Krwiste jJezioro

Kyuubi · Gość

Wilczyca sykneła. Zacisła szczęki. Jedno z jej żeber przebiło jej płuco. Zamachała ledwo skrzydłami i odbiła się w powietrze. Znów rzuciła się na topielca.

Wredny

Jednak spóźnił się o tyle, że jezioro wyschło zupełnie. Na samą walkę zbrakło mi już sił. Stworzyłem jeszcze tylko mały szpikulec, który posłałem wgłąb demona od jego spodu.

Breishe

Topielec nie miał zbyt dużo siły, skoczył tuż na dno jeziora, zawył gdy krwi nie było w zbiorniku. Powoli zaczął się zmniejszać, już znikł.

Breishe stała z boku i patrzyła na całą akcję, uśmiechnęła się od ucha do ucha.

Kyuubi · Gość

Wilczyca podpełzła do drzewa. Oparła o nie łeb. Z jej pyska zaczeła lecieć krew - z płuca.

Wardress

Zanurkowała lądując w pustym jeziorze. Przyglądała się ziemi jakby czegoś szukała.

Kyuubi · Gość

4 znaki w jej oczach znikneły. Nie miała nawet siły złożyć skrzydeł, więc ciągła je po ziemi.

Wredny

Spróbowałem się ruszyć, lecz nic z tego. Rany poszerzyły się jeszcze bardziej, a z nich obficie ciekła krew.

Breishe

Breishe wyszła z ukrycia. Zamrugała powiekami.
Dobrze im poszło
Usiadła wpatrując się w puste jezioro.

//Póki co nie wiem czy mogem prezenty dawać ;-). Kiedy będzie mi wiadomo dam znać ;-).//

Kyuubi · Gość

Zamkneła wolno oczy. Nagle gwałtownie je otworzyła. Podczołgała się pod inne drzewo. Oparła się o nie. Z jej pyska krew samowolnie płyneła.

Breishe

Wadera spojrzała się na Wrednego.
-Czy mogę ulczyć Ci ranę? - spytała swym ciepłym głosem - Szkolę się na medyka z chęcią...
Ucięła, poczuła się niezręcznie.

Kyuubi · Gość

Osuneła się na ziemię. Otworzyła oczy wąsko. Spojrzała na śnieg i...czerwone plamy. Patrzyła na nie.

Wredny

Nie było odpowiedzi. Przeliczne rany sprawiły, że zostałem zupełnie sparaliżowany. Nie miałem nawet dość sił by wysłać odpowiedź mentalnie. Leżałem tak patrząc się gdzieś w martwy punkt.

Kyuubi · Gość

Nagle wstała. Staneła pewnie, dysząc szybko. Po jednym kroku zawsze zostawała plama krwi, z płuc. Wilczyca robiła jeden krok, stała chwilę i dopiero wtedy był następny.

Breishe

Breishe nie potrzebowała odpowiedzi, podeszła od Wrednego, wyjęła z torby kilka maści, żółtą ciapkę nasmarowała na rany po czym zerwaną pajęczyną wstrzymała krwotok.
-Zrobione - uśmiechnęła się gdy skończyła.

Kyuubi · Gość

Nagle uśmiechneła się kątem pyska. Jej futro zrobiło się białe. Na jej ciele powstały czerwone wzory.

Breishe

-Okami? Co Ci jest? - spytała cicho, wręcz nie chciała wiedzieć, ale sytuacja tego potrzebowała.

Kyuubi · Gość

Otworzyła oczy. Kilka barw czerwieni ruszało się w jej oczach. Okami położyła uszy.

Breishe

Breishe, trochę zmęczona poszła w cień, myślała o czymś intensywnie, teraz nie zauważała co się wokół niej dzieje.

Kyuubi · Gość

Amaterasu szepneła. Zaczeła biec wokół jeziora. Za nią wyrastały kwiaty. o_o Wilczyca znikła.

Breishe

Spojrzała się na nią z małym niezrozumieniem. Zmrużyła jedno oko gdy wadera zniknęła.
Czas zacząć łowy