Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kitai
Dorosły
Dołączył: 06 Lis 2012
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:28, 07 Lis 2012 Temat postu: Kitai |
|
Imię:
Kitai, a oznacza ono nadzieję.
Wiek:
Skończyła niedawno 4 lata, więc weszła w dorosłość.
Proponowana ranga:
Czy wie, czego chce? Głupie pytanie, pustka w głowie.
Ranga:
Historia:
Nierozumne pozy. Puste maski. Idealnie grane emocje i zachowania. Tak Kitai widziała swoją rodzinę. "Rodzina" to właściwie niepoprawne określenie, bowiem prawdziwa matka wilczycy umarła wkrótce po jej urodzeniu, a ojciec niedługo potem związał się z inną waderą. I tak do rodziny dołączyły jeszcze trzy osoby. Macocha Kitai miała bowiem dwie przeurocze córeczki, niewiele starsze od samej Kici. I tutaj zaczęły się schody w życiu młodej wilczycy. Nowe siostry bowiem nie były przyjaźnie nastawione do wszelkich zmian w swoim życiu, szczególnie do nowej osoby, z którymi musiały dzielić dom i rodzinę. Uznały więc za najlepsze rozwiązanie dręczenie Kitai, na zewnątrz jednak pozostając wciąż kochanymi córkami mamusi. I tak też były odbierane.
Życie mijało, do dnia, kiedy zmarł ojciec Kitai. Pozostawiona razem z macochą i siostrami, z których żadna nie darzyła ją specjalną sympatią, musiała parać się pracą niemal niewolniczą, aby pozwolono jej dalej mieszkać i jadać w domu swojego ojca. Zawsze samotna, ukazywana przez namiastkę rodziny jako dziwadło, o różowych włosach, za dużych uszach, zbyt inteligentne, by widziało sens w obronie przed docinkami, rzucanymi ze strony pięknych, śnieżnobiałych i błękitnookich sióstr, które wszystkich rówieśników były w stanie owinąć sobie w okół palca, jeżeli miały na to ochotę.
Jednak czas leciał, a Kitai dorastała i miała coraz większą ochotę urwać się z tego miejsca, jeżeli tylko nadarzy się okazja. Wiedziała, że musi wziąć życie we własne łapy, ponieważ żadna wróżka w dyniowej karocy się nie pojawi, a żaden książę nie zorganizuje balu, który odmieni jej los. Dlatego jednej nocy po prostu spakowała się i odeszła, nie pozostawiając po sobie żadnej wiadomości, czy informacji, gdzie ją można znaleźć, czy ma zamiar wrócić i dlaczego zniknęła. Chyba wszystko wydawało się oczywiste.
Charakter:
Kitai jest waderą opanowaną i zwykle spokojną, jednak większość osób, z którymi miała do czynienia, jednomyślnie stwierdza, że ów wilczyca jest dość dziwna. Zawsze była samotna, co przychyliło się do tego, że nie lubi przebywać wśród zbyt dużej ilości innych osobników, jednak w głębi duszy chciałaby mieć przyjaciół i zostać przez kogoś zaakceptowaną. Jest spokojna, rzadko ponosi się emocjom, jednak czasami bywa nieco infantylna. Nie przepada za byciem w centrum uwagi, zwykle woli stać nieco na uboczu. Kiedy z kimś rozmawia, często zdarza jej się nie wiedzieć, co powinna w danej chwili rzec, żeby nie wypaść źle. Sama nie rozumie tego, co czai się w jej umyśle, dlatego na przykład do dzisiaj nie odkryła swojej orientacji, a równie źle idzie jej w kontaktach z samcami jak i z samicami. Nie czuje, aby mogła szybko znaleźć sobie nowych przyjaciół, jednak udaje, że wystarczy jej krótka rozmowa i akceptacja.
Ekwipunek:
Coś więcej: -
Atrybut:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Xythuel
Latający Mag
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:46, 07 Lis 2012 Temat postu: |
|
Akcept, a jak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|