Melodia Gór - Zebranie III

Hari

Rozejrzał się po zebranych i każdemu z nich skinął łbem. Najgłębszy "ukłon" posłał naturalnie Alfie oraz Becie, a na końcu natomiast zwrócił się do Dowódczyni:
- Czekam więc na kontakt z Tobą, Łowczyni.
Zebrał się i ruszył w swoją stronę, nie skąpiąc jednak zmartwionego spojrzenia skierowanego na Jainę. Wkrótce potem zniknął z tych terenów, już szykując w umyśle ogólny plan działania.

Akeli

Podniosła się i skinęła pyskiem każdemu po kolei, jednak najniższy pokłon oddała Alfie i Becie. Będzie musiała dogadać się z Betą co do tych artefaktów, tylko kiedy? Się zobaczy, wilczyca odeszła z terenów watahy.

z/t

Helios

Młody wilczek skinął głową do wszystkich i, nim mama mogłaby go złapać, pobiegł w przeciwną stronę, znudzony obradą i pragnący nowych przygód.

Shinra

Już koniec? Wilczyca nie mogła uwierzyć, że wszystkie problemy Stada omówiono tak szybko. Może znów odpłynęła, a wieczność przeminęła rychło i niezauważenie... Może zamyślona nie usłyszała tak wielu ważnych spraw... Czyżby była taką ignorantką? Rozmyślając nad swym karygodnym zachowaniem, zniknęła wśród drzew. Wcześniej kiwnęła głową Alfie i Becie w świadomości, że ów gest nic dla nich nie znaczy.

Siomha Lorcan

Siom skinęła wilkowi. Przeniosła wzrok na Alfę i Betę. Skłoniła się głęboko, a jej kości odezwały się delikatnym bólem. Dałaby wiele za ponowną młodość... przeniosła wzrok pod swoje łapy i ruszyła w dół. Chciała teraz odnaleźć Dowódcę Wojowników.
zt.

Setha

Setha wstała i pokłoniła się Alfie jak i Becie stada. Odwróciła się i ruszyła gdzieś przed siebie. Chciała jakoś pomóc mamie, ale najpierw musiała zdać test na łowcę. Gdy tylko wystarczająco się oddaliła od innych wilków ruszyła biegiem w nieznane jest strony tej krainy.

z/t