec Szasty go odrzucił, w szczęce Mastera pozostał fragment gardła jego syna.
- Coś Ty zrobił?! Zabiłeś go!- podszedł do Szasty, by zobaczyć co z nim. Charczał przez zęby, których nie umiał rozewrzeć.

Sheala

- Spadaj, kundlu! - warknęła podbiegając do Mastera. Stanęła przed nim chcąc ochronić go własnym ciałem. Powarkiwała.

Riki · Gość

Ty draniu-powiedział,nie wiesz co to honorowa walka-krzyknął.Chwycił kłami jego pysk i zmiarzdżył mu szczęke.

Kira

<rozstawia swoją planszę i kostki do gry> Enjoy. Teraz ja będę decydować o Waszym żywocie. xD

Master owszem, wgryzł się w gardło Szasty, jednak nie doszedł do tętnicy.
Po prostu uszarpał kawał mięsa, o tętnicę jedynie się otarł. To nie zmienia faktu, iż Szasta jest półmartwy.

Rikiemu nie udało się zmiażdżyć szczęki Master'a. Oh, pech.

PRZYPOMINAM, ŻE OBOWIĄZUJE KOLEJKA! ><

Riki · Gość

Podszedł do syna i próbował go obudzić.Wściekłość nim miotała,miał ochotę zabić drania.

Szasta

Obudził się i patrzył na Mastrea.Wyskoczył w górę i przewrócił go złapał za ranną łapę i szarpał kłami.Odbijał nim o ziemię.Chciał oderwac łapę.

Riki · Gość

///Ta walka jest bez sensu wiadomo,że wygra Master///

Master

Spojrzał na wilczycę. Uśmiechnął się blado, jego szczęka wciąż była zaciśnięta. Odwrócił łeb by ukryć łzy. Szybko się opamiętał, pamiętając, że gdzieś tu jest Kira.

Podszedł do Szasty, szturchnął go nosem. Jęknął. Dobićczy zostawić walkę nierozwiązaną.
Walczył z własną szczęką.

Riki · Gość

///NIE UMIESZ CZYTAC SZASTA SIE OBUDZIL lepiej od razu zabijcie go a nie ciągnijcie dalej tą szopkę///

Master

A CO TO ZA RÓŻNICA CZY PRZYTOMNY CZY NIE? PRZYTOMNEGO SIE NOSEM NIE SZTURCHA?!

WIESZ CO?! SPADAJ STAD Z TYM SWOIM ZAPCHLONYM TYLKIEM, CHORY OFFTOPIARZU! POKAZ MI CHOCIAZ 5 POSTOW CENNYCH DLA TEGO FORUM!

Szasta, gramy dalej, walcz. Ale czy oprzytomniałeś to już kwestia MG.

Uderzył się w pysk, próbując zwalczyć skurcz. Oczy zaszły mu mgłą, kiedy uścisk się poluzował. Koniec skurczu?

Star

Ponieważ Riki wielokrotnie obrażał Administratorów, łamał regulamin notorycznie i mimo tego, że obiecał się poprawić, nie zrobił tego, jego postać została usunięta. Dziękuję za uwagę. Śmieci zostały posprzątane.

Szasta

To co ja żyje czy nie,oprzytomniałem?

Sheala

Speszyła się nieco, że basior nie potrzebuje jej pomocy. Podkuliła uszy i ogon. Odwróciła się na pięcie i szybko wybiegła. Po drodze spojrzała ten ostatni raz za siebie.