Zapisy do Watahy Ognia

Cloe

1. Imię: Cloematiena Vo Longes- lecz mów Cloe
2. Proponowana ranga*: Póki co, dorosły, następnie wojownik
3. Cechy charakteru: Cóż...Wadera jest osobą zmienną. Raz jest troskliwa i opiekuńcza, a raz po prostu nie da się z nią wytrzymać. Potrafi być wściekła. W wielu przypadkach ma niewyparzony jęzor. Można ją nazwać złośliwą, lecz jest taka tylko dla niepoznania. W głębi duszy ma uczucia, których wstydzi się i je ukrywa. Jest osobowością niezależną, potrafi kochać. Do swojej matki nie miała szacunku, ponieważ zdecydowała się urodzić i ją, i resztę szczeniąt. Cloe uważa, iż macierzyństwo jest sprawą bezsensowną. Cóż, może instynkty kiedyś się w niej obudzą?
4. Historia**:Historia jej była niemalże nudna. Urodziła się 2 lata i 2 miesiące temu, w watasze swej matki. Jej ojciec pochodził z innej, wrogo nastawionej watahy. Więc jak ona się urodziła? Jak w książce ,,Romeo i Julia", byli z wrogich sobie watach, a miłość ich zaskoczyła. Wróćmy do historii. Wszystko było spokojne, cudowne aż do dnia, w którym nastąpiło zaćmienie księżyca. Była toczona wielka bitwa, w której rodzice wadery zginęli. Oboje, zakochani. Rodzeństwo Cloe - Shar i Mexa - zostali...Również stracili życie przez alfę tamtej watahy. Tak czy inaczej, Cloe trafiła tutaj. Może jej życie się odmieni? Nie, raczej nie. Więc, wszyscy niech już się wystrzegają Cloe- a zwłaszcza matki.
5. Inne uwagi:

Salome

Piknie i zgrabnie. Jakiś czas temu ktoś wspomniał, że Wataha Ognia odżywa... Yay~ Mit potwierdzony.

Nie zapomnij o KP.

Akcept.
~Phobsik

Tevayra

1. Imię: Schadney
2. Proponowana ranga*: Dorosły
3. Cechy charakteru: Schadney jako młode jest bardzo miła,przyjacielska ,ale jeśli Schadney będzie miała zły dzień lepiej się do niej nie zbliżać.
4. Historia**: Schadney jest córką wilczycy Sevi i wilka Kiby.Jej rodzice jeszcze żyją ,ale ona nie wie że gdy dorośnie nie będzie chodzić ciągle przy boku matki tylko wybierze własną drogę życia.Jej najstarszą siostrą jest Lyka ,ale Schadney nie zna całej swojej rodziny.Schadney była młodą wilczycą padał deszcz ,a ona bawiła się z Lyką.Po kilku miesiącach Schadney musiała odejść od rodziny ,bo stała się dojrzewająca.Postanowiła wreście dołączyć do Watahy i znaleźć partnera ,ale szczęście jej nie sprzyjało ,bo pogoda utrudniała poszukiwania.Dzień z dziem Schadney robiła się coraz starsza.Jaka będzie dalsza przyszłość Schadney każdy dowie się w postach...
5. Inne uwagi: ---

Karenaj

Nieco dziwna historia, a przynajmniej dziwnie napisana, ale witaj w watadze.

Tevayra

Mam zrobić KP???

Helios

Oczywiście, jeśli nie zrobiłaś jeszcze!

Joachim

1. Imię: Joachim
2. Proponowana ranga*: Dojrzewający
3. Cechy charakteru: Jego charakter można wywnioskować z tej historii, ale ja wolę go lepiej opisać. Więc tak on jest... jak to można ująć? Nienormalny, o właśnie. Potrafi się śmiać z wszystkiego, nawet z rzeczy która nie jest śmieszna dla nikogo, tylko dla niego. Czasami ma odpały, na przykład jest cicho, wszyscy siedzą w kółku a on nagle zaczyna się śmiać nie wiedząc nawet z czego się śmieje. Nie umie usiedzieć ani minuty na jednym miejscu, można powiedzieć, że jest on lekko... nadpobudliwy, to raz. Czasem uda mu się jednak zachować powagę w sytuacjach tego wymagających.

4. Historia**: A więc tak... Joh narodził się w watasze gdzie rządziła jego mama z tatą, uczyli go tak aby był poważny, ale niestety jego uosobienie przeczyło tejże regule i śmiał się z wszystkiego (dosłownie). Niestety do teraz mu to zostało, ale to na marginesie. Uważano go za osobę nienormalną, niepoczytalną i nienormalną, ale już wspominałem. Co by się nie stało to zwalili na niego bo w końcu był nienormalny, a z problemami też zwracano się do niego bo.. bo był nienormalny i uważali, że skoro był nie ogarnięty i twierdzili, że ma coś nie tak z głową więc i tak by nic nie powiedział. W pewnym momencie jednak ojciec stwierdził, że jego syn ma chodź troszkę mózgu i go wygnał, a czemu? Bo się bał konkurencji z jego strony, bądź co bądź Joachim był dosyć dobrym przywódcą, na swój sposób, ale by był. Tak więc Joachim szwendał się po tym świecie, po woli podpadając w obłęd. W czasie tej wędrówki, spotkał zwierzątko z którym się zaprzyjaźnił, a tym zwierzątkiem był... królikozając~! Po jakimś czasie dotarł do tej krainy, i ma zamiar tu zostać. Będąc w tej krainie marzy tylko o tym aby ktoś go zrozumiał, w co szczerze wątpi.
5. Inne uwagi:BRAK

Monroe

Cholera jasna, czy w regulaminie jest coś nie tak? Dopiero gdy przyjmę cię do watahy robisz KP! Co gdybym cię nie przyjęła? Już pięćdziesiąta osoba tak postępuje! Następnym razem będę złośliwa i nie przyjmę.

Masz ten cholerny akcept.

~ wkurzony Phobsiu

Elena

Imię: Evana
Proponowana ranga: Wojownik
Cechy charakteru: Charakterek ma ognisty, jednak na ogół spokojna i przyjazna, lubiąca się bawić i wygłupiać, lecz gdy jest to na miejscu potrafi stać się maszyną do zabijania. Kocha szczenięta, jest wierna watasze i do bólu posłuszna alfom i betom. Ceni sobie szczerość i odwagę. Ma też różne odpały dotyczące kokietowania i wykorzystywania swoich wdzięków, jednak żadko i chwała najwyższemu za to.
Historia: Evana pochodzi z krajów dalekiego wschodu. Córka alfy potężnej watahy, wojowniczka o niezwykłej woli walki i życia. Zanim tu przybyła na terenach jej watahy toczyła się wielka bitwa między wilkami a demonami i duchami. Straciła w niej rodzinę, jest przekonana, że cała jednak nie mogła odnaleźć ciał swej siostry i brata. Czy ma jakąkolwiek nadzieję na ich odnalezienie? Nie... Z tym pogodziła się i odeszła. Nie mogła zostać, musiała odejść by móc normalnie żyć, bez bolesnych wspomnień. Chodzić po ziemi gdzie leżały zakrwawione ciała jej bliskich. Sama poraniona wyruszyła w długą drogę lecząc się ziołami. Już zdrowa dotarła tu i postanowiła się osiedlić, zacząć nowe, lepsze życie.
Inne uwagi: ---------

Monroe

Dobrze, ale nie jesteś już 'zdecydowanie większa od innych wilków'. Cóż, tutaj nie można być większym, lepszym, silniejszym bez zgody admina, gdyż to pewnego rodzaju odznaczenie [może nawet podchodzi pod moc], a ty jeszcze na takowe nie zasłużyłaś. Jeśli będziesz wzorowym userem to kiedyś możesz poprosić o nadzwyczajne gabaryty.

Akcept.

~Phobs

Candia

Imię: Candia

Proponowana ranga: Wojownik lub Szpieg lub po prostu dojrzewający, wybieraj :-)

Cechy charakteru: Wilczyca zawsze chętna do zabawy, miła i jednocześnie zła. Będzie walczyć za swoją watahę do ostatniej krwi. Szybka, zwinna, gibka posiada od urodzenia kocie cechy. Wadera szallona, zakręcona hmm... taka mała wariatka.

Historia: W pewnej watadze urodziła się wilczyca o imieniu Candia. Jej rodzice nazwali ją Candia, ponieważ w ich języku znaczyło "Jedyna".
Wadera uczyła się od rodziców wszystkich ciosów, skoków. Lecz potem członkowie watahy uznali ją za dziwoląga i musiała odejść, chociaż jej rodzice, Alfy tej oto watahy nie chcieli żeby odeszła. Ona ze złości obudziła sobie złość. Pewnego dnia przechodziła przez las. On zaczął się palić. Wadera nie miała ucieczki. Skoczyła przez ogień. Poczuła miłe uczucie. Czuła się jak w 7 niebie. Odtąd uwielbia ogień i chce należeć do tej watahy.
Inne uwagi: Wilczyca ma grzywkę koloru ognia.

Monroe

No to mamy już dwóch wariatów @.@

Akcept, rób KP.

~Phobs

Candia

Tylko nie wariat! Jestem samicą!!!!!

Monroe

Mam to gdzieś. Nie offtopuj.

Wariat to pocięcie ogólne - mamy 'Domy wariatów' a nie 'Domy wariatów i wariatek'. to nic złego, iż ozwałam cię w rodzaju męskim.

I nie chcę więcej takich wyrzutów w temacie do tego nie przeznaczonym - następnym razem sprawy tego typu do mnie na PW, kapiszi?

~Phobs

Crusoo

1. Imię: Thieru
2. Proponowana ranga*: Młode
3. Cechy charakteru: Thieru po urodzeniu był pełen energii i wesoły, był typowym szczeniakiem. Lecz po paru wydarzeniach w rodzinie uspokoił się. Jest trochę zamknięty w sobie, lubi spać i się lenić, lecz lubi także rozmawiać. Jest bardzo przywiązany do siostry, cały czas myśli że kiedyś wróci, że trafi do tej krainy. Poza tym jest także ciekawy świata, dlatego często zadaje pytanie. jeżeli chodzi o jego stan fizyczny to jest zwinny i całkiem szybki.
4. Historia**: Rodzice Thieru byli samotnikami. Kiedy jego matka Eileen zaszła w ciąży, ona i ojciec Moon, zrozumieli, że nie mogą zostawić szczeniaków samych. Znaleźli sobie jaskinie w górach, do której trudno było się dostać. Kiedy szczeniaki się urodziły, ucieszyli się że była ich tylko dwójka - Thieru i jego siostra Joyce. Przez dwa tygodnie rodzice zostali ze szczeniakami z jaskini. Planowali ich zostawić, lecz nie mieli do tego serca. Zdecydowali że Eileen zabierze Joyce i ją wychowa, a Moon zabierze Thieru. Więc kiedy szczeniaki miały dwa tygodnie opuścili jaskinię. Eileen zabrała Joyce w jedną stronę, a Moon zabrał Thieru w przeciwną stronę. Kiedy minął przynajmniej miesiąc od rozłączenia rodziny, nadeszła burza. Było tylko jedno miejsce w którym byli by całkiem bezpieczni - w jaskini w której szczeniaki się urodziły. Wędrówka nie była zbyt długa dla Thieru i jego ojca. Kiedy dotarli na miejsce, zauważyli że chyba nie byli tam sami. W najdalszym rogu jaskini, siedział szczeniak. To była Joyce. Ona płakała. Kiedy ojciec zaczął się ją pytać co się stało, to ona tylko wymamlała jakieś słowa, próbując powstrzymać się od płaczu. Burza trwała dwa dni. Po tych dwóch dniach, ich ojciec wyruszył na polowanie. Joyce i Thieru bawili się w jaskini. Po jakimś czasie, ich ojciec wbiegł do jaskini w panice - Zbliżają się! Dwunodzy się zbliżają! - powiedział i zdążył złapać Joyce za skórę na karku, i zaczął biec. Thieru pobiegł za nim. Ale on był o wiele wolniejszy. W jednej chwili usłyszał za sobą strzał, i zauważył jak coś przelatuję przez krzaki po kawałek przed nim. Nagle słyszy pisk, a chwilę potem widzi jak jego siostra do niego biegnie. Zanim dwunodzy zdążyli do nich dojść oni uciekli. Joyce od tego czasu się rzadko odzywała, więc Thieru nigdy się nie dowiedział co się stało z jego rodzicami. Lecz szczeniaki sobie nie poradziły, i każdy poszedł w swoją stronę. Thieru odszedł, miejąc nadzieje że kiedyś znowu spotka Joyce.
5. Inne uwagi:

Conder

1. Imię: Conder
2. Proponowana ranga*: Jak na razie dorosły, potem będę dążyć do Wojownika.
3. Cechy charakteru: Conder charakterek ma ognisty, lubi prawić psikusy i żarty. Jeśli chodzi o innych jest nawet miły, ale tylko dla niektórych. Conder ubóstwia się wygłupiać i śmiać. To jego motyw przewodni, jak również dokuczanie. Kiedy zauważy ogień, od razu się z niego albo śmieje lub ogrzewa swe płomieniste futro. A że wilk jest niezwykle odważny, to zawsze coś nabroi lub się pokaleczy. Nie jest nieudacznikiem, ale wieczne się z wszystkiego nabija i śmieje.
4. Historia**: Conder nie wie skąd się wziął, jednakże nie może zapomnieć momentu kiedy to jego matka nauczyła go śmiać się ze wszystkiego. Ojciec za to uwielbiał dokuczać innym. Jego rodzice mieli mnóstwo wrogów, basior zamieszkiwał opuszczoną stajnię wraz z matką i ojcem. Pewnego dnia, stajnia została spalona. Nieszczęśliwym trafem byli w niej rodzice Condera. Basior pamięta do dziś, jak widział płonącą stajnie oraz wycie jego taty. To było okropne. Postanowił się zemścić na istotach które spaliły dla niego ważne osoby. Byli to ludzie. Conder podpalił wieś i właśnie wtedy poznał swoją pasję do robienia psikusów i ognia. Wyruszył na daleką podróż w poszukiwaniu przeznaczenia. Kiedy ujrzał tabliczkę: Kraina wilków, a tuż pod nią: Biedronka, niskie ceny, to już wiedział dokąd ma się udać. Nie, nie do bierdonki, do Krainy Wilków. Długo zastanawiał się, co ma ze sobą zrobić. Bo przecież nie może wejść do krainy wilków od tak! Ale co tam wilkowi w łapę, wszedł. Ujrzał 4 watahy. Nie wiedział z początku do której powinien należeć. Jednak przypomniał sobie ten pożar, kiedy jego rodzice zginęli oraz radochę którą miał z podpalenia wsi ludzi. Więc postanowił stać się częścią watahy ognia...
5. Inne uwagi: Nie ma :>

Monroe

Conder - akcept, rób KP.
Thieru - moim zdaniem twój charakter bardziej pasuje do Wody czy Wiatru. Napisz mi na PW dlaczego akurat Ogień, ok? [Na PW Monroe'a albo Phobsia]

Phobs

EDIT:

Spoko, Thietu tez akcept. PW było ok.

Yotto

1. Imię: To, co znaczy po indiańsku 'Czarny Wilk'-Kusketa Mohekun.
2. Proponowana ranga*: Póki co to młode, lecz jak dorośnie, to będzie... Jeszcze zadecyduję.
3. Cechy charakteru: Kusketa jest złośliwym i dość niemiłym wilkiem. Nie warto uważać, że to mały bezbronny szczeniaczek, bo się dostanie w nos. Nie lubi być przemądrzały i nie zna na razie miłości oraz przyjaźni. Jest skryty w sobie i często nietowarzyski. Jak ktoś o nim mówi nieprzyjemne rzeczy, to w jego mózgu rozpęta się piekło i natychmiast z a b i j e, choć nie zawsze. Jak odniesie porażkę, to i tak dalej walczy, nawet jeśli ledwie żyje. Tylko ludzi niektórych darzy innym uczuciem, bo go uratowali, gdy on się zgubił. Pełzł wtedy za mamą i nagle stracił ją z oczu. Ot taki jego charakter.
4. Historia: Kusketa urodził się w dzikiej kniei, w małej jaskini. Był wyjątkowo czarny i miał białą gwiazdę na piersi oraz białe znamię na uchu. Zanim jeszcze poznał dobrze swych rodziców, to został złapany przez ludzi. Był wtedy o wiele mniejszy, niż dziś, choć prawie w tym samym wieku co teraz. Ci ludzie na szczęście znaleźli go samego, gdy popełzał za mamą i trochę zbłądził. Oni się nim zaopiekowali i o niego dbali. Tylko ich tak lubi. Później podróżował. Widział ludzi i to z zupełnie bliska. Jednak wilków nie traktował zbyt miło. Miał swoje potrzeby. Lubił się bawić, a w kniei nawet rodzeństwo go nie chciało. Za to ludzie się z nim bawili, a szczególnie jeden taki mały chłopczyk. Nie lubił za to, gdy podróżował z ludźmi po faktorii. Pewnego jednak dnia zdarzyło się coś okropnego. Coś przez co uciekł od najlepszego schronienia u ludzi. Było to, gdy Kusketa już potrafił chodzić. Zobaczył raz człowieka zupełnie obcego, który gonił za jednym wilkiem. Nagle usłyszał strzał i tryumfalny śmiech tego człowieka. Nagle zobaczył, że ten wilk za którym człowiek gonił skonał. Później widział, jak ten pan wyciąga nóż i obdziera wilka ze skóry. Wiedział, że to sezon polowań. Wiedział, bo on nie ma zwyczajnego instynktu. Ma za to coś co się miesza między ludzkim rozumem, a nieomylnym instynktem dzikiego zwierzęcia. Nie lubił wilków; to fakt, lecz to był człowiek, który go z a b i ł! Kusketa był wtedy na spacerze. Dla niego to był m o r d, lecz dla człowieka; cenna zdobycz i piękne futro. Jednak ten człowiek po chwili zobaczył samego Kusketę. Nie wiedział, że ten wilk przybył z ludźmi, więc strzelił. Kusketa jakoś się uchronił, lecz pocisk przeleciał mu jednak delikatnie po grzbiecie. Nie zabiło go to jednak, bo do zgonu było jeszcze parę chybionych milimetrów. Wtedy wilk warknął pod adresem człowieka, odwrócił się i biegł przed siebie. Oddalał się coraz bardziej od faktorii. W końcu wkroczył na te tereny. Wiedział, że ta Wataha to jego przeznaczenie. Charakter jego tu pasował. Tak tu wstąpił, jednak nie pewny swego.
5. Inne uwagi: Chyyyba brak...

Nie wiedziałem za bardzo co pisać, lecz przynajmniej to cała prawda. I sorry za offtop.

Monroe

Dooooobra, akcepcik.

Phobsiu

Focus

czy ja nie zrobiłam KP? Cuda, dziwy!

Bo jej nigdzie nie widzę...

Imię: Focus
Proponowana ranga: dojrzewający
Charakter: złośliwa i na ogół głupia wilczyca, dzięki alkoholowi wreszcie dojrzała, lubiąca papugować styl, który jej się spodoba, a kiedy się tak stanie-tylko inny styl ją uratuje.
Historia: Focus (jak wiele wilków na forum) straciła matkę i ojca będąc szczenięciem. Los chciał(tak, ten sam los, który utopił jej rodziców w czasie powodzi), że Focus, uciekając przed powodzią, trafiła akurat tutaj. Chcąc nie chcąc została, bo nie miała gdzie się podziać. Żyła sobie niespokojnie, ze zmartwieniami, w tym Bożym Świecie. Aż pewnego razu spotkała Monroe...