Narada II

Jaina · Wysłany: Śro 21:28, 03 Mar 2010 Temat postu: Narada II

Wkroczyła na ogromny step gęsto porośnięty trawą. Bardzo często wiał tu porywisty wiatr, który zagłuszał każde słowo wypowiedziane w tym miejscu. Żaden szpieg będący tutaj, był od razu zauważany, z powodu ukształtowania powierzchni i braku możliwości ukrycia się.
Jaina stanęła na samym środku tegoż miejsca. Uniosła delikatnie łeb ku górze, donośnie i melodyjnie wyjąc. Zwoływała wilki ze swojego stada na drugą naradę Watahy Wiatru.

Karenaj · Wysłany: Czw 18:46, 04 Mar 2010 Temat postu:

Karenaj zjawiła się jako pierwsza, poza Jainą oczywiście, na miejscu narady. Podbiegła do niej i stanęła obok, gdzie miejsce bety watahy. Wiatr rozwiewał jej błękitną sierść, chodź targał byłoby odpowiedniejszym słowem. Nie wiedziała, czego mogła dotyczyć akurat ta narada... .

Jaina · Wysłany: Czw 18:49, 04 Mar 2010 Temat postu:

- Ish nu palah, beto Karenaj. - powitała ją poważnie. Narada nie była ważna, ale uzała że to konieczne. Chciała sprawdzić liczebność stada, a w dodatku było pełno wolnych stanowisk, które czekały na objęcie przez jakiegoś odpowiedzialnego wilka. W dodatku chciała omówić jedną sprawę. Siedziała wpatrując się w niebo.

Karenaj · Wysłany: Czw 19:01, 04 Mar 2010 Temat postu:

-Witaj, Jaino.-Odpowiedziała patrząc na nią poważnie. Jednak jak na razie były same, więc postanowiła odrzucić te formalności.-Po co tak oficjalnie? A właściwie, co u Ciebie?

Ps. porozsyłam PW

Agresja · Wysłany: Czw 19:25, 04 Mar 2010 Temat postu:

Agresja usłyszawszy zew przywódczyni weszła na miejsce obrad.-Ish no palah.-Powiedziała tylko i skinęła łbem przywódczyni i siedzącej obok niej matce. Odeszła od nich kawałek i ukryła się za zlodowaciałą zaspą śniegu, by wiatr, który niósł śnieg nie omiatał jej zbytnio.

Okej, poprawione.

Jaina · Wysłany: Pią 6:54, 05 Mar 2010 Temat postu:

Ps. Tu nie ma drzew, tak jak wspomniane w temacie. To po prostu zwykły, trawiasty step.

Siknęła łbem w stronę Agresji. - Oficjalnie.. - zaśmiała się cicho, spojrzała Kawiarence w jej oczy. Była jej dobrą przyjaciółką, więc postanowiła się podzielić z nią dobrą wiadomością - U mnie dobrze. Ja i Desmond spodziewamy się maleństw. - powiedziała uśmiechając się od ucha do ucha.

Siomha Lorcan · Wysłany: Pią 8:54, 05 Mar 2010 Temat postu:

Przybyła pospiesznie na zebranie. Była to jej pierwsza narada w tym stadzie i chciała w niej uczestniczyć. Stanęła na przeciwko Alfy i Bety.-Ish no palah.- powiedziała w kierunku wszystkich wilków, skinęła łbem i odeszła troszkę dalej, by skulić się przed wiatrem.

Karenaj · Wysłany: Pią 9:08, 05 Mar 2010 Temat postu:

-Ojej, nasza Wataha szybko się powiększa!-Powiedziała i spojrzała na swój brzucha.-My ze Star'em też. Tak się cieszę.-Uśmiechnęła się do Ja<czyt> Siedziała obok niej, patrząc na córkę, której skinęła głową, przy czym miny nie miała wesołej, jedynie przy tym geście była cierpka. Z tą, to będzie musiała sobie porozmawiać. Oj będzie! Gdy zobaczyła Simoh skinęła jej łbem z normalną już, spokojną miną.

Setha · Wysłany: Pią 10:56, 05 Mar 2010 Temat postu:

Setha wbiegła i rozejrzała się za swoją matką. Ujrzała Alfę i Betę i powiedziała. - Ish no palah. – Gdy ujrzała Siomhę podbiegła do niej i położyła się koło niej. Uniosła łepek i szeptem spytała się jej. – Co my tutaj robimy?

Jaina · Wysłany: Pią 14:53, 05 Mar 2010 Temat postu:

- Poczekajmy jeszcze trochę. - zaproponowała przywódczyni swego stada. Uśmiechnęła się do wszystkich promiennie. Od pewnego czasu po prostu emanowała radością. - Oj tak, Kare, nasze stado zaczyna się rozwijać. - powiedziała do bety.

Ariana · Wysłany: Pią 15:15, 05 Mar 2010 Temat postu:

Przybiegła i stanęła. -Dzień dobry wszystkim- pisnęła, ukłoniła się i usiadła. Spojrzała z ciekawością na zgromadzone wilki. Zastanawiało jej sama narada.Myślała o tym, ale nagle przestala myśleć i spojrzała na wszystkich życzliwie.

1. Nie masz 15 słów.
2. co to za określenie "Wkroczyła powolnym biegiem"? Albo "Wkroczyła", albo "Wbiegła", albo "Powolnie wkroczyła"
3. Jak nie edytujesz, masz osta
Powodzenia
Karenaj

Edit nr2:

Nadal nie ma czegoś takiego jak "Powolnie wkroczyła biegiem". Zmieniłaś tylko kolejność słów, bynajmniej nie nadając im sensu.

Mały słownik:
>Wkroczyła - wejść powoli i dostojnie
>Wejść biegiem - czyli po prostu wbiec, szybko zamaszyście
>Powolnie - zrobić coś wolno.

Nie widzisz braku logiki?

Whitewind · Wysłany: Pią 16:33, 05 Mar 2010 Temat postu:

Przytruchtała tutaj i usiadła niedaleko Karenaj. - Witam. - Skinęła łbem na przywitanie i owinęła się ogonem. Pierwszy raz była na naradzie watahy, więc trochę się denerwowała, ale nie było tego po niej widać. Uśmiechnęła się do Karenaj.

Karenaj · Wysłany: Pią 16:59, 05 Mar 2010 Temat postu:

Karenaj wyczuła, nie zobaczyła, a wyczuła zdenerwowanie wilczycy. Posłała jej więc promienny uśmiech i posyłając Ja porozumiewawcze spojrzenie podeszła do White.
-Czemu się denerwujesz? To tylko narada, nikt Cię nie pogryzie.-Powiedziała i czekała na odpowiedź.

Jaina · Wysłany: Pią 17:02, 05 Mar 2010 Temat postu:

- Spokojnie, Whitewind. Nikt cię tutaj nie zje. No chyba że jakiś duży, niedobry wilk. - zażartowała chcąc rozluźnić trochę amosferę. Bardzo ceniła sobie każdego członka, dbała o nich jak o swoją własną rodzinę.

Whitewind · Wysłany: Pią 18:12, 05 Mar 2010 Temat postu:

Spojrzała na Karenaj, a następnie na Jainę. - Po prostu to moja pierwsza narada i niektóre wilki są mi też nieznane... - Powiedziała trochę skrępowana tym, że wilczyce wyczuły jej zdenerwowanie. Uśmiechnęła się delikatnie do obydwu wader. Nadszedł czas, żeby bliżej bliżej poznać Alfę. A przynajmniej ona tak uważała. Na początek zaczęła lustrować ją bystrym wzrokiem. Nie chciała być natrętna więc po chwili zwróciła wzrok na inne, zebrane tu wilki.

Karenaj · Wysłany: Sob 11:21, 06 Mar 2010 Temat postu:

Karenaj poczochrała jej sierść na głowie własną łapą.-No co ty? /nawet ja wszystkich nie znam, więc wyluzuj.-Puściła jej oko, wciąż się do niej uśmiechając.

Jaina · Wysłany: Sob 17:05, 06 Mar 2010 Temat postu:

Jai usiadła na podłożu, lustrując wszystkie zgromadzone wilki swoim spojrzeniem. Czekała jeszcze na odpowiedni moment by zacząć całą naradę. W dodatku miała nadzieję, że zjawi się więcej członków, bo teraz zauważyła, że jest ich niewiele. Machała zamaszyście ogonem, uśmiechając się niby to do siebie.

Ariana · Wysłany: Pon 7:57, 08 Mar 2010 Temat postu:

Ariana uśmiechnęła się do wszystkich. Miała nadzieję, że narada skończy się szybko i będzie mogła wrócić spokojnie do domu.Machnęła z niecierpliwością ogonkiem.

Siomha Lorcan · Wysłany: Pon 12:02, 08 Mar 2010 Temat postu:

- To narada. Zobaczymy, o czym chcą rozmawiać.- odpowiedziała córce. Obserwowała dokładnie każdego przybywającego wilka. Jakże mało wiedziała o Watasze, do której należała.

Setha · Wysłany: Pon 14:47, 08 Mar 2010 Temat postu:

Pokiwała głową ze zrozumieniem. Coś tam wiedziała, co się robi na takiej obradzie, ale zawsze zapominała, co. Spojrzała wyczekująco na Alfę i Betę. Naprawdę była ciekawa, po co zwołały aż tyle wilków.