Zoologiczny ,,U Liji ''

Kyinra

W sklepie jest pełno zwierząt.Od najbardziej niebezpiecznych do potulnych jak baranki.Wszędzie jest pełno klatek ze zwierzętami.I wszystko co jest potrzebne,

Velor

Weszłam - Dzień dobry, są Feniksy? - zapytałam patrząc na Lije

Kyinra

-Witam tak są.Mam takie.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Hopeless

Weszla powolnym krokiem do sklepu. Obrzuciła obojętnym wzrokiem wszystko i dwie wilczyce po czym skinęła łbem mało zauważalnie właścicielce - tak sądziła- sklepu

Kyinra

-Witam.-powiedziała do nowo przybyłej i skinęła łbem.

Hopeless

- Czy są kruki? Czarne i duże? - spytała rzeczowym i zarazem bezosobowym tonem.

Kyinra

-Tak oczywiście.Takie mam-przyniosła kruki.-Proszę wybrać.-powiedziała.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Velor

A są może jakieś bardziej kolorowe? - zapytała przyglądając sie feniksom

Kyinra

-Hmmm...chyba się znajdą.-odpowiedziała i przyniosła parę.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Hopeless

- Dziękuje, wezmę tego pierwszego. - powiedziała z chłodna uprzejmością. Ile place?

Kyinra

-15 kości.-powiedziała i dała Hopeless klatkę z krukiem.

Hopeless

Położyła kości na ladzie, odliczyła czy było 15, kiwnęła głową w ramach podziękowania . Wypuściła kruka z klatki, a ten od razu usiadł na jej barku. Spojrzała na niego
- Black - powiedziała ledwo słyszalnie i wyszła ze sklepu, wlekąc się znów swoim powolnym krokiem

Astwest

Weszła powoli do sklepu. Rozejrzała się dookoła i podeszła do lady. - Cześć. - powiedziała i znów rozejrzała się. - Wiesz co... chyba założę hodowlę feniksów. - mruknęła i spojrzała na Lije. - Znaczy nie, że hodowlę, tylko będę ich miała kilka i będę się nimi opiekować. - oznajmiła dalej patrząc na wilczycę. - Hmm... - zastanowiła się chwilę. - Tak, jednak założę. Pokaż jakie masz feniksy. - zwróciła się do niej.

Kyinra

-Cześć mówisz feniksy..mam takie:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Astwest

Przyjrzała się wszystkim dokładnie. - A po ile są ? - spytała już patrząc na Lije.

Alliance

Wbiegła do sklepu jak torpeda.
- Siemasz Lija - pisnęła.
Zaczęła się rozglądać po zoologicznym. W końcu stanęła na dwóch łapkach, by przednimi dotknąć lady i spojrzeć na właścicielkę.
- Masz feniksy? No wiem że masz! A masz takie takie... No tak, masz! Pokaż jakie ładne masz feniksy! - wywijała ogonkiem na boki.

Kyinra

-Po 25 kości.-powiedziała do Astwest.
-Cześć Yuki i mam.Zaraz Ci pokaże.Coś teraz często się feniksy kupuje hehe.-Powiedziała po czym pokazała jej feniksy.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Alliance

Na widok drugiego feniksa zaparło jej dech w piersi.
- Jaki on śliczny! - zapiszczała - Zatem poproszę drugiego.
Zaczęła szukać kostek.
- Ile za niego? - zapytała.
Tymczasem przyglądała się feniksowi.

Kyinra

-25 kości.-Powiedziała-ciesze się,że Ci się podoba.-powiedziała i dała Yuki klatkę z feniksem.

Alliance

- Proszę - podsunęła Liji pod nos daną sumę kości.
Złapała w łapki klatkę. Popatrzyła na nią smętnie. Zadziorny uśmieszek rozświetlił jej pyszczek. Otworzyła klatkę. Feniks był dużo bardziej duży od niej. Może będzie latał razem z nią~?
- Dziękuję Lij - uśmiechnęła się i wybiegła ze sklepu, a feniks za nią.