Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Taihen
Przywódca Gryfów, Wojownik
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:12, 13 Maj 2014 Temat postu: |
|
Chyba do niego dotarło, że straszy dzieci. Zaprzestał bowiem pukania, obserwując tylko bacznie jaja. Najwięcej oczywiście uwagi poświęcił jaju już pękniętemu, po nim spodziewając się największej aktywności, najszybszego wyklucia.
Ciekawe, czy da sobie radę z tą trójką? Kiedy nauczą się latać, mówić?
Będzie przy nich masa roboty. Wykarmić, dopilnować, by nie próbowały broń boże z filaru skakać, nie opanowawszy lotu, nauczyć przy tym jak najwięcej, przygotować do przyszłego życia. W nich w końcu nadzieja Grona Gryfów i jego własna.
Brak weny na całego. No cóż...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Anaela
Młode
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:59, 13 Maj 2014 Temat postu: |
|
To, co rodzice dali jej w genach, zew przeszłości i przyszłości, ciąg to życia, poczucie własnej gryfości, wszystko przemawiało w niej, z wolna nauczy się coraz lepiej dobierać czyny, na początek da jej najważniejsze ze wszystkiego, co dać może. Pozwoli postawić pierwszy krok. Za nim same powinny iść następne, jak za jednym kamieniem spadają kolejne. Ale to dopiero będzie. Co jest teraz? Stuk-puk. Łup. Tak, w końcu dochodzi nawet do pierwszego porządnego łupnięcia, do prawdziwej walki z przeszkodą, która swojego czasu była jeszcze ochroną, jak te stosunki się zmieniają, dzięki czemu mały, wymyślny dziobek wpływa porządnie na skorupkę i - czy nie warte to zapisu w kronice jej dziecięcych osiągnięć? - kwitnie elegancka rysa. Można spocząć. Tylko nie za długo - nie spocząć na laurach, w żadnym razie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taihen
Przywódca Gryfów, Wojownik
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 5:09, 14 Maj 2014 Temat postu: |
|
Tai obdarzył jajo ciepłym uśmiechem. Już dwa pękają. Trzecie też niebawem je dogoni, z pewnością.
Szczerze mówiąc po najspokojniejszym z jaj spodziewał się raczej miejsca ostatniego w wyścigu po dobrze znane wszystkim, co mają rodzeństwo "Jestem starszy/a, więc masz mnie słuchać".
Jeszcze kilka chwil, kilka postów i młode na pewno wyjdą z jaj. Już nie mógł się doczekać! Tak się cieszył! Jest ojcem.
/widział ktoś moją wenę?/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elsa
Dojrzewający
Dołączył: 04 Mar 2014
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:18, 14 Maj 2014 Temat postu: |
|
Elsa widziała szczęście Taihena. Jakże mu zazdrościła! Jakże chciałaby oczekiwać swoich dzieci... Ale cóż... Póki co to niemożliwe... Przyglądała się więcpękającym jajkom.
-No, dalej maluszku- szepnęła do trzeciego. Było wyjątkowo ciche i spokojne... Raczej wychowywanie tego pisklaka nie sprawi Taiowi większych kłopotów, ale co ona może wiedzieć o piskletach??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Julian
Młode
Dołączył: 03 Lut 2014
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:24, 16 Maj 2014 Temat postu: |
|
Pęknięcie powiększało się wraz z każdym kolejnym uderzeniem niewielkiego jeszcze dzióbka. Minęło nieco czasu, a cały łebek gryfa wyskoczył ze skorupki wraz z jednym jej płatem, który odpadł od pozostałej części jajka i wylądował na podłożu. Wielkie żółte ślepia omiotły niespokojnie otoczenie. Czy pisklaki mają otwarte oczka po wylęgu? Nie sprawdziłam. W każdym razie główka była już na zewnątrz. Julian zamarł, kompletnie onieśmielony ogromem tego wszystkiego, co przed momentem zdawało się być tak odległe i niedostępne. Teraz jednak pisklę miało to wszystko na wyciągnięcie łapki czy skrzydełka. Aż niemożliwe. Tak wiele cudów, tak dużo wspaniałości, taka mnogość nowości...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taihen
Przywódca Gryfów, Wojownik
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:51, 16 Maj 2014 Temat postu: |
|
Jak tak patrzę, to wychodzi różnie, zależnie od gatunku. Przyjmijmy więc, że tak.
Tai uśmiechnął się ponownie, jeszcze szerzej, obserwując pierwsze pisklę. Samczyk. Nazwie go... Julian. Na pewno będzie pasować.
Szkoda, że Vivian nie ma tu z nim... Na pewno by się cieszyła.
Uważnie przyglądał się pisklęciu. Chciał zapamiętać tę chwilę. Ma syna. Syna, który z pewnością będzie jego godnym następcą, prawym skrzydłem. Będzie mądry, dumny i rozważny, a kiedyś razem z ojcem poprowadzi oddziały gryfów na Krainę.
Oj, żeby tylko wiedział, jak bardzo mija się z prawdą...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elsa
Dojrzewający
Dołączył: 04 Mar 2014
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:18, 16 Maj 2014 Temat postu: |
|
Elsa przyjrzała się pierwszemu pisklakowi. Cudny maluch.
-Gratuluję, Tai- powiedziała.- Jak dasz mu na imię?- zapytała.
Jedno zdrowe. Póki co nic nie spartaczyła. Przyjrzała się małemu. Oba oczka, dzióbek, oba skrzydełka, obie orle,obie tylne łapki. Zdrowy... Biała gryfica byłaby dumna...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Julian
Młode
Dołączył: 03 Lut 2014
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:08, 16 Maj 2014 Temat postu: |
|
Oho, speszyła się nasza prawie-ptaszyna! Oto bowiem cofnął się i schował z powrotem, jednakże spore braki w skorupce nijak mu tego nie ułatwiały. Czuł się niby nieco bezpieczniej, jednak nadal pozostawał idealnie widoczny. Niewdzięczne życie małego gyfiątka, naprawdę! Zakwilił coś tam gdzieś tam i jakoś tam, by zaraz poruszyć się nieuważnie i przekoziołkować z całą skorupką, na skutek czego wyrżnął jak głupi na brzuszek, gniotąc pozostałości po jajku - którym jeszcze przed momentem był.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taihen
Przywódca Gryfów, Wojownik
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:21, 16 Maj 2014 Temat postu: |
|
Roześmiał się serdecznie, widząc popisy syna.
- Nazwę go Julian.
Z mocnym postanowieniem, by nie pukać już więcej przyjrzał się jajom. Czekał na jakieś reakcje, wydarzenia... W końcu one również powinny już się wykluwać. Czyżby były słabsze od brata?
Niemożliwe. Jego dzieci wszystkie mają być silne, mają spełniać pokładane w nich nadzieje. Na pewno za chwilkę dosłownie się wyklują.
Uwagę tymczasem przeniósł na syna.
- Julian. - powtórzył bardzo powoli i wyraźnie.
Niech wie, kim jest.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elsa
Dojrzewający
Dołączył: 04 Mar 2014
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:22, 16 Maj 2014 Temat postu: |
|
Elsa podniosła malucha i postawiła w gnieździe.
-Gdzie sie pan tak spieszy?- spytała.
Otuliła go kocykiem. Maluchy... Zawsze im spieszno... Pogłaskała go po główce.
-Wszystko dobrze, Julek?- spytała.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Elsa dnia Pią 16:24, 16 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taihen
Przywódca Gryfów, Wojownik
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:40, 16 Maj 2014 Temat postu: |
|
- Raczej jest cały.
Odpowiedział za syna, bo ten mówić jeszcze raczej nie potrafił. Logiczne i sensowne.
Rozłożył jedno ze skrzydeł, odgradzając drogę poza gniazdo, stawiając miękką i ciepłą ścianę z piór pomiędzy Julkiem, a światem. Żeby nie wypadł. Oczywiście nie odgrodził go od Elsy, czy siebie samego, do tego potrzebowałby dużo większe skrzydła. Stworzył tylko oparcie, by zapewnić małemu bezpieczeństwo.
- Bardzo energiczny z niego malec.
Brak weny jest dobijający...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elsa
Dojrzewający
Dołączył: 04 Mar 2014
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:00, 16 Maj 2014 Temat postu: |
|
-No, żwawy.- odpowiedziała El.
Tai ma szczęście, że ma takiego synka. Żwawy, zdrowy i uroczy. Ona byłaby naprawdę zadowolona...
-A pozostałe dzieciaki jak nazwiesz?- zaciekawiła się El.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taihen
Przywódca Gryfów, Wojownik
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:19, 16 Maj 2014 Temat postu: |
|
Wzruszył lekko tym skrzydłem, które miał wolne.
- Zależy od płci. Zobaczymy, jak się wyklują.
Wpatrywał się w jaja, jakby liczył, że samym spojrzeniem sprawi, że zaczną pękać, że pozostałe pisklęta się wyklują i wyjdą na światło dzienne. Światło, które, wspomnieć należy, zaczynało przygasać, przybierając przy tym barwę pomarańczu przechodzącego w czerwień. Wieczór mamy, wieczór.
Fakt ten, choć nieznaczny, pomógł wydłużyć post do moich standardów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elsa
Dojrzewający
Dołączył: 04 Mar 2014
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:44, 16 Maj 2014 Temat postu: |
|
-Ale piękny zachód- westchnęła Elsa.
Rzeczywiście, był piękny... Elsa pokazała na niebo.
-Popatrz, Julian. To jest zachód słońca.-
Chciała pokazać pisklakowi jak piękny jest świat...
-A ty co o tym myślisz?- zapytałą Taihena- Lubisz zachody?-spytała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taihen
Przywódca Gryfów, Wojownik
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:52, 16 Maj 2014 Temat postu: |
|
Z postozypychacza zrobiła się nagle sceneria prosto z taniego romansidła. No cóż... Trudno.
Tai z wolna skinął dziobem.
- Lubię.
Piękny? Może. Widywał je dość często. Sama userka widuje je codziennie. Uroki mieszkania na wsi. W końcu wszystko to, co zachwyca widziane rzadko nudzi się, staje się zwyczajne. Wtedy zamiast robić łał na słońce, robi się łał na neony w nocy w mieście.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elsa
Dojrzewający
Dołączył: 04 Mar 2014
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:03, 16 Maj 2014 Temat postu: |
|
romansidła? nie zauważyłam o:
Elsa odwróciła się do maluchów. Otuliła Juleczka kocykiem. Nie powinno mu być zimno. Poprawiła kocyk rówmież przy pozostałych jajkach. Julian jest energiczny, a reszta? Cicha i spokojna.
-Będzie im ciepło, ale przydałoby sie jedzenie dla Julka- stwierdziła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mirella
Młode
Dołączył: 18 Lut 2014
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:21, 16 Maj 2014 Temat postu: |
|
Piąteczek. Lubimy piąteczek. Nie lubimy zdrobnień. Ale czas jest, trzeba wziąć się za odpisy. Nie wiadomo, kiedy znowu trafi się chwila, niestety.
Stuknęła mocno. Nie mogła zostać aż tak bardzo w tyle za rodzeństwem. Nie mogła, bo nie zezwoliła jej na to użytkowniczka, która kierowała ruchami młodej gryfki. Bum! Dziurka! Łub, łub! Pęknięcie. Kawałek skorupki odpadł, zbyt mała to jednak przestrzeń, aby młode stworzonko wystawiło chociażby nieduży, lekko różowy łebek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elsa
Dojrzewający
Dołączył: 04 Mar 2014
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:26, 16 Maj 2014 Temat postu: |
|
Elsa zauważyła dziórkę w drugim jajku. Podeszła
-No, dasz radę maluszku, jeszcze jedno uderzenie. Trafisz na piękny czas. Zachód słońca.- powiedziała.
No, drugi pisklak ma ochotę opuścić jajko. Żyje i ma sie dobrze. Całe szczęście. Drugi raz zobaczy cud narodzin... Zawsze jednak towarzyszy temu żal, że nie ma własnych dzieci...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taihen
Przywódca Gryfów, Wojownik
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 8:49, 17 Maj 2014 Temat postu: |
|
A, prawda, lubimy piąteczek. Jest ryba, jest film, nie ma sprzątania. Sobótka nie jest już tak fajna - trzeba powiesić pranie, wysprzątać łazienkę i odrobić lekcje. Przy tym z całych sił udawać, że nie siedzi się od rana na kompie.
Post więc krótki i niezbyt wiele wnoszący do fabuły.
Tai pochylił się również nad jajem, usiłując dojrzeć coś przez dziurkę. U otwarte, bo inaczej nie byłaby dziurawa. Na tej samej zasadzie co herbata przez samo H, bo słodzi się ją dopiero później i kluski przez u otwarte, bo rzadko bywają okrągłe. To nasze U jest jakby przekrojem przez dziurkę. Gdyby było zamknięte, to przekrój wskazywałby na coś do dziurki wręcz przeciwnego, nie sądzisz Elso?
Tai zaś uśmiechał się do jaja.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anaela
Młode
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:39, 19 Maj 2014 Temat postu: |
|
Jest czas, jest kolejne przedsięwzięcie gryfiątka. Innymi słowy, dalszy ciąg zmagań z bezlitosną skorupką, która na przykład była okropnie nudna po jakimś okresie bycia przezeń otoczonym. Zwariować można, co prawda tylko, gdyby się być do waroactwa bardziej skorym - ale można. I między innymi dlatego w okolicach pierwszego pęknięcia został wymierzony następny atak dziobem, mocny, ale zaraz przerwany i zatarty dłuższą bezczynnością. Ostrożnie - mówił jakiś dodatkowy zmysł. Tylko ostrożnie. Dziobnęła jeszcze raz, przeczekała, dziobnęła. Dziura powstała. Ochota wyjrzenia przez nią - jeszcze za chwilę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|