Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Psychopathic Ghost Doll
Duch
Dołączył: 24 Maj 2010
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z nikąd. Ha, ha niezła jestem xD Płeć:
|
Wysłany: Śro 10:51, 27 Paź 2010 Temat postu: Grób Ghost |
|
Pośród skalnych odłamków, gdzieś na zapomnianym cmentarzu ukazał się nagrobek. Wyryte na nim było dość niechlujnie:
Psychopathic Ghost Doll
Zmarła 29 sierpnia 2010r
Z nierozważnych rąk własnych
Jej dusza wciąż nawiedza owe okolice...
A niżej wiersz, na płytce nagrobnej:
Raz w raz znowu powstaje.
Wielki człowiek bez skazy
Widzi morderców zgraję,
Drwina jest w jego dumie
I drwiąc żegna się z życiem;
On śmierć na pamięć umie -
Człowiek; śmierci stworzyciel.
Głazy wieczności, jak i wiersz wyryty na skale nie uchronią niczego przed losem czasu i drogą przeznaczenia. Taka prawda, zaś prawda boli najbardziej...
Kiedy twe życie nie jest takie, na jakie zasługujesz, nie jest warte więcej niż ziarnko ryżu. Wtedy z własnych rąk odbierasz sobie cel, który dostałeś do osiągnięcia; Życie.
Ghost zbudziła się trafiając do ciała Wiecznego Dzieciaka na tym nieczułym świecie. Lecz wierzyła w miłość, w przyjaźń i wierność bez skazy. A świat ją zawiódł. No a po cóż żyć, skoro nie ma się po co, ani dla kogo?
Drobne ciało pogrzebane metr pod ziemią. Lekko rozchylone wargi i oczy zasnute wieczną mgłą. A Ghost się zmieniła, nie ufa innym. Zmieniła okulary, przez które spoglądała życie całe na świat. Tylko, że świat nie skończył się na tym pechu i złym wyborze. Na tym się dopiero rozpoczął.
Niechybny los rozszarpujący twą duszę, jedyne, co ci pozostało.
A Doll płacze. Blada sylwetka unosi się pod ścianą skał. Pęki włosów zasłaniają jej twarz, zatem nie widać cierpiącej miny i oczu. Oczu, które najbardziej ze wszystkiego się zmieniły...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Brenda
Duch
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bodajże z nikąd Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:17, 29 Paź 2010 Temat postu: |
|
Cmentarze są nawet ciekawe. Pomijając wszędzie wałęsające się kruki, tylko czekające, aż się potkniesz i wlecisz w ich pułapkę, czy może pseudozłe wilki, które także tu i ówdzie można było znaleźć. Lecz właśnie powyżej wspomnianych śmieci nie można było sprzątnąć - głupie zakazy dosięgły nawet Watahę Nocy. A przecież musiałam odwiedzić grób mojej dość dalekiej kuzynki. Tylko jak ona się nazywała...
Jestem idiotką - najpierw z całym sercem przyłączam się do najbardziej przyjaznej watahy i mam z tego powodu za dużo nieprzyjemności. Potem przechodzę do WN, gdzie powinnam być. Było mi tam dobrze, lecz nie, ja musiałam być taka głupia i odejść, aby poszukać szczęścia w życiu w samotności. Ech, to już się nie powtórzy. Nic z wcześniejszego życia się nie powtórzy, pomijając fakt, że i tak wymażę ich wszystkich ze swojej pamięci.
Nie chcę ich tam. I nawet nie wiem, kim są.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorian
Dorosły
Dołączył: 17 Paź 2010
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:22, 29 Paź 2010 Temat postu: |
|
Dorian przyszedł na cmentarz członków watahy ognia. Wiedział on od swojej siostry ze należy to tego stada. Postanowił ją odwiedzić. Kiedy szedł pomiędzy grobami zauważył poznana już sobie wilczycę. Podszedł nieco bliżej niej i powiedział do niej aksamitnym głosem.
-Witam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brenda
Duch
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bodajże z nikąd Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:38, 30 Paź 2010 Temat postu: |
|
- Ave. - odrzekłam cichym, zachrypniętym głosem. Na policzkach miałam ślady twarzy wycieranej brudnymi palcami, włosy potargane jakbym dopiero co wstała, a wzrok mętny i obojętny. Ot, rozpaczałam nad losem tej cudownej krainy, teraz poszarpanej wszystkimi nowościami, pięknościami i nowoczesnością.
Wlepiłam spojrzenie w kamienny nagrobek nawet nie patrząc w stronę przybyłego. Przecież był nikim.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorian
Dorosły
Dołączył: 17 Paź 2010
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 11:06, 31 Paź 2010 Temat postu: |
|
Dorian się rozejrzał i powiedział.
-Czy to ktoś bliski tu leży.-Nie zdziwiło by go gdyby wilczyca nie odpowiedziała.
Zastrzygł uszami i zamachał ogonem. Robił tak często to było u niego wrodzone.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brenda
Duch
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bodajże z nikąd Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:19, 06 Lis 2010 Temat postu: |
|
Wbiłam wzrok w kamienny nagrobek. Spotkałam Ghost tylko raz, a dla mnie to i tak o dwa za dużo. Nie była dla mnie nikim ważnym, ale pochodziła z rodu mego kuzyna, a zatem przypałętałam się tu, ażeby nie łazić po miejscach, z których nawet ja mogłabym nie wrócić.
To życie stało się szare i monotonne. Niegdyś każdy dzień mojego życia obfitował w nowe przygody, znajomości i niespodzianki. Nie było chwili, ażebym nie miała ochoty zerwać się na nogi i biec przed siebie lub lecieć na Atraoidzie. Przez jakiś czas może tak się czułam, gdy miałam już Slaughtera, ale to i tak nie było już to samo. Słabłam. Z każdym dniem, z każdą chwilą jak tu stoję. Zyskałam już na tyle siły, by móc bronić się przed Nim, ale to i tak zawsze będzie za mało. To uczucie, że ktoś może być ode mnie lepszy powoli zaczynało mnie naprawdę denerwować. To ja tu się męczę i zabijam sama siebie, a kto inny się podliże lub co i ma już Alfę. Świat zszedł na psy. Nie "schodzi", gdyż zszedł już dawno. Może niewiele czasu mi już zostało, a może wręcz przeciwnie. Tylko co robić z tym życiem? Jestem Samotniczką bez przyszłości. Nie mogę choćby drasnąć członka Nocy, gdyż siły wyższe od razu odbiorom mi mą potęgę. Przecież to idiotyczne. I nawet nikt nie próbował mnie zatrzymać. Tsahaylu, Atrita, one wiedziały, ale i tak jestem dla nich tylko lalką. Choć dobrze wiedzą, że mogłabym je z łatwością zabić. A potem ich zbolałe dusze okręcać na słupach i pozwolić sępom wyżerać je drobnymi kęsami. Mogłabym stworzyć im piekło. To, że Atrita była Alfą mało mnie obchodziło. Była słaba, a to, że banda oszołomów wybrała ją na Alfę, tylko dlatego, bo nikt inny się nie nadawał o niczym nie świadczy.
Odwróciłam się i spojrzawszy na czarne, wieczorne niebo po prostu znikłam. Rozpłynęłam się lub, mówiąc bardziej dosłownie, wybiegłam stąd z niebywałą szybkością.
Może jeszcze wrócę do tej krainy. Może jeszcze spotkam się z Samantą, Qedrem, Tsahaylu, może i nawet z Atritą. Może. Ale teraz znikłam. Mojego feniksa też nigdzie nie było. Jest wiele miejsc poza krainą, gdzie mogłabym się szwędać.
Odeszłam.
Zapewne tu wrócę. Tak, czy siak wciąż kochałam tę krainę, nieważne jak zniszczoną przez te zmiany. Była moja, a przynajmniej mogła być. Ale teraz wybiegłam znikając za ostatnimi drzewami krainy i biegnąc nie patrząc przed siebie, po prostu uciekając.
[NMMT]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:30, 15 Mar 2011 Temat postu: |
|
Stawiała szybkie kroki by szybko stąd odejść. Nie cierpiała takich miejsc. Jednak musiała tu przyjść by sprawdzić czy nikt nie dewastuje grobów. Przystanęła na chwilę i ogarnęła wzrokiem otoczenie. Przeszły ją dreszcze i gdy tylko była pewna, że nic nie grozi grobowi odeszła.
[zt]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|