Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KokuRai
Demoniczny Szpieg
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:50, 02 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Koku rozejrzała się wesoło. - Kilku mam - powiedziała patrząc już na niego. Zamachała swoim ogonem. Na jej twarzy znajdował się chytry uśmiech. - Teraz ty się coś o mnie zapytaj - rzekła. Ona już zadała pytanie. Patrzyła wprost na niego, a jej jęzor był schowany. Zerknęła ino raz na dywanik i westchnęła. Powrócił jej wzrok na Xyth'a.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Xythuel
Latający Mag
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:59, 02 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Gdy coś się o niego otarło Xyth warknął ostrzegawczo i pacnął dywanik ogonem raz jeszcze.
- Zostaw mnie plugawy stworze...
Mruknął mierząc dywan groźnym spojrzeniem. Słysząc prośbę Koku, zapytał ją nie zmieniając jednak swej pozycji. (zły wzrok, ogon w gotowości i kilka ukazanych kłów)
- No to... KIM JEST TO COŚ!?
Krzyknął. Bardziej jednak na Whe-wanik niż KokuRai.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KokuRai
Demoniczny Szpieg
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:39, 02 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- To jest i mój wróg Dywanik, ale też Wheat - powiedziała warcząc na niego. Zamachała gwałtownie ogonem, a w sumie walnęła nim o ziemię. Nie lubiła gdy ktoś przeszkadzał jej w rozmowie, ale nie chciała mieć złej opinii. Westchnęła ciężko i rozejrzała się. Chciała coś zrobić, jednak powstrzymała się, ale tym razem nie pojawiał się uśmiech.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xythuel
Latający Mag
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:45, 02 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- Dywanik...?
Mruknął unosząc brew i patrząc na Wheat jak na idiotkę.
- Ona robi w Twoim lokalu jako... Wycieraczka...?
Spytał obserwując poczynania dywanu. Może zaraz wytrze o niego łapy... Miękki dywanik... Xythuś go rozerwie na strzępy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KokuRai
Demoniczny Szpieg
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:20, 02 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Koku zaśmiała się wrednie. - Nie. Jest ona tutaj klientkom - oznajmiła patrząc na nią. Wycieraczka? Może ją zatrudni. Anabell i Samuela nie ma, a czeka ich wypłata. Koku rozejrzała się po lokalu obserwując w sumie drzwi, lecz po chwili jej wzrok wrócił na Xyth'a. Zerknęła na Dywanik chwilowo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xythuel
Latający Mag
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:25, 02 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Xyth splunął na głowę dywanu, niby to niechcący i uśmiechnął się podle.
- Co robimy?
Spytał co jakiś czas pacając dywanik. Jak zegar wybijający godzinę. Tak, był podły nawet w taki dziecinny sposób. "Podrzemy dywan na strzępy, spalimy na stosie, ubrudzimy w błocie!" zanucił cicho, kątem oka patrząc na dywan.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KokuRai
Demoniczny Szpieg
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:57, 02 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Koku słysząc słowa zanuconej przez samca piosenki, zaśmiała się wrednie, jednak nie chciała mieć złej opinii kawiarenki. Zamachała znów gwałtownie swoim ogonem. Jednym zgrabnym ruchem poprawiła swoją białą grzywkę. Jej oczy delikatnie zalśniły, a ona uśmiechała się wrednie co chwilę zerkając na dywan.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xythuel
Latający Mag
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:03, 02 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Xytherian przestał pacać dywan i sam pacnął łbem o stolik. Złociste oczy spojrzały na Koku i Xyth powtórzył.
- Co robimy?
Gdy tylko spytał, okrył nos ogonem i leżał tak na stoliku. Tak niewinnie i dziecinnie... Tylko pozory.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:29, 02 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Samuel powoli wkroczył do kawiarni, w której miał zaszczyt pracować.
- Witam. - powiedział wszystkim zgromadzonym i podszedł do KokuRai, od razu chętny do pracy. - Anabella już idzie. Jakieś zlecenia? - spytał z uśmiechem i wyciągnął notes oraz długopis, gotów przyjąć zamówienia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xythuel
Latający Mag
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:38, 02 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Xyth gwałtownie podniósł łeb a jego wzrok powędrował na niebieskiego wilka. To był ten chyba Manuel czy jak mu tam. (x3)
- To jest ten Manuel?
Spytał cicho KokuRai. Niczego nie można być pewnym. Nigdy. Mógłby nazwać Manuelem nie tego wilka i co wtedy? A kim była Anabella? Tego się chyba zaraz dowie... W końcu podobno miałą się za chwilę zjawić...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ines
Szpieg
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 1603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:39, 02 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Zaraz po wilku wpadła również Anka. Wesoła jak zwykle. Podeszła do Koku o spojrzała na wilka, leżącego na stole. Spojrzała na Koku i się uśmiechnęła.
-Hmm... klient?
Zapytała i spojrzała na Koku pytająco.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xythuel
Latający Mag
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:43, 02 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- Nie, nie klient. Ja tu tak... Hmmm... W odwiedziny?
Rzekł odpowiadając na pytanie tej chyba Anabelli. Uznał, że jej kolor przypomina mu pomarańcze... Xyth rozmarzył się myśląc o chłodnym soku z pomarańczy... Jedynych owoców które tak naprawdę "tolerował".
- Chyba, że macie tu szkalnkę zimnego soku ze świeżych pomarańczy z dodatkiem dwóch łyżek cukru, dobrze zmieszanych z czterema kostkami lodu.
Powiedział wyobrażając sobie napój... Zastrzygł prawym uchem w oczekiwaniu na odpowiedź.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KokuRai
Demoniczny Szpieg
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:46, 02 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Koku spojrzała na tę dwójkę. - Jak na razie żadnych zleceń nie ma. Xyth to jest Samuel, a nie Manuel - powiedziała wesoło. - To jest Xytherian - przedstawiła. - To co chcesz gdzieś iść? - zapytała uśmiechając się wesoło. Zamachała ogonem. - Odpocznijcie se - oznajmiła do nich, a następnie wróciła wzrokiem na Xyth'a. Po chwili uśmiechnęła się. - Tak mamy taki sok. Anabell zrobisz? - zapytała patrząc na waderę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez KokuRai dnia Sob 20:47, 02 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xythuel
Latający Mag
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:48, 02 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- Nie wiem. Zależy czy ty chcesz i zależy gdzie.
Odpowiedział kątem oka obserwując Manuela, tfu Samuela! Xyth zeskoczył z krzesła delikatnie upadając na poduszki łap, zamachał ogonem tak dla rozruszania go i podszedł do Anabelli mówiąc.
- Wyglądasz jak pomarańcza.
Stwierdził mrużąc oczy. Wciąż wyczekiwał odpowiedzi Koku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ines
Szpieg
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 1603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:52, 02 Kwi 2011 Temat postu: |
|
-Jasne, że zrobię!
Odpowiedziała z entuzjazmem Ania i zastanowiła się nad słowami Xhyth'a.
-Umm... ale pomarańcze są dobre, tak więc uznam to za komplement.
Rzekła i się odwróciła, mając na celu pójście do kuchni. Przygotowała sok i podeszła do wilka. Wręczyła mu szklankę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ines dnia Sob 20:52, 02 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xythuel
Latający Mag
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:56, 02 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Ślepia wilka zalśniły widząc ukochany sok. Wypił go równie szybko, co wcześniej kawę. Gdy skończył, z uśmiechem pełnym zadowolenia i widocznego stanu błogości odpowiedział, a może odmruczał niczym kot padając plackiem na ziemię.
- Tak... Dobry sok... Możesz to uznać za komplement...
Wilk mlasnął i leżał tak, nawet nie zdając sobie sprawy, że leży na szklance, którą uprzednio odłożył na ziemię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KokuRai
Demoniczny Szpieg
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:06, 02 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Koku spojrzała na Xytha. - Może w moje ulubione miejsce, które zwie się falochrony? - zapytała uśmiechając się. Patrzyła cały czas na niebo, no może tam jej wzrok uciekał w inne miejsce. Zamachała wesoło swoim nie puszystym ogonem. Wyglądał jakby ktoś wyrwał jej z niego sierść.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xythuel
Latający Mag
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:11, 02 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- Czemu nie...
Rzekł gdy szkalnka pękła pod ciężarem wilka. Trochę pokaleczył sobie podbrzusze, ale miał to gdzieś. Ogonem pozamiatał rozbite szkło na kupę i wybiegł krzycząc do Koku.
- Chodź! Bo się zgubię!
Krzyknął ostatnie zdanie wypowiadając tak bezbronnie. Po chwili znikł.
z.t.
(Napisz pierwsza)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KokuRai
Demoniczny Szpieg
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:18, 02 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Koku wstała powoli. Uśmiechnęła się do dwójki wilków. - Ja idę. Powinnam się pojawić za niedługo. Myślę że dacie sobie radę beze mnie - powiedziała z uśmiechem. Po chwili podeszła do drzwi. - Ja zmykam będę za niedługo. Dacie sobie radę - powtórzyła i wybiegła jak najszybciej, żeby dogonić samca.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez KokuRai dnia Sob 21:19, 02 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z probówki. Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:02, 03 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Dywanik pisnął przerażony i odskoczył na niebieskiego wiewióra. Powalił go na ziemię, a gdy sam to zauważył, odwrócił się na brzuszek i zaczął się do niego tulić.
-Dyyywanik, wieeeewiór... Mrrrr....-mruczał, wtulając się w niebieskie futro.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|