Test Akeli

Inna

Sceneria jest wprost bajkowa. Piękna, teraz już zielona polanka, na której dopiero dziś zakwitły mlecze.
Słychać śpiew ptaków, czuć delikatny zefir.

Inna pojawiła się znikąd, ot tak. Czekała na zdającego ucznia. Jeśli patroluje tereny swej watahy, szybko ją tu zastanie. Położyła się na miękkiej, soczystej trawce.

Akeli

Weszła na polankę.-Jej ale pięknie-pomyślałam i dostrzegłam Inną.Stanęłam obok niej.-Witaj..-powiedziałam.

Inna

Nie podnosząc się, grzała ciemne futro w promieniach słonecznych.
- Witaj, Akeli.- powiedziała z uśmiechem. Spojrzała na nią bystrymi oczyma.
- Tak więc, chciałabyś udowodnić, że będziesz dobrze służyć watasze Wiatru jako wojownik, czy dobrze jestem poinformowana?- zapytała swoim opanowanym, ale przyjemnym głosem.

Akeli

-No tak..oczywiście.Chciałabym być wojownikiem.-powiedziałam patrząc na nią byłam lekko zmieszana i zestresowana.

Inna

Wadera jak gdyby nigdy nic, kichnęła. Załopotały jej uszy, ale wciąż zerkała na wilczycę.
- Kładź się, taka piękna pogoda... No i majówka, jeśli się nie mylę- zażartowała. Przekręciła się na plecy i wygrzewała brzuch. Machała powoli łapami w powietrzu.
- I nie stresuj się tak. Cokolwiek o mnie słyszałaś- dodała po chwili, przymykając oczy i prężąc się w słoneczku.

Akeli

-No..zgoda..-powiedziałam i położyłam się niedaleko Innej.Spojrzałam na nią.Odstresowałam się troszkę.-A na czym ten test będzie polegał.-zapytałam.

Inna

- Walczyłaś już kiedyś?- zapytała beztroskim, melodyjnym głosem. Przymykała oczęta, wciąż wachlując się łapami. Doszła do wniosku, że pora pozwolić ciału nabrać witamin i ogólnie o nie zadbać. Rozpoczęła od lenistwa.

Akeli

-Hmm..kiedyś jak byłam szczeniakiem mama mnie szkoliła.-powiedziałam pop chwili zastanowienia i spojrzałam w niebo.

Inna

- Pokażesz mi więc, co potrafisz?- zapytała równie śpiewnym głosem co poprzednio. Ani trochę nie zmieniła pozycji ciała, wciąż leżała na plecach z łapami w górze.

Akeli

-Jak mam to zrobić?Nie mam przeciwnika.-powiedziałam bez namysłu.Tak po prostu prosto z mostu

Inna

- Zaatakuj mnie- powiedziała, przerywając na ułamek sekundy majtanie łapami w powietrzu. Popatrzyła przy tym na Akeli, a jakiś zbłąkany promień słońca sprawił, że jej oczy pojaśniały.

Akeli

-Hmm..zgoda.-powiedziałam i rzuciłam się na Inną i spróbowałam wbić jej kły w kark.Podniosłam oczy w górę.

Inna

Jako, że leżała na plecach, jej kark był zasłonięty. Czekała do ostatniej chwili, po czym uderzyła wilczycę z całej siły w pysk najbliższą łapą. Tak, tą, którą majtała w powietrzu, by mieć większy zamach. Nie przestała się uśmiechać.
Akeli powinna wiedzieć, że trafił się jej chyba najtrudniejszy przeciwnik w krainie. Nawet demony nie dawały jej rady, jednak Inna na testach zwykle nie zaczynała nawet walczyć. Jeszcze by kogoś zabiła, a po co?

Inna znów zaczęła swobodnie przebierać łapkami w powietrzu, patrząc jak siła odrzutu odrzuca Akeli trochę w tył.
- Jeszcze raz. I przemyśl to- odezwała się do niej spokojnie i przyjaźnie.

Akeli

-Hmm....-pomyślałam chwile po czym rzuciłam się na Inną.Przytrzymałam jej łapy i rzuciłam się do gardła lekko trzymając żeby nic jej nie zrobić.

Inna

Inna uniosła ją na sobie, strząsając lekko, by nie uszkodzić wątłej w porównaniu z nią wilczycy. W końcu wadera podniosła się i okazało się, że i od niej jest wyższa.
W krzakach na lewo dało się słyszeć szelest. W międzyczasie ucichły ptaki. Przypadek? Inna wyraźnie nad czymś się skupiła, choć wciąż lekko się uśmiechała.

Akeli

Spojrzałam w krzaki.-To znaczy,że mam zapolować?-zapytałam przeciągając się i ze złośliwym uśmieszkiem na pysku.