Świat zmarłych

Hakuro

Znajdę cię-rzekł z tajemniczym uśmiechem i przeszedł obok niej lekko ocierając swoim ciałem o jej prawy bok.Wyskoczył w górę i odbijając się od pni drzew zniknął.

Shauni

Patrzyła za nim swoimi czarnymi oczami. Gdy zniknął westchnęła cicho. Położyła się na ziemi i złożyła łeb na łapach. Z nieodgadnionym wyrazem na twarzy zatopiła się w myślach. PO chwili wstała. Otrzepała się i spojrzała w niebo przymrużonymi oczami. Nagle wybiegła stąd z niezwykła prędkością.

Hakuro

Wrócił tu w nadziei, że znajdzie Shau, ale jej nie było.Usiadł pod drzewem i przytupnął łapą-Cholera i takie mam szczęście-rzekł.Schował to co miał w łapach.

Shauni

Przechadzała się niedaleko i z sporej odległości wyczuła zapach Hakuro. Zaraz skręciła stronę wilka, a po chwili szaleńczego pędu stanęła za nim z lekkim uśmiechem:
- Bu - zażartowała

Hakuro

Podskoczył wystraszył się bo był zamyślony-Chciałaś mnie zabić przed misją-rzekł ze śmiechem a bukiet kwiatów, który chował wypadł mu z łap.Spojrzał na niego i na nią.

Shauni

Przelotnie spojrzała na kwiaty i usmiechnęła się delikatnie:
- Ktoś ma imieniny, a ja o tym nic nie wiem? - zapytała, nadal się usmiechając.

Boozer

Wynurzył się z ziemi...
- Kto śmie zakłucać mój spokój?! - powiedział makabrycznie "duchowym" głosem, zupełnie nie w jego stylu xD

Shauni

Natychmiast odwróciła się w stronę dźwięku. Patrzyła na ducha ze średnim zainteresowaniem, ponieważ po jej głowie cały czas chodziło pytanie " Po co Hakuro przyniósł kwiaty".

Boozer

- O! Dzień dobry państwu! Jak miło, że ktoś odwiedza to miejsce! *zaciesz xD* Dawno z nikim nie gadałem i takie tam... Nie chce być nachalny ani nic w tym stylu, ale widzę, że jakaś randeczka się szykuje... Kwiaty... Kawaler... Panna... Romantyczna atmosfera wśród umarlaków... - I tak nawijał x]

Hakuro

Skrzywił się na ducha lekko z uśmiechem na pysku.Wcześniej nie miał do czynienia z duchami.-yyyy.Kwiaty dla ciebie chciałem przeprosić bo misji nie będzie, ale mogę ci to zrekompensować-rzekł i podrapał się w łeb zamyślony.

Shauni

Przeniosła wzrok z powrotem na Hakuro i spojrzała mu w oczy:
- Szkoda, że nie będzie - powiedziała cicho i przymrużyła oczy - Za kwiaty dziękuje.
zamilkła czekając na dalszy rozwój sytuacji.

Boozer

- Co się wszyscy dziwią, że jestem ińszy?! To już nie moja wina... No może moja, ale już tego nie zmienię xD

Hakuro

Może poszlibyśmy gdzieś-zapytał dość pewny siebie jak zwykle i spojrzał na ducha.Jakoś tak mu się zrobiło dziwnie -Witaj jak cię zwą?-zapytał go.

Shauni

- Jasne, chętnie - usmiechnęła się w stronę basiora, po czym również przeniosła czarne ślepia na ducha. Trochę zrobiło jej się głupio, bo nie pomyślała żeby zapytać go o imię.

Boozer

- No wkońcu jeden ciekawy... Zwą mnie Shaman, a twoją osobę? x]

Hakuro

Wstał i zamyślił się-Może pójdziemy do mojej jaskini?-zapytał i spojrzał na ducha strasznie go intrygował.-Hakuro brązowy łowca niedźwiedzi-rzekł.To jest Shauni-dodał.

Shauni

- Dobrze niech będzie - również wstała, patrząc na ducha, po chwili usmiechnęła sie delikatnie w stronę zjawy.

Boozer

- OK. Hakuro Brązowawy Łowco Dźwiedzi! Idziem! Komu w drogę temu w czas, a czas to pieniądz!

Hakuro

Przepraszamy, ale musimy już iść-rzekł i powoli odchodził w stronę wyjścia-Miło było cię poznać-dodał i odszedł w stronę legowiska.

Shauni

- Tak - powiedziała w stronę ducha usmiechając się lekko - Mnie tez miło było poznać - po czym wybiegła, a jej długie włosy falowały podczas biegu.