Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:13, 21 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Ale że co? xP Basior dalej z uśmiechem na twarzy spojrzał Fer w oczy. Od teraz lewe ślepiee było bursztynowe natomiast prawe krwisto czerwone.
- Chodzi o to że ja nie posiadam 50% uczuć. - powiedział z lekkim uśmiechem.
- I chodzi oto że jednak przy tobie czuje sie inaczej i domyślam się że to miłość - powiedział.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Debra
Wojownik
Dołączył: 11 Sty 2011
Posty: 1157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:14, 22 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Ferine przechyliła głowę i westchnęła, uśmiechając się.
-Ja też nigdy do końca nie byłam uczuciowa. Ja czuje to samo. Wogóle od początku byłeś dla mnie wspaniały, bo zawsze gdy spotykałam samca słyszałam gadki typu ,,Hej, masz chłopaka?"-powiedziała i zaśmiała się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:18, 22 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Basior sie zaśmiał.
- No powiedz jak tak można na dzień dobry wyjechać z takim tekstem - powiedział i palnął się w czoło.
- Trzeba być największym przygłupem na świecie - dodał. Spojrzał jej w oczy.
- Ale ten przygłup cię kocha - dodał.
- Wiem że to jednak za szybko ale...czy dosięgnie mnie zaszczyt abym był twoim partnerem? - spytał od tak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Debra
Wojownik
Dołączył: 11 Sty 2011
Posty: 1157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:21, 22 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Ferine zarechotała na słowa Ravena, ale przy ostatnich spoważniała. Zaczęła stukać się łapą w głowę.
-No cóż...-zaczęła.-Chyba jest tylko jedna odpowiedź. Bo jeśli patrze na normalne samce, a na naszego pana węża-demona to napewno moge powiedzieć tylko TAK.-powiedziała i uśmiechnęła się do niego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:28, 22 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Basior sie uśmiechnął. Najbardziej przypady mu słowa "węża-demona" no cóż nie jego wina że ma taki jęzor. A może jego? W każdym razie cmoknął Fer w policzek.
- Patrz a ja sie upierałem że nie znajde sobie partnerki i basta - powiedział.
- No cóż przeznaczenie chciało inaczej - dodał po chwili.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Debra
Wojownik
Dołączył: 11 Sty 2011
Posty: 1157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:30, 22 Kwi 2011 Temat postu: |
|
-Tak to już jest, nawet na Górze Przeznaczenia nie zobaczysz swojego losu. To zależy tylko od ciebie.-powiedziała i uśmiechnęła się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:33, 22 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Basiorowi oczy sie powiększyły na słowa "Góra Przeznaczenia".
- Tyyy...To taka góa istnieje? - spytał.
- Żyje wystarczająco długo a o niej nie słyszałem. Hmm...- mruknął lecz po chwili sie uśmiechnął.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Debra
Wojownik
Dołączył: 11 Sty 2011
Posty: 1157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:38, 22 Kwi 2011 Temat postu: |
|
-Tylko tak słyszałam. Nigdy tam nie byłam.-powiedziała.-Raven... A Lea to twoja córka tak?-spytała, patrząc na wilka. Czekała na odpowiedź.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:43, 22 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Basior nadstawił uszu na imię Lei.
- No tak a co? - spytał. Nie wiedział o co może chodzić o ale zobaczy się. Rozgądnął się po pomieszczeniu i gwizdnął. Przednim wylądował orzeł z lemurem na grzbiecie.
- Dorzucicie węgla i drewna do kominka? Bo jakoś zimniej sie robi - spytał a Lemur odpowiedział po swojemu że tak i odlecieli do pokoju gdzie jest ogrzewanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Debra
Wojownik
Dołączył: 11 Sty 2011
Posty: 1157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:44, 22 Kwi 2011 Temat postu: |
|
-Nie, tak pytam.-powiedziała.-Dla mnie to wspaniałe, że wziełeś ją i wychowywałeś jak własną córkę.-powiedziała, wpatrując się w lemura i orła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:46, 22 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Basior sie uśmiechnął.
- Szkoda że nie widziałaś jaka była z niej mala kulka - powiedział i sie zaśmiał. Taa pamiętał jak w zime wskoczyła do śniegu i zniknęła w białym puchu. Basior musiał ją wyciągać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Debra
Wojownik
Dołączył: 11 Sty 2011
Posty: 1157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:50, 22 Kwi 2011 Temat postu: |
|
-Tak, szczeniaki są zawsze takie małe i bezbronne. Ale gdy dorastają pokazują swoje prawdziwe ja.-powiedziała i zaśmiała się. Uśmiechnęła się do Ravena.- A tak sobie myślę... Może pójdziemy do laboratorium i wylejemy na mnie parę mikstur? Zobaczymy czy moja sierść zmieni kolor.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:55, 22 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Basior spojrzał na nią jak na wariatkę.
- Wiesz że jestes wariatką chcąc wylewać na siebie mikstury które przypadkowo nawet moga cię wyżreć na wylot? - spytał lecz po chwili sie uśmiechnął.
- I właśnie dlatego jesteś jedyna bo inne waderki skaczą i zbierają kwiatki czy zajmują się swoim wyglądem a ty sie zajmujesz wyglądem tylko w troche nietypowy sposób - oznajmil i sie zaśmiał.
- Jeśli chcesz to chodźmy, chyba że...wolisz iść nad Jezioro Zmian - powiedział i ruszył ku wyjściu. Jeszcze wskoczyl na szybko do kuchni po coś i powrócił na miejsce obok Fer idąc ku wyjściu. Na srebrnym naszyjniku miał przypiętą paczke żelek kolek. Wziął kilka do pyska i uśmiechnąl się do niej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Debra
Wojownik
Dołączył: 11 Sty 2011
Posty: 1157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:57, 22 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Ferine uśmiechnęła się.
-W takim razie: Za panią wariatką do Laboratorium!-oznajmiła, śmiejąc się i powoli wyszła z domu Ravena, idąc tak, by za nią napewno nadążył.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:00, 22 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Basior pokręcił łbem z niedowierzaniem. No ładnie pakuje sie w kłopoty ale to już trudno. Może i on coś spróbuje ze sobą zrobić? A może poprostu ie zmieni wyglądu? Zobaczy sie. z.t.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Debra
Wojownik
Dołączył: 11 Sty 2011
Posty: 1157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:00, 20 Maj 2011 Temat postu: |
|
Ferine uśmiechnęła się stając w wejściu do przepięknego domostwa Ravena. Pamiętała spędzone tu z nim chwilę. Wtedy... Stara Ferine... Nie była taka zła i wredna. Ferine usiadła i zaczęła rozmyślać o swoim zachowaniu. Teraz, po tej wielkiej wycieczce, zrozumiała, jaka ma naprawde być. Może już nigdy nie będzie taka jak dawniej, a by chciała. Po raz pierwszy od wielu dni, na jej pyszczku pojawił się ten szczery, prawdziwy, wesoły uśmiech. Poszła sobie.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:23, 27 Lip 2011 Temat postu: |
|
Basior pojawił się w swym domostwie. Pusto, cicho i brak paplających bez sensu wilków. Jego demon ma ochote na zabawe, ale co by tu jemu zaproponować? No właśnie... Nie miał pomysłu. Tak więc legnął się na jednej z szerokich dwu osobowych kanap i włączył telewizje aby przeskakiwać po kanałach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alliance
Demon
Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:06, 27 Lip 2011 Temat postu: |
|
Czarna mgła wparowała do pokoju w którym przesiadywał Kruk. Wtem zmaterializowała się i pozwoliła ujrzeć mu samą Alli, z frywolnym uśmieszkiem na pysku. Chciała się zabawić, o tak. Jej błyszczące ślepia zdradzały do tego wielką chęć. - Pokażesz co potrafisz, kotku? - mruknęła namiętnie, odrzucając grzywkę na bok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:17, 27 Lip 2011 Temat postu: |
|
Basior widząc Alli w pomieszczeniu poprostu rzucił pilotem w telewizor aby mieć puste łapki. A telewizor? Niedość że pilocik wbiłsię w ekran to jeszcze sam telewizor spadł ze stołka na którym stał. Wilk zeskoczył z kanapy i podszedł do Alli.
- Potrafie to co ci sie jeszcze nie śniło. - syknął z cwaniackim wyrazem pyska. Jego wężowaty jęzor oplótł waderę w pasie aby przyciągnąć ją do niego.
- Co tylko chcesz... w zamian... za troche... brutalności z twojej strony, słońce... - dodał. Dopiero po dłuższej chwili kiedy ozor zniknął w jego paszczy wilk zatopił się w jej ustach aby jego długi ozor tańczył wraz z jej językiem różnorodne tańce. Wtedy to podłożył jej jedną ze swoich łap a ta padła jak długa na ziemie a wilk stał nad nią całując ją.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alliance
Demon
Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:01, 27 Lip 2011 Temat postu: |
|
Mrr, szybka gra. Demonica zamruczała z zadowoleniem, uwiązując łapy na karku kochanka, przysuwając go do siebie tak blisko, że stykała się z nim smukłym ciałem, a jednocześnie jego język wbił się głębiej, na co ona z lubością poczęła go zachłannie i nieco brutalnie całować. Koniec ogona dotykał grzbietu samca zmysłowo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|