Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KokuRai
Demoniczny Szpieg
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:41, 25 Mar 2011 Temat postu: |
|
Koku rozejrzała się. Siedziała przy ladzie obserwując pracę swoich pracowników. Uśmiechała się cały czas, a jej głowa spoczywała na ladzie. Jej ślepia latały po lokalu. Zmachała swoim dużym puchatym ogonem.
- Jestem kolorowa,
Jestem szalona,
Więc ugaś mnie,
Pokochaj mnie,
Jestem jak płótno,
Szalona i pognieciona - śpiewała sobie pod nosem. Kiedyś ta piosenka wpadła jej w ucho.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z probówki. Płeć:
|
Wysłany: Sob 9:26, 26 Mar 2011 Temat postu: |
|
Dywanik sapnął. Musiał się wysilić, by wskazać łapką ostrygi. Spojrzał na śpiewającą wilczycę i prychnął. Coś go niej odrzucało. Co? A skąd biedny dywanik ma, u licha ciężkiego, wiedzieć, co? Odwrócił łepek, lecz w uszkach wciąż dzwoniła mu piosenka. Skrzywił się i zaczął przeglądać menu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:05, 26 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Czy już mogę przyjąć zamówienie, szanowne panie? - spytał Jael nadal z pełnym wszelkich pozytywnych emocji uśmiechem na gębusi. W lewej łapie trzymał notes z otwartą, czystą stroną, w prawej włączony długopis - gotów był do zapisania na pewno drogiego zamówienia klientek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z probówki. Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:24, 26 Mar 2011 Temat postu: |
|
Dywanik chwycił menu w zęby i pomachał nim przed nosem wilkowi. Zaskomlał i spojrzał na niego oczami jak kołpaki samochodowe. Zamruczał i zakołysał się na stołeczku. No cóż, zapewne niebieska wiewiórka zrozumiała, iż chodzi o dostarczenie na ów stolik całej zawartości menu. Czyli wszystkiego, co było możliwe. I niemożliwe też. I te pośrednie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:42, 26 Mar 2011 Temat postu: |
|
Do kawiarenki wpadła Viki.
- Sieeem!!! - krzyknęła na cały głos za raz po tym jak otworzyła drzwi na całą szerokość. Najpierw droczyła się z Virve - teraz musi się powygłupiać. Podeszła do Jael'ka i dała mu buziaka w policzek.
- O, coś jemy, tak? - przysiadła się do Dywanika-Wheat. Uśmiechnęła się i zaczęła machać ogonem na wszystkie strony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z probówki. Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:46, 26 Mar 2011 Temat postu: |
|
//Viki, ty nie wiesz, żem Dywanik, jasna ciasna!!!/
Dywan spojrzał spode łba na dziwną idiotyczną wilczycę, która właśnie naruszyła jego prywatność. Odłożył menu na blat i kopnął ją swoją nogą. Zarechotał i spojrzał, jak spada na podłogę. Dziwna wilczyca. Głupia wilczyca. Dywanik jej nie lubi. Niech się wypcha albo wypierze w Persilu. Znów chwycił menu i pomachał nim wilkowi przed nosem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:51, 26 Mar 2011 Temat postu: |
|
//Nie możesz napisać, że ja spadłam... -.-
- Łicior, coś taki nabulgotany? - zawyła. Nie, nie z bólu. Spojrzała na menu trzymane w zębach Pszenicy. Co my tu mamy...
- Umpa-pa... To chcę trzy biszkopty - podniosła łapę do góry i krzyknęła w stronę Jael'a-kelnera. Zarechotała głośno, jak Wheat, gdy zobaczyła przyjaciela w roli kelnera. Dwa rymy! Ha~!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z probówki. Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:00, 26 Mar 2011 Temat postu: |
|
//a ty, iż jestem Dywanikiem.../
Dywanik wydał z siebie dziwny dźwięk, który można by uznać za bulgot wrzątku w czajniczku. Odwrócił wzrok od wariatki i spojrzał błagająco na Teę. Niech ona ją stąd wykopie, bo Dywanik eksploduje albo się wypakuje i wszystkie pliki z niego wylecą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:14, 26 Mar 2011 Temat postu: |
|
Viki spojrzała za Wheat. O, Tea. Widziała ją przy Bursztynowym Wodospadzie.
- Witaj, ty ze skrzydłami - powiedziała do wilczycy.
- Jestem Viki. Już się widziałyśmy - zaczęła potrząsać łapę wadery. Ach, coś mocnego musi się teraz stać, aby Viki wyszła z transu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ines
Szpieg
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 1603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:37, 26 Mar 2011 Temat postu: |
|
Anabell mruknęła pod nosem, Viktoria? Onaa nie ze swoją kochaną rodzinką? No cóż.... -Witaj Viki, zamawiasz coś?- zapytała, podchodząc do wadery. Stanęła obok Jaela przyglądając się dziwnej wilczycy i Viktorii z zaciekawieniem, przyszły w celach towarzyskich? Bardzo ciekawie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KokuRai
Demoniczny Szpieg
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:03, 26 Mar 2011 Temat postu: |
|
Szalona Koku rozejrzała się. Zauważyła Viki, jednak nic nie robiła. Obserwowała pracę swoich pracowników że tak powiem. To byli jej przyjaciele i bez nich jej życie byłoby szare i nędzne. Wiele im zawdzięczała. wstała, więc i podeszła do Jael'a oraz Anabell. - Cześć. Jestem tutaj szefową. Mam nadzieję że wam się tutaj podoba i jak można to proszę zamówienia składać Jael'owi, a gotować wam będzie Anabell wybitna kucharka. Ja będę obserwować ich pracę, odbierać kości praz tam pomagać jak będę potrzebna - powiedziała wesoło się uśmiechając.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez KokuRai dnia Sob 22:04, 26 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:26, 27 Mar 2011 Temat postu: |
|
Viki wysłuchała Koku i wybuchnęła śmiechem.
- Ha ha ha! Ancia kucharką, a Jael'ek kelnerem?! Bua ha ha ha! - nie mogła powstrzymać się komentarza. Pokazała łapą na menu, które trzymała Wheat.
- Dla niej to wszystko jeśli dobrze mniemam, a dla mnie trzy biszkoptowe ciastka - powiedziała już trochę spokojniej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ines
Szpieg
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 1603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:22, 27 Mar 2011 Temat postu: |
|
-Tak! Anci kucharką!- warknęła na nią, co ona sobie myślała? Ana też miała swoje mocne strony, a jedna z nich było gotowanie. Niech się Viktoria innych klientek zapyta, czy Ania dobrze im żarcie ugotowała. Raczej się nie otruły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:03, 27 Mar 2011 Temat postu: |
|
Jael pospiesznie zapisał zamówienie, które brzmiało: "Zamówienie = ALL + 3(biszkoptowe ciastka)" i uśmiechając się szeroko do Anabell zamaszystym ruchem wyrwał z notesu kartkę i podał kucharce.
- Owszem, Anabella gotuje, i zawżdy wam powiadam, że na prawdę dobrze. - powiedział i mrugnął do przyjaciółki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z probówki. Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:14, 27 Mar 2011 Temat postu: |
|
/Viki, nie mogę powiedzieć, iż się przewróciłam, acz krzesło mogę w każdej chwili, a że ty na nim siedzisz, to.../
Dywanik raz jeszcze kopnął, tym razem jednak w nogę krzesła, które przewróciło się pod wpływem nieziemskiej siły. Zarechotał i nadmienił coś o krzywych nogach krzeseł. Spojrzał na Teę. Zapewne milczeniem wyrażała zgodę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:25, 27 Mar 2011 Temat postu: |
|
Jael podbiegł do przewracającego się krzesła i w ostatniej chwili je złapał, by się nie przewróciło i postawił na czterech nogach. Pochylił się nad Wheat.
- Powiedz mi siostro... o ile w ogóle umiesz... czy ty się aby dobrze czujesz? - spytał z coraz większym powątpiewaniem patrząc na wilczycę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z probówki. Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:31, 27 Mar 2011 Temat postu: |
|
Dywanik burknął coś niezrozumiałego. Jak ta niebieska wiewiórka mogła mu przeszkodzić w niecnych planach? Machnął nogą w jego kierunku, próbując go dosięgnąć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:34, 27 Mar 2011 Temat postu: |
|
Jael westchnął zrezygnowany.
- Hejejej... - powiedział. - Może porozmawiajmy... Co cię trapi, siostrzyczko? Czyżbyś chciała poczuć się spełniona jako czyjś dywan? - w jego głosie można było dosłyszeć się kpiącej nuty. No tak, nie ma to jak ponabijać się z niepełnosprawnej psychicznie siostry.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z probówki. Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:42, 27 Mar 2011 Temat postu: |
|
Dywanik spojrzał niewidzącymi oczyma na wiewióra. Zamrugał nimi nierówno i wyszczerzył się w głupim grymasie, zwanym potocznie uśmiechem. Patrzył tak na niego, trwając w bezruchu, aż nagle wybił się i skoczył nań, powalając na ziemię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:12, 27 Mar 2011 Temat postu: |
|
Oczywiście, efekt zaskoczenia zadziałał korzystnie na atak Wheat, gdyż wilk już leżał na ziemi. Nie było mu tu wygodnie, więc mina mu zrzedła.
- Taa... Czy mogę w czymś pomóc? - spytał inteligentnie i uśmiechnął się do dzikiego dywanu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|