Świat zmarłych

Szasta

Może szuka pocieszenia u kogoś po tym jak ją porzuciłeś-rzekł równie ironicznie.Uśmiechnął się szatańsko ukazując kły.

Drak

Zaczął się śmiać ironicznie.
-Ja...nie ja to ona to spowodowała,nie chciała mnie,bo mnie nie było na narodzinach i później-.odparł i zastrzygł uchem.

Szasta

Interesujące ja byłem przy mojej dawnej partnerce cały czas a i tak się okazało,że mnie nie kocha-zawarczał.Drak był pewny siebie,ale raczej głupi...

Drak

Zamilczał,zmrużył swoje żółte ślepia,wbił pazury w ziemię.Zaczął wiać wiatr,narywał jego futrem.

Szasta

Diamond dalej na tobie zależy,jeśli się nie mylę.Co do twojej zmiany to umiejętności też nabrałeś lepszych czy tylko tak gadasz jakbyś był Leaderem-rzekł ostro chciał zmiażdżyć jego pewność siebie.Ostatnie słowo wysyczał.Może on zmienił się też w środku,ale jeśli tak niech to pokarzę.

Drak

-Diamond...nie właśnie że nie,mam tego dość,nie zależy mi na niej chociaż może trochę-.fuknął do Szasty,zamachał ogonem kilka razy.

Szasta

Skoro wiedziałeś,że ci na niej nie zależy to mogliście nie mieć szczeniąt,proste-rzekł,zawarczał na niego.Stanął i mierzył go ślepiami.

Drak

-Wcześniej mi na niej zależało...bardzo,a teraz ...teraz już za późno na wrócenie do mojej rodziny-.warknął do Szasty,spojrzał na niego swymi żółtymi ślepiami.

Szasta

Ja straciłem wszystko,ty straciłeś wszystko-rzekł z uśmieszkiem.Może sparing?-rzekł,był ciekaw jego sił.Wcześniej nie,ale teraz go intrygował.

Drak

Zaczął się śmiać.
-Zwariowałeś...ja unikam walk,z resztą nie lubię-.odparł stanowczo i uśmiechnął się kątem pyska.

Szasta

To się tak nie pusz z tym gęstym futerkiem i lepiej zaopiekuj się rodziną-rzekł.Wyskoczył w górę,zniknął.Skakał jak zwykle z drzewa na drzewo.Już gonie było.

Drak

Wstał.
-Rodziny to ja już nie mam,może i masz rację,ale nie jestem tego pewny-.odparł i zaczął biec w stronę wyjścia.

Shauni

Pojawiła się znikąd, rozglądając się po tych zapomnianych terenach, z oczami niewyrażającymi żadnych uczuć. Powolnym krokiem "zwiedziła krainę" myśląc, że często tu będzie przesiadywać z dala od innych wilków. Tym samym lekkim krokiem opuściła to miejsce.

Legenda

Przyszła. Rozejrzała się wokół - I gdzie ci zmarli? - spytała sama siebie. Usiadła na ziemi. Czekała... No właśnie... Na co czekała?

Nela

Spojrzała ciekawsko na otaczające je wilki - tu jest strasznie!!

Shauni

Powolnym krokiem wkroczyła na te zapomniała krainę. Chciała ciszy i spokoju, a to miejsce było idealne. Usiadła rozglądając się. wokół

Hakuro

Przyszedł powolnym krokiem zauważył wcześniej poznaną wilczycę i podszedł-Witaj-rzekł dość otępiały i usiadł.

Shauni

Spojrzała na niego czarnymi jak noc ślepiami.
- Witaj - powiedziała cicho - Co u Ciebie? - zapytała po chwili.

Hakuro

-Wiele się wydarzyło-rzekł bez większego wyjaśnienia spojrzał na Shau był jej wdzięczny za to co wtedy zrobiła.Uśmiechnął się a jego ślepia zabłysły.

Shauni

Odwzajemniła uśmiech, przekrzywiając lekko głowę:
- Tak wiele się wydarzyło - powiedziała cicho - Zasłużyłeś na odpoczynek - usmiechnęła się delikatnie.