Kawiarenka - Biszkoptowa Oaza.

Zoe

-Uuu.-powiedziała Zoe, spoglądając na eklarka.-Ale zaraz... Skoro nic nie umiałeś, skąd ty znasz te zaklęcia?!-spytała i spojrzała na niego, czekając na odpowiedź od wilka.

KokuRai

Koku spojrzała na Samuela. Widać znów pocieszał jakąś wilczycę, a od Koku każdy nawet nie mam mógł wyczuć demona. Tą falę złej energii. Wadera zamachała gwałtownie ogonem. Poprawiła swoja zielona grzywę i rozejrzała się. ach z tego co słyszy to znów ktoś chce zostać magiem. Wilczyca podeszła do niej.
- Oj nie załamuj się. Ja chyba mam jakąś książkę, dla magów. Mogłabym ci ją pożyczyć. Chcesz? - zapytała nieco wesoło.

Samuerian

- No, może wiedziałem to i tamto... A w dodatku zaklęcia biorą się najczęściej z wnętrza duszy, niżeli umysłu. - powiedział z uśmiechem. - Z resztą... Jak chcesz, to mogę nauczyć cię tego i tamtego... - dodał wesoło. Mógłby jakoś podszkolić tą wilczycę. - Samuel jestem. - przypomniał sobie, że przecież niemal się nie znają.

Zoe

Zoe popatrzyła na obydwoje wilkóe.
-Dziękuje wam.-powiedziała i uśmiechneła się.-To kiedy możemy zaczynać?-spytała uśmiechnięta.

Sasome

[Kuffa, tu jest Wheat! Ano, się zaczęło pisać, to trza skończyć... xp]

Do kawiarenki wszedł sasuś. Skinął niepewnie ku wilkom i podszedł bliżej.
-Dzień dobry, jestem Sasome.-powiedział swym jak zawsze ochrypłym głosikiem w stronę wiewiórzastego niebieściula(tak, Samuel xp), który wydawał mu się najsympatyczniejszy spośród zebranych. Przycupnął naprzeciw niego. Wyglądał jak mały kot spoglądający na olbrzymiego (niebieskiego) lwa.

Samuerian

- Możemy zaczynać choćby zaraz, o ile moja szefowa da mi trochę wolnego na dawanie korepetycji z czarów. - powiedział Samuel i czarująco uśmiechnął się do KokuRai. Ciekawe, czy się nad nim ulituje i pozwoli na urlop. W każdym razie uśmiech wciąż był w razie potrzeby na twarzy wilka. - Dzień dobry. - powiedział wesoło, tym razem zwracając się do szczeniaka.

Zoe

-To wspaniale.-powiedziała i uśmiechneła się Zoe. Spojrzała na zamówione jedzenie. Odgryzła kawałek kremówki i wpatrywała się w kubek z herbatą. Chwyciła zgrabnie kubek i upiła parę łyków.

Samuerian

Samuel z uwagą przyglądał się Zoe, która pochłaniała jego kremówkę. Ciekawe, jaki miała smak. Anabell pewnie zrobiłaby lepszą.
- To jak, Koku? Pozwolisz mi na jakiś czas wolnego, bym mógł podszkolić nieco obecną tu wilczycę? - spytał ponownie zwracając się ku szefowej.

KokuRai

Koku uśmiechnęła się szaleńczo do Samuela, a następnie do Zoe.
- Skoro korepetycję to tak, ale czekaj. Ja jestem demonem, a to też jest związane z magią, a jedną książkę o magii znam na wylot. Mogłabym pomagać Samuelowi w dawaniu korepetycji - oznajmiła patrząc wesoło raz na samca, a raz na Zoe. Uśmiechnęła się delikatnie do małego wilka.

Zoe

-Super.-powiedziała Zoe.-To możemy korepetycje prowadzić tu jeśli chcecie. Albo gdzieś iść.-zaproponowała. Zjadła już kremówkę i spoglądała na pusty talerz. czy można wyczarować materię z niczego?

Samuerian

- Nie wydaje mi się, by demony używały tej samej części magii co Magowie... - powiedział nie do końca przekonany Samuel. Demoniczna moc była w końcu inna niż moc maga. - Ale jak chcecie. - powiedział wzruszając ramionami.

KokuRai

- Wiem, wiem. To ja zostanę tutaj, ale - powiedziała i naglę przerwała, a następnie na ziemi pojawił się czarny dym, który po chwili przekształcił się w grubą książkę z tytułem: ,,Czary i magia'. Podała następnie ta książkę Zoe.
- To, dla ciebie - oznajmiła wesoło, lecz w jej głosie można było usłyszeć demona jak zwykle.

Samuerian

- No widzisz - masz już pierwszy podręcznik. - wesoło powiedział Samuel widząc, iż Koku dała Zoe książkę. - No, to chodźmy w jakieś w miarę puste miejsce. - rzekł spokojnie. Nagle o czymś sobie przypomniał. - Cześć, kochanie! - zawołał do Anabell i cmoknął wilczycę w policzek. - Idę dawać korki! - dodał radośnie niczym dziecko, po czym skinął głową obecnym w kawiarence i oddalił się.

zt - kierunek na 'Idealne Jezioro'

Zoe

Zoe wzieła książkę od wilczycy.
-Bardzo ci dziękuje.-powiedziała i uśmiechneła się. Zapłaciła za swój posiłek (plus napiwek 8 kości :3) i poszła za Samuelem.

zt.

Ines

-No tak, papa~!
Powiedziała i się otrzepała. Lekko się zawiesiła, ale co tam. Zdarza się.
-No i...to wszyscy nasi klienci? Witaj Sasome, chcesz coś zjeśc..?
Zapytała, uśmiechając się miło. Co innego miała niby robić?

KokuRai

Koku rozejrzała się, a uśmiech z jej twarzy znikł. Zerknęła lekko wesoło na Anabell. Jej demoniczne oczy zalśniły gdy ta rozglądała się po lokalu. Zamachała swoim ogonem. Tak prawda Koku paliła swoją koleżankę maryśkę, a to od pory stania się demonem,a el w pracy w ogóle o tym nie myślała i bardzo rzadko ją paliła. Wilczyca poszła za ladę i usiadła, a następnie schowała kości.

Kyinra

-Oneechan! Wybacz, ale muszę iść! Naprawdę mi przykro no! Innym razem porozmawiamy.
Powiedziała i się przepraszająco uśmiechnęła. Pomachała lekko ogonem i zaczęła iść w kierunku wyjścia, wilczyca zniknęła z pola widzenia.

z/t

Naomi

Ada pomyślała, że nie ma po co tu dłużej zostawać. Postanowiła udać się w ciekawsze miejsce. Obejrzała się za siebie i niczym dzika pantera zaczęła biec w nieznane.

KokuRai

Koku poprawiła swoją kolorową grzywę i rozejrzała się. Westchnęła ciężko, a jej pomarańczowe oczy zalśniły. Podchodziła do każdego pustego stolika i sprzątała. potem zanosiła, to do kuchni, albo wyrzucała. Zamachała swoim ogonem i zastrzygła uszyma. potem wróciła za ladę i wytarła ją raz, a porządnie. Czekała na klientów z nadzieją że się zjawią. Potem straciła nadzieję, a musiała coś załatwić i znikła.

zt.