Arena Szasty

Szasta

Oczy zabłysnęły mu na czarno,patrzył dalej na Mastera i myślał czy on chcę zginąć?

Aron

Oderwał wzrok od brata,nie wiedział o co tu chodzi,pokręcił głową,zamachał ogonem,spojrzał na basiora,jego ślepia błysnęły na żółto.

Szasta

Popatrzył na Layre i na Mastera oddalił się,położył pod ściętym drzewem.

Bridget · Gość

Usiadła i czekała aż ten łaskawy kochaś ze chce zejść.

Sherii

Weszła po patrzyła w stronę Szasty.
- Cześć. Co tam u Ciebie? - zapytała radośnie, usiadła koło basiora.

Aron

Nie miał nic do roboty,uśmiechnął się pod nosem,zastrzygł uchem,ziewnął z nudów,położył się.

Master

Boże... czytać nie umiecie? Niezauważony przez kolejne 2 posty... :/ Nie widzicie mnie.

Przyjął swoją charakterystyczną postawę, jakby przysiadał. Choć spięty, żaden mięsień mu nie zadrżał.
Już raz prawie skonał przez demona. Co więc zrobi mu mniejszy od niego wilk? Przycisnął uszy do tyłu głowy, skoczył.

OD TERAZ DOPIERO MNIE WIDZICIE.

Uderzył Szastę w pysk, siłą rozpędu odrzucił go na bok. Uniósł wysoko ogon i spojrzał na jeszcze młodszego wilczka.
- To sprawa między nami. Jeśli znasz zasady i też chcesz ze mną walczyć, to poczekaj, aż my skończymy. Jeśli masz jakikolwiek honor- powiedział to spokojnie.
- Walcz, łazęgo. - teraz już warczał, zwrócił się do Szasty.

Bridget · Gość

-Zostaw go!!!!!!!-krzyknęła i wgryzła się w tylnią łapę Mastera ,,mi honor nie potrzebny" pomyślała.

Szasta

W porządku-odpowiedział Sherii,a u ciebie-spytał.

Aron

Warknął.
-Nie! nie pozwolę ci go tknąć!-.warknął i wstał gwałtownie.

Sherii

- Znowu walczysz! Proszę Cię daj spokój! - powiedziała złowrogim tonem.
- A Ty co?! Co on Ci zrobił, że go atakujesz?! - warknęła do basiora.

Szasta

Przestańcie-warknął a jego głos niósł się po arenie,Master zadałem pytanie,chcesz walki-powiedział poważnym tonem.

Aron

Ukazał kły,a także pazury,wściekł się na basiora,że co niby honoru nie mam że co?,zbliżył się do niego.
-Lepiej uważaj brat mnie wszystkiego nauczył-.warknął i napiął mięśnie.

Sherii

- Jak lekarz może walczyć?! To jest chore!!! Powinieneś leczyć, pomagać, troszczyć się o innych, a nie zadawać ból... Proszę daj mu spokój - podeszła i szepnęła do ucha Masterowi.

Master

Podszedł od niego blisko, wręcz nos w nos.
- Rzuciłeś mi wyzwanie. Jestem synem Alfy Nocy. Nie wiesz, wobec kogo nie okazałeś posłuszeństwa- cedził przez zęby. Uniósł wyżej łeb, wyraźne było, ile większy jest od wilka.

Szasta

A wiec walczmy powiedział,skoczył przewrócił basiora wbił kły wyrwał mu ogromny płat mięsa z szyi i rzucił go o drzewo.

Lajra · Gość

Przyszła spojrzała na pięknego czarnego basiora (Arona) i powiedziała:
Lajra-Cześć....-położyła się w cieniu.

Aron

Spojrzał na wilczycę.
-Cześć-.odparł i uśmiechnął się do niej lekko,warknął jeszcze raz w stronę basiora,podszedł do wadery.

Szasta

Podbiegł do drzewa wbił mu kły w kark i rzucał o ziemie raz na prawo raz na lewo.

Sherii

- A ta tu czego szuka?! - warknęła, gdy spostrzegła Lajrę.