Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ritorupurinsesu Noti
Dorosły
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: karoryfel Wesi Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:52, 07 Lip 2013 Temat postu: KP Brzydkiej Księ... Ej, nie! Oto KP Brzydkiego Księcia. |
|
Widzisz jak moja dusza i serce strasznie łka?
Nie starasz się dostrzec tego wszystkiego…
Torturą są Twoje złe słowa wobec mnie…
Ja też mam uczucia....
Miano
Jak owoc jadem zatruty, w jesiennej mgle ukryte.
,,Mała Brzydka Księżniczka" ...
Matka bezmyślna, określić rady nie dała, o szczenięciu swoim po prostu zapomniała. Poradzić sobie trzeba było, kreatywność, myśli, to je stworzyło.
Ritorupurinsesu... Ritorupurinsesu Noti.
Mała, Brzydka Księżniczka?
Mów Rito, Rinsensu, Rin lub Noti.
Imię pewne sprawia problemy,
Co pociechę właścicielowi robi.
Wiek
Malutki, niezdara, staruchu przeklęty.
Wiek czy go cieszy, czy może męczy?
No cóż, to przecież już około 4 lat.
Urósł on szybko, jak kwitnący wiśni kwiat.
Proponowana ranga
Rin uwielbia malować, rysować i bazgrać. Wychodzi mu to trzeba przyznać nieźle. Więc będzie się on starać o Malarza.
Ranga
Dojrzewający, młodziań wszystkiego nie wie, chyba... Nie, nie o to chodzi, wie sporo... Oj tam, dojrzewa przecież.
Historia
Maluch miał zaledwie kilka miesięcy i był wszędzie, gdzie cokolwiek się działo. Kiedy tylko wszyscy wykąpali się w jeziorze, Rin pochylił się nad taflą błękitnej wody.
Patrzył na małe, zwinne kijanki krążące w wodzie. przybliżył się jeszcze do wody. Był przecież już ,,duży" i umiał patrzeć na małe żabki! Pochylił się bardziej, bardziej...
I ta wredna grawitacja spowodowała, że mały Klaun wylądował z wielkim ,,CHLUP!" pomiędzy trzciny. Wadery z których matka dzieciaka zawzięcie drwiła, zaczęły się bezczelnie śmiać. To właśnie wtedy jej lodowaty wzrok dosięgnął malucha. Matka z czasem zaczęła wykorzystywać Ritorupurinsensu.
-Matko... - Młody podszedł wykończony pracą do wadery.
- czego chcesz, niezdaro?! Wylałeś ostatnie wiadro z wodą, która miała zostać nam na jutro! - Wrzasnęła, a Rin skulił się i odwrócił łeb za siebie.
-Cz... - Przełknął nerwowo ślinę. - Cz-czemu nie na.. Czemu nie nadałaś mi imienia?... - Basior poczuł się okropnie. Czuł na swojej skórze wzrok innych.
- Znajdź je sobie sam. Po co miałabym ci je dawać. - Nie, to wcale nie było pytanie. To stwierdzenie. Rinsensu zacisnął zęby, powstrzymując się od uronienia łez.
-To byłaby pamiątka po Tobie... - Wymamrotał cicho.
-,, Pamiątka po Mnie" ... - Prychnęła matka.
- Nigdzie się nie wybierasz, a ja będę żyć jeszcze długo. - Mruknęła z pogardą, powoli zmierzając ku legowisku.
Basior podniósł łeb, bardziej pewny.
- Wybieram. - Odchrząknął i odpowiedział stanowczo.
Wadera odwróciła łeb. Zaśmiała się szyderczo.
-Ciekawe, gdzie pójdziesz, pędraku? - Syknęła rozbawiona.
Rin podniósł zad i spojrzał pomiędzy brzozy.
-Jak najdalej od Ciebie. - Po wypowiedzeniu tych słów Rinsensu odwrócił się i odszedł, zostawiając własną rodzicielkę w rozpaczy.
Rozpoczął swoją wędrówkę. Bez krzty jedzenia i wody, zmęczony usiadł na kamieniu. Próbował nie myśleć o męczącym skręcie żołądka.
Imię. Jakie imię?...
- C..Czuj-ję się jak Wygnana Księżniczka... - Załkał zgorszony.
Przegryzł wargi.
- ,,Mała, brzydka Księżniczka"? - Jęknął cicho.
-J-ja... - Jego łapy zjechały lekko na boki, a łeb opadł na dół.
- Rito.. Ritorupurinesesu..? - W jego umyśle kilka słów zatańczyło , łącząc się w jedną całość.
To był on. Mała, Brzydka Księżniczka.
Po długiej wędrówce, pełnej nieprzyjemnych niespodzianek przybył tu i zostanie na dłużej, tak sądzę.
Charakter
Rin ma obsesję na punkcie latającego robactwa - łapie je, odrywa nóżki i niszczy skrzydełka. Mówi po tym, że popisują się swoimi umiejętnościami, czyli lataniem.
W niektórych chwilach, przypominających jego beznadziejne dzieciństwo albo ryczy jak baba, ucieka, drze się, śmieje...
Zdarza się na szczęście bardzo rzadko.
Lubi biegać. Nienawidzi ograniczeń, które stara się w jakikolwiek sposób złamać. Jest zanadto inteligentny. Z zamiłowaniem oddaje się malarstwu i rysunkowi.
Jest sangwinikiem i melancholikiem w jednym. Jest basiorem o niewątpliwie optymistycznym podejściu do życia, towarzyskim, beztroskim. Nie lubi być w centrum uwagi.
Nie lubi się witać i rozpoczynać rozmowy. Póki ktoś do niego nie zagada, będzie siedział w kącie, cicho, zajmując się swoimi sprawami.
Według niego ,, Nie mycie uszu, by sprawdzić czy naprawdę się ogłuchnie nie jest przejawem dążenia do wiedzy, jednak zwykłą głupotą."
Jest zawziętym myślicielo-marzycielem. Ciężko jest z nim rozmawiać o (między innymi) literaturze, gdyż może w ogóle nie dopuścić Cię do słowa, co równa się zawałowi serca osobom rozgadanym. Jeżeli chodzi o plotkowanie - lubi słuchać tych bluźnierstw, jednak serca nie ma, by o kimś powiedzieć złe słowo.
Na jego pysku często pojawia się ledwo widzialny, lekki i ciepły uśmiech.
Jest perfekcjonistą - wszystko musi być wymuskane do końca, najmniejszy błąd może ujawnić jego mniej lubianą stronę... Jest wtedy niemiłosiernie zażarty, by poprawić to do niewyobrażalnej doskonałości.
W polowaniu nie rzuca się jak szalony byk, tylko dokładnie analizuje swoje położenie z odległością, szybkością i siłą zwierza.
Kocha ciepło w każdej postaci - Od przyjemnego płomienia z wieczornego ogniska po letnie, palące słońce.
Ekwipunek
W skromnej, brązowej sakiewce z lichego materiału kryją się skarby, bliskie jego sercu.
Zielony naszyjnik z niewielką zawieszką w kształcie jabłka. Można go otwierać - Basior chowa tam zioła, których zapach poprawia mu humor i działa leczniczo. (proszę nie myśleć o takich listkach do palenia, nie nie!)
Pudełeczko z kolczykami- kuleczkami. Ma ich około 18, każde w innych kolorach.
Atrybut
Wytrzymałość
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ritorupurinsesu Noti dnia Nie 15:54, 07 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Aliosh
Dorosły
Dołączył: 05 Cze 2013
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:12, 07 Lip 2013 Temat postu: |
|
"zostawiając własną rodzicielkę w rozpaczy. " - Nie zdawała się za nim zbytnio przepadać, ale i tak rozpaczała nad jego odejściem? x3
Kilka drobnych błędów jest, ale nie mają większego znaczenia.
Kcepcisz. c:
- Gilb.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aliosh dnia Nie 16:28, 07 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|