Las śmierci

Laun · Wysłany: Pon 19:30, 16 Mar 2009 Temat postu:

"Ile tutaj ludu" - pomyślał. Nie lubił tłoku, ale też źle odczuwał samotność. Prawie już się do tego przyzwyczaił...

Vayneilia · Wysłany: Czw 18:35, 19 Mar 2009 Temat postu:

Vay wszedł lekkim krokiem do lasu, stawiając cicho łapy na podściółce. Zlustrował czerwonymi ślepiami las, wdychając pełną piersią zapachy puszczy.
Ukrył się gdzieś za drzewem, czekając na Raven... Miał świetny plan, by wystraszyć wilczycę ;>.

*Raven* · Wysłany: Czw 20:01, 19 Mar 2009 Temat postu:

Patrzyła cały czas pod nogi , wspominając nieprzyjemną sytuację z kolcami.Szła łapę w łapę z wilkiem ... tak się jej przynajmniej wydawało
- Vay a tak właściwie to z jakiej watahy jesteś ? zapytała lecz nie uzyskała odpowiedzi.
Może nie usłyszał pomyślała tym razem mówiąc głośniej
- Va Va Vay wydarła się zauważając jego nieobecność
Skupiła łapy blisko siebie i popatrzyła za siebie
- Vay gdzie jesteś ?
- no Vay! zajęczała
Błądziła wzrokiem po liściach i drzewach ,
o dziwo spojrzała nawet w niebo.
Zrezygnowana oparła się o drzewo ;) przestraszona i bezsilna.

Vayneilia · Wysłany: Nie 9:33, 22 Mar 2009 Temat postu:

- Buuu xD! - wyskoczył zza drzewa, z miną która miała pierwotnie przestraszyć wilczycę, lecz na pierwszy rzut oka wyglądała niezwykle zabawnie.
Vay stanął obok Raven, strosząc sierść.
- Z Watahy Nocy - odparł z dumą - Kiedyś byłem tam Bethą... no ale... hmmm, jakoś już nie jestem - podrapał się pazurem z zakłopotaniem po głowie.

Donbarlog · Wysłany: Nie 10:52, 22 Mar 2009 Temat postu:

biegałem z jednego miejsca do drugiego i nagle wyskoczyłem,upadłem na ziemię i zacząłem się śmiać

Flake

Młoda, "tęczowa" wilczyca wyłoniła się nagle spomiędzy powykrzywianych drzew. Rozejrzała się uważnie - nie zauważyła nikogo. W oczekiwaniu na Yadis usiadła i zaczęła zastanawiać się dlaczego ten las nazwano "Lasem śmierci".

Mack

Pojawił się obok Kory z uśmiechem na twarzy. - I jak mój wygląd? - zapytał się jej. Westchnął.

Flake

Spojrzała na Macka i aż przetarła łapką oczy ze zdziwienia.
- Eee... Fioletowy... Jakbyś zmienił orientację? - odpowiedziała i zaśmiała się.

Mack

Szturchnął ją - No ej! Ale śmieszne, ha ha ha - powiedział patrząc na nią. - No ale przynajmniej oczy mam czerwone.

Flake

- Taa... - uśmiechnęła się. - Jak prawdziwy diabełek... Brakuje Ci tylko widełek i różków.

Mack

No popatrz akurat przy sobie mam widełki ogromne - powiedział i pokazał... - No ale nie mam rogów - powiedział zawiedziony.

Flake

Roześmiała się.
- Nie martw się, jak będziesz wystarczająco zUy i mHroczny, w końcu Ci wyrosną - odpowiedziała.

Mack

Dostrzegam tutaj, ze pani zaniedługo wstąpi do grupy dorosło-starych wilków xD - powiedział po czym zaczął się śmiał.

Flake

- Tylko na to czekam, wiesz? - powiedziała i uśmiechnęła się. - Czekam z utęsknieniem. Wreszcie nikt nie będzie patrzył na mnie z góry...

Mack

Ja nie patrzyłem, więc na mnie tak nie mów błagam cię! xD - powiedział rozbawiony całą sytuacją...

Flake

- Jasne, jasne... - odpowiedziała z udawaną obrazą w głosie. - To przypomnij sobie jak na mnie spojrzałeś kiedy pierwszy raz mnie zobaczyłeś!

Mack

To było jeden jedyny raz! Noe weś przestań, bo zrobie focha... - zaśmiał sie lekko patrząc na nią.

Flake

- A to rób! - powiedziała z rozbawieniem i pokazała mu język. Mimo bardzo młodego wieku, w jej języku już tkwił srebrny kolczyk.

Mack

Jednak zrezygnował z focha... - Taka mała, a już robi sobie kolczyki... Ja jestem lepszy - powiedział i wystawił jej język, gdzie miał kolczyki ułożone w kształcie czaszki.

Flake

W błękitnych oczach jakby zapaliły się jakieś lampki.
- Świetne... - powiedziała. Kochała piercing odkąd tylko pamięta...