Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ninon
Dorosły
Dołączył: 30 Mar 2014
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:15, 30 Mar 2014 Temat postu: Ninon |
|
Imię Ninon
Rasa: wilk
Wiek: 4 lata
Ranga: dorosły
Historia:
Każdą historię można opisać bardzo krótko: narodziny -> stoczenie się/wybicie się -> śmierć. Ninon obecnie znajduje się na drugim etapie, niebezpiecznie tocząc się w dół - po równi pochyłej, targana grawitacją, jest już całkiem blisko dna. Czy się od niego odbije? Na pewno nie w najbliższym czasie. Wspomnienia nie pozwalają jej nawet tak myśleć. Czarno-białe slajdy, poszarpane krawędzie, nakładane na siebie obrazy z czasów minionych. Wspomnienia nie pozwalają zapomnieć. Wieczna gonitwa myśli, ciągłe toczenie głazu, by ten za moment stoczył się po stromym zboczu - a całą pracę diabli wzięli. Wspomnienia ukształtowały jej osobowość. Pomiędzy nimi zawarte są informacje odnośnie tego, kim była, czym się stała, jak wyglądały kolejne kroki w dół. Dlaczego była sama. Przecież... Nie tak jej przepowiedziano...
Urodziła się cztery lata temu, pewnego bardzo mroźnego lutego w bardzo mroźnym miejscu, położonym wysoko w bardzo mroźnych górach. Temperatura w tamtych regionach przenigdy nie rosła powyżej piętnastu stopni poniżej zera, więc Ninon od najmłodszych lat skazana była na wieczną zimę. Pamięta ten dzień bardzo dokładnie, do dzisiaj uznając go za najlepszy dzień życia. Pamięta pierwszy ciepły oddech matuli, pierwsze jej słowa, pierwszy kontakt niewielkiej, jasnej łapki z zimnym śniegiem, pierwszy taniec płatków, których nie mogła zobaczyć - a których dotyk czuła bardzo dokładnie na nosku oraz czole, pierwsze pacnięcie łapką brata, pierwszy krzyk, pierwszy śmiech... Tak, to był naprawdę niesamowity dzień. Później nadeszła młodość: chłodna, podła, nieoszczędzająca białej wadery ani troszkę. Była skazana na siebie. Tylko i wyłącznie na siebie...
Otworzyła oczęta. Piękne, lazurowe, przypominające swą barwą nieboskłon, podstępnym błyskiem kojarzące się natomiast z gwiazdami. Być może po części i z tego powodu szybko zaczęto tak o niej mówić. "Gwiazda" nie spieszyła się z dorastaniem, dojrzewaniem, poważnieniem. Dni mijały, a ona płatała figle, rozrabiała, przeszkadzała każdemu i we wszystkim. Marka nie miała siły za nią ganiać, z resztą i tak nie dogoniłaby jej w żadnym razie - nieznana nikomu choroba pochłaniała jej organy każdego dnia, a ona umierała kawałek po kawałku, dzień po dniu, łza po łzie. Cierpienie rodzicielki nie robiło jednak na szczenięciu żadnego wrażenia. Co gorsze czasami wręcz cieszyła się, że nie będzie jej stara zołza truć zada. Przerażającym jest to, że nigdy choć przez moment nie odczuła skruchy, nie męczyło jej sumienie, nie żałowała żadnej z myśli czy gorzkich słów. Podobno, jak mawiali złośliwi, już wtedy jej serce zamarzło...
Dni, tygodnie, miesiące. Mijały kolejne godziny, a w jej rodzinnym lesie niewiele się zmieniały. W górach nadal było paskudnie zimno, przez większą część roku padał śnieg i trzymał mróz. Ninon rosła, stawała się coraz piękniejszą i bardziej perfidną uwodzicielką. Kusiła samców niezależne od wieku, byle tylko osiągać jakieś korzyści dla samej siebie. Wataha szybko zaczęła się od niej odwracać, bowiem sięgała ona w swojej 'działalności' etapów rozbijana rodzin, by czerpać z tego stanu zwyczajną przyjemność czy chorą satysfakcję. Pewnego dnia posunęła się za daleko, uwodząc i zwodząc samca Alfę. Liczyła na szybki awans, tymczasem została nakryta przez partnerkę niewiernego przywódcy i wygnana ze stada bez możliwości powrotu.
Błąkała się długo po śnieżnych szczytach, nie zamierzając przenigdy ich opuszczać. Czuła się tam dobrze. Na skutek urodzenia czy dorastania wśród mroźnych krajobrazów wytworzyła większą odporność na niskie temperatury: gorzej za to znosi upały, dlatego też na ogół nie pojawia się na plażach czy odsłoniętych miejscach. Wędrowałaby pewnie pomiędzy skutymi lodem szczytami, gdyby pewnego dnia nie natknęła się na byłego Alfę. Okazało się, że ten totalnie stracił dla niej głowę, opuścił rodzinę oraz watahę, zrezygnował ze stada... wszystko dlatego, że wierzył, iż skruszyć lód w sercu Gwiazdy. Niestety, został wyśmiany oraz kompletnie poniżony przez nadętą księżniczkę, która następnie za swoje winy zapłaciła, dość srogo z resztą. Samiec nigdy nie spotkał się z odmową. Podobnie, jak sama Ninon, zawsze brał to, na co miał ochotę. Postanowił i tym razem przymusić samicę do wspólnego życia, zaczęli się przepychać, aż biedna Gwiazdka poślizgnęła się i runęła w dół po stromym zboczu. Samiec okryty hańbą i paskudnie upokorzony odszedł, a ona wylądowała na terenach tej Krainy. Rozejrzała się, oblizała na widok samczych istnień, spojrzała raz jeszcze na górskie, ośnieżone zbocza... I teraz jest tutaj, gotowa do rozbijania kolejnych rodzin.
Charakter:
Ninon jest mimo wszystko samicą uroczą czy pełną wdzięku. Mimo wszystko: mimo tego, że czasami bezczelnie wykorzystuje innych; mimo tego, że zna całkiem nieźle sztukę manipulacji innymi; mimo tego, że niejednokrotnie łamie serca, kiedy tylko dany osobnik jej się znudzi lub spełni swe 'zadanie'; mimo tego, że niejednokrotnie pod maską serdeczności kryje się przesiąknięte jadem lico. Poza tym, iż jest bezpośrednia, cwana, perfidna, wykazuje też wysoki poziom inteligencji oraz sprawia wrażenie istoty niezwykle towarzyskiej oraz łaknącej bycia w centrum uwagi. Dużo myśli, wiele mówi, sporo przemilcza. Lubuje się w wywoływania skandali, niech więc nie zgubi Cię jej niewinna buźka, wielkie niebieskie oczy ani biała, gęsta szata. Jest samicą dość imprezową, energiczną i wszędobylską, momentami zaś ciężko nadążyć za jej tokiem myślenia, rozumowania czy kombinowania. Nieźle "cwaniakuje", co jest niezwykle przydatne przy sianiu intryg czy snuciu podstępów.
Posiada też dobre cechy. Na ogół przyćmione przez wady, zostają usuwane w cień czy zwyczajnie niezauważane. Bo któż przejmowałby się tym, iż rozpustnica jest niezwykle przywiązana do pewnych wartości? Jest niezwykle religijna (paradoks?), rodzinna oraz gotowa za przyjaciółmi pójść w ogień, nawet na trzeźwo. Sprawia wrażenie kompletnie nieczułej oraz nie zawsze skorej do jakichkolwiek pozytywnych uczuć - jednak marzy o tym, że kiedyś jej los się odmieni i znajdzie się rycerz gotów skruszyć jej zlodowaciałe serce.
Ekwipunek: 50 kości
Coś więcej:
Nie stroni od rozmaitych używek. Nawet, jeśli czegoś wcześniej nie próbowała, nie trzeba jej długo namawiać: lubi eksperymentować nie tylko w kwestiach erotyki. Posiada do tego talent do śpiewu, nie fałszuje i bez większych kłopotów wyciąga nawet całkiem wysokie dźwięki. Dodatkowo śpiewać uwielbia, zatem robi to całkiem często. Wierzy w każdą głupotę, którą przekaże jej ktoś, kto nazwie siebie "wróżką" lub "jasnowidzem".
Dodatkowo Alastair udzieliła mi zgody na odporność na ekstremalnie niskie temperatury oraz zmianę wyglądu w stanie wielkiego wzburzenia (np. furia).
Atrybut: siła
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ninon dnia Czw 10:58, 03 Kwi 2014, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Deebie
Demoniczna Beta Wiatru, Wojownik
Dołączył: 16 Sie 2011
Posty: 821
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:33, 03 Kwi 2014 Temat postu: |
|
Piękna KP, akcept. c:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|