Sklep z bronią "Lodowe serce"

Brenda

Otwierasz lekko skzypiące drewniane drzwi i cóż widzisz. Na czterech ścianach które cię otaczają wiszą przeróżne nażędzia tak ostre, że aż słońce boi się na nie póścić swe promienie. A na ścianie, nad bladem wisi nieco poszarpany pergamin, a na nim:

Miecz drewniany mały: 5 K (kostek)
Miecz drewniany duży: 7 K
Miecz miedziny: 8 K
Miecz żelazny: 9 K
Miecz metalowy: 9 K

Kałczuga: 10 K

Zwykła strzała (1 sz.): 1K
Strzała złota: 3 K
Strzała z trucizną: 6 K

Lightning

Weszła do sklepu.Spodobał jej się.Był mroczny,tak jak ona.
-Poproszę trzy strzały z trucizną
Odwróciła się i jej wzrok zatrzymal się na złotych mieczach,kałczugach...

Brenda

Weszła szybko chowając się w cieniach przedmiotów. Po chwili niezauważona wręcz znalazla się przy blacie ze słoikiem z ciemnego szkła. Nie potrzebowała kasy, bo po cóż? Zmierzyła wzrokiem przybyłą i sięgnęła po strzały nasączone trucizną, którą sama przyrządzała, idealne zajęcie na długie, zimowe wieczory. Położyła je na blacie i rzekła:
- 18 Kości.

Lightning

Położyła kości na ladzie.Wzięła strzały.Odwróciła się i już była przy drzwiach kiedy przypomniała sobie o podziękowaniu:
-Dzięki -rzuciła przez ramię i wyszła

Brenda

Oparła się o ladę i strzepnęła włosy z nosa. Ciekawe, któż teraz ją zaszczyci...

Arakael

/"Kałczuga?? a nie "Kolczuga" ??"\