Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:38, 07 Sty 2012 Temat postu: |
|
Przyjęty. c:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sophie
Nowy
Dołączył: 13 Sty 2012
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z nikąd.. ładne miejsce.. Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:22, 14 Sty 2012 Temat postu: |
|
1. Imię: Sophie
2. Proponowana ranga*: Hym..`Na razie może dojrzewający
3. Cechy charakteru: Cóż, Sophie z pozorów wygląda na milą grzeczną, i przyjazną, do czasu gdy powie już to pierwsze słowo..
Okazuje się że ta słodka, i z pozorów niewinna istotka ma drugie oblicze. Jest oschła, wścibska, i chamska, w stosunku do innych. Nie często zdarza się że jest dla kogoś milsza niż zwykle, chyba że jest to ktoś jej pokroju.
Sophie nie ufa nikomu, jest typowym samotnikiem, choć jednak należy do watahy.. Dlaczego ...?
4. Historia**: Jej historia nie sięga aż tak daleko przeszłości jest to raczej historia, z czasów zanim dołączyła do watahy ognia jednak nie sięga czasów maleńkości... Pozwólcie że oddam głos naszej bohaterce... <Sophie>
Zimno... Ciemno... Ból...
Nie pozostało już nic, prócz lekko metalicznego posmaku krwi.
Co ja tu robię? Czy nie powinnam teraz być martwa, i leżeć gdzieś w śnieżnej zaspie? Niee... To nie był czas na mnie.. Tylko na nich..
Koszmar zaczął się jakieś 3 dni temu..
Pomijając to że od samego początku moje życie było porażką.
No więc trzy dni temu, do osady mojej dotychczasowej watahy przybyli ludzie.. Nie mogłam uciec otoczyli mnie, jednak.. nikt mi nie pomógł, nikt nie zatrzymał się żeby mi pomóc wszyscy martwili się o swoje potomstwo i o samych siebie... Nawet moi najbliżsi uciekli pozwalając by ludzie mnie zabili i przerobili na tanie futro.. A przynajmniej tak miało być, zaatakowałam jednego z nich i przegryzłam jego gardło zatapiając kły w jego ciele, najprawdopodobniej przegryzłam jego tętnice, gdyż krew trysnęła brudząc moje czarne futro, a najbardziej pysk. Rozluźniłam szczęki pozwalając mu umrzeć w cierpieniu od wykrwawienia, choć chyba już nie żył, nie pamiętam, nie przyjrzałam mu się dobrze.. Ruszyłam biegiem w głąb ciemnego lasu szukając watahy.. znalazłam ich następnego dnia.
O dziwo ludzie mnie nie śledzili..
Gdy tym razem weszłam na ich teren nie uśmiechali się, nie cieszyli widząc że żyli.. wręcz przeciwnie, byli wręcz zawiedzeni.
Ja jednak, nie mogłam wybaczyć im tego błędu, nie mogłam..
Więc, okazałam się bezlitosna, wybiłam ich wszystkich jeden po drugim..
Zimno... Ból.. świadomość tego że niosę śmierć.. a mimo to radość ?
Następne kilka dni spędziłam błądząc bez celu, i po prostu czekając na śmierć.. Straciłam ochotę do życia. Znalazłam jednak watahę do której mogłam się dopasować, watahę, silną....
5. Inne uwagi: Hym.. Właściwie to brak uwag..
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sophie dnia Sob 21:17, 14 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:28, 14 Sty 2012 Temat postu: |
|
Widzę parę błędów, a po za tym - uno: Nie ma takiej rangi, jak 'czarny charakter'. Duo: Sophie nie może być silniejsza lub równie silna jak Alfa.
Tymczasowo do poprawy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sophie
Nowy
Dołączył: 13 Sty 2012
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z nikąd.. ładne miejsce.. Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:54, 14 Sty 2012 Temat postu: |
|
Cóż, rangę poprawiłam może ew później postaram się o rangę prywatną..
No cóż, a w uwagach poprawiłam również że brak... To siem zrobi że jest słabsza ale nie taki zara słaboszczak O3O
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:57, 14 Sty 2012 Temat postu: |
|
Przyjęta. c:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vanja
Dorosły
Dołączył: 17 Sty 2012
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:28, 17 Sty 2012 Temat postu: |
|
1. Imię: Swoje imię otrzymała po bardzo pięknej roślinie, która rośnie tylko i wyłącznie w jej rodzinnych stronach. Roślina ta jest niezwykle rzadka i silnie toksyczna, a jej opary wywołują zawroty głowy i halucynacje. Owa roślina, podobnie jak Vanja jest bardzo delikatna.
2. Proponowana ranga: Dorosła
3. Cechy charakteru: Vanja jest samicą niezwykle silną psychicznie, pewną siebie, a jednocześnie bardzo delikatna. Umie walczyć o swoje zdanie i przekonania, nie ma też wątpliwości co do tego, że jest wilczycą niezwykle inteligentną. Jej wypowiedzi są często bystre i ironiczne. Dla swoich bliskich jest w stanie wiele poświęcić. Mimo licznych zalet, ciąży na niej straszliwe przekleństwo, które nie pozwala jej normalnie żyć i przez które odczuwa wielką chęć czynienia zła. Gdy jej złe oblicze weźmie nad nią górę musisz uważać. Van doskonale wie że są rzeczy tak straszne, że jej ofiara zacznie błagać ją o śmierć.
4. Historia: Księżyc blado oświetlał tę część lasu, tym samym, po raz kolejny udowadniając światu, że matka natura radzi sobie doskonale bez interwencji człowieka. Nagle ciszę przerwało przeraźliwe wycie wilczycy, tak głośne, że wyrwało ze snu wiele zwierząt, tym samym zmuszając je do opuszczenia swoich legowisk. Owe wycie pochodziło z jednej z jaskiń, zamieszkiwanych przez ród szanowanych, wilczych magów. Okazało się, że był to moment narodzin kolejnego członka ich licznej rodziny. Był to dzień niewątpliwie szczęśliwy, w końcu tego dnia miała się narodzić wadera na którą tak długo czekali.
- Dasz radę kochanie - słowa te wypowiedział czarny basior, który czuwał przy swojej, wijącej się z bólu partnerce. Przemawiał do niej łagodnie i z czułością. Po wyrazie jego twarzy z łatwością można było odgadnąć, iż jest dumny z faktu, że za parę chwil zostanie ojcem.
- Wiem - powiedziała jakby od niechcenia. Za każdym razem gdy myślała, że basior przy niej jest ojcem dziecka, a nie demon, którego tak bardzo kochała, zbierało jej się na wymioty. Potem poczuła, jakby coś rozszarpywało ją od środka i następnie nadszedł silny ból i straciła przytomność.
Kilka chwil później narodziła się niezwykle urodziwa wilczyca o żółtych oczach. Gdy zawiesiła na dłuższą chwilę wzrok na swoim "ojcu", miał on wrażenie jakby mała wiedziała o nim wszystko, jakby przeszywała go na wylot. Widząc jego minę zaśmiała się tak, że ciarki przechodziły po plecach, ale jednocześnie tak pięknie, że aż dech zapierało. Śmiejąc się wysunęła swój rozdwojony język i wtedy na ułamek sekundy zapadła cisza.
- Ona jest przeklęta! - krzyknęła młoda medyczka, cofając się o parę kroków.
- Ma to po swoim ojcu - uśmiechnęła się krzywo matka waderki, która właśnie odzyskała przytomność i dokończyła - Po swoim prawdziwym ojcu.
- Czyli...ja nie jestem...jej ojcem..Dlaczego mi to zrobiłaś?
- Nie wiedziałam wtedy, że demony mogą mieć potomstwo - przerwała na chwilę, bo zakręciło się jej w głowie - Gdybym wiedziała, nigdy bym...nigd..bym...ni...twoją...partnerkką...
- Ona umiera - stwierdziła inna medyczka.
- Jej już się nie da uratować, ale to dziecko rzeczywiście musi być przeklęte. Demony rzadko mają potomstwo, a gdy mają są to dzieci przeklęte, są one najczęściej przesiąknięte złem i...
- Dość - przerwał jej basior - Nie chce tego słuchać.
Mówiąc ostatnie słowa wybiegł z jaskini. Nikt nawet nie próbował go powstrzymać. Jeśli wierzyć plotkom popełnił samobójstwo.
Medyczki oddały małą jej krewnym, a oni nazwali ją Vanja. Była ona wesołym, żywym, ale i trudnym dzieckiem. Raz spaliła całą ludzką wioskę, za innym razem zaatakowała Alfę, który wyśmiał jej kuzynkę, doszło w końcu do tego, że rodzina zakazała jej używać magii. Gdy dorosła postanowiła, że lepiej będzie jeśli opuści to miejsce. Wyruszyła na trudną wędrówkę, która zaprowadziło ją do tej krainy.
5. Inne uwagi: brak
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Vanja dnia Wto 16:31, 17 Sty 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:34, 17 Sty 2012 Temat postu: |
|
Jak rozumiem Vanja jest jedynie córką demona, nie samym demonem?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vanja
Dorosły
Dołączył: 17 Sty 2012
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:38, 17 Sty 2012 Temat postu: |
|
Tak, dobrze rozumiesz. Van jest zwykłą (aż do bólu) wilczycą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:39, 17 Sty 2012 Temat postu: |
|
Okej, w takim razie przyjęta.
Ładna historia. c:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rex
Dorosły
Dołączył: 13 Cze 2007
Posty: 1527
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:36, 17 Sty 2012 Temat postu: |
|
Imię : Rex
Wiek : 8 lat
Historia : Rex urodził się w prowincji Skyrim, która znajdowała się bardzo daleko od tej krainy. Przez cały czas panowała tam zima, więc jest on przyzwyczajony bardziej do zimnego klimatu. Należał on bowiem do jednego z największych klanów, który składał się z samych wilków. Jego rodzice (Grimvar - ojciec, Ysolda - matka) byli dowódcami tego licznego stada. Rex był uczony przez swojego ojca, że nie tylko siła się liczy w batalii, lecz także zręczność, na którą on właśnie stawiał. Rex, gdy miał zaledwie parę miesięcy widział na własnych oczach jak okrutni ludzie wyżynają jego rodzinę. Gdy próbował ratować swych rodziców otrzymał on rozkaz, by uciekał jak najdalej, by się nimi nie przejmował, by myślał o swojej przyszłości. Przy ucieczce zebrał jeszcze kilku wilków i jak najszybciej ruszył jak najdalej. Każdy wilk rozdzielił się po czasie i poszedł w inny kierunek. Rex akurat trafił tu, gdzie poznał grono swoich przyjaciół oraz założył tu swoją rodzinę. Był także kiedyś Alfą Wiatru. Niestety parę razy zniknął bez słowa nie mówiąc o tym innym. Po paru latach wraca słysząc, że Jaina nie żyje. Załamany wini siebie, że to jego wina i powinien zawsze przy niej być, nigdy jej nie opuszczać. Zawiódł nie tylko siebie, ale także przyjaciół i rodzinę. Postanowił, że zostanie już tutaj na zawsze, nie ma czego szukać, nie ma z kim czego szukać, jedyna część jego została właśnie tu. Chcę odbudować wszystko to co zniszczył.
Charakter postaci : Gdy tu wrócił był załamany tym bo zrobił sobie i nie tylko, lecz nagle coś w niego uderzyło co spowodowało, że wrócił stary Rex, który jest radosny, dumny, przyjacielski i stanowczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anexia
Dorosły
Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:40, 17 Sty 2012 Temat postu: |
|
Charakter trochę zbyt krótki, rozwiń go trochę i będzie akcept. c:
- Viju.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anexia dnia Wto 17:40, 17 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rex
Dorosły
Dołączył: 13 Cze 2007
Posty: 1527
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:45, 17 Sty 2012 Temat postu: |
|
KURDE, miało być do Watahy Wiatru ;d
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Dorosły
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z balona Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:28, 20 Sty 2012 Temat postu: |
|
1. Imię: Jack
2. Proponowana ranga*: Lekarz
3. Cechy charakteru: Jaki będzie kiedy się urodzi? Otóż to samiec interesujący się wyłącznie medycyną. Prawie każdą walną chwilę przesiadywać w lecznicy razem z swoim ukochanym ojcem. Oglądanie pracujących lekarzy to jego sposób nauki. Oprócz tego czytanie różnych ksiąg o ziołach, chorobach, itp. Oczywiście kiedy nauczy się czytać. Jest bardzo mądry chodź się tym nie chwali. Jest on ogólnie miłym oraz radosnym wilkiem, chodź od czasu do czasu odwali mu palna. Uwielbia towarzystwo innych dobrze znanych mu wilków, dlatego lubi zawierać nowe znajomości.
4. Historia**: Jego Historia jest króciutka, ponieważ jeszcze się nawet nie urodził. Czeka w brzuchu Scarlett na pierwsze promyki prawdziwego świata. Często się wierci by już wyjść i wszystko zobaczyć, bo tam u niego panuje ciemność. W sumie to jeszcze nawet oczu nie otworzył. W sumie można powiedzieć, że już szuka wyjścia. Czyż to nie urocze?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:34, 20 Sty 2012 Temat postu: |
|
"choć" się tym nie chwali, "choć" od czasu do czasu odwali mu palna (właśnie, co to jest "palna"?), "chodź" ma zupełnie inne znaczenie.
Poza tym przyjęty. c:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alastair
Latająca Alfa Ognia
Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:54, 24 Sty 2012 Temat postu: |
|
1. Imię: Alastair.
2. Proponowana ranga*: Młode póki co.
3. Cechy charakteru: Alastair - co może wydać się dziwne - jest bardziej podobny do swojej matki, niźli do ojca. Radosny, zabawowy i ciekawski - te trzy cechy opisują go najbardziej, jeśli chodzi o matczyną stronę genów. Uwielbia zwiedzać i poznawać, toteż wszędzie go pełno - ogółem taki nieco szalony, może ciut nierozważny ale i pocieszny szczeniak. Co więc ma od ojca? Ano jest typowym flirciarzem. Nim wybierze sobie tę jedyną, będzie miał jeszcze kilkanaście innych, z którymi romansowałby za plecami wybranki. Mimo wszystko nigdy nie ma on na celu zranienia kogokolwiek czy czegokolwiek, więc wszelkie wiadomości o tym, że dajmy na to nie chce już mieć do czynienia z jedną z nich, przekazuje w sposób delikatny i ostrożny. Niestety łatwo go także wyprowadzić z równowagi. Na szczęście jego, jak i otoczenia, kończy się na kilku bluzgach i przeprosinach. Ot, takie całkiem 'normalne' szczenię.
4. Historia**: I weź tu wymyśl historię o kimś, kto jeszcze się nie narodził, a dopiero rozwija w łonie swej matki? No to może tak. Alastair jest dzieckiem z przypadku, ma siostrę Ilinizę, z którą póki co może tylko kłócić się o miejsce w brzuchu Ishett - czyli ich matki, która została uwiedziona przez Pana Alfę Ognia, Samuela, który jest ich ojcem. Nieco poplątane, czyż nie? No ale jaka inna może być historia szczenięcia jeszcze nienarodzonego, w dodatku takiego, którego rodzice nie są razem a wszystko było jednym wielkim przypadkiem?
5. Inne uwagi: Nie. c:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Dorosły
Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:56, 24 Sty 2012 Temat postu: |
|
Zostajesz przyjęty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Florek
Dorosły
Dołączył: 12 Mar 2011
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z lasu! Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:58, 24 Sty 2012 Temat postu: |
|
1. Imię: Florek
2. Proponowana ranga*: Dorosły
3. Cechy charakteru: Florek kocha przyrodę. Mimo iż jest dorosły, muszę przyznać, lubi się bawić. Jego wielkim marzeniem jest mieć kochającą żonę i wiele potomków. Tak więc po prostu założenie rodziny. Nie chce mieć wrogów, acz, jeżeli już go ktoś wkurzy to potrafi być nawet zbyt agresywny. Rodzina jest dla niego najważniejsza. Broni jej do ostatniej kropli krwi.
4. Historia**: Urodził się w lesie drugim końcu świata, można tak powiedzieć, od tej krainy. Urodziło się pięcioro szczeniaków. Florek, Amanda, Trixie, George i Fred. Wszyscy wciąż się beztrosko bawili, aż nadszedł pewien smutny dzień... Otóż do rodziny Florka przybył list w którym napisane było że każda rodzina która ma dzieci, oddaje jednego potomka do pracy kopalniach. To było okropne. Rodzice długo się naradzali które dziecko pojedzie do kopalni. Padło na Florka. Długo się pakował, z ociąganiem i smutkiem, ale w końcu musiał jechać. Tak postanowiła rodzina... A więc poszedł z nimi pod jaskinię Alfy. Żegnali się z 20 minut, aż Alfa Watahy Nieba - czyli ich watahy - zniecierpliwił się i kazał im już przestać. Zabrali młodego szczeniaka do kopalni gdzie miał żyć przez wiele, wiele lat... Florek wydoroślał w kopalni. Jedyne co miał do roboty do kopanie. Kopał i kopał 12 godzin dziennie. Marzył jednak o wyrwaniu się stąd, znalezieniu jakiejś innej pracy, w której nie będzie musiał się aż tak bardzo wysilać, nie męczyć się tak że tylko śpi, je i kopie, znaleźć ukochaną, mieć dzieci... Ale te marzenia nie mogły się ziścić... Nie mogły bo wilk miał tu zostać do końca swoich dni. Któregoś wieczoru miał już dość. Obudził wszystkich współpracowników i namówił ich do współpracy w proteście przeciwko przetrzymywaniu tu wilków. Wszyscy z chęcią się zgodzili. Jak Florek nie mieli zamiaru tu siedzieć. Jak pomyśleli tak zrobili. Rano zamiast do kopalni poszli do szefów. Zaczęli krzyczeć że nie mają zamiaru się dawać tak wykorzystywać i im się udało. Otworzyli wiecznie zamknięte bramy - chyba że w nocy łowcy idą na łowy i z nich wracają - i wybiegli. Każdy w inną stronę. Florek dobiegł tutaj. Ma zamiar być tu na zawsze i spełnić swoje marzenie które miało się nigdy nie ziścić...
5. Inne uwagi: Z.D.U. czyli Zero Dodatkowych Uwag
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viy Curay
Shrek
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:07, 24 Sty 2012 Temat postu: |
|
Da, akcept.
-Viju. c:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ikiru
Dojrzewający
Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 439
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:37, 25 Sty 2012 Temat postu: |
|
1. Imię: Ikiru. Brzmi jakby znaczyło coś po Japońsku, ale nie wiem, nie mi dane było imię wymyślać.
2. Proponowana ranga*: Może Lekarz, może Wojownik, jeszcze się zobaczy.
3. Cechy charakteru: Mimo iż z pozoru wydawać się może, że szczeniak ten przejął cały charakter swój po mamie Kaji - ze względu na żywiołowość, optymizm i umiłowanie do śmiechu - to jednak nie jest to prawdą. Energiczny Ikiru po ojcu odziedziczył upartość, zarozumiałość, a także spryt, dzięki któremu z niejednej sytuacji wyjdzie zwycięsko. Najważniejszą dla niego wartością jest życie i to nie tylko jego, ale i wszelkie istnienie, jakie napotka na swej drodze egzystencji. Nie powinno więc nikogo dziwić, jeżeli stanie odważnie w obronie tak małego kwiatka, jak i nieznajomego osobnika, nie bacząc nawet na to, że przeciwnik jest od niego o wiele silniejszy.
4. Historia**: Cóż, zacznijmy od początku. Pewnego pięknego, lipcowego dnia, jego matka - Kaji Meyt, a także i ojciec - Retes poczuli coś do siebie tańcząc na jednej z nielicznych imprez, jakie zaoferowała nam kraina. Z niewielkiego płomyka, zauroczenia w szybkim czasie powstał palący płomień miłości, by z niego zrodziły się dwie malutkie istotki. On sam i jego siostra, Arlette. Siedzą teraz w brzuszku swej rodzicielki, żwawo kopiąc i wierzgając w matczynym brzuchu.
Rodzinę ma wielką, aż trud zliczyć. Zalicza się do niej między innymi:
Kaji Meyt, Retes, Arlette, Yakato, Maxime, Viy Curay, Anais, Crowley, Croix, Xytherian, Atrita, Kudos, Xylophagous, Nitrita, Koku, Viktoria, Shajen i zapewne jeszcze wiele, wiele wilków, tak więc rodzinkę ma sporawą.
5. Inne uwagi: Brak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:40, 25 Sty 2012 Temat postu: |
|
Ikiru znaczy "żyć". c: Nie mylić z "rzyć". c:
Da, przyjęty, oczywiście. c:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|