Curse
Dojrzewający
Dołączył: 26 Sty 2014
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:12, 26 Sty 2014 Temat postu: Curse |
|
Imię: Curse
Rasa: Smok północy
Wiek: 20
Ranga: Dojrzewający
Historia:
Smoczek kochający pakować się w same gówno. Tak zawsze mówiła o nim jego matka. Curse zawsze chodził tam gdzie nie powinien i robił niezbyt właściwe rzeczy, przez co często miał kłopoty. Był to bardzo towarzyski gad, którego każdy lubił. Zawsze miał jakiś pomysł na zabawę, a dorośli lubili go dokarmiać. Jego ojciec był przywódcą stada, więc niezbyt często się widywali. Przecież ktoś o tak wysokim stanowisku, musi się zajmować stadem, a nie jakimś kurduplem. Za to właśnie samczyk go nienawidził. On chciał by ojciec zwrócił na niego jakąś uwagę, dlatego wyruszył sam na małe polowanko, by był z niego dumny. Ładnie się skradał, bo latanie niezbyt dobrze mu wychodziło, dlatego czasami ktoś się z niego śmiał.
Mały Curse siedział w krzakach, spoglądając w stronę małej sarenki. Nie było żadne innej zwierzyny w tamtym miejscu. Zamachał powoli ogonem, po czym wyskoczył z zieleni, wprost na zwierze. Wgryzł się jej w szyję, zabijając ją. Rozłożył skrzydła, dumnie podnosząc głowę. Był z siebie bardzo dumny. Naglę wokół niego rozpętał się ogień. Smoczek przestraszył się, spojrzał w niebo, a widząc szalejące tam smoki, skulił ogon i skrzydła. Były to złe gady ognia, które miału wioskę daleko od nich, ale zawsze ze sobą walczą. Po ostatnie bitwie, stado w którym żył Curse, przeniosło się w inne miejsce.
Mały skrzydlaty stworem, ruszył w górę, chcąc uciec. Mimo, że było tam wiele wrogów, dzieciak był mały i zwinny, a gdy uwierzył w siebie, latanie od razu lepiej mu poszło. Zrobił beczkę i slalom, mijając zagrożenie. Szybciutko dotarł do domu, gdzie czekała na niego wystraszona matka wraz z ojciec. Naglę w ich wioskę trafiła kula ognia.
- Ty durniu! Doprowadziłeś ich tutaj! - krzyknął wściekły przywódca, bijąc swojego syna. W tym momencie rozpętało się piekło, a matka chcąc chronić swoje dziecko, schowała go w szczelinie, po czym sama zginęła. Wszędzie szalał ogień, smoki padały jeden po drugim. Po kilku dniach wszystko się skończyło. Walka była strasznie długa, a nikt nie wygrał. Pozabijali się nawzajem.
Wyczerpany Curse wyczołgał się z szczeliny, po czym zjadł martwego szczura, który leżał obok. Rozejrzał się, a oczy zaczęły mu łzawić. Wokół niego leżało mnóstwo trupów, a w tym jego matka i ojciec. Smoczek nie chciał zawieść swojej matki. Jej słowa "Po wszystkim uciekaj i żyj normalnie. Kocham cię mały rozrabiako" cały czas chodziły mu po głowie. Łapką przetarł ślepia, wznosząc się w powietrze i niczym strzała, ruszył przed siebie. Błądził tak po świecie długo, ucząc się różnych rzeczy, a teraz trafił tutaj. Zobaczymy jak dalej potoczy się jego historia.
Charakter:
Mimo katastrofy, Curse stara się być miły, zabawny i towarzyski. Swoimi dużymi, czarnymi, kruczymi skrzydłami stara się osłonić innych. Zawsze mówi prawdę, próbuje panować nad sobą, jednak nie zawsze mu to wychodzi. Czasami wspomnienia wracają, a on widzi mnóstwo krwi i martwych ciał, przez co dziczeje. Im jest starszy tym bardziej niebezpieczny. Wszystko zaczyna do niego docierać i nie potrafi uciec przed przeszłością. Już Kilka razy starał się przez to kogoś zabić, a potem tego strasznie żałował.
Ekwipunek: naszyjnik z zegarkiem (kiedyś go gdzieś zdobył)
Coś więcej: Curse ma czasami napady padaczki
Atrybut: Zwinność
Post został pochwalony 0 razy
|
|