Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Zimowe KP

Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Karty Postaci / Samotnicy / Karty Zaakceptowane [s]
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Winter
Dojrzewający


Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 15:31, 18 Mar 2013 Temat postu: Zimowe KP

Imię: Winter.
Rasa: Wilk z rodu Wilków Śnieżnych.
Wiek: 2 lata.
Proponowana ranga: Na razie brak takowej.
Ranga: Dojrzewający.
Historia: Było wczesne popołudnie. Szczenięta siedziały naprzeciw swego nauczyciela, przysłuchując się jego opowieściom o rodzie Wilków Śnieżnych.
Prawdę mówiąc nikt nie wiedział, kiedy dokładnie miał on początek; krążą plotki, że zaczęło się wszystko od pary wilków - w kolorach: biały, niebieski i szary, rzadziej szmaragdowy, o niebieskich oczach. Potrafiły one zależnie od poziomu skupienia wytworzyć kulkę energii, która dawała światło. Zazwyczaj miała kolor biały, niebieski albo jasny szary. Leciała wedle woli właściciela - znikała też - bądź po prostu za nim. Charakteryzowały się te istoty - wilki, oczywiście - chudymi posturami, słabą wytrzymałością, a za to niezwykłą zręcznością. Przez stworzenia, które je widziały, zwane były Wilkami Śniegu, bądź Zimy. Zimy dlatego, że potomstwo samice mogły urodzić jedynie o tej porze roku.
Wśród nich znajdował się wilczek - przeciętny Wilk Śnieżny - Winter. Przysłuchiwał się z ciekawością słowom nauczyciela, starając się je wyryć w pamięci.
- A teraz, kto nie potrafi wykorzystywać umiejętności tworzenia światła, niech podejdzie. - powiedział w końcu.
Wystąpiły z dwuszeregu cztery szczeniaki, w tym młody Winter.
- To jest zasadniczo proste, musicie się tylko skupić i wyobrazić kulę światła. Za pomocą wyobraźni możecie jej nadać kolor, ale i tak będzie ona taka, jaka powinna być. Spróbujcie ją powoli "rozjaśniać". - Tłumaczył cierpliwie weteran - O tak.
Zaprezentował swą umiejętność. Obok niego zaczął pojawiać się nieduży obłoczek w kolorze - fascynujące - szmaragdowym. Najrzadszym kolorze. Winter widział dotąd jedynie trzy wilki, posiadające światło tego koloru.
- Kierować nimi jest jeszcze łatwiej. Wystarczy po prostu wyobrażać sobie, jak mają się poruszać. Jeśli tego robić nie będziecie, polecą po prostu za Wami. Jeśli całkowicie stracicie z nimi "kontakt" - znikną po kilku minutach. Można to przyspieszyć; wyobrazić sobie znikające światło. Najlepiej mieć zamknięte oczy, bo wtedy będzie najłatwiej. - mówił dalej.
Winter szedł ciągle według wskazówek profesora i jemu jako pierwszemu się udało. Kolor jego światełka - bo było bardzo małe - miało kolor błękitny. Po białym najczęstszy. Mimo to cieszył się bardzo.
- Udało mi się - wrzasnął.
Chwilę potem kolejnemu się udało. I kolejnemu. I kolejnemu. Każdy z tej czwórki się cieszył.
- Bardzo dobrze. Ta umiejętność Wam się przyda, bo niedługo wyruszamy. - powiedział, z nieukrywaną dumą obejmując wzrokiem podopiecznych.
Będą z nich wspaniałe wilki, powiedział do siebie w myśli.
Leniwy Wint nie miał ochoty wyruszać. Była to jego pierwsza w życiu podróż, ale od starszych kolegów wiedział, że podróże po jedzenie są długie. Zapakował prowiant i kości do torby. Wyruszali za chwilę. Tylko Ci najmłodsi z matkami oraz najstarsi pozostawali. A właśnie... coś się szczeniakowi przypomniało. Podbiegł szybko do znajomej postaci nauczyciela i zarzucił mu się na szyję.
- Dziękuję Panu za wszystko, czego mnie Pan nauczył. - powiedział, tłumiąc łzy napływające mu do oczu - Będę tęsknił. - szepnął.
Weteran pogładził go po głowie.
- Też będę tęsknił. Jednak - Uśmiech pojawił się na jego pysku - podróż czeka Cię.
- Nie chce mi się! - jęknął Winter - Do widzenia!
Zasalutował i odbiegł. Usłyszał jeszcze gromki śmiech nauczyciela. Ciepło się zrobiło szczeniakowi na sercu. To była jedyna osoba, którą kochał jak ojca; którą w ogóle lubił.
Był wieczór, gdy stanęli - wszyscy - przy granicy jakiejś krainy. Rozbili obóz. Winter stworzył obok siebie światełko - małe, bo nie umiał się jeszcze na tyle skupić - i zaczął czytać książkę. To kolejna umiejętność każdego osobnika z jego rodu - umieli czytać, wszyscy starsi, którzy się tego uczyli. Winter kochał opowieści, sam nieraz opowiadał bajki na dobranoc swemu ździebko młodszemu bratu, który był mimo wszystko bardziej energiczny.
Wyszedł na dwór. Nie mógł zasnąć. Coś go ciągnęło do tajemniczej krainy. Był w niej śnieg, to już samo w sobie było interesujące. Sterując swym małym światełkiem ruszył powoli przed siebie.
Było już bardzo ciemno. Winter gnał po swoich śladach, bojąc się spóźnić - w końcu odpoczynek miał trwać krótko, o czym zapomniał. W końcu zatrzymał się przed miejscem, w którym był obóz. Wszyscy pewnie już dawno odeszli. Westchnął cicho i obwąchał ślady. Przez woń zwierząt i ostry wiatr nie mógłby ruszyć po śladach. Z resztą, nie musiał. Nikt za nim nie przepadał, prócz... nagły żal ścisnął jego serce. Trudno, jakoś to przeżyje. Powstrzymał napływające mu do oczu łzy i odwrócił się. Nagła myśl sprawiła, że poczuł się lepiej. Przebiegł przez granicę. Ku nowej przygodzie.
Charakter: Winter to typowy członek swego rodu - nie licząc faktu, że od zawsze był leniem. Nienawidzi zabijania całą swą duszą jak każdy z jego rodu. Mimo to toleruje inne stworzenia, wobec każdego stara się być miły. Rzadko się uśmiecha, równie rzadko się złości. Nie przepada za tłokiem i głośnym towarzystwem. Uwielbia ciche, zimowe dni - jak każdy z jego rodu jest dość dobrze uodporniony na zimno, ale niestety nie na słońce - ale upałów nie znosi. Jest typem samotnika - jednoosobową rodziną - ciężko zostać chociażby jego przyjacielem, co dopiero kimś bliższym, choć w głębi serca pragnie mieć kogoś, kogo mógłby nazwać tatą. Pozory jednak mylą, dość łatwo zawiera nowe kontakty, a o ile mu się chce, może przestać być leniwym na jakiś czas. Ciężko go wymęczyć. Umie też kłamać, choć wykorzystuje to tylko w chwilach krytycznych.
Ekwipunek: Torba, w której trzyma ulubioną książkę + 50 kości.
Coś więcej: Jest wegetarianinem; nie znosi zabijania.

Atrybut: Nieszczęsna zręczność - atrybut każdego członka jego wielkiego rodu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Winter dnia Pon 15:53, 18 Mar 2013, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kalina
Demon


Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd!
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 16:15, 18 Mar 2013 Temat postu:

Akcept.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Karty Postaci / Samotnicy / Karty Zaakceptowane [s] Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin