Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:46, 19 Cze 2012 Temat postu: |
|
Dobra, przyjmuję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Daisy
Duch
Dołączył: 20 Cze 2012
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:30, 20 Cze 2012 Temat postu: |
|
1. Imię: Daisy
2. Proponowana ranga: Mag |D
3. Cechy charakteru: Daisy... żywiołowa samiczka, wszędzie jej pełno. Nie można jej nie zauważyć, lecz jeśli jakiś młody basior ją celowo ignoruje, zostaje albo wyzwany, albo uderzony. Szczęściara ta kocha przygody, lecz gdy się zezłości, staje się istnym młodym, egoistycznym i złośliwym demonem, który lubi siać zniszczeeniee. Na szczęście takie chwile przeżywa niezwykle rzadko, zazwyczaj jest ciągle uśmiechnięta i na ogół szuka przyjaciół niżeli wrogów. Woli bawić się z rówieśnikami, starsi są według niej zbyt opanowani i nudni.
4. Historia: Daisy urodziła się niezbyt daleko stąd, od strony Watahy Ognia w tej krainie. Urodziła ją Alfa Watahy Gwiazdy, przepiękna samica, której pożądały niemal wszystkie samce. Szczęściarzem był jednak jej tata - Również Alfa. Co ona odziedziczyła po rodzicach? Po mamie odziedziczyła niezwykłego farta, radość duszy, zaraźliwy uśmiech i chęć poznawania nowych przygód. Po ojcu odziedziczyła jednak nie tylko zalety, ale i wady. Jakie? Przede wszystkim egoizm, nietolerancja ignorantów i głupków, żywiołowość oraz wszędobylstwo. Mimo wszystko Daisy stała się waderką inteligentną i sprytną. Zawsze umiała uciec od kłopotów, znajdowała tylko najlepsze wymówki, może to dzięki swemu fartowi? Dobra, przejdźmy do rzeczy. Po narodzinach samiczki ogłoszono huczną imprezę, na którą niestety nie mogła przyjść mama. Musiała się zająć swoją córką, co jej bardzo odpowiadało. Karmiła ją i usypiała, aż w końcu sama zasnęła. Obudziło ją kwilenie szczenięcia.
- Nazwę Ciebie... Daisy. - Nie czekała na decyzję męża.
Następnego dnia przyszedł ojciec malutkiej. Samica opowiedziała mu o nowym imieniu córki. Ten uśmiechnął się i wyszedł.
Gdy Daisy miała już rok, umiała polować, mówić, liczyć... bić się. Ogólne jej samopoczucie rosło z każdym napotkanym rówieśnikiem, w jednym z nich nawet się zakochała. Każdej nocy chodzili do wspólnej jaskini poza teren watahy, rozmawiali i żartowali. Pewnej późnej nocy zmęczeni długim i ciężkim dniem zasnęli. Wtedy to pojawił się on.
Samiczce śniło się, że ktoś ją wrzucił do wora, że obijała się o jego kościsty kręgosłup. Była cała posiniaczona i zła. Drapała worek i piszczała, płakała, wołała o pomoc. W końcu upadła na ostry kamień i się obudziła. Spojrzała na latające przed nią kości. Gdy widziała już dobrze, o zgrozo, wolałaby oślepnąć. Przymknęła oczy. Drżała. Miała przed sobą widmo, koszmar koszmarów, wilka uformowanego z kości - trupa, a jednak istniejącego. Legenda okazała się prawdą. Daisy nie miała siły już krzyczeć, miała chrypę. Usłyszała czyiś złośliwy chichot i złowieszczy głos. Po chwili poczuła piekący ból pleców.
Jeden świst, dźwięk łamanych kości i krzyk nieumarłego kościotrupa. Ktoś ją uratował. Otworzyła oczy. Już po strachu. Nie widziała nikogo, nawet kościanego demona. Spojrzała na swe obolałe plecy i zadrżała. Kościej ten wszył jej w plecy nić, mocną, żółtą nić i zawiązał na końcu. Musiał być magiem, gdyż nie mogła sobie jej rozwiązać. Na dodatek miała obcięty ogon.
Gdy dotarła do krainy, nie była tą Daisy co całkiem niedawno po zamachu na jej życie. Zdrowa, pełna energii świrnięta waderka pewnie przekroczyła granicę oddzielającą krainę od jej krainy. Nastał dla niej nowy czas, poczuła się tak, jakby los dał jej drugą szansę. Z szerokim uśmiechem na kufie rozejrzała się po swym nowym domu - Watasze Ognia.
5. Inne uwagi: ---
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Daisy dnia Śro 18:37, 20 Cze 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arkadnes
Nowy
Dołączył: 18 Cze 2012
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z pewnej miejscowości Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:41, 20 Cze 2012 Temat postu: |
|
Imię:Arkadnes
Proponowana ranga:nie duża jestem skromny
Cechy harakteru:cichy,odważny,można na niego liczyc,zawsze czuwa,przyjacielski,ale potrafi byc złosliwy kiedy go wkurzają
Historia:urodził sie sam niewie nawet gdzie zaraz po porodzie porzucono go,samotny wilk postanowił zostać somotnikem aż do dzisiaj...
Chciałbym się do was przyłączyć
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Arkadnes dnia Śro 19:37, 20 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:41, 20 Cze 2012 Temat postu: |
|
Przyjęta, acz limit na Magów w watasze jest już wyczerpany, więc w KP zmień proponowaną rangę.
Kuba - popraw najpierw błędy i zgłoś się po zmianę nicku.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Samuerian dnia Śro 18:43, 20 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szajba
Dorosły
Dołączył: 20 Cze 2012
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:46, 20 Cze 2012 Temat postu: |
|
1. Imię: Szajba
2. Proponowana ranga*: Dorosła, potem się zobaczy.
3. Cechy charakteru: Szajba jest istotką zakręconą, o miliardzie pomysłów na sekundę, z czego średnio co drugi jest co najmniej niedorzeczny. Poza tym jest wszędobylska - zjawia się znikąd po to tylko, by po chwili zniknąć i pojawić się niespodziewanie w całkiem innym miejscu, nieraz oddalonym o wiele, wiele mil. Nie, nie potrafi się teleportować, nie jest ninja ni nic. Owszem, jest szybka oraz sprawna czy zwinna, za to jeśli chodzi o siłę... cóż, podobno nie można być równocześnie mocarzem, jak i geniuszem. Ona została zatem obdarzona niezwykłą inteligencją. Ponadto jest zbyt ufna w stosunku do innych...
4. Historia**: Szajba przyszła na świat około trzech lat temu. Cóż można szczególnego powiedzieć o całkiem nieszczególnej istocie, o nieco nudnym życiu? Posiadała dwójkę rodzeństwa, z czego z siostrą prowadziła wieczne spory. Za to niesłychanie doskonale potrafiła porozumieć się z bratem, starszym nieznacznie. Tak, brat nie był jej biologicznym rodzeństwem, został przygarnięty przez matkę Szajby, kiedy jego matka umarła. I co dobrego mogłoby wyniknąć z takiej bliskości pomiędzy Szajbą a Jesiennym Liściem? Kiedy byli nastolatkami, matka wyjaśniła, że nie są tak naprawdę rodzeństwem. Wiedział o tym każdy, prócz głównego zainteresowanego. Liść załamał się nieco tym faktem, niemniej jednak nie zamierzał z tego powodu czuć się gorszym. Dorastał nadal w tej samej familii, z czasem został doskonałym łowcą watahy. Ona także dojrzewała i piękniała w oczach, niejednego amanta zyskując. I tak pewnego dnia pomiędzy Jesiennym Liściem a nią doszło do czegoś, do czego dojść nigdy nie powinno... Myślę, że wiadomo, w czym rzecz, toteż nie będę dokładnie ów czynu opisywać. Choć w rzeczywistości żadne więzy krwi ich nie łączyły, napiętnowani zostali łatką "kazirodczego rodzeństwa". Cierpieli z tego powodu szykany, wielu im dokuczało. Młoda wadera nie wytrzymała takiego napięcia i uciekła pewnej ciemnej nocy, podczas której ksieżyc jakby zaginął. Widocznie nie chciał jej zdemaskować - tak tłumaczyła sobie zaćmienie, które miało miejsca tamtej nocy. Nie wiedziała, że ktoś podążał za nią krok w krok. Oto Jesienny Liść, który szczerze pokochał waderę (i to bynajmniej nie jako siostrę) nie chciał dopuścić, by coś jej się stało.
To był czerwcowy poranek. Dwuletnia już wadera zamierzała zapolować na jelenia. Nie miała pojęcia, iż tego samego jelenia upatrzył sobie pewien ciemny basior. Kiedy więc rzuciła się kopytnemu do gardła, basior ten skoczył do krtani wadery. I wtedy zjawił się On. Jesienny Liść stoczył z nim pojedynek, niemniej jednak wilczyca zemdlała na skutek odcięcia dopływu tlenu, nie widziała zatem ów walki. Kiedy się ocknęła, żadnego z wilków już nie było. Przekonana, że Liść zginął, odeszła z podkulonym ogonem. Nie miała pojęcia, że on przeżył... I pewnego dnia pojawi się też tutaj, by odnaleźć ukochaną i być razem z nią w miejscu, gdzie nikt nie zna ich mrocznej tajemnicy.
5. Inne uwagi:
/ tak, planuję ogłosić poszukiwania kogoś, kto w ów postać (Jesienny Liść) Cię wcieli /
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Szajba dnia Śro 23:07, 20 Cze 2012, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:40, 20 Cze 2012 Temat postu: |
|
Akcept :) Mykaj zakładać KP :)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
His
Dojrzewający
Dołączył: 21 Cze 2012
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:01, 21 Cze 2012 Temat postu: |
|
Imię: His
Proponowana ranga*: Łowca
Cechy charakteru: His jest z charakteru podrywaczem i uwodzicielem. Lubi się dobrze zabawić i od czasu do czasu zaszaleć. Jak to każdy samiec, lubi narozrabiać. His jest arogancki, toteż mało co interesuje go czyjś los. W teorii jest to wilk, o ciężkim charakterze. Jego podejście do życia jest obojętne, co się stanie, to się stanie. Basior uwielbia się popisywać i chojrakować, jednak potrafi być surowy i postawić na swoim.
Historia**: His pochodzi z niejakiej Wyspy Motyli. Było to miejsce piękne i kolorowe.. Pewnego razu, urodziły się tam dwa szczenięta, mianowicie His, oraz jego młodsza siostra, Vinara. Lubił się z nią bawić, ale najbardziej dokuczać, jak to młodszej siostrze. Pewnego dnia, matka zabrała jego i Vinarę nad niejaki wodospad. O ile dobrze pamiętał, nosił nazwę ,,Tęczowego Wodospadu''. Wtedy His, słuchał z uwagą informacji na jego temat. - Więc to granica? - pomyślał i uśmiechnął się chytrze.
Kiedy nastała piękna i jasna noc, His usłyszał jak ktoś idzie. Zerwał się na równe nogi i rozglądnął dookoła, nie było jego siostry. Przygryzł wargę i pognał za nią. - Jak Cię dorwę, too urff.! - bełkotał pod nosem, wciąż biegnąc. W końcu przyhamował. Znajdował się teraz przy owym wodospadzie, przy którym byli dzisiaj z matką. Prychnął jedynie, gdy zobaczył jej sylwetkę. - Stój! Dokąd idziesz siostra?- rzekł ostro, marszcząc pysk. Odpowiedź uzyskał, jednak jego siostra w mgnieniu oka zniknęła za granicą. Zamyślił się na chwilę o odwrócił plecami do wodospadu. Zaraz jednak zaśmiał się głupawo i pognał za nią. W ten oto sposób znalazł się tutaj.
Inne uwagi: Od futra padają blaski niby rozżażone iskierki.
Sama obecność His'a przywodzi gburowatość i swego rodzaju zamieszanie.
W czerwonych oczach wręcz płonie ogień.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:17, 22 Cze 2012 Temat postu: |
|
Przyjęty, jednak w KP usuń kropkę sprzed wykrzyknika i uzupełnij braki przecinkowe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Villa
Nowy
Dołączył: 25 Cze 2012
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z trójkata Bermudzkiego Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:21, 25 Cze 2012 Temat postu: |
|
A ja bym też mogła?
1. Imię: Villa
2. Proponowana ranga*: Dorosły?
3. Cechy charakteru: aktywna, ambitna, bystra, czuła, agresywna, delikatna, bezwzględna, arogancka, cicha, inteligentna, narwana, obłąkana, olśniewająca, optymistyczna, dowcipna, zabawna, pesymistka, podstępna, pracowita, sympatyczna, taktowna, tolerancyjna, uczciwa, uparta, utalentowana, wdzięczna, wyniosła, zarozumiała, zbita z tropu, zgryźliwa, kłótliwa, zwariowana.
4. Historia**: Villa narodziła się z 80% z ognia a z 30% procent wody podczas erupcji Wezuwiusza... Wilkołaczyca wędrowała aż tornado wywiało ją nad Trójkąt Bermudzki, spędziła tam 2 dni nie przytomna z czego 11 lat sama... A 23.06.1967 roku leciał samolot i z powodu słabego pola magnetycznego rozbił się tuż obok Villy. Ta zabiła i zjadła pilotów a z zepsutego samolotu zrobiła łódź w której zawakowała rzeczy potrzebne d przeżycia... Wędrowała przez 4 miesiące ( sam Atlantyk ) i potem przez kupę jeszcze innych mórz. Po zżartej rzez rdzę łódkę zostawiła a sama jeszcze wędrowała 365 dni aż znalazła trop jakiś innych wilków i wilkołaków. Villl szła dniami i nocami, ulewami i suszami aż wyczuła coraz więcej i więcej i więcej wilków. Jej myśli się radowały a pomiecenie ogarniało cały jej organizm. Jeszcze po paru dniach znalazła owe miejsce i postanowiła usadowić się tu na zawsze...
5. Inne uwagi: Ona jest Wilkołakiem!!!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Villa dnia Pon 14:39, 25 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:23, 25 Cze 2012 Temat postu: |
|
Skopiuj i wypełnij formularz...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xissa
Młode
Dołączył: 27 Cze 2012
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:10, 27 Cze 2012 Temat postu: |
|
1. Imię: Xissa
2. Proponowana ranga*: Niańka
3. Cechy charakteru: Xissa jest bardzo lojalna wobec przyjaciół. Nie opuści nikogo w potrzebie. Z charakteru jest bardzo bojaźliwa. Z reguły boi się: polowań, starszych wilków, że nie zdobędzie przyjaciół, śmierci. Czasem także motyli ,ważek, i innych owadów. Swoim urokiem przekonuje właściwie każdego chocć nie bardzo zdaje sobie z tego sprawę.
4. Historia**: Urodziła się w watasze słońca. Miała jednego brata. Nie przepadał za nią, ciągle jej dokuczał. Obdarzyła go jednak ślepym uwielbieniem . Pewnej nocy jej brat nie wytrzymał. Przeszkadała mu zasnąć. Zaproponował jej wycieczkę. Zaprowadził ją w najodleglejszy koniec lasu i zapytał "Bawimy się w chowanego?". Xissa zadowolona że brat zaczyna ją lubić chętnie się zgodziła. Zaczęła liczyć. Gdy skończyła zaczęła szukać brata. Niestety bezskutecznie. Mała Xissa została sama... Rozpoczęła samotną wędrówkę. W końcu dotarła tutaj.
5. Inne uwagi: Posiada kokardkę na ogonie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:13, 27 Cze 2012 Temat postu: |
|
Przyjęta.
Jeżeli będziesz chciała dojrzewającego lub dorosłego, w KP rozwiń historię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flash
Dorosły
Dołączył: 03 Lip 2012
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:00, 07 Lip 2012 Temat postu: |
|
1.Imię: Flash
2. Proponowana Ranga Dorosły, narazie...
3. Cechy charakteru:
Flash pomimo swojej historii i wszystkiego co mu się przydarzyło jest wesołym wilkiem, czasami trochę dziwnie się zachowuje. Z daleka często wygląda jak dziewczyna. Poza tym często zachowuje się jak dziewczyna. Początkowo Flash pewnie miał być dziewczyną... Nie jest jakoś strasznie odważny, ba można nawet powiedzieć, że strachliwy. Jednak jeśli trzeba to broni swoich przyjaciół.
4.Historia:
- Flash wstawaj no!
- Jeszcze chwilę...
- Flash, obudź się wreszcie. Jest już południe!
- Daj mi spokój, chcę spać.
Po tych słowach przewrócił się na drugi bok, dla jego towarzysza miało to być równoznaczne z "I tak będę spać, nie obudzisz mnie". Chi westchnął głośno i poszedł na polowanie. Flash momentalnie odwrócił się w stronę wychodzącego i uśmiechnął się szeroko, znowu tak jak on chciał. Słońce świeciło przyjemnie i zapraszało na zewnątrz. Dlaczego by miał nie wyjść? Podszedł do wyjścia, przymknął oczy i usiadł w progu jaskini. Przypomniało mu się wszystko, jak był mały, jak poznał Chi, to było wtedy gdy bawił się z bratem. Wszystkie dobre wspomnienia do niego przyszły. Tylko te, podmuch wiatru jednak przywołał też te gorsze wspomnienia. Atak niedźwiedzia, śmierć matki, ojca, brata... to jak musiał uciekać z Chi najszybciej jak umiał, tylko po to żeby przeżyć. Został mu wtedy tylko ten jego kolega... sami uczyli się polować. Chi przecież też nie miał rodziców... Przeżyli pierwszy rok, przez to że pomagali sobie. Teraz także żyli, dlatego że trzymali się razem. Po prostu. Flash wstał i ruszył śladem przyjaciela. Wyczuł w powietrzu coś złego, bardzo złego, zaczął biec. Po chwili poczuł wyraźniej znienawidzony zapach - zapach niedźwiedzia. Poczuł też zapach Chi. Szybko skojarzył fakty, przyśpieszył kroku, teraz jego łapy ledwo dotykały ziemi. Nie, nie, nie! Wyskoczył zza drzew rzucając się od razu na kark zwierzęcia. Zatopił zęby w grubą warstę sierści. Zabij, zabij, zabij... Szeptały głosy w jego głowie. Kątem oka zauważył swojego przyjaciela, ledwo trzymającego się na nogach. Wgryzł się w niedźwiedzia z nową siłą. Zwykle unikał walki, ale przecież ten zwierz zaatakował jego przyjaciela. Niedźwiedź szybko jednak zrzucił wilka z grzbietu. Chi stanął między wilkiem i niedźwiedziem, nie miał sił, chciał tylko dać szansę na ucieczkę swojemu przyjacielowi, widać to było po jego oczach. Uciekaj! Nie możesz z nim walczyć, zginiesz... ja już dalej nie ucieknę... Flash warknął tylko w stronę niedźwiedzia. Po chwili skoczył w stronę Chi i odepchnął go dalej od zwierzęcia.
- Uciekaj...
Chi stał zdezorientowany, Flash kazał przyjacielowi uciekać, niedźwiedź zbliżał się powolnym krokiem. Po chwili Chi zaczął biec, uciekał, zostawił przyjaciela, tak jak ten chciał. Flash został jeszczę przez chwilę odwracając uwagę niedźwiedzia od oddalającego się wilka. Skakał od wszystkich stron, łapał za sierść i odskakiwał. Po chwili rzucił się do ucieczki, biegł po śladach Chi. Nie mógł jednak trafić na wilka, biegł ciągle, ślady się nie kończyły, nie było śladu Chi... Po kilku dniach bezsensownego biegu Flash stanął. Nie ma go, po prostu nie ma. Popatrzył na ślady, ciągnęły się bez końca, równe ślady... tak jakby to biegł robot nie wilk. Popatrzył żałosnym wzrokiem na przestrzeń dookoła, przecież on miał zaledwie 2,5 roku. Potrzebował towarzystwa...
(co do historii, Flash urodził się poza krainą.)
5. Inne uwagi: Gratulację jeśli ktokolwiek doczytał to do końca.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Flash dnia Sob 23:02, 07 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maksymilian
Shrek
Dołączył: 19 Kwi 2012
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:04, 07 Lip 2012 Temat postu: |
|
No, może być, przyjęty. c:
- Vij.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Úlairë
Nowy
Dołączył: 07 Lip 2012
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:10, 07 Lip 2012 Temat postu: |
|
Imię: Úlairë.
Proponowana ranga: Dorosły.
Charakter: Jest bardzo ciekawy. Nawet bardzo. Bardzo ciekawy wszystkiego. Absolutnie wszystkiego. Z chęcią wysłucha cię, jeżeli masz ochotę opowiedzieć mu o miłostkach koleżanek czy o swoich problemach z rodzaju "nie wiem kim naprawdę jestem :c", ba, będzie dopraszał się o więcej. W razie umieszczenia go na jednej polanie z myślicielem-samotnikiem-zamkniętym-w-sobie, najmożliwsze jest, że ten ostatni spieprzy z miejsca spotkania wywrzaskując w niebo wulgarne wyrazy. Nie zamierza wkładać w otwór gębowy niczego, coś śmierdzi bądź parzy ozor, więc raczej średnio nada się na kolegę od kieliszka. Lubi jeść, pić, oddychać, kwiaty i takie tam. Nie lubi głodu, pragnienia, bólu, topienia się, śmierdzących pustkowi i takich tam.
Historia: Utrzymuje wersje, że urodził się w zwykłej watasze canis lupusów. Jego rodzicami była para Alfa, bo gdyby było inaczej nie zdążyłby się nawet urodzić, a jego matka zginęłaby ze szczęk przywódcy. Pierwszy miot nowego przewodnika. Wszyscy się nim opiekowali, dogadzali i dzielili się doświadczeniem, lecz on, na przekór własnej woli, w końcu musiał dorosnąć. Czasem Úlairë wplecie w ów historię wątek z ludźmi, jakoby oni nawiedzali leśne tereny. Na wschodnie połacie miałby te dwunogi wyruszać w bój ze strzelbami i nieszczęśliwym trafem zabić ulkową matulę. Druga wersja tej opowiastki mówi zupełnie co innego, bo w niej to wilcza sfora wskakuje na piedestał zwycięscy i zabija całą grupę myśliwych. Jako jedyny samiec z rodzeństwa nie dążył do obalenia władzy swojego ojca, ale on poczuł się zbyt zagrożony młodszą konkurencją i kazał opuścić stado całej zgrai męskich potomów. Posłusznie wywędrował więc i oddalił się na całkiem nowe tereny a tutaj koniec. Nawet najmniej inteligentny osobnik wyczuje kłamstwo w tej opowiastce, bo jak idealnie zwykły i wpasujący się w szablon basior trafić mógł do krainy magicznych wilczków w pierdyliarach kolorów i z wampirzymi kłami w gębie?
Inne uwagi: Większy o jakieś pięć cali od przeciętnego basiora.
Ekwipunek: Kapelusz i płaszcz z wysokim kołnierzem. Oba o tym samym płowym zabarwieniu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Úlairë dnia Sob 23:25, 07 Lip 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viy Curay
Shrek
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:12, 07 Lip 2012 Temat postu: |
|
Akcept, ale historia zawiera za mało zdań. Popraw w KP. c:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kakadu
Młode
Dołączył: 13 Lip 2012
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trondheim Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:14, 13 Lip 2012 Temat postu: |
|
Imię: Bynajmniej nie chodzi mi o papugę... Kakadu.
Proponowana ranga: Zobaczymy, jak się potoczy życie Kakadu c: Ale na razie- młode.
Cechy charakteru: Wyróżnia go fascynacja wszystkim, co lata: od ptaków, do latających wilków. Kakadu lubi się czasem do kogoś przykleić, a co najgorsze, przykleja się klejem SuperGlue. Jeśli chce wyrazić swoje emocje- wyraża je, w dziesięciokrotnym powiększeniu. Coś ci się nie podoba? Kakadu zaraz to naprawi. Na swój sposób, oczywiście. Nic dodać, nic ująć, jest wilkiem o podwyższonym ciśnieniu, wcinającym wszystko co słodkie i wyglądem przypominające dżdżownice, a do tego bardzo leniwym.
Historia:
-Auta, brruuum.- mruknął Kakadu, przemierzając ludzkie miasto wzdłuż i wszerz. Czemu wszystkie wilki bały się samochodów? Wystarczyło tylko poczekać, aż jeden odjedzie, a nie przebiegać z impetem przez ulicę. Wilk chwilę zapatrzył się w kolorowe światła, następnie wrócił do domu, innymi słowy- na samą górę... tęczy. Niestety, był on samotnikiem, jego rodzice go porzucili, myśląc bowiem, że jest tylko małą maskotką. Wilczek nie zamartwiał się tym zbytnio, uciekał z domu i wpadał do miasta. Ale nudziło mu się już to życie. Na dodatek był wkurzony na swojego kolegę. Dziesięciokrotnie. Co postanowił? Drodzy państwo, postanowił opuścić rodzinny teren. Nic mu w tym nie przeszkadzało, więc młodzian po prostu... Po prostu odszedł stamtąd i tyle. Przypadkiem trafił tu, widząc wilcze ślady. Dalsza jego historia będzie toczyć się właśnie tutaj.
Inne uwagi: Kakadu zdarza się wtrącić kilka słów po japońsku, czyli w rodzimym języku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kakashi
Dojrzewający
Dołączył: 02 Cze 2012
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:16, 13 Lip 2012 Temat postu: |
|
Hmm... Przyjęty.
~ Sammy nie lubi przelogowywania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zwierz
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 14 Lip 2012
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:36, 14 Lip 2012 Temat postu: |
|
1. Imię: Zwierz. Tak, to jest imię.
2. Proponowana ranga*: Wieczny Dzieciak, ew. Młode.
3. Cechy charakteru:
Wilczek ten, jest wilczkiem dość nietypowym. Co to znaczy? Ano, wmówił sobie, że jest bogiem i przybył na ten świat, by po prostu lśnić swą nieskończoną zajebistością. Ma on obsesję na punkcie ptaków, których szczerze nienawidzi. Gardzi tymi, którzy wątpią w jego boskość i stara się wszędzie zbierać swoich wyznawców. Według jego samego sądzi, że jest charyzmatyczną i cudowną istotą. To w sumie tyle z charakteru i temu podobnych... Reszty zawsze można się spodziewać w Fabule - nie będę zdradzał od razu wszystkiego.
4. Historia**:
Nie wiadomo gdzie urodził się i wychowywał Zwierz. Nie chce on tego nikomu mówić, a przynajmniej nie chce zdradzić prawdy. Bowiem mało prawdopodobną wersją jest, że naprawdę przybył z Krainy w Chmurach. No chyba, że byłaby to taka przenośnia - wiecie, np. kraina ukryta we mgle czy coś w tym stylu. W każdym razie, utrzymuje też, że nie ma rodziców, gdyż powstał sam z siebie i nazwał siebie Zwierzem, gdyż było to tam imię godne władcy. Nie jestem pewien, czy Zwierz to imię, ale wątpię w to, więc jak widać większość rzeczy, o których papla samczyk mija się z prawdą. Albo po prostu jest psychicznie chory... No, ale ważne, że jakoś tutaj przybył, ponoć na barkach latającego rumaka i postanowił wbić do głowy tutejszym, że jest nieśmiertelnym, wspaniałym bogiem, a czy mu się uda... No cóż tego nie wiem.
5. Inne uwagi:
Dla ukrycia swej tożsamości nosi maskę wyglądem przypominającą ptasi dziób. Trzyma się też wersji, że zrobił ją sam z kości przeciwników jego 'religii'.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zwierz dnia Sob 19:36, 14 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:39, 14 Lip 2012 Temat postu: |
|
Przyjęty, un.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|