Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karenaj
Wilk Spoza Krainy
Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 2834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:58, 03 Lip 2010 Temat postu: |
|
Podeszła do córki i trąciła ją lekko nosem, pokazując, ze tak, ta może iść. Ale cały czas był krok za nią, gotowa do interwencji czy pomocy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Marcelina
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 08 Kwi 2010
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Włożyło się to do tamtego... Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:26, 28 Gru 2010 Temat postu: |
|
Frvioli ruszyła. Była dosyć szybka jak na swój młody wiek, lecz to 'bieganie' można jedynie porównać do normalnego tempa wilka. Frivoli zbliżała się zakrętu, ale go nie zauważyła. I co? I się przewróciła, lecz od razu wstała i ruszyła dalej, była zbyt ciekawa jak reszta świata wygląda, żeby byle wywrotka ją zatrzymała.
z.t.
Później gdzieś napiszę i ci wyślę na PW miejsce
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karenaj
Wilk Spoza Krainy
Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 2834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 11:16, 29 Gru 2010 Temat postu: |
|
Wilczyca ruszyła powoli za swoją pociechą, będąc pewna, że drugiej nic nie grozi w wyizolowanej od świata jaskini. Bo przecież nie łatwo było tu wejść, nie wiedząc jak.
[i]Edit: 11:55; 22.02.2011r
Wilczyca wniosła pociechę z powrotem do legowiska.
-Czekajcie na mnie - poleciła z uśmiechem i sama wybiegła. Wiedziała, że jedna z członkiń watahy już na nią czeka.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Karenaj dnia Wto 11:56, 22 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcelina
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 08 Kwi 2010
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Włożyło się to do tamtego... Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:47, 30 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Frivoli obudziła się. Musiała zasnąć, kiedy matka ją tutaj przeniosła. Wilczyca westchnęła i przeciągnęła się. Była znowu w legowisku Karenaj, jednak jej tutaj nie widziała. Ciekawe, gdzie poszła i kiedy wróci. Mała miała nadzieję, że niedługo. Nie chciała tutaj siedzieć całkiem sama.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:50, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
Tik, tak...
Powolne, utykające kroki.
Tik, tak... ucieka czas...
Chrapliwy, słaby oddech.
Tik, tak... ucieka czas... płomień życia zgasł...
Odór krwi, którą oblepione było futro basiora.
Hari zatrzymał się przed wejściem do groty Bety Wiatru, spoglądając na nie pustym, wypranym z emocji wzrokiem. Usiadł powoli, sycząc bezgłośnie z bólu i niezbyt przejmując się tym, iż cały umazany jest bordową, na wpół wyschniętą już posoką. Czekał... trwał tutaj i czekał na przybycie Karenaj, na spotkanie z nią.
Dlaczego?
Ponieważ był pewny... przekonany, iż po ostatnim wyczynie, ostatnim zdarzeniu jego łapa więcej na tych terenach postać nie powinna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karenaj
Wilk Spoza Krainy
Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 2834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:01, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
(sic! Zapomniałam o Fri! Gomen Skarbie)
Wilczyca wleciała od góry, nucąc jakąś piosenkę. Podeszłą do maluchów i zaczęła lizać Frivoli po główce. I dopiero wtedy dotarło do niej, że coś jest nie tak. Odsunęła się od małej i stanęła w pozycji bojowej.
- Kto tu jest? - odór krwi był tak silny... To aż straszne. Kto to mógł być? Na pewno nikt z jej watahy. Prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:15, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
Dalej siedział przed wejściem do tunelu, nie ruszając się nawet o centymetr. Oddychał płytko, z bólem - rany piekły nieznośnie, lecz starał się je ignorować. Kiedy dotarł do niego głos Bety, zastrzygł lekko prawym uchem i skierował spojrzenie w ciemną głębie jaskini.
- Hari - odezwał się krótko, jego głos był pusty i chrapliwy.
Co się teraz stanie? Nie wiedział, jednak za niedługo miał się przekonać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karenaj
Wilk Spoza Krainy
Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 2834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:22, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
Wilczyca szybko się uspokoiła, słysząc imię wilka. Uspokoiłą sie. Nie, to nie to słowo - ona po prostu przestała panicznie bać się o szczeniaki. Szybko zbiegła na dół i aż krzyknęła. To było... Niewyobrażalne. I ten zapach... Nie mogła go rozpoznać, lecz był tak znajomy. Tak bardzo...
- Co Ci się stało? - zdławiony głos ledwo mógł wydostać się z gardła wilczycy. Ta sytuacja... Przerażała ją.
- Natychmiast zabieram Cię nad jezioro! Trzeba Cię opatrzyć!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:28, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
Nie ruszył się, wpatrując w Karenaj tym samym, niezmiennym pustym wzrokiem. Nie drgnął nawet, słuchając jej krzyku i ledwo wyduszonych słów.
Tik, tak...
- Nie trzeba, to jest nieważne - odezwał się niskim, ledwo słyszalnym tonem. - Ja... - Umilkł, stulając nieco spiczaste uszy. - Prawie ją zabiłem. Jest w Lecznicy i nie wiem, co z nią dalej będzie - rzekł wreszcie, nie odrywając ślepi od skrzydlatej sylwetki.
Poczucie winy? Nie, nie czuł tego. Nie czuł praktycznie nic.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karenaj
Wilk Spoza Krainy
Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 2834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:34, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
Wilczyca oklapła i, przygnieciona tym, co usłyszała, klapnęła na ziemi.
- Co... ? Ale, że jak? Przecież... - potrząsnęła łbem, by zebrać myśli.
- To niedopuszczalne! Jak do tego doszło? I, i co masz na swoją obronę. - Nie, nie spytała kto to. To nie ważne. Niemalże pozbawił życia. Praktycznie to zrobił. To najgorsza z możliwych do popełnienia zbrodni. Najgorsza, jaką zna ta wataha. Chyba tylko rozpętanie wojny byłoby straszniejsze. Tak... Tylko to. Spojrzała na niego surowo. Dopiero, gdy zdecyduje co z nim, dopiero wtedy spyta kto to. Miała złe przeczucia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:04, 22 Sie 2011 Temat postu: |
|
Milczał przez długą chwilę, spoglądając na Betę stalowymi ślepiami. Wreszcie odwrócił wzrok na bok, na wejście do jaskini i tak trwając - niby groteskowy posąg - począł wyjaśniać całą sprawę:
- Spotkałem w górach pewną wilczycę, z którą wdałem się w walkę z powodów... osobistych, jak również przez wyzwiska i prowokacje. Cała sprawa dotyczyła morderstwa mojej... matki. - Ucichł i zatrząsł się, kiedy serce jego przeszyła niewidzialna strzała, nieprzyjemny prąd. - ONA zabiła JĄ! - wysyczał wtem, marszcząc nos. - ONA zamordowała Lajrę, która nie powinna była dostać tej łaski. Nie zasługiwała na nią! Powinna była męczyć się tutaj i żałować... powinna była być zżerana przez poczucie winy... powinna była... - wydyszał ciężko, pochylając się do przodu i niemal kuląc na swoim miejscu. Ból uderzył ponownie, a połączony z gniewem stanowił nie lada przeciwnika.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karenaj
Wilk Spoza Krainy
Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 2834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:19, 22 Sie 2011 Temat postu: |
|
Spojrzała na niego z trwogą. A więc to tak... - cofnęła się o krok. Nienawiść. Nie takim go znałam... Nie, ja go nie znałam. - wilczyca przełknęła ślinę.
- Wiesz, wiesz co oznaczają twoje słowa? - przerwała, gdy zrozumiała, że jej głos drży. - Wiesz, że kłóci się to ze wszystkim, czym jest nasza wataha? I w końcu, czy wiesz, jak powinnam Cię potraktować? - po jej polikach ściekały łzy. Nie chciała tego, nie nie chciała. Jeszcze raz w jej nozdrza uderzył boleśnie znajomy zapach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:02, 27 Sie 2011 Temat postu: |
|
Spojrzał ponownie na Karenaj; spojrzał na nią swymi srebrzystymi, teraz jak gdyby przyblakłymi oczyma i skinął krótko głową. Doskonale wiedział o konsekwencjach; zdawał sobie sprawę z takiego, że za takie czyny - bez skruchy za nie - w Wietrze dostawało się najsurowsze kary.
- Wiem, co mnie czeka, ale nie zmienia to mojego podejścia - odezwał się niskim, wibrującym tonem. - Nie czuję żalu do siebie i nie wyrzekam się tych myśli.
Duma? Pycha? Cóż to było? Coś, co kazało mu się teraz wyprostować i wypowiedzieć owe suche słowa wypełnione pewnością siebie. Nie było tam bólu mentalnego, duchowego, a wyłącznie ten spowodowany ranami na ciele.
Bo Noc zagnieździła się za młodu i nigdy tak naprawdę nie puściła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karenaj
Wilk Spoza Krainy
Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 2834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 9:50, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Wilczyca patrzyła na iego. Po chwili ciszy spuściła głowę, by niemalże usłyszeć myśli basiora "Bo Noc zagnieździła się za młodu i nigdy tak naprawdę nie puściła.". Po co to powiedział? - wilczyca nie wiedziała. Nie skomentowała jednak a jedynie, po chwili milczenia, stwierdziła:
- A więc Ty, który nie nosisz pokory w sercu, który niemal zabiłeś i nie żałujesz i przede wszystkim - Ty, który pałałeś zemstą, zostajesz wygnany. Nie nałożę jednak na Ciebie znaku wygnańca. Nie zrobię tego, abyś mógł wrócić, gdy zrozumiesz swe błędy. Wtedy daj mi znać, na pewno dasz radę. - Przerwała na chwilę, by wziąć głębszy oddech. Podniosła pysk i spojrzała mu w oczy.
- Od dziś jesteś wygnańcem, nie mającym prawa opuszczać przeklętej części krainy. Twe imię zostanie zapomniane przez wszystkie stworzenia, a Ty sam... Sam będziesz pokutował. Masz 48 godzin na pożegnanie się ze wszystkimi. - Przerwałą. Wydawało się, że skończyła, jednak nie. Miała jeszcze jedno, ostatnie pytanie.
- A teraz, teraz powiedz mi kim była ta osoba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:12, 16 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Przechylił delikatnie głowę w bok, spoglądając na Betę Wiatru - swego byłego już stada - pustymi, stalowymi ślepiami.
- Nie sądzę, abym kiedykolwiek pożałował swego czynu - odezwał się spokojnym, jak gdyby wydobywającym się z dna pustej studni głosem. - I nie sądzę, abym uznał go kiedykolwiek za błąd.
Tak, to była prawda; jego myśli; jego odczucia; jego pojęcie sprawiedliwości oraz system wartości wyniesiony z Nocy. Coś, co tkwiło w nim głęboko, aby wreszcie - podczas konfliktu z Agresją - uwolnić się w pełnej krasie i chwycić go swe szpony. I już nie puścić...
- Dodam jeszcze - rozpoczął powoli, dobitnie, z namysłem przedłużając litery - że córka Twoja stawiała doskonały opór. Z takimi umiejętnościami mogłaby bez problemu stać się Wojownikiem Ognia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Star
Dorosły
Dołączył: 16 Lip 2007
Posty: 746
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:33, 17 Wrz 2011 Temat postu: |
|
I oto on! W parę sekund zjawił się przy legowisku Kar. Nie liczył, że do niego wróci. Chciał jej jedynie wyjaśnić parę spraw. Gdy zobaczył, że z kimś rozmawia, usunął się na bok. W milczeniu zaczął spoglądać to na Karenaj, to na Hairego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karenaj
Wilk Spoza Krainy
Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 2834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:56, 17 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Karenaj zadrżała. Łzy pociekły ciurkiem po jej policzkach.
- Agresja... - jej oczy zapłonęły. Już wiedziała, skąd znała ten zapach. Jej oczy zapłonęły gniewem. Podeszła do niego by, chwytając po drodze kamień, wyryć na jego barku znak wygnańca Wiatru - koło przekreślone na skos. Zrobiła dwa kroki w tył.
- A teraz wynoś się, wynoś, nim zmienią zdanie i obarczę Cię piętnem zdrajcy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:24, 19 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Nie ruszył się nawet, kiedy wadera tworzyła na jego barku znak Wygnańca. Nie ruszył, kiedy ciało jego przeszył ból. Dopiero, kiedy usłyszał jej słowa podniósł się niespiesznie i skinął głową.
- Żegnaj więc, Beto Wiatru Karenaj - powiedział swoim niskim, pustym niemalże głosem.
A potem... Potem odwrócił się i odszedł z tego miejsca, zostawiając za sobą wyłącznie zapach krwi swojej, jak i byłej przeciwniczki.
z.t.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|