KP Imshy

Imsha

Imię: Imsha
Wiek: 3 lata
Proponowana ranga: Brak
Ranga: Nowy
Historia: Imsha urodził się w dość spokojnej okolicy, z kochającą, dużą rodziną i znajomymi. Młody bohater był szczęśliwym, nie znającym trosk wilczkiem. Wszystko układało się idealnie... do czasu...
Ten dzień nie wyróżniał się zbytnio od innych, dla małego Imshy. Pobudka, śniadanie, następnie zabawa z rówieśnikami...
Dorastający wilk bawiąc się z rówieśnikami, schował się przed nimi w jednym ze spróchniałych pni przewróconych, zniszczonych drzew. Imsha czekał w jego kryjówce, aż go ktoś znajdzie, ale się tego nie doczekał.
Z ciekawości wysunął głowę zza pnia. Nie mógł uwierzyć w to, co zobaczył.
Wszystko działo się tak szybko, że malec nie do końca rozumiał - co się w okół niego dzieje. Wroga wataha postanowiła napaść na ugrupowanie, do którego należy ów wilczek. Byli znacznie liczniejsi i silniejsi - wilki padały jeden po drugim. Jedynie Imsha zdołał schować się w szczelinie pomiędzy dwoma skłałkami i przeczekał całą, niewiarygodnie krótką a zarazem ciągnącą się w nieskończoność, wojnę. Jedyne, co mu później pozostało, to ucieczka. Tak też zrobił.
Charakter: Imsha zdaje się być kolejnym pseudo-złym psychopatą, ale jest po prostu zbyt aspołeczny i skryty, by bardziej pogłębiać się w kontaktach towarzyskich.
Z tego powodu nie ma wielu znajomych. Nie lubi też rozmów, a nie najmądrzejszych rozmówców spławia przepełnioną ironią odzywką. Nie należy do romantycznych typów. Zwykle jest neutralny dla otocznia, ale gdy się zdenerwuje potrafi być agresywny.
Ekwipunek: 50 kości
Coś więcej: -----

Atrybut: Wytrzymałość

Viy Curay

"Wszystko działo się tak szybko, że malec nie do końca rozumiał - co się w okół niego dzieje." - Dużo lepiej wyglądało by bez myślnika.
Po za tym - najpierw schował się w drzewie, a potem jakimś cudem przeteleportowało go do skałek?

No, niechaj jednak będzie, kcepcik. c: