Wnętrze wulkanu [I zebranie]

Lenor

- K'rda Ankch - powiedziała. - Nie wiem co to znaczy - skrzywiła się lekko. - Ona nie chce mi powiedzieć. - naburmuszyła się jakby w zaprzeczeniu słów swojej alfy. Skinęła jej dość niezdarnie, jednak wkładając w to tyle serca ile zdołała.
- Dziękuję ci, Pani, za twe ciepłe słowa. - uśmiechnęła się szczerze - są niczym ciepły miód w zimowy dzień, grzeją serce i duszę. - powiedziała, wkładając w to dwojaki wydźwięk. Na prawdę cieszyła się z komplementu choć z drugiej strony radowało ją także to, że Kira zgodziła się na jej odejście, zostawienie tymczasowo watahy i nie miała obiekcji. Spojrzała porozumiewawczo na brata. Będą musieli się jeszcze rozmówić. Zamknęła oczy nie będąc w stanie wyobrazić sobie reakcji rodziców. Aż tak silna się nie czuła.

Artemis

Przybiegł, usiadł. Spojrzał na Kirę. Nie musiał nic mówić, narazie. Kiedy zobaczył feniksa wyszczerzył zęby...
- A ten co?- zapytał zły, sierść powoli mu się stroszyła na karku.

Kyuubi · Gość

//Już go nie ma. //
Wilczyca zaczerpneła ostatniego wdechu. Po chwili zeskoczyła z skały i podeszła do wyjścia. Zegnajcie staneła w śniegu. Nagle rozpłyneła się z wiatrem.

Lenor

Lenor skinęła zatem pyskiem Okami i zastrzygła uchem czekając na słowa Kiry. Ciekawa była dalszego przebiegu zebrania, postanowiła, że pójdzie w swoją stronę po nim.

Larsen

Stał i słuchał.
- Więc jakie są ogólne postanowienia? Czy jeszcze coś jest do wyjaśnienia?-zapytał.

Kira

Spojrzała za Okami. Westchnęła teatralnie. Kolejny nabór na Bety. I na Alfę. Wataha się sypie, ot co.
- Dobra, kończymy te zebranie, bo dalsze ciągnięcie go nie ma sensu. - mruknęła zrezygnowanym tonem. - Większości nie ma, to i tak niczego nowego nie ustalimy. Koniecznie potrzebuję drugiej Alfy, bo w pojedynkę długo nie pociągnę. Do rzeczy... Jeżeli ktoś z Was ma jeszcze jakieś za, przeciw lub pytania, teraz jest na to czas. Jeśli nikt już nic nie ma do dodania, zamykam obradę.
Wykrzywiła się nieznacznie, widząc przed sobą Larsen'a. Zmrużyła oczy z wyrazem pogardy.
- A Ty tu czego? - syknęła, unosząc łeb ku górze. - Nie należysz przecież do tej watahy.

Larsen

Mam coś ciekawego... Ale jeśli nie jestem mile widziany wśród Was... Nie przeszkadzam.

Larsen znikł O.O

Lenor

Skinęła pyskiem Kirze po czym ruszyła ku wyjściu. Skręciła za głazem i niemalże rozpłynęła się w ciemnościach udając się do swego legowiska.

Haturo

Haturo spojrzał za Lenor. Co ona znowu sobie marzyła ? O odejściu ? Jakie dziwne poglądy na świat.
Pokręcił łbem i spojrzał na Kirę i Larsena. Oddalił się w stronę legowiska. Jak cień poruszając się za siostrą.

Nadia

Wyszła zmierzając w stronę legowiska

Kyuubi · Gość

Weszła, mokra. Oblizała się, zła. Usiadła gdzieś. oo

Artemis

Skinął pyskiem ku Kirze.
- Koniec?- zapytał krótko i na temat.

Kyuubi · Gość

Coś sie nam...zacieło. oo mruknęła pod nosem, patrząc na pustą salę. Wskoczyła na skałę, po chwili na niej leżała. Ułożyła łeb na łapach.

Kira

Zamykam tą obradę, trzeba zwołać nową.
Uznajmy, że Kira zniknęła, a reszta postaci, która jeszcze tu jest, wyszła z obrady. Bo jak będziemy czekać, aż każdy po kolei wyjdzie to minie tydzień. >>