Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Siomha Lorcan
Dorosły
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lodowa Pustynia Płeć:
|
Wysłany: Wto 8:37, 05 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Ciało miała napięte, a ogon niby swobodnie opadał i nawet nie drgnął, gdy wilczyca podniosła się.
-Orla Perć...- szepnęła sama do siebie i ustawiła pysk w odpowiednim kierunku.-Dobrze Wilczurze... Za mną!- powiedziała bardzo szybko. Nie chciała marnować już czasu. Szybkimi i bezszelestnymi susami znalazła się u wyjścia z jaskini. Nie zdążyła się nawet pożegnać z córką, ale była pewna, że A'htes ją zrozumie.
zt.
//zaraz napiszę na Orlej Perci //
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Wilczur
Szpieg
Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miąsowa Płeć:
|
Wysłany: Wto 8:39, 05 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Ruszyłem za nią galopem, by dotrzymać jej kroku. Męczyło mnie bieganie, ale musiałem się jakoś wykazać. Może odnajdę moją matkę, którą nie widziałem od tylu lat! Miałem nadzieję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siomha Lorcan
Dorosły
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lodowa Pustynia Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:23, 21 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Siomha przyszła tutaj. Była lekko roztrzęsiona. Co rusz patrzyła przez ramię, bojąc się nawet zwykłych cieni. Jej zmęczony umysł co rusz karmił ją urywkami z minionej historii, a wspomnienia z dawnych lat odżyły i nękały ją na nowo. Weszła do jaskini i nie spojrzała nawet na wilczyce. Po prostu udała się do jednej z głębiej położonych jaskiń, w której był zbiornik z gorącą wodą. Biło od niego przyjemne ciepło, tak potrzebne waderze. Położyła się na ziemi i po prostu zasnęła.
Po jakimś czasie obudziła się i bez słowa wyszła.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Siomha Lorcan dnia Sob 20:21, 23 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Setha
Dorosły
Dołączył: 08 Sty 2010
Posty: 513
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kraina zimna i śmierci Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:41, 29 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Setha rozejrzała się po jaskini. Jeszcze wcześniej była tu jej matka. Wraz z nią przybył jakiś wilk, którego ona nie znała. Ale Siomha była dorosła i mogła przyprowadzać do domu, kogo tylko chciała. Nawet, jeśli ona ich nie znała. Jednak jej wzrok spoczął na białej waderze, która była tutaj i widziała całą tamtą scenę z wilkiem, który się zakochał w jej mamie. Zmarszczyła brwi i zaczęła gorączkowo o czymś rozmyślać. Podniosła się.
- Lepiej będzie, jeśli stąd na razie wyjdziesz. Mama nieprędko wróci, a jeśli wróci będzie chciała odpocząć. - Powiedziała patrząc na Suriss.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Suriss
Dorosły
Dołączył: 06 Sty 2011
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z ciemności
|
Wysłany: Czw 13:44, 05 Maj 2011 Temat postu: |
|
Biała wadera spojrzała na nią nieprzytomnym wzrokiem. Jednak po chwili zrozumiała o co tej wilczycy mogło chodzić. Kiwnęła łbem i podniosła się. Trochę żałowała, że musi opuścić tę jakże miłą jaskinię, ale to nie był jej dom. Nie mogła tutaj zostać.
-Do zobaczenia...-Mruknęła do wadery i ciągnąc za sobą biały ogon wyszła z jaskini i udała się na zimny dwór.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Setha
Dorosły
Dołączył: 08 Sty 2010
Posty: 513
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kraina zimna i śmierci Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:19, 06 Maj 2011 Temat postu: |
|
Setha cicho westchnęła i znów rozejrzała się po swym "domku". Wiedziała, że zawsze może tu przebywać, ale jakoś czuła, że powinna poszukać sobie jakiegoś własnego miejsca. Ale musiała o tym porozmawiać z Siomhą. No właśnie... Siomha... Setha lekko pokręciła pyskiem zamykając oczy próbując przypomnieć sobie jak wygląda jej mama... Jednak nie potrafiła. Cicho westchnęła zrezygnowana, bo cały czas kojarzyła sobie tylko kolor zapachu z tym imieniem. Lekko opuściła barki a jej ogon zwiesił się luźno pomiędzy jej tylnymi łapami. Nie chciała się przyznawać do tego, że ma jakieś kłopoty z pamięcią. Jednak, gdy tylko dłużej zwlekała z pójściem do lekarza tym ten problem się pogarszał. Znów cicho westchnęła zrezygnowana i pokonana przez swoją słabość. Zaczęła iść w stronę wyjścia. Podjęła decyzję i już jej nie zmieni. Pójdzie do tego lekarza. Bała się, że ten jej problem przeżyci się z wilków na otoczenie. Bała się, że zapomni jak trafić do tej jaskini. Gdy tylko znalazła się przy wyjściu jeszcze raz się obejrzała jakby miała zamiar zapamiętać to, co widzi i szybko wybiegła w las pozostawiając po sobie tylko lekki zapach leśnych ziół.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|