Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Debra
Wojownik
Dołączył: 11 Sty 2011
Posty: 1157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:24, 26 Lut 2011 Temat postu: |
|
Ferine czuła się okropnie.
-Wybacz, że to mówię Jael. Ale dziwię się, że wogóle chciałam zacząć to wszystko. Miałam głupie marzenia. O ja głupia! Przecież z tyloma wilczycami już byłeś. Czemu napalałam się, że akurat ja będe tą jedyną? Czy jestem od nich wszystkich inna? Nie. Viktoria, Anabell i jeszcze inne...-szepneła. Najchętniej uciekłaby stad płacząc. Ale była silna i coś kazało jej tu zostać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:27, 26 Lut 2011 Temat postu: |
|
- Moja droga Ferine, przykro mi, że mój charakter sprawił, że musisz przeżywać takie rzeczy. - rzekł. Podszedł do wadery i przytulił ją. - Proszę jednak, niech cię to już nie smuci. - puścił wilczycę, gdyż się skrępował i uśmiechnął do niej delikatnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Debra
Wojownik
Dołączył: 11 Sty 2011
Posty: 1157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:29, 26 Lut 2011 Temat postu: |
|
-No tak. Wiadomo co będzie. Na początku niby miłość, a później złamane serce. Niestety to jest moja największa wada: zabardzo ufam ludziom. A pozatym myślałam, że z tylu wilczyc to akurat mnie wybierzesz. Byłam poprostu głupia.-powiedziała usmiechając się. No cóż, może i kiedykolwiek znajdzie partnera, ale Jaela nie zapomnie nigdy... Tego właśnie momentu jak ją przytulił... Już wolałaby skoczyć w przepaść niż znosić te myśli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:36, 26 Lut 2011 Temat postu: |
|
- Moja droga Ferine, nie mów, że jesteś głupia, bowiem inteligencja nie ma nic do uczuć, które tobą targają. - rzekł Jael. Miał nadzieję, że Ferine nie wyczuje, iż mu się podoba. Przecież nie da rady pociągnąć normalnego związku, na pewno ją kiedyś zrani. Choć gdy tak na nią patrzył... Wyrzucił szybko z głowy myśli, które mu się nie podobały ani trochę. Jest podrywaczem. Nie umie kochać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Debra
Wojownik
Dołączył: 11 Sty 2011
Posty: 1157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:40, 26 Lut 2011 Temat postu: |
|
-Najwidoczniej nie mozesz inaczej. Masz odczucie, że cały czas musisz rozkochiwać w sobie wilczyce, nawet gdy będziesz już o wiele starszy i wszyscy twoi znajomi pozakładają rodziny. Napewno nie widzisz takiego obrazka, jak leżysz w legowisku z twoją partnerką i bawisz się ze swoimi dziećmi. Ja chyba już muszę pójść do legowiska.-powiedziała wstając. Niestety pomyślała, jak ona i on leżą w tym legowisku i nie mogła już prawie powstrzymać łez. Rzuciła mu smutne spojrzenie poczym odeszła do swojego domu.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Debra dnia Sob 20:40, 26 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:52, 26 Lut 2011 Temat postu: |
|
Jael nie wiedział, co powinien zrobić - iść za Ferine i spróbować ją pocieszyć, szykując się na to, że znów ją zrani, czy usunąć się z jej życia z prawdopodobnie takim samym skutkiem. Błąkał się chwilę nie wiedząc co uczynić, lecz po chwili opuścił to miejsce.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:01, 26 Lut 2011 Temat postu: |
|
Shazz zobaczyła, że wadera i basior odchodzą. I co ona biedna teraz pocznie? Pójdzie se gdzieś dalej. Westchnęła cicho. Nie miała z kim rozmawiać, to tyle. Pobiegła w las, lecz teraz sama nie wiedziała gdzie. Czuła jednak mimo wszystko bliskość miejsca, w którym kiedyś spotkała Bariego i gdzie się zakochali. Śnieżna Polana. Tylko tam musiała wracać Shazza, by szybko dotrzeć do partnera i dzieci.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:21, 27 Lut 2011 Temat postu: |
|
Ojej. Wasp chyba na chwilę się wyłączył. Rozejrzał się po okolicy - jego ostatnia rozmówczyni, Ferine, gdzieś zniknęła. Czy to czas, by on sam stąd odszedł? Właściwie to nie miał tu już nic do roboty... Machnął kruczoczarnymi skrzydłami i odleciał.
zt
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akeli
Dorosły
Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 1660
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:51, 27 Lut 2011 Temat postu: |
|
Podniosła tyłek z zimnej ziemi i machnęła ogonem. -Żegnaj..- mruknęła i otrzepała futerko, gdzie teraz? No właśnie, do lasu. To jest wyjście! Wilczyca machnęła ogonem i ruszyła przed siebie, w stronę lasu.
z/t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:26, 05 Mar 2011 Temat postu: |
|
Evana pochłonięta swymi obowiązkami odnajdywała członków swej watahy. Nagle dojrzała wilka ledwo trzymającego się na powierzchni jeziora daleko od brzegu. Natychmiast zerwała się z miejsca i rzuciła do wody. Płynęła szybko i wkrótce znalazła się przy waderze. Wpłynęła pod Marco tak, by głowa wilczycy znajdowała się na jej głowie i zaczęła holować ją do brzegu. Wyciągnęła ją na ląd i położyła.
- Halo, wszystko w porządku? - zapytała i poczęła nasłuchiwać oddech. Widząc, że nic się jej nie stanie, w końcu nie straciła przytomności, skinęła tylko głową i ruszyła dalej.
[zt]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dasim
Dorosły
Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:33, 13 Mar 2011 Temat postu: |
|
Dasim przyszedł nad jezioro. Chwilę przyglądał się w taflę pięknej wody. Może to złudzenie optyczne powoduje, że woda wydaje nam się srebrna. Tego nie wiedział. Ale można to sprawdzić. Dasim podszedł bliżej i wsadził łapę do cieczy. Uch zimna!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sachiko
Dorosły
Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:41, 13 Mar 2011 Temat postu: |
|
Przyszłam dosłownie chwilę później, niż Dasim. Zdążyłam się już uspokoić od spotkania z demonem, ale nadal się bałam. Cały czas wydawało mi się, że gdzieś go widzę, słyszę. Rozglądałam się. Wolałam być uważna. W oddali zobaczyłam wilka. Skądś go znałam. To chyba ten znad przepaści. Dobrze, że nie skoczył.Podeszłam do niego, żeby zająć myśli czymś innym i zapomnieć o wcześniejszym incydencie.
-Dzień dobry, jestem Sachiko.. - przedstawiłam się. Gdyby ktoś się przyjrzał, zobaczyłby w moich oczach smutek i zatroskanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dasim
Dorosły
Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:45, 13 Mar 2011 Temat postu: |
|
Dasim uśmiechnął się do wadery przyjaźnie.
-A ja Dasim. Chyba kojarzę cie. Byłaś wtedy nad przepaścią. Pobiegłaś za mną. Dziękuje.-powiedział i poprawił grzywkę, która co chwila spadała mu na oczy. Ach. No ale co z tą cieczą?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sachiko
Dorosły
Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:52, 13 Mar 2011 Temat postu: |
|
Przecież woda, gdy bezpośrednio się na nią patrzy z bliska czy weźmie do ręki jest przezroczysta. To tylko złudzenie, że jest srebrna, ponieważ odbija ona inne kolory. Mniejsza o to.
-Faktycznie. Ale już jest w porządku, prawda? - zapytałam. Strasznie dziecinnie się wtedy zachowałam. Uczepiłam się kurczowo łapy Desiego, żeby nie zrobił poważnego błędu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dasim
Dorosły
Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:04, 15 Mar 2011 Temat postu: |
|
Dasim chwilę się zastanowił. Cudowa wilczyca siedzi tuż obok niego. Uratowała mu żcie. Przysunął się bliżj niej i delikatnie ją objął. Czekał na odpowiedź wadery. Pogłaskał jej czuprynę i popatrzył w oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sachiko
Dorosły
Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:11, 15 Mar 2011 Temat postu: |
|
Spojrzałam na niego niepewnie, nie wiedziałam po prostu co powiedzieć. Nie spodziewałam się takiej reakcji basiora. Nie wyglądało to na przyjacielski gest, a na coś więcej.
-Dasim, ja... - zaczęłam mówić, ale się zawahałam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dasim
Dorosły
Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:14, 15 Mar 2011 Temat postu: |
|
Dasim opuścił łapę i lekko się od niej odsunął.
-Tak?-spytał i popatrzył jej w oczy. Zrobił coś źle. och nie znowu!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sachiko
Dorosły
Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:18, 15 Mar 2011 Temat postu: |
|
Spojrzałam na niego badawczo. Chyba się speszył. Pierwszy raz znalazłam się w takiej sytuacji.
-No wiesz, dopiero się poznaliśmy.. - dodałam po chwili poprawiając swoją krótką grzywkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dasim
Dorosły
Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:22, 15 Mar 2011 Temat postu: |
|
Dasim lekko się zarumienił.
-Ale od pocz\ątku to czułem... A ty jeszcze uratowałaś mi zycie o wiesz... W sumie skoczyłbym wtedy gdyby nie ty. Wybacz.-mruknął.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sachiko
Dorosły
Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:43, 24 Mar 2011 Temat postu: |
|
Naprawdę ciężko było mi uwierzyć w to, co usłyszałam. Czyżby Dasim się we mnie zakochał? We mnie? Byłam zaskoczona.
-Nie ma sprawy, po prostu byłam we właściwym miejscu i czasie. Ale byłam przecież wtedy jeszcze szczeniakiem... - powiedziałam nie kryjąc zdziwienia.
Po dłuższym czasie, widząc, że basior chyba się zamyślił postanowiłam, że pójdę. Musiałam załatwić jeszcze kilka spraw, a przecież nie mogłam się rozdwoić. Poza tym, wolałam przemyśleć całą tą sprawę, zanim powiem coś głupiego.
-Muszę już lecieć. Miło było mi Cię znów spotkać. Do zobaczenia. - powiedziałam uśmiechając się uprzejmie i nie czekając na odzew wyszłam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|