Wnętrze wulkanu [I zebranie]

Kyuubi · Gość

Środek wulkanu. Jest to ogromne pomieszczenie z miejscami dla członków klanu. Jest też tam najwyższa skała wokół której pływa gorąca lawa - jest to miejsce dla Alf. Bety mają niższe skały obok.
_____________________________________________________________
Wilczyca pojawiła się na specjalnej skale dla Bet. Walneła głucho ogonem o skałę i zeskoczyła z niej. Podeszła do lawy i wtopiła w nią spojrzenie.

Shadow

- A co się stao się, że zostałem zbudzony? oO - wpadłem jakoś do wnętrza wulkanu, przy okazji obijając sobie tyłek. Usiadłem w kącie pokrzywdzony przez los (z bolącym tyłkiem).

Kyuubi · Gość

Spojrzała na niego ponuro. xd [Co jej nie wyszło. xd] Zacichotała cicho. Zostałeś zbudzony śpiochu bo jest obrada mrukneła Bez Alfy pomyślała. :lol:

Shadow

- Emm... - odwróciłem się. - Też Cię lubię! ;D - szczeknąłem radośnie jak szczeniak, co było do mnie niepodobne oO. - Ale, że jak, jaka obrada? Ja tu mam w grafiku zaplanowany 'sen zimowy' w tej chwili, a nie jakieś obradowanie! A na jaki temat można wiedzieć? - zapytałem nieco bardziej, niż zwykle zainteresowany.

Kira

Weszła. Spojrzała na Okami nieobecnym wzrokiem. W milczeniu powoli stąpała po lawie. Jej jasny żar odbijał się mimowolnie w jej ślepiach. Usadowiła się na skale, wlepiając wzrok w mocno przerzedzoną watahę.
- Dziękuję Wam za przybycie. - skinęła lekko łbem. - Wybaczcie za to, że doprowadziłam watahę do tego stopnia, za to, że ją tak zaniedbałam. Miałam wielkie ambicje, by Ogień był silniejszy od Nocy, jednak coś mi nie wyszło. - błądziła spojrzeniem po ziemi. Zacisnęła szczęki.
- ...Pomożecie mi sprowadzić chociaż część członków watahy?

Kyuubi · Gość

Skineła jej łbem na zgodę. Dawno nikogo nie widziałam szurneła ogonem głucho o podłoże.

Shadow

Po przybyciu Kiry i jej jakże poruszających słowach spoważniałem nieco xD
- Zawsze możesz na mnie liczyć. - skinąłem wilczycy głową na znak szacunku i uznania ;]
- Myślę, że możemy jeszcze zmienić obecną sytuację, a już na pewno nie uważam abyśmy w jakiś sposób mieli być gorsi od nocy. - powiedziałem wystarczająco głośno aby dotarło to do uszu Kiry.
- Odkąd pamiętam, jako wataha zawsze stanowiliśmy jedność, nikt się nigdy nie sprzeciwiał ani nie buntował. Nie lekceważono nas w żadnej z dziedzin, a my potrafiliśmy odpowiedzieć tym samym. Byliśmy dobrymi dyplomatami, w zależności od sytuacji stanowiliśmy także potęgę militarną. Jesteśmy Tobie wierni alfo, oddani w tej samej słusznej sprawie i walcząc o te same przekonania. Takie jest moje zdanie. Mimo wszystko, że stało się jak się stało, jesteśmy w stanie powrócić jeszcze na szczyt w pełnym majestacie i chwale xP - dokończyłem swój wywód po czym odetchnąłem z ulgą. Nie należałem do wilków wygłaszających często takie przemówienia, można nawet powiedzieć, że nie leży to w mojej naturze, ale mimo wszystko coś mnie tknęło i odważyłem się.
- Poza tym witam Cię po tak długim czasie, na prawdę dobrze Cię widzieć. Coraz rzadziej spotkać starych znajomych oO. - dodałem po krótkiej chwili patrząc na Kirę.

Btw. Nie wiem jak Wy tak czytelnie zawsze piszecie oO Czy to kwestia kursywy, czy czego? xD Bo ja nawet nie wiem gdzie entery wepchać jak piszem dłuższy post T_T.

Kyuubi · Gość

[Bez! ><]
My zawsze jesteśmy silni, Kiro powiedziała i zamrugała znacząco ślepiami. Musimy zjednoczyć siły, jednak nie chodzi mi o sojusz. Musimy znów powrócić na 'wyżynę powiedziała głośniej. Wskoczyła na jakąś skałę. x]

River

- Ekhm, ekhm... - poszybowałem w dół krateru wulkanu lądując na jednej ze skalnych półek. - Na czym to stanęło, bo ja nie w temacie? - wyszczerzyłem zęby w szczerym uśmiechu. - Minęło trochę czasu... - westchnąłem. No ale słyszałem, że wypadałoby się tu zjawić, więc jestem - dodałem.

Kyuubi · Gość

Więc nie spóźniłeś się skineła w jego stronę łbem. Przeszła po sali.

Lenor

Małe, niepozorne szczenię dreptało raźno ścieżką wśród wulkanicznych skał. Kiedy w końcu zauważyła jasną grotę osietloną blaskiem lawy i głosy pobratymców zwolniła i wyszła zza głazu.
- Witajcie ? - odewała się i zastrzygła uszkiem, skinęła pyskiem w pierwszej kolejności Kirze jak nakazywał jej instynkt po czym powściągliwie skinęła Okami wyczuwając w niej betę aż w końcu za radę K'rda Ankch skinęła również pozostałym wilkom nieco zdziwiona tak małą ich liczebnością. Usiadła w kręgu, na jego obrzeżach i owinęła łapy ogonem spoglądając w ciemność. Jej myśli kołysały się lekko i falowały w tamtym kierunku, niczym podmorskie rośliny bujane morskimi prądami. Spodziewała się jeszcze jednego gościa, kolejnego przybysza. Jej oczy lekko błyszczały odbijając blask lawy.

Kira

Wysłuchała przemowy Shadow'a. Na jej pysku zawitał szeroki, szczery uśmiech.
- Dokładnie. Pełno nowych, a ja, choć próbuję się przystosować, jakoś nie bardzo mogę. Coraz mniej miejsca dla starszych rocznikiem... xD - przytaknęła na własną wypowiedź, jakby wyznając bolesną prawdę.
- Poza tym, dziękuję Ci, Shadow. Wszystkim Wam dziękuję. Zaczynałam wątpić w siłę tej watahy, lecz, jak widzę, jej płomień jeszcze nie zagasł. - chyba nigdy wcześniej nie była dumna ze swojej watahy tak, jak teraz.
- Witam Cię, River. - zmierzyła go badawczym wzrokiem. Nie wyjaśniała 'na czym stanęło', bo właściwie na niczym nie stanęło ;P. Skinęła lekko łbem w kierunku Lenor.

Kyuubi · Gość

Wilczyca walneła głucho ogonem o podłożę z trzeci raz. o,o Wskoczyła na skałę dla Bet. Nasz ogień nigdy nie zgaśnie mrukneła.

Lenor

Szczeniak utkwiło poważny wzrok w Okami i jej poczynaniach. Drzemiący w niej duch aż skręcał się z odrazy, jednak - co najdziwniejsze - Lenor pozostawała całkowicie spokojna. Są wilkami! - protestowała dziko K'rda Ankch - Czemu więc nie zachowują się jak one, czemu nie wyją wzywając swych współbraci? - denerwowała się. Lenor siedziała poza zasięgiem światła, naciagając krąg jaki utworzyli członkowie stada.
- Ććśś - szepnęła cicho sama do siebie. Po czym dodała w myślach: To nie twój czas, teraz, jak widać w ten sposób się wzywają. jak słonie - prychnęła K'rda jednak zamilkła posłusznie. Szczenię rozmyślało przez chwilę po czym spytało się jej jak brzmi owy Zew, o którym mówiła, dlaczego tak za nim tęskni. W odpowiedzi w jej umyśle rozbrzmiała słodka muzyka głosu samej szamanki. Wstrząsnęła nim i pobudziła zmysły sprawiając, że krew szybciej jęła krążyć w żyłach Lenor a oddech zamarł jej w piersi. Uczucie było tak silne, tak gwałtowne, że z wrażenia postąpiła krok w tył. Kiedy dźwięk zamilkł powróciła do światła. Teraz rozumiała żal Duszy, która ją zamieszkiwała, jej tęsknotę. Poruszała lekko koniuszkiem ogona zniecierpliwiona nieco i znudzona. Nikt jej nie uczył, by tego nie okazywać, toteż szczególnie się z tym nie kryła dając sobie upust przez ten jeden właśnie ruch. Cóż takiego ma im do przekazania władza, że zebrała tu niedobitki watahy ? Zastanawiała się nad tym chwilę po czym utkwiła wzrok w swoich łapkach i nastawiła bacznie uszu czekając na jakieś ważne słowa alfy. Jej myśli zaprzątał niesamowity głos, jednakże jakąś cząstką uwagi skupiła się również na świecie zewnętrznym gotowa słuchać.

Kyuubi · Gość

Spojrzała w stronę szczeniaka, mrużąc ślepia. Uśmiechneła się kątem pyska Jak uważasz mrukneła i zastrzygła uszami w odpowiedzi.

Haturo

Mały czarny wilczek, siedział w cieniu.
A tak w ogóle to czemu ją śledzimy? - zapytał w myślach wilczek, głos Hikoshi nie odzywał się. Malec postanowił wyjść ale przed tym... po prostu warknął. Miał to w zwyczaju, w sumie to - po tacie. Spojrzał na wilki i niemalże od razu skoczył w bok by Lenor go nie zobaczyła. Przylgnął do ziemi z nastroszoną sierścią.

Kyuubi · Gość

Nagle zeskoczyła z skały. Zaczeła krążyć po sali, nie patrząc wilkom w oczy. Zamachała z 2 razy ogonem. Spojrzała w stronę szczeniaków zmrużając ślepia.

Kedven

Wyszedł z cienia - Shadow odbiło Ci, że mnie budzisz w sen zimowy? - spojrzał na swojego przyjaciela.

Lenor

Odpowiedziała jej zupełnie niewinnym i lekko zdziwionym spojrzeniem. Machnęła po raz wtóry krótkim ogonem. Nudziła ją ta cisza. Czyż nie mieli nic do omówienia ? I gdzie są jej rodzice ? To dla nich tu przyszła, ich chciała zobaczyć a teraz spotkał ją zawód. Eh.. Westchnęła zrezygnowana, gotowa wysłuchać wilków jakkolwiek by nie brzmiało to, co mają do powiedzenia.

Kyuubi · Gość

Witaj przywitała wilka melodyjnym tonem głosu. Zamachała ogonem. Przeszła po całym pomieszczeniu, myśląc.